Komentarze użytkownika Damper

@Marzag napisał: "Celem na ten sezon było top4, na początku sezonu niewiele osób w to wierzyło"

Aż tak bym nie przesadzał. Przecież o top-4 to otarliśmy sie w poprzednim sezonie, a po transferach Jesusa i Zinchenki i kolejnym roku doświadczenia młodych byliśmy solidnym kandydatem do top-4. Nieliczni to wierzyli w mistrzostwo- tu się zgodzę.

@darek250s: Tak, myślę, że pozyskamy teraz skrzydłowego, ale to będzie jedyny transfer. Pamiętajmy, że oferty za Douglasa Luiza w lecie w DD pojawiły się tylko dlatego, że Elneny wtedy wyleciał i pierwsze prognozy były takie, że ma długo pauzować. Więc temat pomocnika będzie zapewne załatwiany latem, zwłaszcza, że ten Rice będzie grany, a teraz skrzydło, chyba, że naprawdę nikogo nie znajdziemy, ale średnio wierzę, że zostaniemy z tym co mamy.

Nie będzie pewnie łatwo o Rice'a, ale nie jesteśmy bez szans. Będziemy mieć solidne argumenty, zwłaszcza po takim sezonie. Zobaczymy na ile zdeterminowane będą inne kluby. Chelsea podobno ochłodziła swoje zainteresowanie i bardziej patrzą w kierunku Caicedo. Rice podobno preferuje pozostanie w Londynie i grę w LM, więc to też by działało na naszą korzyść. Na pewno nie będziemy się licytować na tygodniówkę z Manchesterami czy Chelsea, ale żeby być traktowanym poważnie to okolice 200k trzeba będzie zaoferować.

@Patriko napisał: "Nie każdy jest Ozilem i Aubameyangiem. Poza tym z nimi sytuacja była inna."

Czyli jaka?

@Patriko: Aubameyang czy Ozil jak podpisywali nowe umowy kolo 30 to tez niby mieli grac na wysokim poziomie jeszcze wiele lat.

Rajsik w lecie to byłoby coś. Ale wcale się nie dziwię. Przy założeniu, że teraz wzmocnilibyśmy się na skrzydle, to w lecie priorytetem powinien być właśnie klasowy zawodnik na środek pomocy, a Rice takim jest. Zabezpieczyłby tę pozycję na lata.

Partey jest takim DM'em, o którego przez całe lata co okienko transferowe postulowali kibice Arsenalu za czasów Wengera. Miał być "duży, silny murzyn, który czyści". Przez te wszystkie lata kilku zawodników miało swoje dobre okresy na tej pozycji. Był Song, Flamini czy Coquelin. Ale to nigdy nie było do końca to, zawsze czegoś brakowało. Jak czyścił, to słabiej rozgrywał, jak lepiej podawał to słabiej bronił. Partey jest DM-em kompletnym. Zaryzykuję stwierdzenie, że najlepszym jaki grał w Arsenalu od czasu Patricka Vieiry, chociaż nie wiem czy taka teza jest znowu jakąś kontrowersją.

Ale zobaczcie, że teraz te kontuzje nas i tak jakoś omijają. Pamiętacie co było za Wengera? Jak nie Diaby, to Rosicky, jak nie Rosicky to Cazorla, nie mówiąc już o Ramseyu, Wilshere, Vermaelenie, Oxie czy Theo. Najczęściej to kilku na raz wypadało i to tak na pół sezonu przeważnie.

Oby żadnych półśrodków. Takie opcje czasem wydają się dobre na krótką chwilę. Potem taki zawodnik blokuje ci tylko slot w kadrze, siedzi na kontrakcie i masz problem, bo nie wiadomo co z nim zrobić. Już to przerabialiśmy. Arteta przez 3 lata musiał sprzątać ten bałagan i czyścić kadrę ze szrotu.

@arsenallord: Jakie kursy?

@AR14: To prawda, też to zauważyłem. Poszło właśnie kilka takich piłeczek do Saki, a Benek już jak automat zapieprzał po linii na obieg. Hajto by powiedział, że to są te detale :-D

ESR wraca w samą porę. Gabiemu może się przydać chwila pauzy. Nie rozumiem narzekania na Nketiaha. Naprawdę zrobił progres i ogólnie gra co najmniej dobrze. Jak na rezerwowego napastnika, to powiedziałbym nawet, że bardzo dobrze. Wiem, że są podśmie****ki z tytanicznej pracy Lacy, ale Eddie dzisiaj serio zapieprzał i wykonywał ogromną pracę dla zespołu. On w wielu sytuacjach wracał i harował w defensywie jako dodatkowy boczny obrońca. Porównajcie to sobie z Aubameyangiem, który tylko stał i czekał na piłkę. Niebo a ziemia. W dzisiejszym meczu widać było jak na dłoni, dlaczego Arteta nalega na klasowego skrzydłowego. W drugiej połowie spada nam intensywność na bokach. Musimy mieć kozaka, który utrzyma jakość i tempo, wejdzie w 60 minucie i zrobi dym na skrzydle. Mudryk był idealny, ale trudno, przepadło. Jeszcze jedno- jak wchodzimy na swoje najwyższe obroty i łapiemy taki rytm jak dzisiaj, że bierzemy kurczaka w imadło i dociskamy to jesteśmy praktycznie nie do zatrzymania. Jest to tak piękna i wyrafinowana piłka, że ogląda się to z wielką przyjemnością. Duma rozpiera kibica Arsenalu jak na to wszystko patrzy. Nie da się nie uwielbiać tych chłopaków, a Arteta jest geniuszem, że stworzył taką maszynę. I tak szczerze, to nie jest łatwo znaleźć zawodnika, który będzie pasował do tej układanki. Ta grupa zawodników gra taki kosmos, że żeby się w to z miejsca wpasować i nie odstawać to trzeba prezentować topowy poziom jeśli chodzi o technikę, szybkie podejmowanie dobrych decyzji, czytanie i rozumienie gry, boiskową inteligencję i dyscyplinę taktyczną.

Ramsdale dzisiaj król totalny od początku do końca. Czasem może popełni jakiś błąd (dziś był bezbłędny), ale to na jakiej pewce on gra to jest niesamowite. Uwielbiam gościa, za to jak żyje z tą drużyną, a jak jeszcze zaczął poddymiać na koniec w kurniku to było po prostu mistrzostwo świata. Aaron Ramsdale show.

Buraki nie trzymają ciśnienia. Dupa piecze.

Bo Zina to już nie ma siły na rajdy.

Chryste Panie, Partey

Martwmy się o siebie, a nie o to, co dzieje się w Chelsea. Oni sobie poradzą. Lepiej mieć więcej dobrych zawodników niż mniej. Tych, którzy im nie będą pasować wypożyczą, albo gdzieś opchną za przyzwoite pieniądze, tak jak to zrobili z Abrahamem, Zoumą czy Tomorim. Mnie martwi bardziej to co my robimy, a konkretnie to, że Arteta cały sierpień powtarzał, że mamy za wąski skład. Wkroczyliśmy w sezon z brakami, które miały zostać uzupełnione teraz i nic z tego nie wychodzi- cele nr 1 i 2 były, ale się zmyły. Nie winię absolutnie Artety, bo on po pierwsze robi wyniki ponad stan z tego co ma, a po drugie jasno przedstawia czego mu potrzeba. Ostatnio nawet na konferencjach jak go dziennikarze pytali co ze wzmocnieniami to mówił, że trzeba by zapytać Edu. Więc ja pytam co robi Edu, bo na razie to przez parę tygodni negocjował jeden transfer, który zakończył się fiaskiem. Kiedyś krytykowany za swoją nieudolność nagle wyrósł na nie wiadomo jakiego króla transferów, bo przyklepał Jesusa i Zinchenkę, którzy, nie oszukujmy się- nie trafiliby tutaj gdyby nie Arteta i to głównie jego zasługa, a nie Edu.

@aaron: Okoński, autor bloga "Futbol jest okrutny"

@grzegorz1211: Ta, i Mudryk miał zgadywać czy go puszczą czy nie puszczą, blefują, a może nie, jak tu miał konkretną ofertę na stole. Trzeba być w takiej sytuacji szalonym, żeby ryzykować i czekać do końca okienka.

@Kaczaza: Ta, Terrier z zerwanym więzadłem na pewno jest na radarze Arsenalu.

A was w ogóle nie niepokoi to co się teraz dzieje z Trossardem w Brighton? W meczu z nami to był cień piłkarza, teraz robi burdy za to, że wylądował na ławce. A u nas to gdzie wyląduje? To jest taki zawodnik, który musi grać, żeby trzymać formę, a awantury i stawianie się trenerowi też nie jest tym czego potrzebujemy.

Szachtar jeszcze się znęca nad nami na twitterze.

Porównywanie przykładów Vlahovica i Locatelliego jest wg mnie chybione. Różnica jest taka, że ich priorytetem zawsze było pozostanie w Serie A. Nie chcieli słyszeć o przeprowadzce poza Włochy, a priorytetem Mudryka było przede wszystkim wydostanie się z ligi ukraińskiej. On jeszcze niedawno mówił, że nie pójdzie nigdzie indziej tylko do Bayeru Leverkusen, bo akurat Bayer go wtedy chciał. To jak wtedy chciał iść do Bayeru, Evertonu czy Brentford to teraz nie pójdzie do Chelsea? Juventus za Vlahovica musiał w końcu zapłacić ponad 80 milionów. Nie przypominam sobie żebyśmy oferowali Fiorentinie więcej. Raphinha? W innej pozycji jest czołowy skrzydłowy Premier League, który ma jeszcze za sobą kuglarza Deco, a w innej zawodnik ligi ukraińskiej, którego reprezentuje śmieszna ukraińska agencja a cwaniaki i manipulatorzy z Szachtara blokują transfery i straszą, że nie puszczą nigdzie za mniej niż 100 milionów. Takiego chłopaka można łatwo skołować, a czy on będzie ryzykował, żeby stawiać się im postawić?Jaką ma pewność, że blefują i znowu go nie zechcą zatrzymać? Co będzie w lecie to jest jedna wielka niewiadoma, wielka szansa jest tu i teraz i mówią ci, że albo bierzesz, albo zostajesz. Chelsea też dołożyła swoje trzy grosze jak mu natołkowali, że bardziej cię cenimy od Arsenalu, jesteś dla nas ważniejszy bo my dajemy tyle i tyle a dla nich nie jesteś tyle wart. Może jeszcze pierwszy skład obiecali.

Thuram ogarnie skrzydło w Arsenalu? Litości.

Ben Jacobs: "Chelsea jeszcze nie skończyła tego okienka. Spodziewane są jeszcze co najmniej 2 transfery przychodzące. Na radarze znajduje się Moises Caicedo".

@kwiatinho: Nie chodzi mi o to, że nie mieliby planu na Raphinhe, tylko o to, że tak jak Chelsea zawracała dupę Enzo Fernandezowi, tak my teraz będziemy się miotać i zawracać dupę klubom, które nie będą chciały oddać w środku sezonu swoich piłkarzy.

Wątpię aby Barcelona teraz sprzedawała czy to Raphinhe czy Torresa. Wystarczy, że pogonią Depaya, a reszta ofensywy zostanie przynajmniej do lata- wszystkie poważne źródła zawsze to podawały. Oni też potrzebują zawodników, walczą o mistrzostwo Hiszpanii a na transfery przychodzące nie mają co liczyć. Jeśli to prawda, że Edu znowu dzwoni do Deco i wałkuje temat Raphinhi to świadczy o tym, że po wysypaniu się Mudryka to nie mamy na to okienko żadnego konkretnego planu.

Rzadko kiedy się zdarza, żeby skrzydłowy po 28 roku życia wchodził na jakieś wyższe poziomy. Prędzej będzie zjazd niż wyższy poziom. Pogra coś tam sezon, dwa i co potem? Zostaniemy z problemem. Ja bym się w to nie pakował.

@kwiatinho: Jak dla mnie na ten moment to jest chyba jedyne sensowne rozwiązanie i cieszyłbym się z takiego ruchu. Młody chłopak, z którego można jeszcze sporo wycisnąć. Poznał już Premier League, wszedł w młodym wieku do City i ciężko nazwać go niewypałem, skoro po tym sezonie w City Barcelona zapłaciła za niego 55 mln. Miał w Anglii naprawdę niezłe statystyki, starter reprezentacji Hiszpanii. To byłby bardzo rozsądny transfer i na teraz i w perspektywie długoterminowej. Podoba mi się ta kandydatura.

Tym planem awaryjnym Edu ma być odgrzewanie starego kotleta z Raphinha?

Tak, wszyscy się zbłaźnili, tylko nie Arsenal.

Atletico rusza po Depaya. To najlepiej świadczy o tym jakiego pokroju piłkarze zostali na rynku. No ale tak, udawajmy, że przecież nic złego się nie stało bo jest tyle ciekawych alternatyw, a Mudryk to w sumie dobrze, że poszedł do Chelsea, bo zaczął obserwować jakieś szony na instagramie...

Gdyby Arsenal wyrównał ofertę Chelsea to Mudryk poszedłby do Arsenalu. Teraz do niego pretensje, że poszedł za pieniędzmi. A jaką miał alternatywę jak Szachtar mu powiedział, że nie dogadali się z Arsenalem a przyjęli ofertę Chelsea?

Tielemans to biega, a raczej człapie jakby mu 5 kilowy odważnik wsadzili w gacie.

A może Welbecka? Dzisiaj zezłomował obronę LFC aż miło. Nie powinien być drogi, ograny w Premier League. Solidna alternatywa.

@Garfield_pl: 2 razy to oni zdobywali mistrzostwo Anglii. Zapomniałeś jeszcze o dwukrotnym zdobyciu LM, dwukrotnym LE, Pucharach Anglii, Pucharze Ligi, Superpucharze Europy, KMŚ, ale to szczegół prawda? Ale spoko, niech biorą sobie Felixa, za Mudryka też nie warto płacić. Na pewno mamy przecież alternatywy, Edu wyciągnie królika z kapelusza.

Kiedy smerfom transfery odbiły się czkawką? Seryjnie zdobywają tytuły przez ostatnią dekadę.

No tak, my w ogóle nie mamy żadnych problemów. Zamiast sami się wzmacniać to zostajemy z niczym i pozwalamy się wzmacniać rywalowi, ale to oni mają problem.

Nie Mudryk jest tutaj problemem, bo i Romano i wszyscy inni podawali info, że warunki osobiste kontraktu zostały ustalone. Problemem było to, że Arsenal nie mógł się dogadać z Szachtarem. Jak tylko zaczął się temat Chelsea jakiś czas temu to doniesienia były zgodne- wkroczą jeśli negocjacje między Arsenalem i Szachtarem utkną w martwym punkcie i tak też się stało. Pretensje do Mudryka można byłoby mieć, gdyby Szachtar zaakceptował obie oferty i zawodnik wybierał, a tak nie było. Arsenal nie uzgodnił kwoty transferu z Szachtarem. "Negocjowali" bonusy, strukturę i dodatki.

Sorry, ale jeśli my tak "negocjujemy" to nie dziwię się, że Saka, Saliba i Martinelli nie podpisali jeszcze nowych umów i szczerze mówiąc coraz bardziej się o to boję.