Komentarze użytkownika IPiotrek
Znaleziono 2209 komentarzy użytkownika IPiotrek.
Pokazuję stronę 29 z 56 (komentarze od 1121 do 1160):
@lays @Rivaldo700
Wiem, że obecnie nie ma szpitala - odnosiłem się do sytuacji jaka zwykle u nas była.
Nie ma się co oglądać na MCity, zespół, w kórym morale jest na poziomie zerowym.
Z menadżerem, który wie, że co by nie zrobił i tak wylatuje.
Zawodnicy mają w głowach w perspektywie czystki i rewolucje w składzie. Tam o wynik jest trudno.
MU w przebudowie, a poza tym szpital gorszy niż w... Arsenalu.
W obecnej sytuacji najwięcej na sumieniu ma Wenger.
Ciekawie się to zapowiada:
1. W sobotę w obecnej formie zbierzemy oklep na WHL - w perspektywie 4 porażka z rzędu czego dawno nie było.
2. Później natłok meczy w których trzeba grać mocnym składem aż do meczu z Evertonem na wyjeździe włącznie.
To może być bardzo frustrujący okres dla kibiców, zawodników i menadżera AFC.
Od meczu z MU oglądam Arsenal z przymrużeniem oka. Obecnie to nie jest klub, który poważnie traktuje swoich kibiców, a tym bardziej walkę o jakiekolwiek trofea.
Pora przestać traktować ten klub poważnie.
Dopóki nie zajdą w nim znaczące zmiany nie widzę sensu wczuwania się w to co się tam dzieje.
Kolejny raz powtarza się ten sam scenariusz. Ważny mecz i amatorska gra. Tak jakby ktoś uprawiał tam sabotaż. Znowu grają kopacze, którzy w obecnej formie w każdym innym klubie z topu oglądali by mecz z trybun (no może Aron siedziałby na ławce), a Ci którzy pokazali, że zasługują obecnie na I skład nie powąchali nawet murawy.
Przegrywamy z rezerwami MU, a w dodatku przez cały mecz udaje nam się sklecić jedną składną akcję (Ozil->Nacho). Kolejny raz nie było widać jakiegokolwiek pomysłu na grę.
Ględzenie Wengera o walce o mistrza, uważam za naigrywanie się z kibiców Arsenalu.
Dla tych co podniecaja się prezentacjami zawodników na yt: :)
youtube.com/watch?v=8rKozu39IEQ
Taktyka oczywiście, że była optymalna. "Tak krawiec kraje jak materiału...", a my materiał mamy taki, że nie bylibyśmy w stanie narzucić FCB swojego stylu.
Wenger w wywiadzie słusznie powiedział, że zabrakło konsekwencji i dyscypliny oraz jak zwykle skuteczności.
@thide
I to jest sedno sprawy. Trafniej nie można było tego ująć.
Każdy z nas by chciał, żebyśmy zagrali swoją piłkę na Emirates, ale rzeczywistość jest taka, że aktualnie mamy w składzie za dużo zbyt słabych technicznie i taktycznie zawodników, żeby grać jak równy z równym przeciwko FCB czy Bayernowi.
Nie chce mi się wymieniać nazwisk, ale to widać nawet w lidze. W wielu meczach brak nam dokładności, spokoju w rozgrywaniu akcji, pewności pod polem karnym rywala.
We wczorajszym meczu tak obiektywnie patrząc niebyło nawet minuty w której byłoby widać jakiekolwiek ciśnienie w ekipie FCB. Oni przyjechali tu pewni sewgo, grali jak chcieli, zwalniali akcje i kontrolowali mecz mimo abitnej postawy Kanonierów (przynajmniej próbowali wywierać presing).
Szczerze mówiąc Las Palmas, Granada czy Celta potrafiła bardziej napsuć krwi Barcelonie niż my wczoraj.
Poprostu tym składem nie wskoczymy na wyższy poziom, ale powalczymy o mistrza w PL.
A wyznacznikiem naszej jakości jest Theo Wallcott, który mimo, że gra jak gra to nadal jest w hierarchi wyżej niż Campbell czy nawet Iwobi.
@pierre_afc
Święte słowa.
Takim odpadkiem z Chelsea zwanym Hazardem to bym nie pogardził.
W sumie wystarczy wyjąć jakieś 70-100 mln i może byłby nasz. Oczywiście pomijając fakt, że Chelsea w życiu go do nas nie puści.
Warunki do wygrania ligi:
1. Ramsey odzyska "magic touch" sprzed dwóch sezonów.
2. Alexis, Mesut, Koscielny, Bellerin, Monreal i Cech nie łapią kontuzji do końca sezonu.
3. Coquelin wróci do formy sprzed kontuzji.
4. Joel nadal podstawowym skrzydłowym na prawej flance, kosztem Theo.
5. Powrót Welbeck'a, który będzie dobrze rotował z Olivierem.
6. Elneny dobrze wkomponuje się w zespół.
@Borekenema
Też racja.
@songoku95 @zelgrey
Wenger zawsze powtarza: jeśli nie możemy wygrać, to ważne jest, żeby meczu nie przegrać - i pewnie stąd taka asekuracyjna zmiana.
Kalendarz na najbliższe 2 miesiące nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Liczę, że Elneny wkrótce zacznie grać regularnie, bo przynajmniej oglądając filmiki wydaje się, że potencjał ma i może wnieść coś pozytywnego. Ja widzę w nim takie połączenie Coq'a i Ramsey'a.
Można by powiedzieć, że zagraliśmy wczoraj niezły mecz.
Gdybyśmy to wygrali, można byłoby powiedzieć, że Flamini zagrał całkiem niezłe zawody, a Giroud walczył cały mecz jak lew.
Prawda jest jednak taka, że zepół jest tak dobry jak jego najsłabsze ogniwo. Ramsey, Flamini, Giroud, Wallcott, to zawodnicy, którzy zaniżają poziom Arsenalu (o wiecznie kontuzjowanych Wilsherach i Rosickich nie chce mi się pisać). Z tej listy można nieco usprawiedliwić Walijczyka, bo nie gra na swojej ulubionej pozycji (gra tam lepszy Mesut).
Niestety w takich meczach przegrywa się lub wygrywa majstra, a decydują o tym zawodnicy, którzy potrafią dać coś extra od siebie. My takich zawodników mamy poprostu za mało.
Od defensywnego pomocnika w takiej drużynie jak AFC, powinno wymagać się więcej (ale czego oczekiwać od zwodnika, który nie mieścił się w składzie słabego Milanu). Gdzie jest Elneny, który - skoro przyszedł - to powinien mieć obiecaną "jakość". Tymczasem, Wenger boi się go wystawić w meczu o stawkę.
Theo Wallcott - Wenger powiedział, że nie chce przegapić najlepszego okresu kariery tego grajka. Moim zdaniem nie przegapił, bo ten okres minął w momencie kiedy znoszono go na noszach w pucharowym meczu ze Spurs.
Dobrze, że jest Joel, który nie pokazał nam jeszcze pełni swoich umiejętności i wg mnie nie gra jeszcze na odpowiednim luzie, którym imponował na wypożyczeniach, gdzie potrafił w bardzo inteligentny sposób wykańczać akcje.
Wczoraj ewidentnie zdenerwował Wengera złym ustawieniem przy podaniu Mesuta. Oby "Boss" nie posadził go za to na dłużej na ławie.
No i napastnik, Olivier jest dobry, nawet bardzo, ale to wciąż za mało.
Nie narzekajcie na Koscielnego, to nie robot. On grając nawet gorszy mecz nie schodzi poniżej wymaganego poziomu.
A Monreala można śmiało zaliczyć do grupy zawodników co do których Wenger znowu miał rację.
W takiej formie to najwyższa światowa półka wśród obrońców. Ogólnie nasza lewa strona z Alexisem w składzie może się podobać.
Jak wróci Alexis to Theo nie powinien nawet liznąć murawy przez najbliższych kilka spotkań.
On jest obecnie tak bezproduktywny, że nie łapałby się w żadnym liczącym się w lidze zespole.
A scenariusz pewnie będzie taki, że wkrótce zagra kilka fajnych meczy i dostanie kontuzji, która znowu wykluczy go na dłużej z gry.
Mimo sympatii do Theo, byłbym za jego sprzedażą póki można wyciągnąć za niego dobre pieniądze.
Theo jest za słaby na Arsenal (głównie przez swoje kontuzje), ale za drogi, żeby trzymać go na ławie.
Obecnie więcej daje Iwobi, który oprócz techniki i dynamiki ma chłodną głowę.
Z drugiej strony Wenger przepowiada Theo świetlaną przyszłość, więc kto wie - pewnie chce podbić cenę i go opchnąć w lecie :)
Remis na Anfield przy braku kluczowych dla nas zawodnikow, do tego z dalekim od formy Theo i beznadziejnÄ
ĹawkÄ
rezerwowych trzeba uznac za dobry wynik.
Sam Henderson robiĹ w Ĺridku pola tyle wiatru, Ĺźe Flamini i Ramsey(mimo bramki) grali zagubieni jak dzieci we mgle.
Trzeba doceniÄ ten jeden punkt, poczekaÄ na Alexisa i tego Egipcjanina i biÄ siÄ dalej o majstra.
@grand92
"przypominam tylko że 2 sezony temu jak my z LFC walczyliśmy o tytuł"
Chyba coś przegapiłem, albo kolega kibicuje innej drużynie.
Oj, zapowiada się męczarnia. Ze Świętymi wyglądaliśmy kiepsko fizycznie, więc pewnie dziś lepiej nie będzie, bo rotacji w składzie się nie spodziewam.
Wszyscy zgrali na wysokim poziomie. Co do Joela, podobnie jak Nacho mógł zakończyć mecz z piękną asystą. Ten chłopak naprawdę ma potencjał. Szkoda, że nie zapunktował w tym meczu.
Oby tak dalej. Jak kadra nam się jeszcze bardziej nie wykruszy to końcówka roku nie powinna być taka zła.
Trzeba wygrać w niedzielę, żeby zrobić sobie zapas punktowy przed trudniejszymi meczami i będzie dobrze.
Panowie Redaktorzy!
Wypadałoby napisać o Ozilu, który kapitalnie rozpoczął akcję dającą pierwszego gola.
No i trochę większe słowa uznania należą się Joelowi, który wykonał kawał dobrej roboty przed asystą przy drugiej bramce.
Szkoda, że Walcott znowu jest cieniem zawodnika.
Mamy doświadczenie jak przegrywać ważne mecze.
Zwykle tak bywa, że w takich spotkaniach jak dziś, Kanonierzy wyglądają jak "żółtodzioby".
Mimo wszystko, liczę wieczorem na jakiś przełom i pełną dominację :)
Musimy rozjechać walcem ten grecki autobus.
Zrządzenie losu sprawiło, że mimo woli Arsene musi dokonywać rotacji w składzie :)
Tego potrzeba zawodnikom, którzy długo czekają na swoją szansę. Szkoda, że grają tylko dzięki kontuzjom innych zawodników.
"Mógł ich wysłać do sekcji gry w bierki - tam nic im by nie groziło."
Jak dla mnie to co parę kolejek, kilku naszych grajków właśnie tam powinno spędzać więcej czasu niż na boisku :)
Naiwnie wierzę, że Boss liczył się z kontuzjami, ale faktycznie ma szeroki i silny skład. W jego odczuciu zawodnicy z poza pierwszej "11" są w stanie zastąpić kolegów bez większej utraty jakości.
No to teraz pozostało tylko kibicować rezerwowym, aby spłacili zaufanie jakim obdarzył ich Wenger.
Niestety jeśli będzie inaczej to oczywiście wina musi spaść na menadżera, który zbudował taki, a nie inny skład.
Po raz kolejny nie wyciągnął wniosków z poprzednich lat dotyczących podatności na kontuzje kilku kluczowych zawodników. Po raz kolejny mając rzekomo szeroki i silny skład sporadycznie dokonywał rotacji, świadomie narażając zawodników na przemęczenie i dodatkowe ryzyko długoterminowej kontuzji.
Nie oszukujmy się, od kilku dobrych lat sytuacja się powtarza, a sztab szkoleniowy z menadżerem na czele nie są w stanie sobie z tym poradzić i popełniają te same błędy. Za to zawsze znajdzie się wymówka.
Można się z tym nie zgadzać i ciągle powtarzać, że to pech, albo poprostu uznać, że Arsenal to tylko bogaty klub z bardzo dobrą infrastrukturą, ale przez swoją politykę, piłkarsko to zaledwie europejski mocny średniak.
Rysuje się szansa dla Bielika, bo Flamini też długo nie pogra (za kartki). Ramsey wróci na mecz lub dwa i też będzie się dalej leczył.
Oby do stycznia utrzymać się w czołówce, a potem powinno wrócić paru zawodników i może kogoś uda się sprowadzić.
@Energiser
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, nieraz już o tym wspominałem. Dużym problemem Arsenalu jest wąska kadra zawodników na odpowiednio wysokim poziomie, plus oczywiście jak co roku kontuzje niemal tych samych zawodników.
Tuż po zakończeniu okienka transferowego pisałem, że wkrótce najprawdopodobniej ze składu wypadną Ox, Jack, Ramsey i Walcott - no i proszę. To już nawet nie jest prawdopodobieństwo tylko pewnik, że w ciągu sezonu oni wypadną na dłużej ze składu.
Niby 30% posiadania piłki to mało, ale nie odbiegaliśmy od Bawarczyków w ilości przebiegniętych kilometrów i to jest bardzo ważne.
Mimo defensywnego stylu, niskiego posiadania i małej ilości wymienionych podań nieźle się ten mecz oglądało, każda nasza kontra była groźna, byliśmy bardzo konkretni w swojej grze.
Chłopaki weszli w tym meczu na wyższy poziom, którego osobiście się po nich nie spodziewałem - oby nie był to jednorazowy skok.
W Monachium będzie trudniej, bo Bayern bardziej zmotywowany, podrażniony i do tego przed własną publicznością to maszyna nie do zatrzymania.
Kolejny dobry mecz przeciwko drużynie, która chce grać z nami otwartą piłkę, w dodatku mając na boisku tylko jednego pożądnego obrońcę.
Przeciwko takim zespołom potrafimy grać, gorzej kiedy ktoś gra taktyką Olympiakosu.
@Sadu
Chcesz powiedzieć, że od paru lat jesteśmy oszukiwani przez Zarząd i Menadżera Klubu Arsenal F.C. ? ;)
Piętą achillesowa Arsenalu jest kiepska organizacja gry zarówno ofensywnej jak i defensywnej. I nie jest to problem, który pojawił się w tym sezonie.
Tutaj nawet wzmocnienia kadrowe nie pomogą, bo taktycznie leżymy.
Jesteśmy pod tym względem 3 klasy niżej niż Bayern.
Kiedy robi się ciaśniej to nasza gra staje się schematyczna, łatwa do przewidzenia dla przeciwników i jeśli Sanchez albo Oezil nie błyśnie jakimś extra zagraniem to męczymy się niemiłosiernie. Mało strzelamy z dystansu, pchamy się na siłę w pole karne gdzie jest często 7-8 obrońców. Dośrodkowania są zwykle marnej jakości tak jak SFG. Piłkarze chaotycznie przesuwają się po boisku, a większość liczy tylko na błysk Sancheza. Niestety, tak to wygląda od dłuższego czasu.
W obronie odkąd zaczął grać Francis zaczęło to wyglądać lepiej, stabilniej, ale teraz znowu wróciła panika, nieodpowiedzialność, brak koncentracji i współpracy pomiędzy kolegami z drużyny.
Zespół, który z sezonu na sezon powinien grać bardziej dojrzale, wygląda w meczach o stawkę jakby grał juniorami, którzy owszem może mają technikę, szybkość i talent, ale kompletnie brakuje im doświadczenia i ogrania.
Do marnej gry w ofensywie dołożyliśmy frajerską grę obronną z przed dwóch sezonów. Ciekawe ile można ugrać w PL grając w ten sposób, bo w Lidze Mistrzów szybko zweryfikowano i odkryto przeciętność naszej drużyny (ale chyba też ligi angielskiej).
Wymówki na ten sezon już się chyba skończyły, bo kontuzje można było przewidzieć i się przed tym zabezpieczyć (no tak, ale nie było lepszych zawodników na rynku), mistrzostw nie było, eliminacji do LM też nie (aha, ale przecież od tego sezonu to jest atut, bo szybciej się wchodzi do gry o stawkę itp.), więc (oprócz Alexisa) wszyscy mieli równy czas na odpoczynek.
Skoro było tak dobrze to dlaczego jest tak źle ?
Nigdy nie byłem za zwolnieniem Francuza, ale w tym sezonie to wszystko poprostu nie trzyma się kupy, nie widać postępu, a wręcz cofnięcie się w rozwoju, aż dziw bierze, że jesteśmy tak wysoko w tabeli PL.
Jeśli uda nam się wygrać z Bayernem chociaż jeden mecz to będzie to oznaczało tylko tyle, że:
1. Bayern nas zlekceważył.
2. Mieliśmy fuuuuuuuurę szczęścia.
3. Mecz został ustawiony przez bukmacherów.
Przy czym wszystkie 3 przypadki mogą wystąpić jednocześnie :)
Po prostu tak słaba drużyna jaką jest obecnie Arsenal nie jest w stanie wygrać z tak mocnym Bayernem, chyba, że wystąpią jakieś nieprzewidziane czynniki. To tak jakby juniorzy młodsi grali z seniorami.
P.S. Dlatego warto postawić coś na Kanonierów w następnej kolejce LM :)
Po raz kolejny większość zawodników udowodniła, że nie zasługuje na grę na poziomie do jakiego aspiruje Arsenal, albo/i Wenger ze sztabem szkoleniowym nie potrafi nauczyć tych zawodników odpowiedniej organizacji gry. Dodatkowo wiara Wengera w tych wielu pseudo-klasowych graczy jest zgubna dla naszego klubu.
Mamy za dużo przeciętnych kopaczy, którzy w topowych klubach nawet nie powąchaliby ławki rezerwowych.
I owszem, ktoś napisał, że powalczymy, ale wygrać z FCB chociaż jeden mecz to tak jak liczyć na wygraną Polski z Niemcami na wyjeździe. Możemy wygrać tylko wtedy, gdy tak jak dziś Pireusowi, dopisze nam fuuuura szczęścia.
A Wenger pisze sobie drugą (gorszą) historię w Arsenalu. Niby na boisku grają piłkarze i to nie on odpowiada za takie indywidualne błędy, ale jak tu nie winić menadżera, który opowiada, że na rynku nie było zawodników, którzy mogliby wzmocnić taką kadrę jak ma Arsenal. Teraz to on chyba sam w to nie wierzy.
Co sezon ta drużyna musi najpierw sięgnąć dna, żeby potem rozpaczliwie ratować jakoś twarz czyli utrzymać się w Top4 PL. W tym sezonie wszystko wskazuje na to, że coś się zmieni, bo po raz pierwszy od kilkunastu lat nie będzie nas w następnej rundzie LM. Może to będzie impuls do zmian, bo skoro nie ma postępu to należy coś zmienić.
Boss obiecał mistrzostwo w ciągu 3 lat, zostało mu półtora sezonu, w PL sytuacja jest otwarta, ale ten brak stabilności w grze obronnej i wciąż schematyczna gra ofensywna nie wróży nic dobrego.
Jak tu nie mieć pretensji do Wengera za to, że zespół gra tak przewidywalnie - nawet trener Dinama przed meczem z Bayernem stwierdził, że Arsenal grał schematycznie nie potrafił ich niczym zaskoczyć, wszystkie akcje były takie same, w odróżnieniu od Bayernu, który ma szeroki wachlarz konstruowania akcji. To pokazuje w którym miejscu jesteśmy i to potwierdził Bayern w dzisiejszym meczu z Dinamem.
My pod względem organizacji gry jesteśmy 2-3 klasy niżej niż FCB.
Nawet zaryzykuje stwierdzenie, że sprowadzając 5 głośnych nazwisk nie bylibyśmy w stanie nic konkretnego wygrać, bo nasza organizacja gry jest ciągle na poziomie europejskiego średniaka. Czyja to wina?
" Jednak muszę powiedzieć, że Leicester zagrał bardzo dobrze"
No tak, "Lisy" zagrały tak jak Wenger by chciał, żeby przeciwnicy z nami grali czyli otwartą piłkę, bo wtedy możemy wykorzystać nasze atuty. Gorzej jest jak któraś z drużyn ośmieli się zagrać inaczej.
@batofator
Eee tam, np. Lee Mason to moim zdaniem jeden z lepszych sędziów. Szkoda, że dostało mu się trochę za nasz mecz z Crystal Palace (za to, że nie wyrzucił Francisa, chociaż spokojnie mógł dostać drugą żółtą).
"...nie mam pojęcia, jak zdążymy zregenerować siły."
Bez komentarza.
A Gabriel moim zdaniem zachował się jak prawdziwy wojownik. Widział co zrobił Costa i ruszył stanąć w obronie kolegi z drużyny. Za nim powinni ruszyć inni. Tak robią zawodnicy z charakterem i tak zachowują się w drużynach gdzie jest tzw. "team spirit". To wymusza poniekąd inne (niż w tym meczu) spojrzenie na sytację przez sędziego. Może Dean by się chociaż skonsultował z liniowym i inaczej ocenił zajście.
Już widzę jak taki Roy Keane albo Keown czy Vieira spokojnie przechodzą obok Costy po tym co zrobił.
W 10 trudno się gra. No do "chu.a pana", w 10 to wy graliście od 40 minuty. Nie ma usprawiedliwienia. Za tak słaby występ powinna być kara w postaci obcięcia i tak za wysokich tygodniówek.
Wenger w nich wierzy, ale oni chyba tego wogóle nie czują, albo co gorsze, większość jest tak słaba, że choćby nie wiem jak się starała to nic z tego nie będzie.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Z tej mąki dobrego chleba nie będzie.
Jedynie, taki hipermarketowy, słabej jakości o krótkim terminie przydatności :)