Komentarze użytkownika IPiotrek

Nie mogę tego zrozumieć, Arszawin może nie gra błyskotliwie, nawet ostatnimi czasy ciężko mu wygrać pojedynek 1:1, ale trudno odmówić mu skuteczności jeśli chodzi o ostatnie podania. Dwa sezony temu w sumie niewiele grając potrafił być jednym z najlepiej asystujących w zespole (26 asyst w sezonie).
W zeszłym grał malutko ale zaliczył 9 asyst.

Nie wiem czego spodziewa się po nim Wenger, Arsza to zawodnik, który powinien być zmiennikiem Santiego.

Nawet poprzedni trener Andrzeja mówił, że to typ zawodnika, który musi mieć więcej swobody taktycznej na boisku, wtedy jest groźny. Zresztą było widać na ostatnim Euro ile Arszawin wypracowywał sytuacji kolegom.

No ale pewnie Ramsey lepiej prezentuje się na treningach...

Podchodząc do sprawy czysto teoretycznie to drużyna z takimi statystykami nie ma najmniejszych szans na awans do następnej rundy.

Zobaczymy.

Te statystyki są super.
I tak jak często mnie denerwują w życiu codziennym, tak w tym przypadku dokładnie pokazują dlaczego nasza gra wygląda tak jak wygląda.

@malyglod

Zgadzam się z tym co napisałeś w 100%.
Zwłaszcza jeśli chodzi o ocenę gry ofensywnej Bacarego.

Aha czyli wszystko jasne, jak zwykle Wenger "bardzo che" żeby Sagna został co oznacza, że w styczniu będzie nam potrzebny nowy prawy obrońca.

I to świadczy o słabości Arsenalu, w PL czołowi gracze nie mogą za dużo odpoczywać, bo nie ma godnych zmienników.
W takim meczu można sobie pozwolić na powyższy skład, ale nie w lidze.

Ciekawe jak wypadnie duet Verma-Squillaci :)

Aby cokolwiek się zmieniło musi wydarzyć się jedna z poniższych rzeczy:
- brak zwycięstw i mocny spadek w tabeli;
- zmiana polityki finansowej/transferowej;
- poważne zmiany w zarządzie klubu;
- bojkot ze strony Arsenal Supporters' Trust, który może (ale nie musi) wywołać presję powodującą powyższe zmiany;

Bez tego możemy zatrudnić do sztabu szkoleniowego oprócz Wengera jeszcze Mourinho i Guardiole, a nadal będziemy grać byle jak. Poprostu w zespole jest za dużo przeciętniaków, a za mało zawodników potrafiących zrobić różnicę. Nie ma odpowiedniej rotacji, bo i nie ma kogo wstawić aby nie stracić na jakości gry, a jak trafia się kontuzja kluczowego gracza to mamy to co mamy np. Diaby.

Do tego ostatnie transfery są nieco chybione (bo na lepsze nie ma kasy), a wśród młodzieży nie widać talentów na miarę Fabregasa, Nasriego itp.

Pozostało tylko jak zwykle gadać, że "nadal liczymy się na wszystkich frontach", albo "możemy wygrać LM", ale efekt końcowy na 90% będzie taki sam: 0 trofeów i 4 miejsce w PL.
Chociaż może dla dobra sprawy lepiej byłoby wypaść z top 4.

Skoro coraz więcej ludzi zauważa, że najlepszym ostatnio zawodnikiem jest TW14 to oznacza, że zespół jest coraz słabszy.

@TomekO

Dobrze prawisz, ale pewnie i tak tego nie przeczytasz ;)

Eh, nadal mamy fajny styl, tylko nie pod takich grajków.
Santi pewnie zaczął żałować, że do nas przyszedł i musi grać z takimi miernotami bez pomysłu.

Choćby kosztował 1mln zł, nie chce widzieć kolejnego zarozumiałego holendra w koszulce Arsenalu.
Poza tym to nie jest napastnik jakiego potrzebujemy.

@Oggy

Święte słowa.

@Borekenema

Dla niedzielnego może i nie, ale dla środowego powinien być ;)

Trudno się mówi, obejrzy się w necie, a C+ tym razem podziękuję.

Wybór tych meczy pod głosowanie to była kpina. Ale redaktorzy widocznie wolą oglądać siermiężny futbol "mułów", którzy znowu będą gonić wynik i jak zwykle fartem wygrają.

Sam oddałem w ciągu godziny 5 głosów, coś ta ankieta podejrzana jest.

Ale lipa, przed chwilą był remis a teraz nagle przegrywamy 0,2%.

Głosować ludzie, bo będzie kicha.

Ludzie głosujcie, bo fani "Czelsi" napierają i chyba w środę obejrzymy derby Londynu.

No way, nam potrzeba kogoś kto potrafi nie tylko dostawić nogę, ale wygrać pojedynek jeden na jeden i samemu wypracować sobie sytuacje tak jak robi to Suarez.
Szkoda, że nie wyszło z Mirallasem.

A tak wogóle to w styczniu nikogo nie kupimy - no chyba, że odejdzie Kot.

Bierzcie Beniteza - Liverpool poleca :)

I wszystko jasne, Theo jest na wylocie.

Jeśli ktoś pisze, że TW zasługuje na pierwszą 11, to albo nie ogląda spotkań Arsenalu, albo ogląda je sporadycznie.
Jedyne co Walcott wnosi do gry to szybkość z jaką dobiega do piłki lub ją goni. Pożytek z tego jest tym większy im więcej wolnej przestrzeni przed nim, nie daj "buk" żeby pojawił się przed nim obrońca (na 90% będzie strata). Nie chce mi się pisać tu o kreatywności, bo to chyba ostatnia rzecz z jaką można kojarzyć Theo.

Owszem, jego szybkość stwarza dla zespołu jakąś szansę, bo zawsze można szybko kogoś skontrować, ale - o ile pamiętam - nie taki styl powinien prezentować Arsenal.

Dlatego uważam, że Theo, owszem, jest potrzebny, ale jako wysunięty napastnik, a najlepiej pełniący rolę taką jak Chicharito w mu.

W kwestii TW popieram decyzje Wengera. Jak podpisze kontrakt może grać częściej w pierwszym składzie (byle nie na skrzydle) w przeciwnym wypadku niech grzeje ławę, która jak widać dobrze wpływa na jego grę :)

Ale widzę, że Wally chciałby za wszelką cenę grać w pierwszej 11 strzelić parę bramek i w styczniu zapewne zdezerterować.

@rayuuuu

Dokładnie, myślę, że mamy wielki problem skoro zawodnikiem, który ma robić różnicę jest Walcott (chyba, że będzie grał na szpicy).

@Sciebson
Ten tekst niestety oddaje aktualny obraz rzeczywistości.

Eh, co tu dużo mówić, na chwilę obecną jest tylko Cazorla, długo, długo nic Arteta, Per, Wilshere, długo nic i reszta :(

Ja mówię o umowie dżentelmeńskiej (słownej, niewiążącej), a nie o klauzuli, która tak jak piszesz zwykle obowiązuje przy wypożyczeniach.

Zobaczymy. Holender jest nadal w formie, ale myślę, że Fergie nie wystawi go od pierwszej minuty.

Naaa na na na na na naaaa

na na na naaaa

...ŻIRUUU :)

To było wczoraj najbardziej słychać z trybun :)
Teraz on musi wziąć na siebie ciężar zdobywania bramek.
Swoją drogą ciekawe czy Van Persil zagra przeciwko nam, czy może jest jakaś umowa dżentelmeńska pomiędzy Fergusonem i Wengerem.

Niestety tak to wyglądało, brak odpowiedzialności za grę. Większość zawodników w tym meczu próbowała (bardzo skutecznie) jak najszybciej pozbyć się piłki na zasadzie niech się martwi kolega.

@zaxori @mallen

Dobra, dobra, Gnabry zawalił drugą bramkę głupią stratą w środku pola przy wyprowadzaniu akcji, jednak przez te 10 minut pokazał, że w ataku można inaczej rozegrać akcje, zrobić różnicę indywidualnym zagraniem i przede wszystkim spróbować uderzyć na bramkę, a nie bezproduktywnie i na siłę szukać kolegi któremu można oddać piłkę i niech on się martwi.

Poza tym przy drugiej bramce na boisku było tylko trzech naszych obrońców, a w takich sytuacjach niestety tak bywa, albo wyrównujesz, albo dostajesz bramkę. Tym razem się nie udało.

Rotuj składem panie Wenger, rotuj składem...

Widać potencjał w Gnabrym, myślę, że stać go na zagranie jednego pełnego meczu ciągu tygodnia.
Kolejny sezon Arszawina i wciąż nie dostaje okazji pograć na swojej ulubionej pozycji, nie ma co czekać aż Santi dozna kontuzji z powodu zbyt dużego obciążenia.
Po raz kolejny z Aronem na skrzydle nie jesteśmy w stanie zorganizować akcji podbramkowych.
I wiele, wiele, innych błędów taktycznych...

No i żeśmy k...wa odpowiedzieli. Może dla odmiany z QPR poprostu wygrajmy.

Haha, normalnie identyczna sytuacja jak z RVP.

Robin powrócił po długiej kontuzji zagrał nieźle parę spotkań i znowu kontuzja, potem wrócił po ok. 2 miesiącach i wiemy jak skończył.

Oby tak było z Abou.

@FcArs

Nie zgodzę się z Tobą. Fakt, Oli nie strzelił bramki, ale widać, że mądrze porusza się po boisku i mocno absorbuje obrońców. Jest bardzo silny i rzadko przegrywa pojedynki główkowe.
Wykonuje czarną robotę, której nie widać na pierwszy rzut oka.

Bramki przyjdą prędzej czy później, a narazie dzięki niemu inni mają więcej miejsca na boisku.

@rkisiel88

Przeczytałem Twojego posta i nie mogę przejść obok tego obojętnie. Sposób Twojego myślenia jest wyznacznikiem obecnego postępowania większości grajków piłkarskich: "zarobić i się nie narobić", "chcę wygrać trofeum - więc przejdę do drużyny, która ma tyle pieniędzy i zawodników, że napewno coś ugrają, nieważne, że mój wkład będzie znikomy".

Takie postępowanie przypomina bardziej kupowanie trofeów niż wygrywanie.

Moim zdaniem każdy sportowiec chce wygrywać trofea, ale nie każdy z nich wie, że te smakują podwójnie kiedy są osiągnięte na przekór wszystkiemu, kiedy wkoło mówią "nie macie szans", "oni są lepsi" itp.
Trzeba mieć to coś co często określane jest jako "mentalność zwycięzcy". Takich zawodników jest w Arsenalu coraz więcej (Podolski, Arteta, Cazorla, Vermalen, Koscielny, AOC) i to przyniesie wkrótce efekty.

Poza tym porównywanie pracy/zarobków piłkarza do pracy/zarobków na budowie jest delikatnie mówiąc nietrafione. Dla robotnika jest to kwestia przeżycia od 1 do 1, a dla grajka na tym poziomie to kwestia kupienia lub nie kolejnego domu (w życiu trzeba znać też umiar).

PS.
I nie pisze tego wszystkiego tylko jako kibic, ale jako człowiek uprawiający "haratanie w gałę" - chociaż to się tyczy również innych dyscyplin sportu.

Kolejny dowód na to, że statystyki często nie odzwierciedlają stanu faktycznego.

Każdy kto oglądał mecz nie miał wątpliwości kto w tym meczu rozdaje karty.

Brawo, brawo, brawo... a za co ?

Za posadzenie Walcotta na ławkę !!!

Felaini, Baines, Dzeko - skąd Wy takie niusy bierzecie ???:)

Ja ktu ktoś napisał: "W Arsenalu sie nic nie dzieje wiec nie ma reportera przed Coloney"

I raczej nic w tym kierunku się nie zmieni.

A napewno nie przyjdzie żaden gracz który aktualnie zarabia więcej niż 100 tyś funtów.

Ciekawe czy ktokolwiek do nas jeszcze dołączy. Po ostatnich wypowiedziach Wengera nie spodziewam się nowych twarzy.