Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12898 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 57 z 323 (komentarze od 2241 do 2280):
Faza grupowa to nuda. Nie ma sensu tego oglądać. Nawet potencjalne hity to nuda, bo grupa to całkiem inne rozgrywki niż na wiosnę, a faworyci do wyjścia przewidywalni. Ewentualnie szósta kolejka do obejrzenia, jeżeli awans na styku.
Liga europy to paździerz pancerny z perspektywy fana AFC. Czwartek 23:00. Ciekawe ile sędzia doliczy z BATE? Daję słowo, może z dwa razy nie przysnąłem. Nawet na Olympiakosie chrapałem, dopiero pudło Auby mnie obudziło.
@Czeczenia: nie celnych, a ogólnie strzałów - mój błąd.
Już któryś raz czytam, że nie ma co narzekać, jesteśmy w czołówce, graliśmy już dwa najtrudniejsze wyjazdy w lidze.
Serio, po piątej kolejce przyznają trofea?
Wolę patrzeć szerzej. Na to jak gramy, jakie robimy postępy, jakie są widoki na przyszłość.
Bo wiecie, jeżeli liczymy punkty po pięciu kolejkach, to pamiętajcie, że ugraliśmy je na potencjalnych spadkowiczach i West Hamie u siebie po golu w końcówce. West Hamie który oddał w tym meczu prawie dwa razy więcej celnych strzałów. West Hamie który ma grywamy u siebie od 2015 roku.
Błagam, nie patrzmy, że dziś mamy jeden punkt straty do kogoś tam, to krótkowzroczne. Bo w maju może się okazać -40 do lidera i ten argument będzie gówniany. Spójrzmy na grę, na pozytywy i na braki.
Patrząc na terminarz Moyes miał już szukać nowej pracy. Zobaczymy czym Arteta zaskoczy z Leicester i United.
@Elastico07: o czym ty mówisz, skoro sami kibice cieszą się, że dwa najtrudniejsze wyjazdy już odhaczone. Oczywiście zero punktów.
@imprecis: Arsenal taki potężny, że cała liga się napina.
To nie jest kwestia jednego meczu z Leeds. Naprawdę, pół ligi potrafi raz na rundę czymś zaskoczyć. Nawet jeżeli punktów z tego nie ma, to jest walka. U nas Arsenal zawsze zaskoczony. Nie potrafię przyjąć retoryki, że jest progres względem poprzedniego roku, bo nie było trzy tylko jeden. Sezon w sezon jedziemy tam dostać w ryj i tak właśnie się dzieje.
@Spejsik: grasz jak możesz. W FA Cup szybko strzelona bramka pozwoliła się tak ustawić. Wczoraj musiałeś gonić wynik, a schowałeś się (Arsenal) w szafie. Mam wrażenie, że City w drugiej połowie nawet się nie spociło. A szkoda, po pierwsze minuty po utracie gola były obiecujące, tylko dlaczego Arsenal nie poszedł za ciosem? Nawet rzeczony puchar jest przykładem, że można.
@Ech0z: bez przesady. Maszyna zwolni, ale się nie zatrzyma.
@imprecis: oczywiście, że są to rywale. Spójrz na inne drużyny w lidze. Nawet broniąc się głęboko możesz być groźny, możesz groźnie kontratakować. A Arsenal? Wiecznie zadowolony.
Nie mam złudzeń, że Arsenal ma jakieś poważniejsze aspiracje w tym sezonie. Nie mam złudzeń, że można rzucić się City do gardeł, ale jednocześnie widzę, że stanie w ośmiu w polu karnym gówno daje. Nie ma z tego żadnych korzyści, a oglądać się tego nie da.
A mnie martwi obrona. A właściwie sam pomysł na grę obrony. Bo jeżeli musisz grać jak West Brom jeżeli chcesz zachować czyste konto, to nie jest to żadna innowacja, a raczej akt rozpaczy.
Ostatecznie ani nie rzuciliśmy wyzwania ostatnim rywalom z top6, ani nie zachowaliśmy czystego konta, ani nie mamy nawet punktu.
@AntonioThe: no właśnie ja tak nie myślę. Uważam, że Arteta robi mu krzywdę wystawiając go na boku. Nawet wczoraj, grając teoretycznie w środku, często poruszał się właśnie w bocznych sektorach. To konsekwencja tego, że nie ma środka pola. Nie ma kto mu dograć prostopadłej piłki, to musi brać udział w rozgrywaniu i często brakuje go w polu karnym.
Nawet w kluczowych momentach końcówki sezonu, często wyglądało to tak, że Auba łamał ze skrzydła do środka. On jeszcze sobie postrzela, spokojnie, ale z tak defensywnie nastawionym Arsenalem to sobie nie pogra. Nawet nie ma kto go wypuścić do kontry, a już kompletnym absurdem jest lagowanie na niego na walkę w powietrzu. Tak, wczoraj też były takie obrazki.
Wyłączyli Arsenal jak stare radio. Jeszcze Saka w pierwszej połowie coś próbował, potem City na stojąco, Arsenal bez argumentów.
Willian dobry gracz, ale z Fulham gramy tylko dwa razy w sezonie.
@caliero913: nigdy
Wiadomo, że nawet bez szans na podium, ale biorąc pod uwagę tylko Premier League? Tu już będzie wysoko.
Jesteśmy faworytem? To świetna okazja by to spaprać!
Król LE. Pragnął by Paryż i Londyn też pokochały te rozgrywki, ale władze klubów nie były chyba tym pomysłem zachwycone.
Szczerze mówiąc United idzie za rękę w tym samym kierunku co Arsenal. Prosto w przepaść. Arteta pudruje rzeczywistość. Oczekiwania kibiców są ambitne, kadra dziurawa, a ruchy na rynku chaotyczne.
Maguire jak Stones. Obaj weszli w za duże buty
@aaron_maj: i to też jest kolejny argument za popularnością piłki.
Suma twoich umiejętności może być obiektywnie niższa, ale planem, pomysłem na mecz, możesz zaskoczyć przeciwnika. Dyscyplina gdzie kibic ma prawo wierzyć.
@imprecis: to ja myślę, że siebie nie doceniasz :)
Ale nawet zakładając, że przestrzeliłem totalnie (nie wykluczam), to jestem pewien, że praktycznie nikt nie jest w stanie wskazać top5 lig w Europie w innych grach zespołowych. Nie 100 zespołów, a top5 lig. Może jakieś zagubione jednostki.
W ogóle co to znaczy, że coś jest sportem narodowym? Że transmisje tylko na TVP?
@imprecis: wiadomo, że hiperbola, może z 18, może z 15,
może z 10, ale nie chodzi o to. Chodzi o skalę.
A z drugiej strony... top5, Polska, Rosja, Ukraina, Turcja, Grecja, Holandia, Belgia, Portugalia, Szkocja, Czechy. Na bank byś wymienił, a tu już masz 15. Przysiadłbyś, pokminił, to zaraz wpadłbyś na to kto tam gra w Austrii, Szwajcarii, na Cyprze. Pewnie Dania czy inna Norwegia.
Ale nawet nie musisz wymieniać z pamięci. Widzisz nazwę i kojarzysz - aha, oni byli w lidze mistrzów, z tamtymi graliśmy w grupie, a ci ostatni ograli Polską drużynę. Po prostu kojarzysz te marki, chociaż przecież nie śledzisz ich rozgrywek ligowych.
Wiesz, w porównaniu do innych dyscyplin to właśnie w klubowych rozgrywkach upatruję tych różnic.
To co odróżnia piłkę od reszty dyscyplin, to rozgrywki klubowe które są motorem napędowym popularności. W Europie to zdecydowanie lokalna nisza. W Polsce freaków którzy oglądają czeską ligę hokeja, niemiecką bundesligę w piłkę ręczną, albo rosyjską ligę siatkówki, to zmieścicie w jednym autobusie. Natomiast wymieć po pięć klubów piłkarskich z 20 krajów w Europie? 80% userów tej strony robi to bez problemu. Pozostałe 20% nie ma czasu na głupoty.
@FabsFAN: nie wiesz czy Arsenal wygrałby Roland Garros, ale Wimbledon odhaczony.
@mallen: rozchmurz się. Saliba jest częścią planu.
By kupić wszystkich obrońców na świecie.
Martinez? Kościół Maradony w Argentynie jest poważnie zagrożony.
Całe szczęście!
Porównania do Vieiry na podstawie wzrostu? Litości...
U Vieiry trzeba co innego zmierzyć, Anelka opowie :)
Transfer na ratowanie twarzy. Okienko było żenujące, bez tego transferu atmosfera wokół klubu byłaby naprawdę napięta.
Natomiast bardzo się cieszę, że do nas dołączył właśnie Partey. Jeżeli tylko jeden pomocnik mógł przyjść, to dobrze, że przyszedł ten bardziej doświadczony w grze na topowym poziomie. W teorii teraz jest jego prime. Przychodzi gwiazda, nie potencjał na gwiazdę w przyszłości.
@gnabry_: może i w Londynie. Goście z taką kartoteką u lekarzy, mogą istnieć w zawodowym sporcie tylko przeszłością w nim. Być może mnóstwo gości miało taki potencjał na prowincji, ale nie było ciągnięcia za uszy do dorosłej piłki.
O czym pieprzę? Sam znam gościa który był kapitanem PL U-15, był n a testach w Boltonie kiedy ten grał w PL, a w wieku 21 lat już nie grał w piłkę. Jako wychoeanek znanej akademii możesz doić frajerów nawet do czterdziestki.
@arsenal159: odwrotnie. Gdyby nie to, że to wychowanek Arsenalu, to byłby kurierem w Przemyślu.
Mnóstwo chłopaków nie było tam gdzie JW, bo nie każdy na świecie ma szansę być w szkole AFC. Zresztą, kontuzje wielu grajkom złamały karierę. W Londynie, Paryżu, Przemyślu i Gnojnicy.
Najgorszy sezon od prawie 25 lat. Wzmocnienia Arsenalu?
-dziadek z Chelsea
-stoper z ligue 1
-eskimos na bramkę
Co może pójść nie tak?
Okej. Arsenal do 2030 też łącznie wykreuje tyle sytuacji przeciwko LFC.
@silvano95: ogólnie nie sądzę by ktoś to zrobił za mojego życia, ale po co się stresować do wiosny. Teraz jeszcze żeby Kane wyluzował z tymi asystami.
Przynajmniej nie będzie stresu, że ktoś przejdzie sezon bez porażki. O ile dowiozą.
16 godzina, a tu walka toczy się by nie usnąć oglądając to "widowisko".
Nie rozumiem co Nketiah robi w tym klubie.
Świetne meczycho. Bielsa umie w tę grę.
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dla Arsenalu świetną wiadomością byłaby informacja, że ze względu na koronawirusa, mecze LE trwają tylko 45 minut. Oni nie musieli by biegać (i tak tego nie robią), a my moglibyśmy robić coś ciekawszego niż oglądać ten paździerz.