Komentarze użytkownika Lavekall

1:1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GOOOOOOOOOOOOOOOOL!

Ycu123 - kibicuje Arsenalowi 8 lat ale nie o to chodzi. Ten mecz pokazuje jak bardzo nieskuteczni jesteśmy. Szanse na mistrzostwo są mierne.

Eh... i jeden kretyn potrafi mi zepsuć dobrą opinię o klubie. -.-

czerwień dla Cole`a!

41.

bramkę do szatni musimy strzelić, to pogrąży L'pool.

sportstream24.com/england_football/watch_online_2 macie polski komentarz ;)

ja mam 22 pkt, jutro Evra, Nani i Vermaelen coś może podbiją. Jeszcze Cesc i RvP, ale oni raczej nie zagrają.

obstawiałem wysokie zwycięstwo Arsenalu, nawet dwucyfrówkę i rzeczywiście - padło 11 bramek, szkoda, że nie wszystkie dla Kanonierów ;

po ostatnich "wyczynach" polskich drużyn w europejskich pucharach, sądzę, że 4ta drużyna naszej "ekstraklasy" naprawdę sprawi nam mniej problemu niż 3ligowiec z Austrii. ;P

Realne możliwości to dwucyfrowy wynik w tym meczu. Szkoda, że nie zagrają Robin i Cesc, to byłby wówczas pogrom, jakiego Legła sobie nie wyobraża.

mój składzik:
Gomes
Evra - Vermaelen - Knight - Terry
Fabregas - Emerton - Pieenar - Nani
van Persie - Defoe

Hiszpańskie radio Ona FM podało, że trener Arsenalu Arsene Wenger jest gotowy podjąć negocjacje w sprawie transferu Ceska Fabregasa do Barcelony.
Wcześniej francuski szkoleniowiec nie zgadzał się na odejście Fabregasa i odrzucał wszelkie propozycje katalońskiego klubu.

Jak podało radio, prezydent Barcelony Sandro Rosell w najbliższych dniach pojawi się w Londynie, żeby porozmawiać w cztery oczy z Wengerem. Według hiszpańskiego źródła z takiego obrotu sprawy bardzo zadowolony jest sam piłkarz. To jednak dopiero przymiarki i nie jest pewne, że transfer dojdzie do skutku.

Arsenal wycenia Fabregasa na 60 milionów euro. Władze Barcelony kilkukrotnie podkreślały, że nie zapłacą za kapitana londyńczyków więcej niż 50 milionów. Czy Rosell z Wengerem dojdą do porozumienia?

źródło: sport.pl

wierzycie w to?

@Chelsea_forever

Czytaj uważnie. Tu chodzi o mistrzostwa od czasu powstania obecnej Premier League, czyli od 1992 roku. My też mamy o wiele więcej tytułów niż te 3 jeśliby zsumować wszystko.

Nasri musi pociągnąć grę, bo inaczej będzie źle...

Jeden z lepszych meczy w historii klubowej piłki nożnej... wspaniały spektakl, dramaturgia i wielki powrót chłopców Wengera... Rewanż na CN będzie jeszcze lepszy, musimy grać o pełną stawkę (tj. zwycięstwo) a Barca raczej też bronić się nie będzie...

Jeżeli Nice chciało za niego 5-8mil. to myślę, że można go kupić, to dobry napadzior ;)

Jeżeli ustrzegniemy się głupich błędów i zdobędziemy jeszcze 16pkt, będziemy mieli mistrza ;)

Myślę, że do końca sezonu zdobędziemy jeszcze 19 pkt - remis zaliczymy albo z Kogutami, albo z Citizens, bo wygranie wszystkiego byłoby za piękne, na pewno nie wystrzegniemy się kontuzji i błędów czy też słabszych meczy.

Wenger ma prawo być wkurzony jak mu sędzia ewidentnie podpie*ala stopera ze składu... ;/

No to świetny news jest, nie ma co ;)

Jutro liczę na remis ManU i będzie pięknie =)

za co Vermealen dostał tylko 4? za błąd sędziego? -.-

Bendtner jak jest w formie to bywa groźny :P a Pedro może kończyć akcje, także trzeba go tam przytrzymać, żeby się nie pałętał w naszym polu karnym :P

@eSSo - nie zapominajmy o Inieście i Xavim, który na szczęście jest kontuzjowany. No i trzeba jeszcze zatrzymać Pedro.

W każdym bądź razie - rozumiem argumenty obu stron, ale i tak wszystko zweryfikuje boisko i to jest piękno sportu. Kanonierzy dadzą z siebie wszystko i liczę, że zagramy w 1/2 finału, jednak jeśli odpadniemy wielkiej tragedii nie będzie - Smerfy odpadły w 1/8 ;P a my będziemy mogli się skupić na PL. ;)
Pozdrawiam =)

Utarło się niegdyś stwierdzenie, że Barca nie potrafi grać z angielskimi drużynami. Niestety w naszym przypadku ta zasada nie ma racji bytu - mówiąc angielski futbol większość ma na myśli fizyczną grę, a jak wiadomo Arsenal jest jedną z tych technicznych drużyn. Ogólnie szanse dwumeczu oceniam na 55-45 na korzyść The Gunners, te 10% więcej ze względu na genialnego Arsene Wengera ;)

Pod koniec kwietnia albo na początku maja chyba.

Póki co trzeba skoncentrować się na WHU, na Barcę przyjdzie czas 31.03 ;)

Ja bym się nie obraził, gdyby Sol zrobił to samo, co w 2006 w finale z Farsą... mam tu na myśli oczywiście brameczkę, którą strzelił... ;)

Jak dla mnie dzisiejszy Arsenal jest nieco słabszy niż ten z 2006 roku, jednakże Barca wtedy zaczynała być "Wielką Barcą", mieli Ronaldinho w takiej formie, że bez chwili wahania można było go nazwać najlepszym piłkarzem na świecie. Jednakże Barcelona może w meczu na Emirates wyjść z przeświadczeniem, że awans mają w kieszeni i myślami być przy Interze, poza tym Xavi, ich playmaker jest kontuzjowany i to stwarza nam szansę na zdominowanie ich w środku pola. Ważne, żeby nie dać się zepchnąć i dominować środek pola i posiadanie piłki - to jest klucz do sukcesu w dwumeczu.