Komentarze użytkownika Melek

Zubimendi, żeby podać coś do przodu prostopadłego, musi podnieść głowę i się rozejrzeć, wtedy zagrywa. Partey z kolei jeszcze przed podaniem wiedział, gdzie ustawieni są koledzy i to spora różnica na tym, jak płynnie, a raczej mało płynnie przechodzimy przez linie przeciwnika

Ja to czekam aż ktoś zrobi statystykę ile raz w sezonie Gyokeres się przewrócił XD

Po meczu dowiemy się, że w Premier League nie ma słabych drużyn, dziwnym zrządzeniem losu to zdanie zawsze pada przy naszych spotkaniach

The Athletic jeszcze przed transferem sezonu zrobiło materiał, gdzie pokazywali, kto będzie lepiej do nas pasował, Gyokeres czy Sesko, i wyszło że najgorszy dla nas wybór to Gyo i znacznie lepiej byłoby nam wziąć Sesko. Ja osobiście uważam, że żaden z nich do nas nie pasuje ale już mniejsza o to. Najważniejsze, że kolejny sezon nie mamy napastnika, który daje gole

@vitold: Z taką formą jak obecnie to on nawet rekordu Pepe nie pobije

Do końca sezonu jeszcze daleka droga, wiele się może wydarzyć, ale to jak my potrafimy dobrze grać, by chwilę późnej wyglądać jak cienkie bolki to głowa mała, i tak jest co sezon, co sezon łapiemy jakieś doły, nie potrafimy utrzymać długo wysokiej formy. Nie wygramy nic w tym sezonie to już nic nie wygramy z Artetą, są granice po których przekroczeniu motywacją w sporcie spada.

No i kolejny sezon gramy bez napastnika, Gyokeres odbija się od Premier League jak od każdego przeciwnika, z którym się mierzy.

Arteria out

Patologia

Bieda z nędzą a te godzinne wyrzuty z autu się zemszczą

Gyokeres bezużyteczny, a ten Martinelli może strzelać w każdym meczu ligi mistrzów i tak drewnem pozostaje

Dziś Gyokeres pięć bramek strzeli

@sonic: co z tego że City gra u siebie, przecież stadion Sunderlandu to żadne Anfield, z całym szacunkiem

Czyli jednak z Sunderlandem można wygrać XD

Nikt jeszcze na początku grudnia sobie mistrza nie zapewnił, ale wystarczyło pięć kolejek o nasza przewaga mocno stopniała, jak City wygra to tylko do dwóch oczek, a presja w takich przypadkach też swoje robi. Byliśmy cichym faworytem, a przynajmniej takim powoli się stawaliśmy, ale teraz wszystko wraca do znanej normy. Zobaczymy co się wydarzy i gdzie będziemy na koniec miesiąca

Dawno XD

Hello darkness my old friend XD Ta Villa mogła by już spaść z tej ligi ile to krwi człowiekowi napsuje…

Wcale nie taki straszny ten Arsenal jak go malują, wystarczy trochę go przycisnąć

Byle wygrać i bez kontuzji, teoretycznie ten grudzień wydaje się prosty, ale zobaczymy jakie będziemy mieć nastroje w Sylwestra

To prawdziwa chwila próba prawdy

City 4 strzały na bramkę i 5 goli XD

Żałość

Arterię wystarczy remis

Żałośnie to wygląda

Wygrywasz w środę z Bayernem żeby w niedzielę przegrywać z Chelsea która gra w dziesiątkę ehh

Arsenal widać że tej agresji się wystraszył, też para naszych środkowych obrońców wrzucona na głęboką wodę nie gra najlepiej, trzeba coś ustrzelić bo będzie ciężko, Ezę też dziś niewidoczny

Dobrze poznać swoje słabości z mocnym przeciwnikiem XD

„Arsenal jest mistrzem w wykorzystywaniu stałych fragmentów gry” - a jednak mistrzem Anglii nie został mimo to. Czy to oznacza, że zbyt duży nacisk kładziemy na stałe fragmenty, zamiast postawić na rozwój innych taktycznych rozwiązań dających gole?

Szkoda tych dwóch punktów tym bardziej że w następnych kolejkach będzie jeszcze gdzie pogubić punkty, zapowiada się ciężki kalendarz po przerwie reprezentacyjnej

Jezu ludzie jest początek listopada nie piszcie że dziś przegraliśmy tytuł bo to brzmi jak by za tydzień był koniec sezonu XD więcej wiary ludziska chryste panie

Szykuje się druga porażka w sezonie, nie ma nawet kim postraszyć z przodu

Akurat wczoraj drewnianego Gyokeresa grał Saka, do Szweda nie ma się o co przyczepić.

Super meczyk tak to ma wyglądać z takimi zespołami

Piękna rzecz, byle tak dalej do maja

@mlodykanonier: No Saka mógł go raz wypuścić żeby pobiegł sam na sam, ale się nie udało ;)

Kurcze chyba potrzebny nam nowy napastnik XD

@coooyg11: Wygrał tytuł w pierwszym sezonie to może się coś zna na swojej robocie

Tyle hajsu wydane a problem ten sam co sezon temu - brak skuteczności

Martinelli gra swój wesoły futbol, nie ma co się nabierać na naiego.

Czyli jednak prezes Garfield miał rację, jak pisał spokojnie, „Liverpool jeszcze spuchnie”. I spuchnął, co prawda po 13 miesiącach, ale spuchnął.

Wyszarpane zwycięstwo na ciężkim terenie pysznie smakuje, ale ile rzeczy u nas jeszcze nie gra dobrze to masakra, a Gyo albo zacznie strzelać albo ławka, bo widać, że przyszedł z ligi podwórkowej, gdzie miał mnóstwo czasu na przyjęcie, poprawienie przyjęcia i strzał. Tu wszystko robisz od razu dobrze albo znikasz, takie są realia