Komentarze użytkownika Czeczenia

Mówiąc szczerze, postawa Chorwatów gówno mówi. W grupie ładnie Hiszpanię zlali, a Euro wygrali Portugalczycy, którzy męczyli bułę w grupie śmiechu, po drodze eliminując właśnie Chorwację.

Kowalczyk ma parcie by na siłę być kontrowersyjnym. Ale gdyby oddzielić szlam od reszty, to czasem nawet powie coś ciekawego. A to rzadkość wśród tzw. ekspertów. No ale czasem rzeczywiście czuje się za pewnie i sam się wystawia na pożarcie

Argentyna to ma dopiero strajkerów, ale jak wszędzie, potrzebny jest jakiś balans. W tym przypadku ktoś, kto umie obsługiwać takie armaty.

@Chopinno: takie rzeczy się zdarzają i to rola trenera by znaleźć rozwiązanie. Dziś się okaże, czy się udało czy nie.

Ja tylko ciekaw jestem jak będą tłumaczyć się po turnieju. Coś jak kiedyś afera biletowa.

Mój typ: w Soczi było za ciepło.

@RIVALDO700: para stoperów to po pierwsze. Z Chile testowany wariant z Bednarkiem zamiast Cionka. Tutaj Cionek przyśnił się Nawałce.

Milik kontuzjowany od dawna, kadra radziła sobie w meczach bez niego, nie grając na dwóch napastników. Lub z Grosickim za Lewym, przy wyższym ustawieniu Zielińskiego. Najczęściej w środku grał Mączyński (odpalony przed turniejem), Linetty (grający też z Chile) lub ew. Góralski (mecz z Litwą). Z Senegalem nie wychodzi żaden z nich.

Co się Nawałce przyśniło? Zagadka XXI wieku.

Co do Piszczka, to kluczową kwestią jest czy wyjdzie Błaszczykowski. Jeżeli nie, to wydaje się słuszne ustawienie Bereszyńskiego na wahadle, a przesunięcie Łukasza do środka, gdzie wyszlibyśmy trójką.

W pierwszym meczu Piszczek wyglądał źle nie tylko piłkarsko, ale przede wszystkim fizycznie. Tu jest ból.

@RIVALDO700: dla mnie zrozumiałe, że po kompromitacji z Senegalem trzeba coś zmienić. Ale już ten pierwszy mecz był eksperymentem. Efekty każdy widział.

Zastanawia mnie jedno. Dlaczego my, zawsze musimy eksperymentować w trakcie turnieju?

Jeżeli tylko wybijasz piłkę to giniesz. Szwedzi pokazali w pierwszej połowie jak grać z kontry. W drugiej murarka i zero punktów. Szkoda, bo Niemcy gówno grali, ale ten wolny w 95' - urywa dupę.

Z piekła do nieba?

Niemcy się kompromitują, ale Szwedzi muszą umieć dobić cierpiącego rywala.

Jak podaje Kicker, die nationalmannschaft przegrywa.

@Ranczomen: pewnie jakiś australijczyk.

To jak Arsenal. Z Ozilem czy bez, nikogo to nie rusza. Niemcy idą na top4 - w grupie.

Niemcy - Szwecja w Rosji, to musiał sędziować Polak.

Ozil nawet nie nadaje się do sprzedaży, bo nikt go nie chce. Nie z takimi zarobkami.

Eee, bez Ozila, tej gwiazdy?

Może znów wybrał mecz w którym będzie miał ochotę zagrać.

Czy Arsenal kupi 50 zawodników?

Raczej nie.

Akurat uderzył ładnie.

Z Mustafim to jest inna bajka. Grał gówno, a i tak niektórzy otwierają nad nim parasol.

Xhaka rzeczywiście miał lepszą wiosnę z czym gdzieś tam, kiedyś tam się zgodziłem. Ale dziś, w 2018 Xhaka nie gra jak na ostatnim Euro. Ani z niego rozgrywający, ani defensywny pomocnik-harpagan. Ot, człapak na środku, no ale pochwalmy, bo fajnie rzuca długie pasy. Z których nic nie wynika. No i które fajnie wchodzą kiedy akurat jest nieatakowany.

No tak, można powiedzieć, że gra swoje. Wolno myśli, wolno kopie. Cyk, przyjęcie, obejrzy się dwa razy i pass do boku. Pewnie zaraz ktoś mnie zagnie, że miał 45/50 celnych podań. Te pięć było fo przodu. Swoją drogą, co daje w tym środku. Pressing na alibi, na truchciku. Miał jakiś odbiór? Z jeden kojarzę max. Lider.

Problemem Wengera było to, że miał 30 zawodników bez formy. Ale to jego wina.

Mam nadzieję, że Emery obudzi się z Xhaką i zrobi to co z Krychowiakiem w PSG. A nie, oni przedłużyli z nim kontrakt. Tragedia. Fatalny zawodnik.

Iwobi jak Welbeck, piłkarz-mem.

Tak się kończy granie na 0:0.

Mam tylko madzieję, że Wenger nie zacznie srać we własne gniazdo i nie będzie kolejną gadającą głową, która wie lepiej od Emery'ego. On swój czas już miał.

@Marcinafc93: 2002

Francja gra tragicznie? Z Peru pełna kontrola i niepodważalna dominacja. Tylko 1:0? Jako jedyni z drużyn typowanych to mistrzostwa, będą mieli 6 punktów po dwóch meczach. No i zapewniony już awans do 1/8. I właśnie od tej fazy gra się zaczyna.

Co ciekawe, dupy dają zawodnicy z bundesligi, czyli Pavard i Tolisso, oraz Dembele który z tej bundesligi dopiero uciekł.

Co z tego, że ktoś podpisał kontrakt skoro i tak albo on jest teraz na turnieju, albo pół drużyny.

Mi z Wengerem kojarzy się, że zawsze trzeba było czekać do września zanim gwiazdki dojdą do siebie po turnieju. I to najlepiej do połowy września.

Komfort Fracuzów polega na tym, że mają kim mieszać, bo graczy mają tylko z topu. Mam nadzieję, że Nawałka nie będzie szukał kwadratowych jaj i nie zrobi klasycznego Wengera jak z Senegalem. Naprawdę, zabrakło tylko posadzenia Lewego na ławce, żeby zdezorientować przeciwnika i wystawić Welbecka. Czyli jak Nawałka został Wengerem.

Polska jak równy z równym to może grać z Macedonią, albo nie wiem, Arsenalem.

Dobrze, że Wilshere odszedł. Sorry, ale sentymenty na bok. Podwyżka i gwarancja gry dla gościa który nie może posadzić na dupie Elneny'ego? Bez jaj. O beznadziejnym Xhace nie wspomibając. Gdyby chociaż miał cyferki jak Ramsey, czy Failcott, to byłoby za czym płakać. Jeżeli Arsenal ma się rozwijać to czas przestać myśleć o meczach z Barceloną w 2011 roku.

Zresztą, mówiłem Wilshere out zanim to było modne.

Powodzenia.

Ale nie lubię gadania, że skoro nie będzie grał to spada. Chociaż oczywiście Emery mógł powiedzieć wprost - nie chcę cię. Nie wiemy tego.

W każdym razie, w sezon 17/18 wchodziliśmy z Wilsherem, Cazorlą, Coquelinem. Dziś nie ma żadnego z nich w klubie.

Polska wygra jeszcze. Jakoś.

Brakuje tylko Welbecka i Polska jak Arsenal.

Milik to dno.

Zaczyna się - "ja bym tego nie zagwizdał".

Szkoda, nie szkoda. Są do ogrania i liczę, że będzie do przodu.

Na ostatnim mundialu też awansowała Grecja kosztem mocnego kadrowo WKS. Grając zresztą w grupie z... Kolumbią i Japonią. Oczywiście jutro to bez znaczenia, ale wierzę, że wyrachowanie europejskie weźmie górę nad afrykańską fantazją.

Mecz meczowi nierówny, ale mimo wszystko to europejczycy pokazują kto nadaje ton dzisiejszej piłce. W cymbał tylko Niemcy, za to afrykańczycy cztery razy w dupę i tylko jeden gol. Senegal nie uratuje honoru czarnego lądu jutro.