Komentarze użytkownika Jacek1s

@Garfield_pl napisał: "Tyler Adams, Douglas Luiz & Ruben Neves are long-term midfield targets"

Z tej trójki brałbym Tylera. Chociaż Douglas Luiz chyba też nie wygląda najgorzej w AV. Rubena nawet bym pod uwagę nie brał przy takich wyborach. Tu rozchodzi się tylko o to czy chcemy mieć plastycznego pomocnika, który może grać też na innych pozycjach czy typowego defensywnego pomocnika.

@Marcinafc93 napisał: "Włoskie media już podają, że Arsenal był blisko osiągnięcia porozumienia, ale Serb woli zostać we Włoszech i przenieść się do Juventusu"

Dosłownie z 2 tygodnie temu były takie plotki. Więc zakładam, że miałem rację. W kółko powtarzali jedne i te same plotki u różnych źródeł, a Arsenal pewnie czekał na decyzję Serba w tym czasie. Zmarnowany czas w mojej opinii. Już dawno mielibyśmy Isaka lub Davida i Arthura załatwionego, być może teraz rozglądalibyśmy się jeszcze za jakimś młodziakiem.

@GreKa: Nie

@Matelko napisał: "Ciekawe czy Lewandowski strzeliłby ponad 20 bramek w Pl grając w Arsenalu."

Myślę, że strzelałby tak jak w reprezentacji Polski niż w Bayernie.

@Chlopek: Nie wiadomo gdzie pójdzie. Bardzo by chciał do Barcy, ale może następny przystanek to Bundesliga żeby ograć się w lepszej lidze i wtedy może Barca.

Ja powiem tak, Mikel chciał Tomiyasu, Ramsdale'a i każdy z tych transferów wypalił. Jak było z Whitem to nie wiem, kto naciskał na jego transfer. Jeśli Mikel chce Isaka to ja mu ufam i wierzę, że Szwed wypali. Z resztą grał świetnie w duecie z Ode w LaLiga.

@Lamoreaux napisał: "tylko, że Xhaka jedyną krzywdę jaką robi to nam"

Może to przez to, że nie gra na pozycji napastnika

@Lamoreaux napisał: "Napastnik jak sama nazwa wskazuje ma robić krzywdę rywalowi.

A Isak wygląda tak, jakby sam sobie mógł zrobić krzywdę, w przeciwieństwie do turboterminatora potężngo serbskiego zbójcerza Vlahovica."

To wystawiajmy Xhakę na pozycji napastnika.

Widzę, że odkąd są plotki z Vlahoviciem to z k.com zrobiło się fiorentina.com xd

@GreKa napisał: "Vlahovic poza składem AFC"

Chyba kolega przedwcześnie transfer świętuje xd

@Ech0z napisał: "Reklamy są dostosowane pod użytkownika i jego ostatnich preferowan wyszukiwań . Skoro wyświetlają Ci się kubki z Kaczyńskim to chyba trzeba przemyśleć swoje ideały"

Wiem o tym i dlatego mnie to śmieszy, bo nigdy niczego takiego nie wyszukiwałem. Dlatego to jest dla mnie zaskakujące i zabawne.

Wracając do tej reklamy z Kaczyńskim to tak wygląda ta reklama xd
https://zapodaj.net/images/45d21b9eb4cb0.jpg
Nie wiem dlaczego na k.com mi się wyświetlają reklamy z Kaczyńskim, ale nigdzie indziej ich nie mam xd

@coooyg11: ManU i ManC się nim interesują, więc odpada.

@Furgunn napisał: "Bo jesteś fanem? :)"

Nawet nie szukałem takivh rzeczy xd

Dlaczego na k.com mam reklamy kubków z Kaczyńskim? xd

@Paul77: Dodatkowo zablokowali transfer Isaka do Barcy żeby ligowego rywala nie wzmocnić, więc ewentualnie tylko Arsenal się nim interesuje. Bo Davida z Lille chce Liverpool, więc tu mielibyśmy groźnego rywala.

Z Vlahoviciem to jest taka sytuacja, że powstały 3 plotki, które są wałkowane dzień za dniem w różnej kolejności, tak jakby faktycznie coś się działo. A w rzeczywistości sytuacja najprawdopodobniej stoi w miejscu lub jest uzgadniana za kurtyną i ewentualny transfer przyjdzie niespodziewanie.

@Naburator napisał: "znajdź pomocnika, który nie robi błędów?"

Toni Kroos

@Reamoner napisał: "Macie swojego Tilemansa, dzisiaj strata za stratą, po jego stracie Kane wychodzi sam na sam. Chłopak zagrał kilka dobrych meczy i strzelił kilka ładnych bramek ale ostatnio on jest po prostu słaby."

Jak rozumiem oceniłeś to po jednym meczu? A właściwie jednej jego połowie.

Szkoda, że Arsenal nie poszedł po Dakę kiedy mieli okazję, zaraz Adeyemi nam odpadnie, David i będziemy znowu cisnąć kloca o Vlahovicia, który ma w 4 literach przeprowadzę z Włoch.

@Pitu88: Już jest dogadane wypożyczenie do Udinese

W piątek będzie oficjalka, takie mam przeczucie.

@worldcup: Tylko pytanie teraz czy żegna kibiców, bo idzie do nas, czy żegna ich bo idzie do konkurencji :D

@aguero10: Przed znakiem interpunkcyjnym nie robi się przerwy.

@mikowhy napisał: "nasz kontrwywiad"

Mietek zasnął w śmietniku właśnie

@Easy369 napisał: "Wydaje mi się, że na Tinderze szuka się seksu, a nie kogoś na stałe."

Z jednej strony tak, a z drugiej znam też wiele osób, które tam poznały swoje żony/mężów, więc na dwoje baba wróżyła.

@mikowhy napisał: "Można się dziewczynie podobać, ale jak się nie ma dobrej pracy, czy skończonego poważnego kierunku to nic z tego nie będzie. Do mnie same laski piszą na tinderze, ale często dowiedziawszy się, że jestem dopiero na początku swojej kariery zawodowej to momentalnie urywały kontakt."

Mam kolegę z trójmiasta, który ma bardzo dobrze płatną pracę, szuka dziewczyny na Tinderze i nie może znaleźć, bo szuka dziewczyny na poważnie, a tam same szony na jedną noc. Więc praca to nie wszystko, jeszcze trzeba mieć szczęście żeby trafić na dziewczynę, która będzie miała takie same intencje.

@sWinny napisał: "Kiedyś jak słyszałem stwierdzenie w stylu "laski głównie lecą na hajs" to się trochę śmiałem. Jakoś to do mnie nie docierało. Przecież w głowie zawsze miałem, że nie może być tak źle. Aż w końcu trafiło mi się kilka ciekawych historii na Tinderze i nie sądziłem, że to stwierdzenie ma aż takie pokrycie w rzeczywistości. Przez to nawet mi się odechcialo bycia w związku. Mam nadzieję, że za jakiś czas znowu mi się odmieni, bo serio się zrazilem i przerazilem."

Tinder to w 70% faceci, którzy są zdesperowani, 10% ludzie, którzy dla żartów sobie weszli popisać, 18% dziewczyny, które liczą na kasę i atencję, a reszta to normalni ludzie. Gdzie Ty w takim środowisku szukasz prawdy? Owszem kobieta może lecieć na kasę czy sławę, ale kobiety w zależności od tego w jakim środowisku się wychował lecą na coś innego. Jedne na kasę, drugie na sławę, trzecie na jedno i drugie, czwarte na silnych, wielkich facetów, a jeszcze inne na nic. Chcą żeby im zaimponować, ale nie mają niczego co im imponuje tak jak poprzednim. Tych kategorii pewnie jest jeszcze o wiele więcej, więc nie ma co tak wrzucać wszystkich do jednego worka.

Szukanie kobiety na stałe w jakimś klubie pod ciemną latarnią jest tak samo bezsensowne jak szukanie stymulacji intelektualnej w wypowiedziach Morawieckiego.

@Mico17: No to nie ma co się dziwić za bardzo xd ale może jeszcze wróci

@Mico17: A dlaczego się nią nie zajmowałeś?

@Mico17: Dlaczego?

@Rafson95 napisał: "Nie. Powiem jej, że jeżeli chce sobie sama chodzić do klubów, to kończymy nasz związek. Jej wybór."

Zastraszanie rozpadem związku, bo kobieta ma własne życie? Trochę słabe i mało dojrzałe.


@Rafson95 napisał: "Ale skąd chłopak może to wiedzieć? Gdyby faceci to wiedzieli, to pewnie nie byliby w takich związkach i faktycznie by je kończyli, tylko że nie wiedzą co ma w głowie partnerka. Weź przykład gościa od tej laski co wkleiłem rozmowę SMS. On też jej pewnie ufa, jest święcie przekonany że jego dziewczyna jest grzeczna i sobie tylko gada o paznokciach, tańczy w kółeczku z dziewczynami a jak jakiś chłopak do niej zagada to grzecznie mu dziękuję. Pewnie właśnie ma w głowie taki obraz związku jaki dokładnie Ty przedstawiasz i nie jest niczego świadomy. I jak na tym wychodzi? Ma regularnie dorabiane rogi a jego laska ma go za frajera.

Moja dziewczyna kiedyś poszła do klubu z koleżankami i skończyło się przynajmniej na tym że tańczyła z jakimś chłopakiem i wymieniła się z nim kontaktami, co doprowadziło bezpośrednio do rozpadu naszego związku. Czy coś było tam więcej nie wiem.
Inne dziewczyny zdradzały swoich chłopaków ze mną.
Moi koledzy z którymi chodziłem na kluby zdradzali tam swoje dziewczyny.
Moja koleżanka którą kiedyś przypadkiem spotkałem w klubie całowała się tam z jakimś facetem, zdradzając swojego ówczesnego partnera.

Policzyłem sobie teraz. Do klubów chodzę z 7 lat, od 20rż a mam zaraz 27.
Srednio dajmy na to półtora raza w tygodniu. bo za czasów studenckich to i zdarzało się iść środa, czwartek, piątek i sobota pod rząd. To mi daje ponad 550 zaliczonych imprez. Uwierz mi, że przez ten czas widziałem już tyle kr*estwa, że nie ma już absolutnie żadnej możliwości, żebym bezwarunkowo komuś zaufał. Ale to nie jest żadne urojenie, tylko naprawdę to wynika z tego co ja sam przeżyłem i z tego co widziałem na własne oczy."

Może to wiedzieć interesując się partnerką. Jeśli wchodzisz w relację z partnerką to ją poznajesz, więc wiesz na co ją stać. Jeśli stracisz szacunek u kobiety to ciężko żeby nie miała Cię za frajera i niedorabiała Tobie rogów skoro ją zastraszasz rozpadem związku czy być może innymi rzeczami.

Skoro nie wiesz, to po co wyciągasz wnioski? Jest wiele prawdopodobnych scenariuszy. Jeden może być taki jak Ty mówisz, a drugi może być taki, że dała mu jakiś losowy numer żeby dał jej spokój bo był nachalny. Tego nie wiesz Ty, tego nie wiem ja. To wiedzą tylko oni, więc poprawnie byłoby dowiedzieć się tego od niej zamiast samemu wyciągać wnioski z niewiedzy.
A skoro doprowadzasz do rozpadu związków wchodząc w relacje z zajętymi kobietami to nie oczekuj, że kobiety, które będą z Tobą nie będą Ciebie zdradzać. Skoro wiesz, że na imprezy tam gdzie Ty chodzisz, chodzą szony, to nie szukaj tam partnerki na stałe. Poszukaj jej - nie wiem - na koncercie symfonicznym filharmonii.

@Simao12: Obecnie na topie jest bycie simpem, to taki pantoflarz kilka poziomów wyżej.

@Rafson95 napisał: "Ja rozumiem Twój idealistyczny punkt widzenia.
Ale możesz znaleźć dziewczynę i będziesz przekonany że jest dobra, porządna i będziesz jej ufał. I będziesz ją puszczał do klubów na to słynne "tańczenie z koleżankami" a ona będzie robiła takie rzeczy, wracała o 5 do Waszego mieszkania i dawała Ci buzi na przywitanie :)

Nigdy nie będziesz miał pewności.

I tu nawet nie chodzi o to, że ona będzie jakaś zła, może nawet będzie miała wyrzuty sumienia itd. ale w odpowiedniej sytuacji (za dużo alkoholu, klub, jakiś chłopak który jej się bardzo spodoba) moim zdaniem każda będzie do tego zdolna.

Jeżeli dwie osoby są w związku i są ze sobą szczęśliwe, to moim zdaniem żadna z nich nie powinna czuć potrzeby chodzenia bez swojej drugiej połówki do klubów. A jeżeli ma ochotę potańczyć, to przecież zawsze można iść z partnerem, prawda?"

To nie jest idealistyczny punkt widzenia. Tak działa zdrowy związek, jeśli ktoś coś chce zrobić i nikogo przy tym nie krzywdzi to może sobie to robić. Bo niby co zrobisz jak będzie chciała iść potańczyć z koleżankami? Złapiesz ją za rękę, drzwi na klucz i powiesz, że nigdzie nie idzie czy jak?

Pewności nie masz, bo tak działa zaufanie, a nie pewność.

Wyrzutów sumienia nie będzie miała jeśli będzie odpowiedzialna, bo wtedy do niczego poza tańcem, śpiewem i zabawą nie dojdzie. Jeśli jesteś w związku z kobietą, która pomimo bycia z Tobą szuka już Twojego następcy to nie rozumiem co robisz w takim związki.

Bycie w związku nie oznacza, że musisz być przywiązany 24/7 do drugiego człowieka, jeśli chcesz iść z kolegami na mecz to nie ciągniesz kobiety za sobą jeśli wiesz, że będzie się tam nudzić, bo nie będzie mieć innej kobiety żeby z nią posiedzieć i gadać. Jeśli chce iść do klubu sama, bo będą tam tylko jej koleżanki i nikt więcej to po co Ty tam? Będziesz gadać z jej koleżankami o paznokciach czy fryzjerze? Jeśli chce potańczyć z partnerem to idzie z partnerem, jeśli chce potańczyć z koleżankami to idzie z koleżankami.

@pLYTEK napisał: "Nic nam do tego co robią inni, także pany darujcie sobie teksty o "pozniejszych problemach w znalezieniu związku". Nie mierzmy innych swoją miarą, kazdy ma swoj rozum i podejmuje decyzje za ktore bierze odpowiedzialnośc. Kazdy ma inne potrzeby"

Nikt tutaj nie zamierza go nawracać z rozwiązłego stylu życia. Jeśli chce dupczyć szlaufy po kątach to nic nikomu do tego. Ludzie go po prostu ostrzegają, że od uzależnienia ciężko uciec i może się za nim taki styl życia ciągnąć kiedy będzie chciał się ustatkować.

@Rafson95 napisał: "A jak już jest taki temat i jest tu pewnie trochę młodych ludzi w związkach to powiem jeszcze na koniec.
Absolutnie nigdy w życiu nie puszczajcie swoich dziewczyn samych do klubu, jak wam mówią że idą "potańczyć z koleżankami".

Z koleżankami to one tańczą przez pierwsze 15 minut, a potem mieszanka muzyki, alkoholu i przystojnych chłopców zapraszających do tańca i dzieją się czasami rzeczy w które naprawdę ciężko uwierzyć."

Jak masz dziewczynę i masz ją za szona, którego trzeba trzymać na smyczy to po co w ogóle jesteś z nią w związku? Związek buduje się na zaufaniu, a nie na przetrzymywaniu w domu. Jeśli chce iść potańczyć z koleżankami to ma prawo iść i z nimi tańczyć, jeśli nie potrafi się oprzeć skakania po dicku każdemu kto ją poprosi do tańca to w zasadzie nie rozumiem po co w ogóle wchodzisz w relacje z takimi kobietami.

@ZielonyLisc: Po co?

@Rafson95 napisał: "Aczkolwiek mówiąc w stu procentach na poważnie, podrywanie kobiet na mieście to jedna z najlepszych form rozrywki jakiej doświadczałem w życiu i robię to regularnie."

Trochę będzie Ci to ciążyć kiedy uwiążesz się do jednej kobiety. Prawdopodobieństwo zdrady przy takim stylu życia jakie prowadzisz jest zdecydowanie większe niż u przeciętnego faceta, który woli się napić i mecz obejrzeć niż za "dupami" ganiać.

@Simao12: W zasadzie to ja ten tekst zacytowałem, a skopiował go ZielonyLisc, ale masz rację, to raper. Jest to powód dla którego go nie znam. O ksywce gdzieś tam słyszałem, ale to mimochodem.