Komentarze użytkownika IanWright

Nigdy, przenigdy nie zrozumiem, dlaczego Wenger przegrał nam ten sezon w lutym...

Dlatego też, Arsenal mając układy z klubikami z całej Europy, powinien mie w opcji (jako straszak) dla takich leserów i "gwiazdorków" możliwoś odesłania na wypożyczenie. Jakby pograł sezon w miernej lidze, to albo by sam chciał odejś albo by sie ogarną. A tak trzymamy darmozjadów z których nic nie ma i już q@#a nie będzie. Bendtner, Arszavin tera Żiru...
Ja pie@#$le...

Dokładnie, zero w ofensywie, a defensywa też przeciętnie...
Arsenal dla mnie zawsze miał mega bocznych popierdzielających obrońców...
A wczoraj to bardzo dziwnie wyglądało z lewej strony.

@ adrian12543
zgadzam się w 100 %
Ale Cazorla i Ozil ...
A szkoda, bo na poczatku sezonu wierzyłem w to że trójka Cazorla, Ozil, Ramsey rozjadą wszystko na swej drodze...
A czas pokazał to, do czego już wszyscy przywykliśmy...

To że odejdzie jest moim zdaniem przesądzone. Mecz z Bayernem na pewno mu w tym pomoże.

A czy nie ma znaczenia to, z kim graliśmy 10 ostatnich meczów rok temu, a z kim w tym roku???
Porównajmy, co...?

W chwili obecnej największe szanse mamy na FA CUP, a i tu może być różnie.
Ktoś tam pisze o wygraniu reszty meczów. Jak?, jakim sposobem? Z czym???
Żiru nam sie rozstrzela??? On już i tak zrobił więcej niż był w stanie... Ozil obrażony, Sagna myślami już gdzie indziej, Arteta lada moment trafi do geriatry a tamci już połamani...
Czekam kiedy Szczęsny będzie twitował live z meczu...

A my w tej chwili musimy liczyć na to że Chelsea przegra 2 / 10 spotkań...
Wszystko możliwe, ale nie możliwe żeby każdy nasz rywal o tytuł przegrał minimum 2 mecze (Chelsea, Liverpool, M City) a tymczasem my wygramy wszystko. Marneszanse...
Przegrywamy kolejmy mecz, to nasi rywale muszą już przegrać 3 / 10... to tak tylko z lekka uogólniając.

Smutne, i sam mam straszny ból dupy, ale w tym sezonie 3cie miejsce jak trofeum...

Ah, i jeszcze ten Kallstrom...
Faktycznie, przypływ mocy...

@ Jakby Aaron był i Theo to inna bajka, ale my jak zwykle mamy pecha.

Nie, my nie mamy jak zwykle pecha, tylko jak co roku głupota nas gubi. Co roku to samo, co ciężko przewidzieć że najmocniejsza liga i kontaktowa gra na wyspach przyczynia się do powstawania kontuzji???
To taka nowość że zawodnicy wypadają? My tym bardziej powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę i nieco lepiej ten problem rozwiązać...

Ijak już mówiłem z końcem stycznia... Poprzez brak nowego napadziora, straciliśmy tytuł mistrzowski... Nie przez brak Aarona czy Theo... Jeśli ktoś chce zdobyć w Anglii mistrzostwo, nie posiadając napastnika z prawdziwego zdarzenia no to sory...
A teraz powoli wszystko wraca do normy...

No i sie zesrało...
Niestety, ale to było widać już nie pierwszy raz.
Coś może mieć w bani, i aż strach pomyśleć, jeśli te słowa się potwierdzą... Wszyscy byli zszokowani tym transferem, a tu się może okazać że nie wypali. Pfu, pfu.
Nic z tych rzeczy.

Jest taka piosenka:

Wszystko się może zdażyć... ;-)

A ja powiem tak jak przed meczem z liverpoolem w pucharze. Przyjmę każdy wynik pod warunkiem że zobaczę gre, i 100% zaangażowanie i wole walki naszych zawodników. Ma być gryzienie trawy a nie debilne uśmieszki i poprawianie grzywki!!!

Niestety prawda jest taka, że nie potrafimy dobrze rozgrywać meczy o taką stawkę. Szczególnie w tym sezonie... Mecz u siebie z MUTD czy Evertonem, w porównaniu z meczem z Bayernem powinien być spacerkiem?
Powinien. Mamy chyba problem z radzeniem sobie z presją, a już na pewno mamy problem z Żiru.
Boję się tego meczu dużo dużo dużo bardziej niż meczu z Live w lidze, choć mam nadzieję że wynik będzie dla nas znacznie lepszy.
Nie potrafię wytypować wyniku, bo serce swoje, rozum swoje... Ale już nie taki Goliat przegrywał z Davidem więc miejmy nadzieję...

Sam bym nie pomyślał w zeszłym roku, ale ostatnio to najbardziej brak nam Ramseya...
A jak nie było Ramseya i Flaminiego to było ciężko... Sie porobiło...

Pierwsze foto-
Wenga wk @#$ iony.
I dobrze, tak trzeba do meczu w środe.

Ozil, i nie 10 a minimum 15.

Oil w jakimś stopniu przypomina mi Bergkampa, i jeśli zdecyduje się na strzelanie to będzie zdobywał po 10 goli / sezon. I chyba tylko po to Wenger wpuszcza Żiru, żeby Ozil w końcu zaczą... ;-)

@ piresfan
nie do końca się zgodze. Nie nazwiska wygrywają puchary...A już na pewno nie w Angli. Tu potrzeba przedewszystkim wyważenia iu ławki!!!
A my co mamy?
Żiru i kontuzje.
Moim zdaniem skład jest ok, tylko potrzeba 2 równych napastników i więcej szczęścia.

Aha, a ankiety na tej stronie powinny mieć odwrotny charakter:
Największa ciota meczu?
Wiadomo...

Nie dziwie się Ozilowi, że się chłopak zastanawia co z piłką robić, skoro co mecz gramy dosłownie w dziesięciu...

Serce pęka, gdy sie widzi taką mameję na ataku. Jechałem po Ramseyu, pomyliłem się, OK. Ale Żiru zawodzi mnie konsekwentnie, i jak pisałem, nie trawie gościa. Nie mogę na niego patrzeć... Te minki, ta fryzurka... K@#$wa przecież nie o to tu chodzi...

Żiru jak Suarez... Jeszcze mnie to śmieszy.
Gość sie nie nadaje i kropka.

Ja pamiętam tych zawodników jak Ian Wright, Paul Merson, Tony Adams, Martin Keown, Ray Parlour i paru jeszcze... Fakt, sami angole, ale jak dziś patrzę po naszej kadrze, to chyba tylko Flamini do nich by pasował, no i Jack. To byli faceci z jajami a nie z fryzurkami... Ale dawne czasy prawdziwego sportu minęły.

Nie mówimy teraz o umiejętnościach tylko charakterze... A Pires wielkim piłkarzem był, to fakt, ale też typowy francuzik.

Z tym Almunią to ja żartowałem ;-)

@ zejaz
a Manuel Almunia ;-)

Można się pocieszać, mówić że w sumie fizycznie jest dobry, zastawia się, walczy z piłką przy nodze i czasem gania po całym boisku, ale jednak Arsenal zasługuje na kogoś z prawdziwego zdarzenia na tej pozycji. Nie oszukujmy się, daleko mu do topu. Nie ta liga.
I pomijając jego umiejętności piłkarskie, formę czy kondycję, ja osobiście po prostu go nie trawie.
Nie będę miał żalu gdy odejdzie.
Problem napastnika trwa.
P.s. Co do poojedynku Suarez vs Żiru...
Wystarczy popatrzeć na sam sposób poruszania się tych 2 zawodników. Nie mówię już o bramkostrzelności, ale motoryce, sile i "sprycie". Suarez dla mnie jest w tej chwili szatanem, Żiru co najwyżej ministrantem...

Dziś jest szansa na dobry wynik z M UTD. Jest o co walczyć, jest o co grać. Bez względu na wynik, postawa naszej drużyny w dniu dzisiejszym pokażeczy nam zależy, czy mamy potencjał czy tzw "jakość". Jeśli dziś nie zobaczę walki i gryzienia trawy to sobie strzele w krok z łuku.

Gdyby przestali lizać się po ch%#$ ach a nazywali sprawy po imieniu to nie czytalibyśmy takich bredni. Jak czytam takie wypowiedzi to mnie rzuca jak psa po obierkach.

A ja widzę w tej całej sytuacji dwie dziwne sprawy...
Po pierwsze, że kluby z czołówki zaciskają poślady właśnie na mecze z nami (City, Muły, Chelsea, Everton, Live) natomiast z ogórkami tracą punkty. Co jest??? Czy oni wszyscy tak się spinają na nas, czy my mamy słabą psychikę w tych arcy ważnych pojedynkach?

Druga sprawa; gdyby nie wpadka z Live, przed meczem rozmawialibyśmy że Muły to zawsze Muły, i że ciężko będzie itd. A że dostaliśmy od Live to teraz każdy liczy i nie dopuszcza myśli że teoretycznie możemy mieć początek słabej serii i dziś też dostaniemy. Oby tak nie było, ale pamiętajmy, to że dostaliśmy w sobotę wcale nam dziś nie pomoże... Presja jeszcze większa.

Jeszcze może być 8-2

nie wiem co powiezieć...

Bo tu już mogłoby być z 10- jajo.

Nigdy mistrz nie przegrywa w taki sposób...

Nie mamy szans na majstra, nie z takim charakterem, nie z takim nastawieniem, nie z taką ławką...

Przy tak wyrównanym sezonie, to ławka decyduje.

Fakt, nasz chrakter nie pozwala na wygrywanie takich meczy.



Wszystko wraca do normy...

i co by było jakby suarez jeszcze był w formie ;-) i pukną z 5 brameczek???

ależ padaka... jestem wściekły i jednocześnie rozżalony

Na prawdę szkoda Wojtka...

Nareszcie!!!

do 8-2 jest blisko... W każdym razie do 8

a najgorsze że nie zgonimy tego na sędziego czy coś...

ox!

t ojuż nie ma sensu