Komentarze użytkownika Feromon

Nie wydaje mi się żeby Walcott zagrał od pierwszej minuty, nie po kontuzji i nie z tak ostro grającym zespołem. Pamiętam mecz Celtic- Rangersi, kiedy jakieś 99,99% piłek było odbieranych wślizgiem.

Mam nadzieję na taki skład:

----------------------Almunia--------------------
--Sagna---Vermaelen-------Gallas----Clichy--
-----------------------Song----------------------
-------------Fabregas------Denilson------------
---V.Persie--------------------------Arshavin---
---------------------Eduardo---------------------

Całkiem miło by było gdyby na ławce rezerwowych zasiadł ktoś z pary Wishere/ Ramsey ponadto Walcott i żeby chociaż jeden z nich zagrał.

Mam nadzieję, że nasz atak będzie wyglądał tak: Arshavin-Eduardo-Van Persie, bo mimo że ten ostatni naturalnie nie gra na skrzydle, tego samego nie można powiedzieć o Bendtnerze, a wydaje mi się że Holender będzie się spisywał o wiele lepiej od Duńczyka. Poza tym, Robin wysuniętym napastnikiem też raczej nie jest, woli raczej dogrywać piłkę (patrz mecz z Evertonem- 2 asysty, 0 goli, zresztą nie tylko to spotkanie) a powracający do formy (swoją drogą bardzo szybko- w kilku ostatnich meczach strzelił parę goli, w tym dla reprezentacji) Eduardo idealnie czuje się w polu karnym. Ostatecznie, Wenger, zważając na prawdopodobną twardą grę szkockiego klubu, mógłby go po 45 minutach zmienić, Bendtnerem albo Eboue i wtedy Van Persie wróciłby na atak.

"Z tego co wiem, jestem całkowicie oddany Arsenalowi." (Ale mogę też czegoś nie wiedzieć) Bendtner i jego geniusz.

A te dzieci poniżej 16 roku życia , mogą sobie same kić bilet?

Mam pytanie. Podobnie jak Topik też jadę do Anglii, ale akurat 2 sierpnia i nie wiem czy zdążyłbym, ale czy są jakieś szanse, że od razu przed meczem uda mi się kupić bilet?

Prześlę na konto Arsenalu 13 zł. Akurat mam wolne. Powinno starczyć na spłatę stadionu.

Mam nadzieję, że działacze Fiorentiny lubią ćpać, to może się zgodzą. A tak na serio, byłaby to satysfakcjonująca transakcja.

Mimo iż wolę Barcelonę niż Real, to najlepszym wyjściem byłoby żeby ligę wygrała Valencia z Silvą i Villą w składzie. Jeśli Barcelona obnosi się jaka jest świetna, to dlatego że są świetnym klubem. Skąd wiesz, co "frajerzy z Barcelony" myślą skoro żadnego nie znasz osobiście? Również bezsensowne jest utożsamianie sobie dzisiejszej Barcelony z tą z czasów Ronaldinho, Deco itp. Cała otoczka wokół Barcelony jest spowodowana żywiołowością i ekspresyjnością Hiszpanów i nie wydaję mi się że koszulki z UNICEF-em noszą dlatego, żeby szpanować. Pokory. Oczywiście nie można o nich mówić w samych superlatywach, ale wystarczy pomyśleć o Barcelonie jako o Puyolu i Xavim i to wystarczy.
A swoją drogą Arshavin nie odejdzie, podatki to nie jest wystarczający do tego powód.

Ja stoję za Eboue murem.

Melo w Arsenalu to niezwykle potrzebny i kuszący transfer, ale Eboue... nie chciałbym go widzieć grającego w innym klubie.

Nie trzeba. Eboue jest zawodnikiem podobnego typu co Sagna (gra tylko bardziej ofensywnie), a Sagni oddawać nikt by nie chciał. Emanuel miał w tym sezonie spadek formy, ale ona raz jest, raz jej nie ma. Nie wiadomo, czy Melo u nas swoją teraźniejszą formę straci (bo w końcu inny klimat, liga itd.), a Eboue będzie w Fiorentinie kosił. Melo powinien przejść do Arsenalu, ale nie za cenę straty Eboue.

Tam gdzie widzicie wygwiazdkowany adres, jest adres do którego dostaniecie się klikając na link pod Usmanowem: "Dany Fiszman" i bodajże czwarty news od góry, gdzie ów pan wypowiada się o finansach i transferach. Nie potrzebujemy pieniędzy na transfery tylko na spłatę długu.

http://www.kanonierzy.com/shownews_id-8243_Fiszman-o-Wengerze--pieniadzach-i-transferach.shtml - To po pierwsze.

A po drugie, jaką wartość merytoryczną mogą mieć komentarze osób, dotyczące motywacji: działaczy- w związku z odrzuceniem oferty, Usmanowa- w związku z jej przedstawieniem, które nigdy w życiu nie zetknęły się z biznesem, bo nie ma co ukrywać ta sfera piłki nożnej to biznes, na tak wysokim szczeblu? A tekst w typie:"Gościu chciał miec po prostu więcej udziałów w klubie. " jest co najmniej banalny.
W artykule jest napisane, że Usmanow chciał zmniejszyć dług Arsenalu, co nie jest równoznaczne (!) z wykupieniem większej ilości akcji klubu. A czy chciał ingerować w wewnętrzne sprawy zarządu? Nie mnie to oceniać, ale gdybym ja miał 25% udziałów, to chętnie bym to robił. A swoja drogą nie jestem pewien, czy Usmanow też nie zasiada w zarządzie.

I po trzecie: Nie wiem na jakiej podstawie oceniacie Usmanowa jako, chociażby tłustego ruska, skoro nikt go nie zna, większość osób kojarzy tylko jego nazwisko,a jedyna przesłanka do nielubienia go jest jego wygląd, który prawdę mówiąc nie jest zachęcający. Nie możecie wiedzieć, czy np.: z dziećmi/ wnukami (?) ogląda każdy mecz Arsenalu ze łzami szczęścia/ goryczy w oczach. Oczywiście może też tym wnukom mówić: "Wam też kiedyś kupię klub." Basta.