Komentarze użytkownika Endrjum

Proponuję jeszcze raz przeanalizować gola ze spalonego w wykonaniu Messiego.
Spalony ewidentny co ekspert telewizyjny i były zawodnik powinien doskonale wiedzieć już po pierwszej powtórce.

Cesc był dobrze i ściśle kryty w tym meczu, stąd może był i mniej widoczny niż zwykle ale za to Jack miał więcej swobody.
Mimo wszystko swoją robotę wykonał - uruchamiał partnerów świetnymi podaniami.

Nie wiem co prawda co mówił Kowalczyk ponieważ oglądałem mecz na N-ce, a tutaj w pomeczowym studio Koźmiński powiedział, że to "bardziej Barcelona przegrała niż Arsenal wygrał".
Jeśli dodać do tego smętny komentarz podczas meczu w wykonaniu G. Kalinowskiego to aż człowiek bardziej docenia to co serwuje nam Canal+.

W pełni zasłużony tytuł MoTM dla Jacka.

Nie wiem skąd w ogóle wątpliwości w temacie spalonego. Już podczas samej transmisji realizator kilkakrotnie pokazywał powtórkę sytuacji a następnie najazd na sędziego asystenta jakby wskazując "winnego". Nic z tych rzeczy, bramka jak najbardziej prawidłowa a laicy muszą się nauczyć, że w niektórych sytuacjach to piłka wyznacza granicę spalonego a nie ostatni obrońca drużyny przeciwnej.

Man Utd coś zbyt dużo ma już tego farta i karta w końcu musi się odwrócić.
Co do przewrotki Rooneya - przyglądałem się wielokrotnie powtórce i widać na niej, że uderzył piłkę piszczelem. Znowu fura szczęścia, że to wpadło do siatki ale fakt - bramka z tego efektowna wyszła.

@Budzik - takie newsy biorą się stąd jak np. ten dzisiejszy, że Legia chce kupić Rooneya.
Okazało się, że chodzi o jakiegoś Adama Rooneya ze Szkocji.
Tu ktoś coś podsłyszy, tam ucho przytknie, gdzieś ktoś coś przekręci i plotka gotowa.

Powrót na boisko po dwóch tygodniach od kontuzji dwugłowego to jest możliwy chyba tylko w MilanLab.
Lepiej niech Samir sobie jeszcze odpocznie.

Ośmiu piłkarzy Barcy zagrało po 90 min. w środowych meczach międzypaństwowych. Zmęczenie było widać w meczu ligowym ze Sportingiem. Liczę na to, że to jednak mały kryzys Barcelony, jakaś zadyszka, chwilowy spadek formy a my to skrzętnie wykorzystamy w środę.

Mistrzem motywacji to on nie jest ale przynajmniej realnie patrzy na aktualną sytuację.
Czekam teraz na typy menadżerów ile punktów będzie potrzebnych na zdobycie mistrzostwa.
W zeszłym sezonie Boss mówił zdaje się o 86 punktach.
W tym sezonie myślę, że do majstra wystarczy 80 punktów.

Jack poza świetną grą ma jeszcze jedną bardzo potrzebną cechę. To jest prawdziwy piłkarski zadzior. Nie da sobie w kaszę dmuchać.
Prędzej czy później zostanie kapitanem.

City siedzi nam na plecach. Chyba wolałbym aby w derbach Manchesteru był remis.

Dobrze, że niektórzy zostali oszczędzeni przez selekcjonerów jak np. Koscielny i nie musieli wychodzić na boisko.
Najbardziej wyeksploatowany to znowu Andriej jest.

Przeczytałem nagłówek na znanym polskim portalu:
"Piłkarze symulowali kontuzję i chorobę, by... nie jechać na zgrupowanie reprezentacji."

i już myślałem, że chodzi o Cesca i Robina.
Okazuje się jednak, że w niektórych klubach są bardziej pomysłowi menadżerowie.

Niestety obawiam się autobusu w polu karnym. Nie będzie to łatwy mecz. Ze zwycięstwa w najmniejszych rozmiarach będę zadowolny, jeśli uda się strzelić więcej to będzie prawdziwy sukces.

Lehmann taki był, że nigdy nie było wiadomo co mu do głowy strzeli.
Nie zapomnę meczu chyba Ligi Mistrzów gdy Jens w trakcie spotkania poszedł się "odlać" za bramkę.

Też jestem zdania, że to jakaś zasłona dymna przed szarżą.
Z drugiej strony jak się świat dowie, że Barca nie stara się o Ceska to zaraz zaczną się sypać propozycje z innych klubów - Milan, może Real, może Bayern...

Sojusznik - podzielam Twoje zdanie.

Podobno Notts County chce przebić ofertę Chelsea ale do wyścigu włączył się też Kettering i Stevenage. Letnie okienko będzie naprawdę gorące... :)

@Madjer - racja, brakuje bramki Squilla w meczu z Wigan. To jednak było jeszcze w grudniu więc zapewne dlatego jej tu nie ma. :)

Skoro obieramy priorytety na resztę sezonu to proponuję na Barcę wyjść całkiem rezerwowym składem tak aby najlepsi sobie w środku tygodnia odpoczęli.
Może to całkowicie zburzyłoby koncepcję taktyczną Guardioli? :)
Wenger jedynie zostałby wtedy ukarany, że wystawił zbyt słaby skład... ;)

Theo pewności siebie może się uczyć od swojego kolegi z drużyny - Benia.

Graham Poll jest już na sędziowskiej emeryturze więc na "kolegów" może najeżdżać.
Z drugiej strony czy może być autorytetem ktoś kto kiedyś w jednym meczu pokazał jednemu zawodnikowi trzy żółte kartki?
Jak dla mnie obydwa karne z kapelusza. Newcastle za to należała się prawidłowo zdobyta bramka gdzie boczny zauważył spalonego.
Końcowy wynik powinien brzmieć Newcastle 3-4 Arsenal. Dumy to by nam i tak nie przyniosło.
Strata 4 bramek w 19 minut. Kandydatowi do mistrzostwa nie przystoi.

Z jego relacji to właściwie wynika, że Diaby w niego wjechał brutalnym wślizgiem.

A Cesc tymczasem robi zdjęcia śpiącym kolegom:
yfrog.com/gy57ihzj

Widać, że Arsenal to oszczędny klub. Chłopaki podróżują klasą "ekonomiczną" zamiast "business".

Rajdy Ryo może i efektowne ale niestety nic z nich nie wynikało. Jeszcze trochę nauki przed nim. Tym bardziej, że przeciętne Vitesse to nie Premiership.

Koscielny zapewne będzie musiał się pilnie zająć ciężarną żoną.

@fabregas1987 - lepiej nie bądźmy ciekawi. Trzymajmy się wersji, która została podana do wiadomości i tyle.

A swoją drogą to takie komunikaty przypominają mi reklamę piwa...
Bezalkoholowego oczywiście ;)

rvparsen - to chyba jednak Drogba tak potraktował Carraghera.
Mnie bardziej się podobało gdy Ivanović szarpał się z Cechem.

Ehhh... i ten nieszczęsny Squillaci. Od jego fatalnego podania do Diaby'ego zaczął się cały ciąg przyczynowo-skutkowy. Błąd za błędem.
Na początku sezonu wydawało mi się, że jest speszony, że nie wkomponował się w drużynę, że potrzeba czasu na lepszą komunikację z kolegami, że zmienił klimat i otoczenie, że jeden błąd zawsze może się zdarzyć... Każdorazowo próbowałem go jakoś tłumaczyć patrząc na niego przez pryzmat nieomylności Boss'a w kwestii transferów. Ciągle czekałem na eksplozję jego formy, na jego nawet jeśli nie dobre, to przynajmniej poprawne występy. Czekałem i... teraz już wiem. To czekanie to jak całowanie w rękę nagiej kobiety - kompletna strata czasu.

Zaczynam zauważać pewną regułę. Niemal co sezon miesiąc luty jest czasem kiedy ma miejsce jakieś wydarzenie, które jest punktem zwrotnym w realizacji celów Arsenalu.
Wierzę, że tym razem jednak będzie inaczej. Jeśli wygramy z Wolves to będzie oznaczało, że chłopaki jednak wyciągnęli wnioski z poprzednich lat.

Dzięki Hiroe. Szkoda, że tylko jeden mecz. Zaczynam żałować ponieważ niestety mam wrażenie, że całe nieszczęście zaczęło się od jego wejścia na boisko. :(

Dzięki Alexandro.

Czy ktoś może mi wytłumaczyć skąd wziął się we wczorajszej kadrze meczowej el filaro?
Byłem przekonany, że po czerwonej kartce z Huddersfield (jakby nie było kwalifikacja czynu to "akcja ratunkowa") będzie zawieszony na dłużej niż tylko mecz z Evertonem.
Domyślam się, że ktoś już tłumaczył ale wybaczcie, po wczorajszym meczu dopiero teraz zdobyłem się na to żeby odpalić kompa.

Myślę, że ciekawą kandydaturą będzie też David Moyes.

Przychylam się do wniosku concrete13.
Może coś o pamiętnym 2-0 na Anfield Road co dało nam mistrzostwo w ostatniej kolejce?

Hehhh... Porównajcie sobie skalę zjawiska.
Chelsea wydała parę dni temu 75 mln funtów.
Gdy oglądałem mecz Blackburn-Tottenham to Nahorny mówił, że jacyś hindusi kupili Blackburn Rovers za 46 mln funtów!

Niestety płacimy też cenę za to, że jesteśmy wielkim i uznanym klubem. Gdy interesujemy się jakimś piłkarzem to jego aktualny klub automatycznie podbija wysoko cenę. Myślę, że to właśnie odstrasza Wengera i dlatego nie szuka on głośnych nazwisk.

"Nigdy nie wydaliśmy na jednego zawodnika kwoty większej od piętnastu milionów funtów"

A w głowie jakoś mi siedzi, że za Reyesa zapłaciliśmy 20 mln funtów.
A może to było Euro...

Tak w środku sezonu? Myślałem, że do lata dogra przynajmniej.