Komentarze użytkownika Gujet

Oby tylko Arsenal po syndromie TH14 nie zachorował na CF4 :)

arsen1: ale w meczu z Boltonem miał dwa ładne podania, po których mogły paść bramki:)

Nie czarujmy się, nie wróci w tym sezonie. Liga kończy się w pierwszej połowie maja. Jeśli powiedziane jest, że Robin pierwsze mecze może zagrać w połowie kwietnia, to niemal pewne jest, że ten termin ulegnie przesunięciu, do tego dojdą takie sprawy jak drobne urazy, jakich często ofiarami są piłkarze powracający po kontuzjach. Do tego każdy pamięta jak to było, kiedy Robin wracał na boisko po poprzedniej długiej kontuzji. Sądzę, że Holender jest szykowany na MŚ.
W sumie fajnie, bo po mistrzostwach (o ile nic mu się nie stanie) będziemy mieć świeżego napadziora w składzie :)

"a najbliższy pojedynek ligowych powinni powrócić Walcott oraz Denilson."

Ma na myśli mecz z Boltonem czy następną kolejkę?

Coś mi się wydaje, że Bolton chce się znaleźć na tej samej liście, co Hull - liście wrogów ;)

Jeszcze niech wróci Benek, Walcott no i Song z PNA:)

Gdyby atak był skonstruowany jak należy, nie martwilibyśmy się tak stratą Songa. Spójrzcie kto ostatnio strzela bramki: Rosicki, Denilson, Fabregas, Ramsey,Nasri... Arszawin, Eduardo - linia pomocy dominuje. Szkoda mi Arszawina, który nie gra na swojej pozycji, więc nie może pokazać na co go stać :/

W takich okolicznościach należy raczej cieszyć się remisem niż smucić. Poczekajmy, zobaczymy co zdziała Birmingham.

Ramsey rzeczywiście mógłby zejść. Wygramy :)

Bujda na resorach :)

Dobra, niech idzie. Teraz i tak nie ma miejsca w składzie. Lepiej, żeby odszedł teraz niż kiedy byłby ostoją drużyny.

Moim zdaniem Wenger nie kupi DP, bo wyjdzie z założenia, że Song wyjedzie na miesiąc, wróci i będzie grał dalej (bez kontuzji), a przez ten miesiąc drużyna da "jakoś" radę. Wychodząc z takiego założenia zakup DP wyda się Wengerowi niepotrzebny (po co kupować kogoś, kto później będzie siedział na ławie, kiedy Song wróci?).
Pewnie będzie rozglądał się za napadziorem, bo Robin nie wróci w tym sezonie, a Eduardo i Vela grają piach. Benek po kontuzji może grać jeszcze bardziej nierówno niż przed, a sam Arszawin wszsytkiego nie zrobi. Wystarczy popatrzeć ile bramek strzelają ostatnio napastnicy, a ile pomocnicy :)

Nie ma się co smucić wygraną Chelsea - widzicie, wygrali, bo padł samobój:) Na pewno stracą punkty w styczniu/lutym, a my powinniśmy dbać jedynie o to, aby nasza drużyna nie zawiodła i wszystko będzie dobrze :)

CLEVER, a 6 stycznia, to kiedy jest? Na końcu stycznia, czy na początku?:p

Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam, na początku stycznia Król wróci na tron :)

Druga połowa zupełnie jak na początku sezonu - miazga :)

Matko, kolejna przechwała Walcotta - to się robi niesmaczne :/
Pamiętam Theo jako młodego chłopaczka, który bardzo dużo pracował dla drużyny, a teraz wyrósł na człowieka, który gówno robi na boisku, natomiast w wywiadach kreuje się na półboga:/

Lord, Hull już nie jest beniaminkiem.

Na zakładce "Następny mecz" jest podana błędna godzina.

Walcott jest do niczego. Almunia i Silvestre też, ale oni zawsze są do niczego.

Nie zwalajcie wszystkiego na jego kontuzję. Już w tamtym sezonie zaczynał grać piach i kombinować akcje do granic możliwości. Nasri też wrócił po kontuzji i gra spoko - nawet dwie bramki strzelił, choć jest pomocnikiem.

Walcott za dużo gada, a za mało robi.

Powiem szczerze: nie spodziewałem się :)
Arszawin pokazał klasę, Walcott pokazał piach jak zwykle od pewnego czasu.
Najbardziej żałosny piłkarz na boisku: Gerrard.

Haha, Muły przegrały :D

Arszawin w ostatnim meczu zagrał już dość dobrze, więc pewnie z Liverpoolem pyknie ze 4 bramki ;)
Walcott niestety słabizna :/

Co do Fabiańskiego, to jednak przy straconej bramce nie do końca dobrze się zachował, a do tego praktycznie w każdym meczu chłopak wychodzi za bardzo do przodu i czasami zwyczajnie popełnia w tym momencie błędy (na spotkaniu wczoraj też tak było).

Czepię się samego tekstu:
"Spotkanie było wyraźnie absorbujące dla obu ekip. Grecy nie grali porywającej piłki, natomiast Kanonierzy mieli duże kłopoty z dobrym wykańczaniem sytuacji podbramkowych."

Absorbujące znaczy zajmujące. Co to ma wspólnego z drugim zdaniem? Albo co ma drugie zdanie wspólnego z pierwszym?

Może i zagraliśmy rezerwami, ale atak, czyli Walcott i Vela pokazali totalny piach, a od nich przecież oczekujemy najwyższej dyspozycji.

Kuźwa, ale Vela kiepści sytuacje :/

Zagramy czwartym lewym obrońcą - dość niespotykane :)

Andrzej jest jedynym graczem, który może zastąpić Robina. Z napadziorów jako jedyny potrafi sam wypracować sobie sytuacje, łupnąć z daleka, czy wrócić się i odebrać piłkę przeciwnikowi - ani Eduardo, ani Vela tak nie grają.

Moim zdaniem takie ustawienie to błąd. Powinna zagrać w miarę możliwości pierwsza kadra, aby wdrażać się w nowe ustawienie z Andrzejem na szpicy.

Chelsea przegrała, ale mimo wszystko odrobinę zazdroszczę im waleczności. Nie wyobrażam sobie Arsenalu napierającego w taki sposób. Cieszmy się stratą punktów The Blues:)

Nie do wiary - kibicuję ManCity w tym meczu ;)

Songowi i tak należy się odpoczynek, a ze Stoke wygramy tam czy inaczej. Szkoda tylko, że pewnie po wygranej (ze słabą drużyną, na własnym obiekcie) zacznie się cała ta gadka, że udowodniliśmy naszą jakość, pokazaliśmy charakter, nadal się liczymy etc. I tak do następnego meczu z klasowym przeciwnikiem.
Tak nam minie sezon. W wakacje Wenger powie, że nie będzie nikogo kupował, bo przecież Robin wróci, a to tak jakby nowy zawodnik. Pewnie jeszcze sprzeda Cesca i w jego miejsce wstawi Ramseya i w takim składzie rozpoczniemy sezon, na początku którego kontuzje złapie ktoś, kto jest nie do zastąpienia. I tak w kółko.

Wenger czeka aż jego dzieciaki urosną ;)

Widzę, że niektórzy usprawiedliwiają Bossa.
Zastanawiam się jak to się koreluje z wiekiem, bo tylko dzieci się obrażają i nie chcą podać ręki jak przegrają.
Panowie (i Panie), Wenger ma kupę lat na karku, uważany jest za jednego z najważniejszych trenerów w historii, a po przegranym meczu nie podaje ręki przeciwnikowi. To jest właśnie buractwo, tak to trzeba nazywać, nie inaczej. To jest brak szacunku do przeciwnika i do drugiego trenera. Co to ma do rzeczy, że Hughes miał pretensje do niego w trakcie meczu? To jest gra, w trakcie gry różne rzeczy się dzieją - Wenger też w trakcie meczu grzecznie nie siedzi. Ale Hughes nie opluł Wengera, nie nazwał go starym żabojadem, po prostu wygrał mecz i z tego tylko powodu Wenger strzelił focha.
Już wiele razy dziennikarze pisali o tym, że Wenger nie umie przegrywać (to jest wada).

Jeśli faktycznie tak zrobił, to zachował się jak burak.

"Z powodu ciężkiej kontuzji Robina van Persie menedżer Kanonierów postanowił zainwestować w klasowego napastnika."

Wyssane z palca. Nikt nie mówił, że chcą kupić napastnika i że ma być klasowy :)

"Obecny pracodawca Marokańczyka - Girondis Bordeaux- nie jest jednak zainteresowany sprzedażą Chamakha w styczniu, mimo iż jego kontrakt z klubem kończy się w lecie i będzie mógł wtedy zmień klub za darmo."

To zdanie jest zabawne. Okienko zimowe to ostatni dzwonek, żeby go sprzedać. Jeśli tego nie zrobią, Chamakh odejdzie latem za darmo. A że chce odejść, to sam już mówił :)
Tak więc jeśli klub mówi, że nie chce go teraz sprzedać... to coś jest nie tak z klubem. Oczywistym jest, że to poza, która ma na celu wywindowanie ceny, tylko klubowi Chamakha po prostu brak argumentów, bo za chwilę chłopak będzie wolny:)

Po wczorajszym meczu stwierdzam, że Fabiański mógłby zagrać ze Stoke. Wiadomo, że on też popełnia błędy, ale Almunia powinien usiąść na ławie za tę trzeci bramkę z Chelsea. Niby to trzecia bramka i nie za dużo zmieniała, ale to równie dobrze mogła być pierwsza i jedyna bramka.
Fabiański jest dobrym bramkarzem, więc powinna być rotacja i zasada: grasz słabo, zawalasz bramki, siadasz na ławie.