Komentarze użytkownika Lee

To już jest jakaś kpina, od lat rozmienia Arsenal na drobne i teraz ma jeszcze czelność wyjechać z takim tekstem o_O top4 to jego zasrany obowiązek, a nie trofeum...

Uwielbiam te gadki o Fair Play i Arsenie Dżentelmenie. Wszystkich potentatów stać, tylko nas nie. Ale nas los pokarał...

Nie pierwsi i nie ostatni, którzy czyszczą się z kartek przed następną fazą turnieju, ale mogli to zrobić w mniej rażący sposób.. ;x

Żeby wszystko było jasne - ja też nie mam za grosz szacunku dla Cole'a za to, w jakich okolicznościach odszedł do CFC, ale umówmy się - ze sportowego i finansowego punktu widzenia ten transfer był dla niego strzałem w dziesiątkę. Załapał się na ostatni sukces Arsenalu (finał LM), później my już nic nie wygraliśmy, a on w tym czasie z Chelsea wygrywał ligę i puchary Anglii, grał też w finale LM. Oczywiście będąc zawodnikiem podstawowego składu. Nie mam pojęcia, jak można w tym przypadku mówić o spieprzeniu sobie kariery. Spieprzyli sobie kariery np. Hleb czy Flamini, którzy połasili się na wielkie marki, a potem grali tam ogony.

nasri233 >> to ciekawe, a co w tym czasie wygrał Arsenal, czego nie wygrała Chelsea?

Silvestre to od kilku lat chodząca katastrofa, dobrze, że teraz inni będą się musieli irytować..

Rozmienił się na drobne.. ;x

O ile pamiętam Jay-Z ma jakieś znikome udziały w NJ Nets, więc nie przesadzałbym z tym właścicielem ;> Patrząc na to, ile akcji mają Kroenke i Usmanov, nie widzę zbyt wiele miejsca dla Jaya

To jest naprawdę jakaś paranoja, czy w naszym sztabie medycznym są jakieś niedoroby...?

Nominacja Messiego to jakiś przykry żart... Brakuje jeszcze tylko Kaki, który od kilku lat za nazwisko jest w każdym rankingu... Na poważnie to tylko Villa i Sneijder, według mnie Hiszpan miał większy wpływ na grę/mniejsze wsparcie od kolegów w drodze do finału.

Z czym do ludzi... Ekipy "Invincibles" bała się cała Anglia, teraz potentaci nie traktują nas poważnie.

Gunner44 >> za taką cenę i formę w poprzednim sezonie można go spokojnie nazwać niewypałem... Swoją drogą niejedyny w ostatnich sezonach w Barcelonie

Fabregas410 >> Busquets gra jako defensywny pomocnik, więc on z Ceskiem nie ma wiele wspólnego...

Tyle samo sobie pograsz w Katalonii ;x

Szkoda Theo, na ostatni mundial pojechał jako turysta, teraz w ogóle nie dostał powołania...

Akurat dałby mu taka tygodniówkę...

Na Gourcuffa czają się Reale i inne zarobasy, więc nie ma co sobie robić nadziei, a Gomis to nie jest napastnik, który robi różnicę...

paszasz_AFC >> Henry tez judasz? Mówił to samo. Cesc jest u nas już kilka lat, w ciągu których nie wygrał nic konkretnego (w sezonie Invicibles nie zagrał w lidze ani razu). Ciężko mu się dziwić, że chce się przenieść do klubu, w którym będzie miał realne szanse na trofea - jest młody, jego talent eksplodował, ile można czekać..?

30 baniek to śmieszna kwota za Fabregasa, za niewiele niższe pieniądze kupuje się obecnie nieznanych małolatów z Ameryki Południowej... Zarząd powinien pokazać jaja i postawić twarde warunki - albo słono zapłacą albo niech spadają na drzewo. Cesca obowiązuje długoterminowy kontrakt i to klub ma tutaj najwięcej do gadania...

James ma 40 lat, chyba nie tędy droga...

Zrobił ostrą furorę w Primera Division, ostatnio ma słabszy okres, ale Perez chyba nie jest aż tak głupi, żeby popełnić taki sam błąd, jak z Makelele...

"W tej chwili nie jesteśmy na rynku transferowym" - mam wrażenie, że od kilku lat nas tam nie ma...

To zabawne, że pod koniec sezonu, kiedy nic nie wygraliśmy, trofea nie są najważniejsze. Wcześniej każdy chciał je wygrać...

bardeq >> gdzie napisałem, żeby kupić 5 zawodników? Nie musisz mi dorabiać wypowiedzi. Możesz się śmiać i płakać, jeśli nie potrafisz się pogodzić z prawdą niereformowalny "chłopcze".

bardeq >> możesz sobie pisać głodne kawałki o szkoleniu, a ja napisze jeszcze raz to: Piłka nozna = sport = rywalizacja = dążenie do zwycięstwa. Tylko zwycięzca się liczy, o przegranych nie pamięta nikt. 5 lat bez żadnego trofeum to nie jest wpadka, tylko poziom zero. Wenger od dawna się pogubił i razem ze sobą stacza na dno cały Arsenal. 20-latkami nie zwojuje się piłkarskiego świata, ale ktoś tego najwidoczniej nie rozumie...

bardeq >> Pisałeś w kontekście, że nikt nie zwolni Wengera, bo jest takim wielkim trenerem. Mi chodziło o co innego. Piłka nozna = sport = rywalizacja = dążenie do zwycięstwa. Tylko zwycięzca się liczy, o przegranych nie pamięta nikt. Nie musisz się tak puszyć, jak nie masz argumentów. A Ajax 90s pamiętam bardzo dobrze.

bardeq >> Oczywiście, że tym skąpcom z zarządu to nie przeszkadza, a jest nawet na rękę. Zgarniają grubą kasę za LM, prawa telewizyjne i transfery. Przejrzyj na oczy...

bardeq >> człowieku zejdź na ziemię, "Nieistotne czy wygraja cos w tym sezonie w nastepnym czy za 5 lat. Jego rajcuje sama praca, a efekty sa najwyzej milym dodatkiem." - tak się można bawić w lidze podwórkowej.

Vpr >> przeczytaj dokładnie Adebayor ORAZ Kolo > Vermaelen. Jeśli znowu kończymy sezon na 3 miejscu w lidze, dodatkowo przegrywając z każdym pretendentem to dla mnie żaden postęp.

I gdzie ci wszyscy obrońcy Wengera, którzy tak szczekali na mnie przed sezonem? Wasz Bóg kolejny raz doprowadził nas do niczego. Z pucharów angielskich odpadliśmy na dzień dobry, w LM dojechaliśmy do ćwierćfinału. Ok graliśmy z Barcą, ale tak naprawdę był to pierwszy poważny przeciwnik, bo grupę mieliśmy śmiesznie łatwą, a Porto też nie jest jakąś potęgą. W lidze dostaliśmy karę od wszystkich liczących się zespołów, oprócz Liverpoolu, który w tym sezonie nie istnieje. Przed sezonem pisałem, że z osłabionym składem (Adebayor i Kolo > Vermaelen) nie osiągniemy więcej, niż w poprzednim, ale większość wkręcała se kity w stylu In Arsene We Trust... bla bla bla give me a fucking break

Znając życie i tak zagra...

Arrivederci Roma

Przed samym końcem meczu komp mi się zresetował i bramki niestety nie widziałem... Brawa dla Bendtnera. Ale męczenie się do ostatnich sekund z Wolves grającymi przez spory czas w osłabieniu to dosyć lipny wynik, mimo oszczędzania na Barcę...

Przez większość czasu wyglądało to tak, jakby Barca grała z jakimiś trampkarzami... D-N-O

Nie był moim ulubieńcem, ale umiejętności i charyzmy nie można mu odmówić.

Vpr >> tę szybkość to chyba zatracił w Realu, bo w Sevilli śmigał jak szalony. Może Baptista to nie był najlepszy przykład, ale generalnie chodziło mi o to, że często o różnych zawodnikach mówi się, że będą wielkimi gwiazdami/nie poradzą sobie w jakiejś lidze, a potem wychodzi na odwrót.

Messi to fenomen, chociaż nie jestem żadnym jego fanem, to trzeba mu oddać klasę.

Vpr >> takie gdybanie ma niewiele sensu, bo np. wydawało się, że Baptista ma świetne warunki, żeby sprawdzić się w PL, a co z tego wyszło wszyscy dobrze wiemy. Nie przekonasz się, jak dany zawodnik sprawdzi się w konkretnej lidze, dopóki tam nie trafi...

Zawader >> żeby RvP miał z kim całe sezony kontuzje leczyć...? ;x

Z pocałowaniem w rękę, szkoda, że to tylko ploty.. ; /

sędzia *