Komentarze użytkownika Malenki84

Już znowu przestańcie wymyślać, że Samirowi się nie chce bo jest myślami poza Arsenalem. W takim meczu to nikomu się nie chce, zero motywacji, chodzi o pobieganie bo to nawet żaden test nie jest, no może dla Jenkinsona to takie łał i nowość ale reszta podchodzi do tego spokojnie i na luzie, są w trakcie wyczerpującego okresu przygotowawczego, sami spójrzcie jacy wyjechani po meczu niektórzy są...taki sparing to przerywnik, nic poza tym. Wejść na obroty to oni mają za m-c :-) i nie patrzcie na grę kogokolwiek przez pryzmat dziennikarskich plotek, w ten sposób to można się dopatrzyć wszystkiego.

Ja oglądam na sopcast :-) myp2p.eu

Mnie rozbawiło piknikowe zdjęcie nr 11 :-) ten wczasowicz obok Arshavina to chyba Song no nie? A Rio jaka sierotka marysia ;-D

szymonst -> nie chcę Cię urazić więc powiem, nie że jesteś głupi tylko, że piszesz głupoty. Przestańcie się spinać bo od ponad m-ca żadna wiadomość nie jest w stanie nikogo zadowolić, jak jest źle to płacz i lament, jak jest dobrze to zawsze szukacie drugiego dna, jeśli takich mamy kibiców to ja się poddaję. Oczekujmy najpierw dojrzałości od siebie, żeby mieć prawo żądać tego samego od zawodników...pieprzysz jak jajami potłuczony, tak za plecami wypchną Fabregasa, ot taki żarcik...jeśli sobie nie radzisz z codziennością to zacznij się leczyć. Szału można dostać, dzień w dzień to samo smarkanie w rękaw.

Musi szybko biegać bo ma wiatr we włosach ;-D albo zwyczajnie się nie czesze :-)

Tomassini -> toś przekalkulował człowieku, nie ma co ;-) ale masz mistrza za fantazję, bo kto by Ci z nich drużynę zlepił w 5 tygodni? Ledwo nowe imiona by spamiętali :-P Zejdź na ziemię

Kasa zabija ten sport i to mnie martwi, a takiej szybkiej degradacji się nie spodziewałem...

Mirmil99 -> dla mnie jednak taka polityka Arsenalu to nie biznes a próba utrzymania równowagi finansowej i stabilizacji w czasach w których wydatki przewyższają przychody, skąd generować taką kasę żeby utrzymać klub, kupić i opłacić najlepszych i wygrać co się da. Ja gołym okiem dostrzegam, że nawet takie marki jak United, Real czy Barca przede wszystkim nie są w stanie mimo marketingowej dominacji i wielu sukcesów sportowych wyciągnąć się nad kreskę, to już jest takie życie ponad stan, tylko po to żeby być na szczycie. Osobiście, od wielu lat czekam na powrót do normalności w piłce i jej finansowaniu bo za parę lat kluby zabiją się własną ręką i będą ofiarami własnego sukcesu.

I powiem Wam szczerze, że zaczynam się już śmiać z takich reakcji i zachowań części użytkowników - niedługo to przeczytamy, że kilku się pocięło przez artykuły na tym forum a głównym winowajcą jest rzecz jasna Wenger i rodzice wystąpią z aktem oskarżenia przeciw Arsenalowi.

Drażni mnie ciągłe kłapanie dziobami, że to czy tamto, wiecznie się coś nie podoba...weźcie choć raz przykład z KIBICÓW drużyn ze środka czy dołu tabeli i odstawcie Fife na 5min żeby przestać żyć wirtualnie, bez głupiej ekscytacji gwiazdami i ciągłą żądzą wygranej...ludzie trochę normalności.

Ja się zgadzam z "Alo". Nie świrujmy na rynku transferowym, nie obierajmy takiej strategii i mody jaka zapanowała obecnie w futbolu, fajnie jest mieć w tych czasach własny styl prowadzenia klubu, bynajmniej ja nie chcę żeby Arsenal uczestniczył w wyścigu szczurów, żebyśmy stawali się drugim Manchesterem City etc...działajmy niezależnie od rynku, fakt faktem że miło jest co jakiś czas coś wygrać, bo wygrywać wciąż to bym nie chciał, sukcesy Barcelony już mnie zemdliły bo nie ma konkurencji, zdrowej rywalizacji, nie ma równych szans a ja wolę stabilny klub, który nie przepłaca, nie spełnia zachcianek piłkarzy, nie reaguje na pazerność ich agentów bo przynajmniej się nie zadłuża, nie pompuje tej bańki. Liczy się zdrowy rozsądek i stanowczość, róbmy wszystko z głową, to przede wszystkim sport a nie gówniany biznes za wszelką cenę - mam nadzieję, że w nagrodę za ciężką pracę i taką postawę coś wygramy już wkrótce. I lubię charakter Arsenalu, dlatego im kibicuję i nie będę gadał, że najlepiej kupić Kakę, Benzemę, Aguero, Matę itd bo wtedy to zmieciemy wszystkich...tak samo każdy ma prawo odejść i ja to szanuję i akceptuję, suwerenna decyzja każdego, jeden pójdzie za kasą bo im wiecznie mało a drugi bo się stęsknił za Barceloną...i żyjemy dalej.

Dariog66 weź Ty się zamknij bo działasz mi na nerwy od wczoraj i pewnie nie tylko mi...albo wypowiadaj się kulturalnej bo zaśmiecasz forum. Jak półgłówek - nie potrafisz grzeczniej i jakoś sensownie?

No nie wytrzymam - ja tych naszych panikarzy i umierających ze strachu na widok plotek zamknę w jednej szopie :-P i nie wypuszczę do końca lipca, przestańcie siać ferment i się żalić na wszystko, wyprzedzać fakty, oceniać działania zarządu, Wengera etc bo nie mamy bladego pojęcia jak jest...a takiego dramatu jak ten opisywany na pewno nie ma. Kiedy patrzę na te wpisy to mi się przypominają dzieci kibicujące Barcelonie. Bez urazy Panowie ale tak jest, taki ton wypowiedzi bynajmniej.

Chłopaki wyjechali na wakacje to pismaki mają sezon ogórkowy i nie wiedzą w co nos wetknąć więc sieją niepewność żeby co mniej odporny kibic trząsł się jak osika ;-P a jeśli rzeczywiście nam zdziesiątkują skład to od czego w końcu jest Twitter :-D to tak żartem

Dokładnie, również jestem zmęczony tymi głupotami ale nic a nic się nie denerwuję bo i po co :-) sami właśnie widzimy, że w drugą stronę działają tak samo, czyli po omacku i na ślepo. Zgadywanki, że może ten a może tamten, że jeśli nie dziś to na pewno jutro i nawet z Gervinho się wstrzelić nie mogą ciemniaki :-)

Anteek jestem skłonny się zgodzić, że to zagrywki agenta, to pospolite - chce wymusić niejako status lidera dla Nasriego i stąd tyle szumu, ktoś już dobrze tutaj napisał, że oficjalne wieści na temat podpisania kontraktu choćby przez Fabregasa miały się pojawić do końca tygodnia, który minął. Odchodzi już od co najmniej 3 tyg i jakoś nie może a to podobno był najpewniejszy transfer odchodzący więc jak tu wierzyć w resztę? I jeszcze dorzucili Robina, błazenada...

Hah pewnie sprawka tych, których chcemy wygnać czyli Denilsona, Bendtnera etc...i oni jutro zakomunikują, że zostają żeby uratować Arsenal bo ktoś w końcu grać musi ;-)

Brednie, że aż oczy bolą. Ma ktoś fantazję, żeby dzień w dzień wymyślać takie historie i się w tym nie pogubić :-) a jutro pewnie Gervinho powie, że do takiego Arsenalu nie idzie bo po wielkiej wyprzedaży przyjdzie mu grać w ósemkę gdyż więcej zawodników w drużynie nie będzie ;-D

Dariog66 -> zachowuj się, byle jak ale się zachowuj a wytrząsać w ten sposób to się możesz w kącie przy łóżku...trąca prostactwem. Zrób sobie spacer albo inną przerwę w dostępie do internetu.

Bo jeśli byśmy coś wygrali to wtedy ma karty w ręku i gra toczy się od nowa bo wtedy jesteśmy na tyle silni żeby zdobywać tytuły :-) a że kontrakt obowiązuje to i cierpliwość Fabregas musi wykazać...

A tak odchodząc od tematu próbując zgadnąć bo Wenger mógł obiecać Fabregasowi rok temu żeby ten został i był pokorny i lojalny, mi się zdaje, że to było coś na kształt "wygrajmy choć jeden puchar wspólnie a wtedy sam zdecydujesz co dalej", jest za sprytny żeby określać to w czasie i zamykać w ramach bez pola manewru więc sądzę, że nie rzucił "zostań jeszcze na rok, może coś wygramy a jeśli nie to pójdziesz do Barcy". Jak dla mnie gra na kapitańskiej ambicji żeby poprowadził chłopaków do triumfu i był w pełni zaangażowany ;-)

Na mój gust to nam co rok brakuje po prostu zdrowia i się nic nie lepi, w tym sezonie znowu naczelna para mijała się na boisku, mówię o duecie Fabregas-VanPersie...młody Wilshere się nieco zajechał, Nasri pół sezonu i ofensywa padła a drugi czynnik to skład słaby emocjonalnie jak chrust na ognisko, może zadziorni są ale to wszystko i zdecydowanie za mało, nie dźwigają trudów sezonu, zwłaszcza kiedy już nogi nie niosą...

No dokładnie "malyglod" jest też czynnik ludzki w postaci piłkarzy, nie samego szkoleniowca...niepotrzebna jest ta presja wśród samych graczy, gadanie w kółko o grze dla kibiców w ramach rekompensaty za 6 lat bez pucharu

Ja nie przeczę, że Wenger ma jakieś niedzisiejsze idealistyczne podejście do futbolu, nie kłócę się o wszystko, może po prostu też chce doprowadzić ten skład do choć jednego pucharu, ten który budował, nawet jeśli mocno na siłę, to chce to pokazać, że stworzył kolektyw, od podstaw dlatego nie ma ochoty wiele zmieniać i burzyć harmonii...różnie można to odbierać

Ja jestem zdania, że nie do pomyślenia jest fakt, że Wenger w 2 m-ce burzy to na co pracował sam przez pół trenerskiego życia i pozostaję na tym stanowisku dopóty dopóki nie będziemy wiedzieć więcej...pomyślcie, nawet z kadrowego punktu widzenia, już z pominięciem roli jaką ogrywają Ci trzej w zespole, to jeśli ubywa 3 należy tylu samo dokupić to kim to uzupełnić? I na pewno nie można by wtedy rzucić ze spokojem, że pożyjemy zobaczymy a póki co to jedziemy zwiedzać Malezję... :-) czas spać

Zalecam trochę rozsądku, nagle Wenger zaczyna działać na szkodę klubu, wbrew nowemu właścicielowi i wszystkim wokól, gdybym tak pogrywał jak wielu tutaj podejrzewa to jeszcze przed początkiem sezonu 2011/2012 by go wyrzucili bez sentymentu i bez względu na jego pozycję w klubie, nikt nie jest głupi...jak każdy mogę się mylić ale osobiście wolę takie racjonalne tłumaczenia, są zdrowsze, nie ma sensu się irytować dzień w dzień bo coś tam.

Jak dla mnie, osobiście to sformułowanie "pod koniec lipca", zakładając że jest prawdziwe mówi mi mniej więcej tyle, że personalnie praktycznie nic się nie zmieni w zespole przez ten okres i ewentualnie dorzuci do składu ze 2 zawodników, to tyle. Nie można być tak naiwnym żebym wierzyć, że za 3 dni odejdzie Nasri, Fabregas i Clichy a Wenger popija herbatkę, bądźmy normalni. Kontrakty to on już miał poustawiane co najmniej w kwietniu bo nie wierzę, że można improwizować i działać na ostatnią chwilę żeby potem się krzątać po rynku i łatać dziury bo nagle Fabregas odszedł...widocznie nic się nie dzieje. A co do polityki transferowej też mam swoje zdanie ale to nie temat na dziś.

Ale ludzie ochłońcie bo co dzień jest to samo i nie wyciągacie żadnych wniosków, krzyczycie i wyzywacie choć nie macie podstaw poza plotami sypanymi na prawo i lewo a Wy tym żyjecie, bo Wam to narzekanie w krew wejdzie. Hamujcie z ocenami - podsumowujcie fakty i oceniajcie fakty i realne działania, wierzycie w to, że nagle Wenger postradał zmysły i widzi mniej niż cała Anglia, pół Świata i kibice? Bo ja nie, zamiast ufać własnemu managerowi to nakręcacie koniunkturę dziennikarzom, Wenger siedzi w tej lidze od 15 lat i błędów jak z przedszkola nie popełni więc nie dajmy się zwariować, filtrujcie treści to może Wam nie zaszkodzą.

To jest mniej więcej tak, pamiętacie kwestie z "Sami Swoi"? :-) "Sprawiedliwość sprawiedliwością ale prawda musi być po naszej stronie" :-D i taka jest ta dyskusja o wychowankach, każdy swoje...

Jestem "za" :-) rozmowa o niczym w zasadzie

Rafloz -> spoko wybaczone ;-) to ja na boku się wyżywałem na Barcelonie :-D bo czasami brak sił na tę ich alternatywną rzeczywistość

Ej ludzie czytanie ze zrozumieniem, ja jestem z Arsenalu a mam wrażenie, że na mnie naskakujecie ;-P pisałem do tego coś tam KubasFCB :-)

To tyle ode mnie w temacie wychowanków (zezłościł mnie intruz ;-) ) bo widzę że ciągniecie inny wątek :-)

Szkółka to jeszcze nie wszystko, po prostu garstka utalentowanych dzieciaków zebranych w jedną grupę, Wy go niczego wielkiego tam nie nauczyliście, poza daniem możliwości regularnego treningu, piłkarzem światowej klasy stał się w Arsenalu, dzięki systemowi, dzięki ludziom którzy potrafili przekuć talent z umiejętności...fajnie teraz rościć prawa do "wychowanka", tylko dlatego, że stamtąd pochodzi.

Jakie to ckliwe, miano wychowanka a jaka jest prawda z Fabregasem? Kto wam go wychował i ukształtował? Kto jest tak naprawdę jego macierzystym klubem?

Otóż to - Barcelona do 2006 to był Klub...wszystko co potem lepiej zostawić bez komentarza bo to za długi temat i zbyt bolesny dla "katalończyków"

Napisz co bierzesz człowieku albo pilnuj, żeby treść wypowiedzi Ciebie nie przerastała bo klepiesz trzy po trzy...

Przepraszam Pana FCB ale nie rozumiem o czym bredzi, bo to, że bredzi już wiemy...jakieś masło maślane, niespójne wypociny bez związku jak dla mnie...wychodzę

Sorry za 2 wpisy ale coś się przywiesiło

I kto jeśli nie Barca właśnie stawia takie zaporowe ceny? Co to za zabawa i na co to komu bo nie rozumiem klauzuli na 81mln funtów, idiotyzm...To może niech wszystkie kluby się ścigają kto wyżej wyceni swojego gracza żeby potem w negocjacjach było z czego zjeżdżać i u Messiego ze statusu "bezcenny" przekwalifikują na miliard euro :-/