Komentarze użytkownika HusarzAFC

Jak spokorniał.

Ach te obietnice ngera.

Jedne słowo ciśnie mi się na usta w tej sytuacji, chyba każdy wie o jakie słowo klucz chodzi.

Nadzieja, towarzyszy kibicom Arsenalu już od kilku lat.

Filozofia Wengera jest naprawdę inponująca, ale rzeczywistość niestety brutalna, zawodnicy, którzy mieli stanowić o sile Arsenalu w najblirzszych latach niestety wypieli się na naszego bossa.

Jutrzejszy mecz pokaże jak naprawdę jest.

Kibice Tottenhamu już tak są pewni zwycięstwa nad Arsenalem w jutrzejszym meczu, że te podniecenie pada im na mózg bo sądzą, żę Spurs są jako klub lepszą drużyną od Arsenalu, dlatego chyba będzie trzeba zgłosić nawrót epidemi ptasiej grypy, a to wszystko przez obecny dołek Arsenalu.

W obecnej sytuacji kadrowej każdy solidny zawodnik by się przydał.

Niby jestem zadowolony, ale chyba nie wiem tak naprawde co o tej deklaracji myśleć, jakoś nie wierzę już w to, że coś znaczącego Arsenal wygra pod wodzą Wengera z taką polityką prowadzenia klubu i wysprzedawaniu co roku najlepszych zawodników będzie to trudno zrobić.

Z roku na rok mecze z Tottenhamem stają się coraz bardziej ekscytujące, szkoda tylko, że dlatego, że kurczaki stają się coraz silniejszą drużyną, a Arsenal odwrotnie.

Na chwilę obecną ten mecz jest kluczowy, ale każdy nastepny również zwłaszcza po tak slabym poczatku, gdyż kolejne porażki mogą spowodować, że Arsenal naprawdę bedzie w niewesołej sutuacji.

Przez tę jakość Wengera to juz nie jeden zawodnik, który prezentuje wysokie umiejętności nie trafił do Arsenalu.

Tottenham już dawno nie był tak pewny zwycięstwa, ale nie jednego pewność już zgubiła.

Koguty gotowe, kanonierzy do odstrzału drobiu również, choć w tym roku polowanie będzie trudniejsze.

Zwycięstwo nad kogutami dałoby wiecej wiary naszym zawodnikom przed kolejnymi meczami.

Mam nadzieję, że nie zaliczy tego meczu do udanych.

Na słabsze drużyny możnabyłoby ustawić drużynę 4-4-2.

Jak mi przykro.

Borussia Dortmund słabiutko.

Wygrana cieszy, ale gra jeszcze pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza bolą głupie straty.

Jeśli on zostanie następcą Wengera to mam nadzieje, że przynajmniej od czasu do czasu rzuci groszem na jakiegoś dobrego zawodnika.

I po zawodach.

Chce mieć frekfencję to niech zarząd obniży ceny biletów.

Podobnie myślę.

Nigdy nie pomyślałbym, że bedę się cieszył ze zwyciestwa Bayernu Monachium.

Jeśli Robin odejdzie to dla mnie piorytetem będzie wywalenie tych doropkiewiczów z zarządu bo inaczej to nigdy nic nie wygramy.

Juventus od czasu afery korupcyjnej jest nadal w dołku.

Mądrze powiedziane.

Jeszcze z jednoznacznymi opiniami o naszych nabytkach trzeba będzie się wstyrzymać przez pare kolejnych kolejek.

W lidze sobie poradziliśmy to raczej i w tym meczu powinniśmy sobie poradzić.

W lidze sobie poradziliśmy to raczej i w tym meczu powinniśmy sobie poradzić.

Chyba tylko Wengera ucieszy ta wiadomość.

Mi osobiście zaimponował Coquelin w meczu o Puchar Ligii.

Narazie Arteta zapowiada się obiecująco.

Można było trochę więcej wygrać, ale Wenger nie tylko musi rywalizować z przeciwnikami, ale czesto sam ze sobą bo zamiast sobie pomóc i wzmocnić drużynę to wybiera trudniejszą drogę.

O proszę, a jednak można.

Oj bardzo długa ta droga.

Jestem za, szkoda, że Wenger nie kupił go jak odchodził z Realu, no ale cóż skąpstwo tego pana nie zna granic.

I tak właśnie upada powoli plan Wengera.

W tym sezonie raczej napewno nic nie wygramy, dlatego głównym celem w tym sezonie powinno być pozostanie w pierwszej czwórce, żeby móc grać w następnęj edycji Ligi Mistrzów. Do tego powinniśmy w zimowym okienku kupić paru zawodników którzy rzeczywiście będą wzmocnieniem i pozbyć sie tych, którzy są za słabi i nie rokują, że to sie zmieni.