Komentarze użytkownika MacQ

Ligue 1 nigdy do najmocniejszych lig europejskich nie należała, sam próbowałem się do niej przekonać bodajże 3 lata temu, ale mecze, które oglądałem wydały mi się zbyt ślamazarne. No cóż, skoro Boss tak zachęca to może skuszę się na jakiś meczyk w najbliższy weekend :)

Tja, wspaniała dla bezstronnych kibiców, którzy po robocie siadają w fotelu i chcą po prostu obejrzeć dobre widowisko ;) Gorzej, jak człowiek dostaje palpitacji przed telewizorem :]

Z jednej strony szkoda, z drugiej szacunek dla niego za przywiązanie do klubu. Nie ma się co czepiać, w końcu Atletico to nie jakieś ogóry z ligi hiszpańskiej, w ciągu ostatnich lat mieli sporo sukcesów.

Pinguite

Myślałem podobnie, aczkolwiek patrząc na osiągnięcia Portugalczyka, taki styl jest skuteczny. Nie wiem, może to tylko moje odczucie, ale Mourinho zmienił się w czasie swojej przygody z Realem, to już nie ten sam 'The Special One' co kiedyś. Pamiętam go jako genialnego taktyka, a teraz większy nacisk kładzie na dymy z dziennikarzami i narzekaniem na sędziów.

Już nie jesteśmy na foteli lidera Panie Wenger :) Z drugiej strony punkt straty to nie tragedia, więc nie ma się co spinać, trzeba grać swoje. Poza tym jestem pełen podziwu dla Liverpoolu, w porównaniu z poprzednimi sezonami grają naprawdę świetnie.

Gorzej, gdy dotrze to do naszych rywali i zaczną kosić Ozila równo z glebą. Fantastycznie, że mamy takiego zawodnika, ale jeżeli zespół za bardzo się od niego uzależni, a ten nabawi się kontuzji to będzie klops.

Jeśli chodzi o same rekordy, to jest się czym chwalić, nawet takie potęgi jak Real czy Barcelona nie zaliczyły sezonu bez ani jednej porażki :) No i tamten skład, szkoda że człowiek był jeszcze młody i głupi i nie interesował się tym sportem w takim stopniu jak teraz.

Niby na plus działa jego sytuacja w Juve, łatwiej będzie go namówić na przeprowadzkę, ale... jakoś nieszczególnie jestem przekonany do tego zawodnika.

Na dobrą sprawę trudno się w tym połapać, Perez i Ancelotti mówią jedno, Ozil i jego ojciec drugie, media też nie próżnują w domysłach. Tylko co z tego, skoro sprawa jest już zamknięta? Niedługo sami się przekonamy, kto lepiej wyszedł na tym transferze ;)