Komentarze użytkownika IPiotrek

@Arsen258

Ale to dowodzi tylko tego, że grają świetnie w defensywie jako zespół.
Natomiast analizując pojedynczych zawodników formacji obronnej to występujący tam piłkarze nie są lepsi od tych których mamy w Arsenalu, ale gra defensywna całego zespołu sprawia, że mają mało okazji do popełniania błędów.

W ostatnim GD nie grał Puyol. Bez niego formacja obronna jest jeszcze słabsza.

Kościelny to dobry zakup, jak na debiutancki sezon w PL spisuje się nieźle.

Jednak problem Arsenalu w grze defensywnej istnieje i dotyczy on całego zespołu, a nie tylko jednej formacji.
Tu chodzi o organizację gry obronnej, a nie umiejętności pojedynczych graczy.
Barcelona traci mało bramek, ale nie można powiedzieć, że w lini obronnej grają sami wirtuozi. W momencie straty piłki każdy zawodnik wie co ma robić i zanim będzie musiał interweniować obrońca piłka jest odbierana najczęściej w środku pola. Poza tym w lini defensywnej mają lidera, który potrafi pokierować kolegami.

Arsenal zaczynając sezon pokazywał podobny sposób gry obronnej, ale z biegiem czasu coś się sypnęło - moim zdaniem brak odpowiedniej klasy zmienników.

Eh, za mało Polaków na The Emirates, żeby pokazać jak się powinno kibicować.

To chyba świąteczny żart. Ani on wybitnie dobry, ani przesadnie skuteczny. W czym on niby miałby nam pomóc.

Po tym sezonie okaże się, którzy czołowi zawodnicy czują się częścią tego klubu.

Mam wrażenie, że Nasri, Clichy i Cesc podziękują za współpracę jak tylko wpłynie konkretna oferta z jakiekoś innego znanego klubu - w przypadku Fabsa wiadomo skąd.

Mecz piękny.
Szkoda, że znowu zabrakło determinacji przy stanie 3:1
Diaby z Songiem w pierwszej połowie bardzo dobrze się uzupełniali. Wreszcie widziałem biegającego Fabsa.
No i ten Van der Vaart, to typ zawodnika którego brakuje w Arsenalu.

Jestem pozytywnie zaskoczony tą wypowiedzią, wreszcie kapitan głośno powiedział to co widać gołym okiem.
Wprawdzie Cesc nic w tym sezonie nie gra i sprawia wrażenie piłkarza, który się wypala, ale przynajmniej mądrze mówi.

Seaman ma sporo racji.
Ostatnio nasze mecze wyglądają tak jakby każdy zespół miał nas dokładnie rozpisanych. Na wyjazdach jest lepiej, bo i my gramy nieco inaczej (wystarczy spojrzeć na posiadanie piłki).

Nie jestem za zmianą stylu, bo za to między innymi kibicuję temu klubowi, ale niestety kiedy nam nie idzie, trzeba mieć plan B. A tego u nas nie widać.
Klepiemy, klepiemy i szukamy dziury, żeby wejść z piłką do bramki. Z każdą upływająca minutą jest coraz trudniej, a przeciwnicy czują się pewniej. Natomiast im bliżej końca tym bardziej widać brak pomysłu na grę i ulatniającą się wiarę we własne umiejętności.

@TheoS

No niestety słowa komentatora na C+ były dobijające jak ten karny w 101 minucie.
Znowu pozostaje nam żyć nadzieją do środy.

Może być tak, że po wtorkowych i środowych meczach będziemy jeszcze realnie patrzeć na zdobycie majstra, ale patrząc na przebieg obecnego sezonu bardziej prawdopodobne jest, ze od środy będziemy gonić Chelsea :(

Liverpool się odradza. Dalglish to facet, którego Liverpool potrzebował i w przyszłym sezonie będą się liczyć w walce o tytuł. Tym bardziej, że zapowiadają jeszcze zakup conajmniej jednego zawodnika światowej klasy.

A my po środowym występie możemy gonić już nie MANU tylko Chelsea. Niestety wszystko do tego zmierza. Powtórka z ubiegłego roku.
Niestety wszystko do tego zmierza.

@Axxxe

Nowej jakości nie będzie, bo Wenger liczy na to, że ta maszynka, którą tworzy od kilku lat w końcu zaskoczy.
Priorytetem dla Arsena będzie zatrzymanie w klubie podstawowych graczy. Do tego kupi 2, może 3 nowych mniej znanych piłkarzy i tyle.

Oczywiście pozostałe czołowe kluby PL solidnie się w tym czasie wzmocnią.
Tak to widzę.

A nam pozostanie kolejny sezon pełen nadziei.

@aRamsey

Chyba żartujesz, na chwilę obecną na lewej stronie mamy niepewnego Gaela, jeszcze bardziej niepewnego Kierana, a reszta to jedna wielka niewiadoma.
Przybycie Bainesa byłoby dużym wzmocnieniem defensywy i paradoksalnie ofensywy Kanonierów.

Przy takiej grze mecz z MANU będzie dla nas jedynie walką o pozostanie w 3 najlepszych.
W niedzielę Blackpool będzie u siebie gryźć trawę, żeby uratować chociaż punkt, bo walczą o życie w PL.
Presja jaka ciąży na zawodnikach Arsenalu znowu może okazać się paraliżująca. Jeśli szybko nie strzelimy jednej lub dwóch bramek to nie wróżę nic dobrego.

A tak realnie patrząc na sprawę, to przy takiej dyspozycji ciężko nam będzie pozostać w pierwszej 3.

Przed 3 kolejkami pisałem, że jeśli zdobędziemy 24 pkt. to mamy mistrzostwo.
A więc teraz już nie ma miejsca na wpadki.
8 zwycięstw z rzędu, kiedy ostatni raz mieliśmy taką serię ?

Wg mnie to byłaby świetna zamiana. Już kiedyś pisałem, że bolączką The Gunners są boczni obrońcy, głównie chodzi o ich grę ofensywną. Beznadziejne dośrodkowania są strasznie irytujące, zwłaszcza, że gra Arsenalu daje możliwość dużej ilości takich zagrań.
Baines jest solidniejszym zawodnikiem i może wnieść więcej do naszej gry niż chimeryczny Gael. Jestem za.

A czego się spodziewał, przecież Evra na chwilę obecną jest jednym z najlepszych lewych obrońców świata. Gael musi jeszcze sporo popracować nad swoją grą.

Finał Spurs - Inter

Cały Arsene, ciekawe co powie jutro po meczu, jak nam się (odpukać) noga powinie.

Pewnie też zwali wszystko na pecha.

No to czekamy na zwycięstwa.

W zeszłym sezonie do majstra potrzebnych było 86 pkt.
Teraz wystarczy pewnie 80-81 pkt.

@Christian

Zapomniałeś o Spursach.

Ja liczę, że jeśli zdobędziemy w tych ostatnich 10 meczach coanjmniej 24 pkt. to mamy majstra. Inaczej będziemy musieli liczyć na wpadki rywali.

@Vpr

I tu masz sporo racji.

Nie mniej, nie ulega wątpliwości, że główną przyczyną porażki było to, że byliśmy drużyną o dwie klasy słabszą niż Barca. Decyzja arbitra skrzywdziła Arsenal, ale także Barcelonę, bo dała nam podstawy do "gdybania".

@BOSS89

Mnie w grze Arsenalu razi brak koncentracji oraz to, że w momencie jak wydarzenia na boisku obracają się przeciwko nam to w zespole zaczyna się panika. Kiedy przeciwnik skutecznie rozbija nasze ataki, walimy głową w mur, wtedy zawodnicy tracą głowę nie wiedzą co mają robić - tak jakby nie mieli innej koncepcji.
Zaczyna się nerwówka i głupie straty, które najczęściej kończą się utratą gola.

Piszesz o organizacji gry.
Problem jest w tym, że podobną organizację jak zaprezentowała nam Barca we wtorek, stosujemy, przepraszam, stosowaliśmy z powodzeniem na początku sezonu w PL i LM. Nie przypadkowe były takie wysokie zwycięstwa jak z Blackpool czy w LM.
Niestety od pewnego momentu coś się zacięło. Brak dokładności, brak konsekwencji w grze obronnej. Presing w naszym wykonaniu nie przypomina tego co prezentowaliśmy wcześniej. A przecież grają Ci sami zawodnicy.
We wtorek było wiadomo, że Barca zagra tak jak z Realem, nie wiem czego spodziewał się Wenger. Może doszedł do wniosku, że skoro próbujacy grać ofensywnie Real wyjechał z bagażem 5 goli, to lepiej zamurowac bramkę i liczyć na cud.

I ostatnia kwestia, jak to się dzieje, że we wtorek gramy jak "dzieci we mgle", nie potrafimy wymienić 3 podań i utrzymać się przy piłce na poziomie chociażby 45%. A następnie gramy z liderem PL, prowadzimy grę mają 60% gry przy piłce...oczywiście MU to nie Barcelona, ale czy to jedyny powód ?

@samir87

No Iniesta i Xavi to się przy nim zagotowali ładnie :)
Chodziło mi o lewego obrońcę Sevilli, który grał w drugiej połówce a nie prawego.

@KochamArsenal8

Denilson by sobie u nich poradził, a i SS napewno wniósłby wiele doświadczenia w szeregach ich defensywy ;)

@samir87

Taka "Zadziora" z niego :)
Dobry był też prawy obrońca który wniósł sporo ożywienia i Alves przy nim nie pograł.

@KochamArsenal88

Hazard podobno podpisał nowy kontrakt ze swoim klubem na kolejne 5 lat, więc raczej jest nie do wyciągnięcia, a napewno nie za takie pieniądze jakie będzie chciał wyłożyć Wenger. Chyba, że dołożymy jakiegoś zawodnika i sporo milionów.

Wczoraj był mecz Sevilla - Barca.

Do złudzenia przypominał nasza potyczkę na Camp Nou. Pierwsza połowa Barca miała 72% czasu przy piłce i prowadzenie 1:0. Sevilla 0 strzałów.
W drugiej Barcelona zdecydowanie osłabła i mecz zrobił się bardziej wyrównany, a wynik końcowy 1:1.

@Gigi

Właśnie tak czuję, że jest u nas kilku graczy, którym brak trofeów mimo młodego wieku zaczyna przeszkadzać i latem możemy być świadkami spektakularnych transferów, ale nie "do" tylko "z" Arsenalu.

@samir87 @grand92

Wszyscy puszczają wodze fantazji, więc pozwoliłem sobie zażartować z Kaką.
Uważam, że jest to genialny zawodnik, który marnuje się w Realu jednak kasa jaką trzeba za niego zapłacić jest dla nas zaporowa.
Zapewne w innym klubie Kaka znowu zacznie grać na swoim poziomie, tak jak jest z Van Der Vartem.

@popekns

To był taki żarcik, mimo, że KAKA byłby dużym wzmocnieniem, wiadomo jest, że Wenger nie wyłoży takiej kasy na jednego zawodnika.

Jeśli chodzi o konkurencje wśród napastników, ja jej nie widzę.
Jest tylko Robin, reszta jest 2 klasy niżej, Vela nie może się przebić do I składu WBA, Chamakh - może w przyszłym sezonie zacznie coś grać, bo ma potencjał. Nikoś niestety, ale trochę słabiutki. Walcott narazie miesza dobre mecze z fatalnymi +podatność na kontuzje.

Apropo transferów, KAKA jest do wzięcia - za skromne 40 mln, u nas naapewno by się odnalazł :)

Nie tylko kontuzje są zmorą. Główny problem to słaba psychika zespołu i brak koncentracji.

Jest jeden plus tego sezonu i nazywa się Jack WILSHERE !!!

Jesteśmy beznadziejni w defensywie+słabo nam idzie w ataku+kolejne kontuzje+brak wiary w zespole=kolejny sezon bez trofeów :(

Chyba cierpliwość Wengera co do niektórych piłkarzy skończy się po tym sezonie.

Jak zwykle, gra Arsenal to bramkarz rywali rozgrywa mecz życia.

Co ten komentator pierdzieli.

Niestety, ale grają już bez wiary, jak...eh nie napisze tego.

W momencie jak tracimy piłkę, to jest panika w drużynie.
W obronie gramy beznadziejnie jako cały zespół.