Komentarze użytkownika JackieW
Znaleziono 83 komentarzy użytkownika JackieW.
Pokazuję stronę 1 z 3 (komentarze od 1 do 40):
Oby Derbyyy! :)
@Ashburton
No czy nie stać, to się dopiero okaże. Pamiętaj, że oni mają jedną przewagę nad wszystkimi pozostałymi klubami z czołówki, a mianowicie, to będzie ostatnie okienko, w którym nie obowiązuje ich finansowe fair-play z racji tego, że nie brali udziału w europejskich pucharach. Tym samym będzie to dla nich ostatnia szansa, żeby zainwestować porządnie w zespół, polepszyć jego jakość i poszerzyć kadrę. Na odejście Suareza jest bardzo nikła szansa, zwłaszcza po tym rewelacyjnym dla nich sezonie i po podpisaniu przez niego nowego kontraktu z klauzulą przekraczającą 100 mln funtów. Jednak nawet, gdyby się tak zdarzyło, że jakiś klub zdecydowałby się pobić rekord transferowy i ściągnąć do siebie Suareza, to nie można powiedzieć, że Liverpool by się posypał. Przypominam, że gdy Urugwajczyk był zawieszony, to Redsi przegrali tylko jeden mecz, a resztę wygrali, więc tym samym udowodnili, że nie są "one-man team" ;)
W ogóle ostatnio też widziałem dość ciekawą statystykę, że w tym sezonie, pomimo tych 31 bramek Suareza, to bramki Sturridge'a decydowały w większości o punktowej zdobyczy... no ale to tak na marginesie jako taka ciekawostka.
@marcin04c
No, a kto powiedział, że wyskoczą na nowy sezon z wąską kadrą? :)
Tam nie ma głupich i oni dobrze wiedzą co ich za parę miesięcy czeka. Ostatnio gdzieś czytałem, że Rodgers chce sprowadzić 5-6 nowych zawodników, którzy mają być realnym wzmocnieniem pierwszej jedenastki. Pierwszym transferem, bo już przed Mundialem, ma być Adam Lallana, za którego już nawet złożyli ofertę, więc oni tam nad wszystkim myślą... nie martw się ;)
Co do wyboru Pulisa, w pełni się zgadzam. To co on zrobił z tą drużyną, to jest prawdziwy majstersztyk :)
Rodgers z kolei został menedżerem roku League Managers Association (LMA), także można powiedzieć, że ich pogodzili ;p
@Rosomak
No to bardzo "ambitne" podejście. Ja bym tam wolał walczyć o tytuł nie do 30 kolejki, a mieć na niego realne szanse aż do samego końca, bo chyba o to chodzi w piłce nożnej, nieprawdaż? Co do fanów Liverpoolu, to byś się pomylił, bo akurat w tym sezonie ja nie słyszałem żadnych głosów pt. "walczymy o tytuł". Słyszałem za to głosy pt. "chcemy wrócić do Ligi Mistrzów" i to im się akurat w pełni udało, bo nawet bez kwalifikacji. Natomiast my tak "walczyliśmy o tytuł", że nawet fazy grupowej Champions League nie mamy pewnej, zatem kto jest w gorszej sytuacji, my czy oni? To było oczywiście pytanie retoryczne.
@krakuus
My za to zostaliśmy sprowadzeni brutalnie na ziemię, bo przypominam tylko, jakie były głosy na tej stronie na początku sezonu:
"Liverpool nie jest dla nas żadnym bezpośrednim rywalem, bo my walczymy o mistrza, a oni o miejsca 7-8 z Aston Villą i WBA".
Zatem nie wiem kto tu powinien być bardziej zawiedziony obecnym sezonem. Myślę, że raczej my, a nie Liverpool.
@Godzilla
Ja nie wiem ile razy trzeba jeszcze powtórzyć, że w przypadku klubów angielskich (w tym Arsenalu) to nie była kwestia ceny, tylko NIECHĘCI ze strony Liverpoolu do sprzedaży Suareza. Oni się go w ogóle nie chcieli pozbywać, a jeśli już, to zagranicę, natomiast my nie mieliśmy ŻADNYCH SZANS na pozyskanie Urugwajczyka, bo Liverpool traktował nas jako ligowego rywala, któremu Urusa NIE SPRZEDA!!! My z van Persim mieliśmy inną sytuację, bo jemu rok później kończył się kontrakt i by spieprzył za free, natomiast Suarez miał z Liverpoolem kontrakt, który wówczas obowiązywał jeszcze przez trzy lata, tak więc nie musieli i tym bardziej nie chcieli go nam sprzedawać. Ja naprawdę nie wiem czy to jest aż tak trudne do zrozumienia, że nie każdy jest frajerem i nie każdy się wyprzedaje?! Zauważyłem, że tutaj jeszcze mnóstwo ludzi tkwi w powielanym błędzie odnośnie tej całej zagi z Suarezem, więc pójdzie w końcu po rozum do głowy i nie piszcie więcej bzdur. To są mniej więcej takie bzdury, jak to, że każdy przed sezonem się oburzał na Rodgersa, gdy ten traktował Arsenal jako bezpośredniego ligowego rywala. Większość wtedy pisała, "za kogo on się ma", "oni (czyt. lfc) mogą rywalizować co najwyżej o 7-8 miejsce ze Stoke czy WBA". Tymczasem, to nam jest obecnie bliżej to tego "Stoke" czy "WBA", a oni, pomimo farsy z Chelsea czy Crystal Palace, zakończą sezon prawdopodobnie na 2 miejscu. I co? I teraz gdzie są ci wszyscy, dla których porównanie Arsenalu do Liverpoolu było obrazą majestatu?? Ano wsadzili głowę w piasek i się pochowali, bo nie sądzili, że aż tak boleśnie miną się z prawdą.
@Leehu
Niby po czym wnosisz? Liverpool bez zawieszonego Suareza raz przegrał, a resztę meczów wygrał, więc coś Ci się tu jednak nie zgadza :)
No, ale jak nie ma sportowych podstaw dla podbudowania własnego ego, to cóż... trzeba w ten sposób ;p
Master10
Nie tylko Liverpool wtopił sporo kasy na średniaków, bo takich klubów jest więcej. Warto jednak dodać, że Rodgers, wyprzedając "drewno", sporo z tej kasy odzyskał, tak więc nie wygląda to aż tak koszmarnie jak wielu to próbuje przedstawiać.
jurasmolas44
To prawda, w pełni się z Tobą zgadzam, dlatego nie porównuję sytuacji Arsenalu i Evertonu w skali 1:1, bo Arsenal jest jednym z czołowych klubów europejskich. Problem Wengera polega też na tym, że on się zaczął gubić w swojej polityce transferowej. Tak jak kiedyś z uporem maniaka inwestował w młodych, tak później się kapnął, że to na dłuższą metę nie wypala i zluzował barierę wiekową. No, ale cóż z tego, skoro takiego wyborowego snajpera jak van Persi, zastępuje średnią dwójką Podolski-Giroud? Ktoś mi teraz powie, "ale chciał kupić Suareza", tylko, że chcieć a móc, to dwie różne kwestie. Tylko skończony debil sprzedałby tak klasowego piłkarza jak Luis Suarez, w dodatku z ważnym 3-letnim kontraktem, do ligowego rywala. Suarez był poza naszym zasięgiem, ale już Higuaina kto mu bronił sprowadzić?? Gonzalo był jak najbardziej w zasięgu i odpuszczenie go jest winą tylko i wyłącznie Wengera, który przecenił możliwości Girouda i Podolskiego. Tak jak pisałem powyżej, błędy, błędy i jeszcze raz błędy! Wenger jest wypalony i już zwyczajnie po ludzku nie ogarnia, więc powinien zostać zmieniony przez któregoś z młodych i ambitnych menedżerów, a nie bić rekord w długości kadencji ze szkodą dla klubu. Wenger nie był, nie jest i niestety nie będzie drugim Fergusonem i trzeba się z tym pogodzić. Owszem, jest dobry, ale nie wybitny, a tak wielki klub jak Arsenal, potrzebuje na ławce trenerskiej jednostkę wybitną. Amen.
Gunner18AFC
To prawda, że tych kilku wypożyczonych wróci do swoich klubów, ale popatrz na to z innej strony, a mianowicie, że trzeba było ruszyć dupę i ich wypożyczyć :)
Klub pokroju Evertonu musi działać w taki sposób, bo ma mocno ograniczony budżet i Martinez pokazał, że potrafi się odnaleźć nawet w tak trudnych warunkach. Pamiętaj, że on szykował ten skład z myślą o obecnym sezonie, w którym, dzięki tej kadrze, ma realną szansę na wejście do "wielkiej czwórki", a więc "cel uświęca środki" :)
Paru zawodników mu po sezonie odpadnie i sobie wypożyczy nowych, a jak mu się uda zająć 4 miejsce, to jego możliwości na rynku transferowym będą, jak na warunki Evertonu, wprost wymarzone. Zobacz, że Martinez może osiągnąć z Evertonem to, czego nie udało się osiągnąć Moyesowi przez 11 lat, a to już o czymś świadczy. Piszesz, że Martinez ma szczęście i ja się z tym zgadzam, ale szczęściu trzeba też dopomóc i zarówno on, jak i Rodgers tak właśnie postępują. Brendan zatrzymał latem Suareza, blokując jego transfer do nas... Jak myślisz, dobrze zrobił z perspektywy czasu? :)
To było oczywiście pytanie retoryczne ;)
Konkluzja jest taka, że każdy menedżer, chcąc odnosić sukcesy, musi mieć w sobie ten pierwiastek szczęścia, którego Wenger, na nasze nieszczęście, niestety nie ma, dlatego zmiana menedżera jest czym prędzej konieczna.
Ashburton, jaque, Daniho, Gunner18AFC
Nie bądźcie śmieszni, bo to ujmowanie Evertonowi świadczy tylko o waszej małostkowości. Prawda jest taka, że Martinez to doskonały fachowiec i Everton zanotował pod jego wodzą niesamowity progres w swojej grze. Myślicie, że tacy menedżerowie jak Klopp, Martinez czy Rodgers mają szczęście? Nie, oni są po prostu lepsi od Wengera w każdym aspekcie, bo poza umiejętnością rozwijania piłkarza, którą Wenger niewątpliwie posiada, oni mają jeszcze coś więcej... są nowocześni, lepsi taktycznie, cały czas się uczą, są otwarci na zmiany zachodzące w europejskim futbolu i absolutnie nie boją się podejmować ryzyka, co tylko pokazuje ich charyzmę, której Wengerowi niestety brakuje. To wszystko składa się potem na charakter zespołu, którego Arsenal już od wielu lat nie ma, bo ma Wengera, który jest dobrym menedżerem, potrafiącym utrzymywać klub w czołówce, ale nie jest menedżerem wybitnym, bo nie potrafi podjąć realnej walki o trofea. Popatrzcie na takiego Martineza - pierwszy sezon w średnim Evertonie i bije się o "wielką czwórkę", albo na Rodgersa - drugi sezon w Liverpoolu i realnie walczy o mistrza. A my? My jak zawsze walczymy o "puchar Wengera", czyli "małe mistrzostwo Anglii", bo brak nam jaj, żeby walczyć o coś więcej. Wenger zbudował doskonały grunt w Arsenalu i tego mu nikt nie odbierze, ale prawda jest taka, że jego czas w Arsenalu już minął, bowiem z nim Arsenal osiągnął już maksimum swoich możliwości. Teraz musimy zatrudnić kogoś takiego jak Rodgers, Martinez czy Klopp, żeby móc tę wieloletnią ciężką pracę przekuć w sukces. Amen.
Mignolet - Flanagan(Jose Enrique), Agger(Sakho), Skrtel, Johnson - Gerrard, Henderson, Coutinho(Allen) - Sterling, Suarez, Sturridge
Liverpool ma już teraz kapitalny skład, także jeszcze kilka poważniejszych wzmocnień latem i mogą spokojnie powalczyć na kilku frontach. Dojdzie Liga Mistrzów, to i szersza kadra się pojawi.
@Master10
Tak śledzę twoje komentarze tutaj i na anglia.goal.pl w tym sezonie i myślę, że ty musisz mieć teraz niezły ból dupy widząc Liverpool na 1 miejscu po 32 kolejkach ;]
Jesteś jedynym fanem Arsenalu, który z taką, szaloną wręcz, konsekwencją umniejszał Liverpoolowi od początku tego sezonu, krytykował i wyszydzał Rodgersa, a do tego jarał się Martinezem i Evertonem, chcąc, by The Toffees zajęli na koniec 4 miejsce kosztem Liverpoolu. Dlatego może teraz przekornie zapytam... nadal chcesz Evertonu na 4 miejscu? ;]
Master10,
Po co pisałem to samo? Odpowiem ci :)
Bo wszystko, co do tej pory pisałem i za co byłem wyśmiewany, się teraz sprawdza - dlatego to powtarzam, żeby unaocznić moim krytykantom swoją rację :)
Pisałem w wakacje, że Liverpool nie sprzeda Suareza do swojego bezpośredniego ligowego rywala - zostałem za to zjechany z góry na dół, bo "Liverpool nie jest żadnym rywalem dla Arsenalu, ich rywalami są Everton i WBA", co właśnie w chwili obecnej widzimy, patrząc na tabelę ;)
Pisałem też, że Rodgers robi mistrzowski ruch, bo Suarez się trochę podroczy, podąsa, a następnie wróci po zawieszeniu z impetem i będzie grał jak dawniej. Przepraszam, tu się trochę pomyliłem, bo gra jeszcze lepiej, niż przewidywałem ;)
Co do Arsenalu, o tym, że gra lepiej na wiosnę każdy dobrze wie i tu nie błysnąłeś niczym nowym. Zresztą Liverpool ma podobną tendencję, więc ta końcówka sezonu będzie z pewnością cholernie emocjonująca. Ty piszesz, że na Liverpool masz takie samo zdanie od lat, a ja Ci odpowiem, że ja na twój temat mam wyrobione zdanie, odkąd zacząłem miewać przed oczami twoje posty tutaj i na anglia.goal.pl. Ten twój ból dupy jest widoczny nawet w komentarzach na tamtym portalu, gdzie pod każdą zapowiedzią Liverpoolu typujesz remis lub porażkę, co w obecnej sytuacji ligowej wygląda po prostu śmiesznie i irracjonalnie ;)
Nie wiem, skąd wzięła się ta twoja wielka niechęć i w sumie mało mnie to obchodzi, natomiast chcę, żebyś wiedział, że twoje komentarze są po prostu bekowe i po nich zwyczajnie widać ból dupy na kilometr. Tak to po prostu wygląda :)
Co do kibiców i Arsenalu i Liverpoolu, nie było tak jak piszesz, bo obserwowałem ten spór i tu obie strony były sobie jednakowo winne i dały się wzajemnie prowokować. Co do van Persiego, idź być hipokrytą gdzie indziej, bo ta strona pluła jadem i w Holendra i w Fergusona i w cały Manchester United - wystarczy tylko zajrzeć do archiwów, a nie pokrętnie manipulować rzeczywistością, tak jak to robisz ty ;)
Warto też wspomnieć, że sytuacja van Persiego była diametralnie odmienna od sprawy Suareza, gdyż Holendrowi pozostał rok do końca kontraktu i to była jedyna szansa na to, by Arsenal na nim zarobił. Natomiast Suarez miał w wakacje 3 lata do końca kontraktu, tak więc Liverpool nie dość, że nie miał żadnego ciśnienia, żeby go sprzedawać, to jeszcze chciał go za wszelką cenę zatrzymać właśnie po to, by osiągnąć taki efekt, jaki teraz osiąga, który właśnie drażni malutkich ludzi twojego pokroju :)
Mówi się, że jesteś tak dobry, ilu masz hejterów, a fakt, że, do niedawna, nikomu nieznany Rodgers zebrał już tyle dissów, jest aż nadto wymowny i świadczy po prostu o tym, że chłop dobrze wykonuje swoją pracę ;]
Obok Arsenalu, Liverpool jest moim drugim ulubionym zespołem i muszę stwierdzić, że nie widziałem większego kretyna od @Master10. Ten człowiek jest taki malutki, tak zakompleksiony i tak sra jadem w stronę Liverpoolu i tutaj i na anglia.goal.pl, że aż mnie to po prostu bawi :D
Rozumiem, gdyby był fanem Manchesteru United, ale Arsenalu?? I taka olbrzymia nienawiść?? :o
A może po prostu ból dupy z powodu Suareza, z powodu 1-5 i z powodu minięcia się z przedsezonowymi prognozami o "Liverpoolu-średniaku"?? ;p
Naprawdę aż musiałem to napisać, bo trudniej znaleźć większego idiotę od niego ;]
Co do Rodgersa, ja się już kiedyś wypowiedziałem na jego temat, że zatrzymując Suareza, zrobił najsłuszniejszy krok w swojej dotychczasowej karierze i tak jak przewidywałem, póki co na tym wygrywa :)
Natomiast Wenger, przy całym szacunku do niego, bo jest wielkim trenerem, popełnił w sprawie Suareza jeden podstawowy błąd... Mianowicie klauzule w kontraktach, jeśli istnieją, to są one tajne, a Arsene złożył Liverpoolowi kpiarską ofertę w wysokości 40 mln + 1 funt. A dlaczego byłą ona kpiarska? Nawet nie dlatego, że była ona za niska (bo to jest zawsze kwestia do negocjacji), ale on pokazał tym ruchem, że zna klauzulę, która jest TAJNA i to tak naprawdę zakończyło całą sagę, zanim się ona jeszcze zaczęła. Inna sprawa, że Liverpool by go i tak Arsenalowi nie sprzedał ze względu na (wówczas) 3-letni kontrakt Urugwajczyka i na fakt, że te dwa kluby są na tym samym poziomie, co zresztą obecnie pokazuje ligowa tabela. Może się to komuś podobać lub nie, ale jest inny odbiór, gdy ofertę złoży klub zagraniczny lub nawet Chelsea czy Manchester City, niż jak ją złoży Arsenal. Arsenal nie jest dla Liverpoolu gigantem i vice versa, stąd też ta oferta była z góry utopijna. Tak to wygląda i nie ma się o co obrażać czy pluć jadem w stronę drugiego.
@Mico17
A z czym miałbym się niby kryć? Już od miesięcy osobom takim jak Ty, którzy mi coś zarzucają, odpowiadam wprost - jestem kibicem Arsenalu, natomiast mój drugi ulubiony klub w Premier League to Liverpool. Zatem co tu jest niby do ukrywania? :)
@rysiek098
Oczywiście, że bujda, która już zresztą została zdementowana:
lfc.pl/54160/ffp-nie-straszne-liverpoolowi
lfc.pl/54144/klub-publikuje-raport-finansowy
Poza tym, pomyślmy logicznie... jeśli teoretycznie mieliby się dobrać do nich, to co musiałoby się wówczas stać z City i Chelsea? To było oczywiście pytanie retoryczne ;)
@Arsenalfcfan
To są bzdury, które już dawno zostały zdementowane:
lfc.pl/54160/ffp-nie-straszne-liverpoolowi
@Arsenalfcfan
To są bzdury, które już dawno zostały zdementowane:
www.lfc.pl/54160/ffp-nie-straszne-liverpoolowi
Dokładnie, skoro klauzula jest tajna, to się nie oferuje 40 mln + 1 funt, bo to świadczy o tym, że klauzula tajności została złamana i to jest pierwsza rzecz, która rozzłościła Liverpool. Natomiast druga rzecz to to, o czym pisałem parę miesięcy temu, a mianowicie, że NIE BYŁO ŻADNYCH SZANS NA TRANSFER SUAREZA DO ARSENALU, a to z bardzo prostego powodu - LIVERPOOL Z GÓRY NIE CHCIAŁ SPRZEDAWAĆ URUGWAJCZYKA DO LIGOWEGO RYWALA I TEGO PO PROSTU NIE ZROBIŁ. Dlatego w przypadku Arsenalu to fiasko nie było kwestią kwoty, tylko zwyczajnej niechęci klubu z Merseyside do przeprowadzenia takiej transakcji. Pamiętam jak śmialiście się ze mnie jak pisałem, że Liverpool nie chce oddać swojego najlepszego zawodnika do "ligowego rywala". Pisaliście wtedy coś w stylu: "ich ligowym rywalem jest Everton i WBA, a nie my" i co powiecie teraz, cwaniaczki?? :D
Wyszło na moje - po 28 kolejkach MAMY TAKĄ SAMĄ ILOŚĆ PUNKTÓW, A LIVERPOOL NAS DODATKOWO MIAŻDŻY BILANSEM BRAMKOWYM. W Premier League rozjechali nas u siebie 5-1, a mają jeszcze przed sobą mecze domowe z Chelsea, City i Tottenhamem, gdzie na Anfield przegrali w tym sezonie tylko raz i raz zremisowali :)
Nie piszcie też bzdur o tym, że oni mają przewagę tylko w ataku, bo akurat atak to jest "oczywista oczywistość". Napiszcie lepiej jak nas zmiażdżyli w środku pola, gdzie "na papierze" wyglądamy lepiej ;)
Ponadto trudno odbierać im jakości w defensywie, bo choć rzeczywiście w tym sezonie obrona popełnia sporo błędów, to jednak takie nazwiska jak Sakho, Agger, Skrtel, Toure, Enrique czy Johnson, robią wrażenie i tutaj wcale nie stawiałbym jakoś szczególnie naszej defensywy nad ich linią obrony. Weźmy też pod uwagę, że oni są nastawieni głównie na atak, strzelając przy tym masę bramek, czyli narażają przy tym drużynę na kontry. Tak to w istocie wygląda i trzeba to głośno powiedzieć, a nie przywoływać jakieś głupie statystyki, które nie mają żadnego przełożenia w bezpośrednim pojedynku na murawie ;)
Reasumując, ja pisałem od początku, że Rodgers zachowuje się po mistrzowsku zatrzymując Suareza, bo nie daje się kopać po dupie jak niektórzy trenerzy i zobaczycie, że on na tym zyska. Zwróćcie uwagę na to, że nikt postronny nie pamięta już sytuacji z Suarezem i nie wini za nią Rodgersa - robią to tylko i wyłącznie fani Arsenalu, którzy są po prostu sfrustrowani fiaskiem tych negocjacji. Atmosferę podkręca dodatkowo fakt, że Wenger właśnie w taki łatwy sposób "oddawał" piłkarzy i wszyscy związani z Arsenalem myśleli, że Liverpool też tak zrobi, padając przed Wengerem na kolana, a tu nic bardziej mylnego ;)
Pokazali, że potrafią dbać o własne interesy i dzięki temu idą pewnie po swoje - tak powinien postępować profesjonalny klub piłkarski, który chce walczyć o najwyższe cele, a reszta powinna się przyglądać i się na tej sytuacji uczyć - tyle w temacie.
@FanPireusu
No to fajna zajawka :D
Zainteresowało mnie to dlatego, że jak do tej pory nie spotkałem się jeszcze w Polsce z fanem któregoś z greckich zespołów :)
@FanPireusu
Skąd taki pomysł, by siedzieć w lidze greckiej i kibicować Olympiakosowi? Twoja matka to Eleni?
Wypadkiem przy pracy można nazwać nieznaczną porażkę lub remis, ale nie pogrom 1-5! Mówi się, że gra się tak jak przeciwnik pozwala, a Liverpool tydzień temu nie pozwolił nam na nic i zasłużenie nas rozgromił, dlatego nie szukajmy głupich usprawiedliwień, tylko dzisiaj po prostu wygrajmy. Tyle.
NIE POZOSTAJE MI TERAZ NIC INNEGO, JAK TYLKO SKOPIOWAĆ I WKLEIĆ TU MÓJ KOMENTARZ SPRZED MECZU. TAK WIĘC BIERZCIE I CZYTAJCIE Z TEGO WSZYSCY:
No właśnie nie do końca tak jest, o czym wspomniałem poniżej. O Suarezie i Sturridge'u mówi się dlatego, że są w wybitnej formie i potrafią rozmontować każdą defensywę Premier League, ale właśnie przez to zapomina się o innych piłkarzach Liverpoolu, którzy również nie raz, nie dwa udowodnili, że potrafią strzelać bramki i mam tu na myśli zarówno Gerrarda, jak i Hendersona, Coutinho czy też Sterlinga. Oni wszyscy szukają swoich szans i nieraz próbują zaskoczyć z dystansu, a to z prostego powodu... Rodgers wpaja im podobny styl gry do Wengera. Mają się utrzymywać przy piłce, grać krótkimi podaniami, przeprowadzać akcje kombinacyjne i przemieszczać się strefowo. Powtórzę, że gdybyśmy to my mieli w swych szeregach Suareza i Sturridge'a, to o nas też by mówiono, że wystarczy wyłączyć duet napastników i jest po ptokach, a to kompletna bzdura, bo przecież w 11-ce meczowej są też inni zawodnicy, którzy potrafią strzelać bramki. To samo się tyczy teraz Liverpoolu... zawsze, gdy jakiś zawodnik się wybija i jest w świetnej formie, to się go wyodrębnia i dotyczy to wszystkich klubów, co wcale nie umniejsza klasy pozostałym zawodnikom tych kubów. Innymi słowy, wyłączmy Suareza i Sturridge'a, to rozklepią nas Gerrard z Hendersonem, Coutinho i Sterlingiem. Nie wiem czy zrozumiałeś to, co mam na myśli, ale chodzi mi o to, że nie należy lekceważyć nikogo po przeciwnej stronie barykady, bo może się to zwyczajnie zemścić.
NO I? ZEMŚCIŁO SIĘ. TO JEST JUŻ KOLEJNY RAZ, KIEDY JA MAM RACJĘ, A ZOSTAJĘ ZASZCZEKANY PRZEZ STADO SEZONOWEJ GIMBUSIARNI, KTÓRA NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA O PIŁCE, A DO SZCZEKANIA JEST PIERWSZA. TYLE W TEMACIE.
@12Titi14
No właśnie nie do końca tak jest, o czym wspomniałem poniżej. O Suarezie i Sturridge'u mówi się dlatego, że są w wybitnej formie i potrafią rozmontować każdą defensywę Premier League, ale właśnie przez to zapomina się o innych piłkarzach Liverpoolu, którzy również nie raz, nie dwa udowodnili, że potrafią strzelać bramki i mam tu na myśli zarówno Gerrarda, jak i Hendersona, Coutinho czy też Sterlinga. Oni wszyscy szukają swoich szans i nieraz próbują zaskoczyć z dystansu, a to z prostego powodu... Rodgers wpaja im podobny styl gry do Wengera. Mają się utrzymywać przy piłce, grać krótkimi podaniami, przeprowadzać akcje kombinacyjne i przemieszczać się strefowo. Powtórzę, że gdybyśmy to my mieli w swych szeregach Suareza i Sturridge'a, to o nas też by mówiono, że wystarczy wyłączyć duet napastników i jest po ptokach, a to kompletna bzdura, bo przecież w 11-ce meczowej są też inni zawodnicy, którzy potrafią strzelać bramki. To samo się tyczy teraz Liverpoolu... zawsze, gdy jakiś zawodnik się wybija i jest w świetnej formie, to się go wyodrębnia i dotyczy to wszystkich klubów, co wcale nie umniejsza klasy pozostałym zawodnikom tych kubów. Innymi słowy, wyłączmy Suareza i Sturridge'a, to rozklepią nas Gerrard z Hendersonem, Coutinho i Sterlingiem. Nie wiem czy zrozumiałeś to, co mam na myśli, ale chodzi mi o to, że nie należy lekceważyć nikogo po przeciwnej stronie barykady, bo może się to zwyczajnie zemścić.
Taa, bo "tylko" Suarez i Sturridge tam bramki strzelają ...
Bawi mnie taka ignorancja, bo to jest klasyczny stereotyp, który wytwarza się wtedy, kiedy jakiś jeden zawodnik lub dwóch zawodników prezentuje kapitalną formę :)
Jakbyśmy my mieli takich napastników, to u nas też by ich wyodrębniano i by pisano, że jak zatrzyma się tego i tamtego, to Arsenal leży i kwiczy, co jest nieprawdą :)
Po prostu u nas, póki co, nie ma kogo tak wyodrębnić, bo nie mamy napastników na tym poziomie co Liverpool, co wcale nie znaczy, że nie zdobywamy bramek. W Liverpoolu jest z tym podobnie - jak Suarez był zawieszony, to strzelał Sturridge, a jak jeszcze wcześniej, gdy nie było Sturridge'a, Suarez był zawieszony, to w atak angażował się cały zespół i trzeba przyznać, że robili to skutecznie i inni potrafili wówczas strzelać bramki. Po prostu, jak się ma taki duet napastników, to reszta sobie luzuje i tak by było w każdym klubie, bo po co wlatywać co chwila w pola karne rywala samemu, skoro tam jest Suarez i Sturridge? Tak to działa :)
@mitmichael
Ten mecz grali na wyjeździe. Na Anfield rozwalili WBA bodajże 4-1, więc sam widzisz jak to wygląda. Ja mam coś złe przeczucia co do tego meczu, zwłaszcza, że oni się będą chcieli zrehabilitować przed własną publicznością właśnie po tej głupiej stracie punktów i błędzie Toure.
Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Zarówno Suarez, jak i Sturridge czują się jak ryba w wodzie na Anfield i wygrywają wszystko co się da, więc zatrzymanie ich będzie niezwykle trudnym zadaniem. Do tej pory każdy im się tak odgrażał, a w tym sezonie przegrali u siebie tylko z Southampton, co jednak o czymś świadczy. Musimy zdominować środek pola i raczej w tym upatrywałbym nasze szanse, bo faworytem tego meczu jednak jest Liverpool, o czym świadczą choćby duże rozbieżności w kursach u buków. Szykuje się ostra walka :)
@Master10
No na razie tylko z Evertonem, który np. nam urwał punkty i z United, które na początku sezonu prezentowało, mimo wszystko, wyższy poziom, niż obecnie. Wynika to z prostego faktu, że wszystkie mecze z drużynami z topu (oprócz MU), Liverpool gra u siebie w rundzie wiosennej, a więc ma je dopiero przed sobą. Nie mniej jednak, tylko dwie porażki w roku kalendarzowym 2013 muszą robić wrażenie, więc ja bym się przed tym meczem zbytnio nie spinał ;)
Liverpool nie ma szans na tytuł, bo ma jeszcze za wąską i za słabą jakościowo kadrę, ale w tym meczu to oni są faworytem, bo na Anfield praktycznie nie przegrywają wcale. W roku kalendarzowym 2013 przegrali u siebie tylko dwa razy w lidze, a w tym sezonie tylko raz, z Southampton. Nawet kursy u buków stawiają ich w bardziej uprzywilejowanej sytuacji, bo za ich zwycięstwo płacą w tej chwili w bwinie 2.05 zł, a za naszą wygraną 3.50 zł. W tym sezonie nie ma jednoznacznego faworyta w wyścigu o prymat i nikt przed nikim nie padnie na kolana, bo stawka jest niezwykle wyrównana i każdy zawsze gra o pełną pulę bez żadnego respektu dla rywala.
@losnumeros
Ale też nie ma co zwalać na sędziów, bo według zeszłosezonowych statystyk, najwięcej na błędach sędziowskich skorzystaliśmy my. W ogóle poziom sędziowania w Anglii już od dłuższego czasu leży i kwiczy, a z każdym sezonem jest coraz gorzej. Co do City, oni od początku sezonu byli uważani za głównego pretendenta do tytułu, bo mają i najszerszą i najlepszą jakościowo kadrę, a w dodatku Pellegrini wykonuje tam kawał dobrej roboty, wyciskając z drużyny maksimum możliwości. Mam nadzieję, że to my zdobędziemy mistrza, ale boję się, że możemy się zwyczajnie zajechać na tych kilku frontach. Pozdro!
@MaciekGoooner
Ale to nie jest żadne dowartościowywanie się, tylko moja odpowiedź na niesłuszne hejty z letniego okienka transferowego. Jakoś wtedy mnie nie broniłeś, a okazało się, że wszystko co pisałem się teraz sprawdza :)
Czyli to raczej inni mają problem, a nie ja.
OGŁOSZENIE DUSZPASTERSKIE
Ja powiem tylko tyle (i będę to powtarzał), że póki co, sprawdza się wszystko to, o czym pisałem w wakacje, a mianowicie, że:
1. Liverpool robi genialny ruch, zatrzymując siłą Suareza.
2. Suarez podczas zawieszenia podąsa się trochę, po czym przestanie i wróci do porządku dziennego.
3. Suarez będzie dalej wymiatał w lidze, ponieważ będzie chciał się pokazać przed Mundialem.
4. Liverpool będzie naszym bezpośrednim ligowym rywalem i z tego też powodu, nie sprzeda nam Suareza.
Jak zapewne zauważyliście, wszystkie te prognozy się pięknie sprawdzają, a osoby, które mnie wówczas hejtowały, albo teraz siedzą cicho (ze wstydu), albo zaczynają powtarzać moje słowa :)
Potwierdziło się też to, co powiedziałem odnośnie znaczenia Suareza dla Liverpoolu, a mianowicie, że jest ich ogromnym wzmocnieniem, ale, że nie są od niego uzależnieni, o czym świadczą te wszystkie zwycięstwa Liverpoolu podczas okresu zawieszenia Urugwajczyka. Generalnie rzecz ujmując, większość hejtujących mnie wtedy osób, mówiąc kolokwialnie, dała dupy i do tej pory się do tego nie przyznała, dlatego czekam... Jest choć jedna osoba, która ma honor, by przyznać się do niesłusznego hejtowania mnie czy sami tchórze i ku*** moralne? :)
Z Liverpoolem to on też jest łączony od X lat, więc w ich przypadku ten transfer również nie wchodzi w rachubę, zwłaszcza, że w tym tygodniu mają oficjalnie zakontraktować Mohameda Salaha z FC Basel.
I z tego miejsca pragnę zadać wszystkim tutaj zebranym pytanie: I kto miał latem rację? :)
Ano właśnie, @JackieW miał rację ;)
Pisałem jak byk, że Liverpool robi najlepszy interes pod słońcem, zatrzymując Suareza siłą. Pisałem też, że podąsa się trochę i przestanie, a jak minie zawieszenie, to czas uleczy rany i znowu będzie zasuwał aż miło. Pisałem również, że po letnich wzmocnieniach, Liverpool będzie NASZYM BEZPOŚREDNIM RYWALEM, a Suareza nakręci to jeszcze bardziej do pozostania i pokazania się z jak najlepszej strony przed zbliżającym się Mundialem. I co się okazało? Okazało się, że MIAŁEM RACJĘ W KAŻDEJ WYPOWIEDZIANEJ KWESTII, a osoby, które mnie wtedy tutaj jechały, przeżywają teraz osobistą traumę, robiąc przy tym wielkie ze zdziwienia oczy :)
Na koniec dodam tylko, że jeśli te osoby mają chociaż za grosz honoru, to niech się teraz ujawnią i przyznają mi rację. Śmiało, czekam :)
@Fabri4
A Ty jesteś debilpool... Od Owena wymagasz obiektywizmu, a sam masz klapy na oczach i nie dostrzegasz, że bez Suareza też wygrywali. A konkretnie podczas jego zawieszenia... raz przegrali, raz zremisowali, a resztę meczów wygrali. To, że jakiś zawodnik jest wybitny i się cholernie wyróżnia na tle innych, wcale nie znaczy, że klub jest od niego uzależniony. Uzależnione to były kurczaki od Bale'a, co zostało już nieraz udowodnione, natomiast nie Liverpool od Suareza. Podobnie jak my nie byliśmy uzależnieni od van Persiego, mimo, że swego czasu można było sformułować taki pogląd.
@Trequartista
Ale ja nie ukrywam mojej sympatii do Liverpoolu, podobnie jak nie ukrywam mojej sympatii do Valencii i Juve, ale od dziecka kibicuję Arsenalowi, więc teraz to ty wyszedłeś na błazna, dzieciaku :)
@turysta
To prawda, że Liverpool chce kupić defensywnego pomocnika FC Porto, Fernando, bo takie ploty chodzą po necie?
@Mizii: "Żal mu, że w tej chwili tylko trzy kluby w Anglii mają mocny skład - City, Chelsea i Arsenal. Jego ukochany Liverpool i United, w którym "grał" nie mają tyle jakości, co wyżej wymieniona trójka."
Nie próbuj przebijać Owena w hipokryzji i głupocie... Liverpool rzeczywiście tak od nas jakościowo "odstaje", że po 16 kolejkach dzielą go od nas tylko 2 punkty :)
Jest jedna podstawowa zasada... jeśli chce się czytać obiektywne wypowiedzi innych, to wpierw trzeba samemu takie formułować. Tyle w temacie.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
I gdzie jest teraz pan @MasterArsenal - największy prymityw tej strony?! :D
Człowiek, który przed sezonem widział Arsenal jako mistrza, a Liverpoolem gardził, twierdząc, że "czerwoniaki" zawalczą o miejsca 7-8 ---> jak się skończyła liga, chyba nie muszę przypominać? ;]
Gdzie jest teraz pan @MasterArsenal, który twierdził, że w "wielkiej czwórce" zamiast Liverpoolu będzie Everton? No gdzie jest? :D
Gdzie jest teraz pan @MasterArsenal, który twierdził, że przejście Suareza do Arsenalu będzie dla Urusa krokiem wprzód? :)
Gdzie jest pan @MasterArsenal, który chodził dziś dumny jak paw, wypisując, że to dziś skończy się na wieloletnia posucha Arsenalu w trofeach? Ano nie ma tego pana... zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach :D
Na przyszłość trochę więcej pokory, panie @MasterArsenal - pajacu :)