Komentarze użytkownika Oggy

Kontynuując: nhl walczyła z używaniem challenges do zwalniania gry i teraz jest imho spoko bo

It's very limited, for starters. The coach will only be able to request a challenge under two scoring play scenarios, according to the league:

If an offside play leads to a goal.
On scoring players that involve goaltender interference.
That means that things like penalties, or goals scored under other questionable circumstances, will not be eligible for challenge.

Teams will only be allowed to use their challenge if they have a timeout available.

Ale żeby nie było cyrków to zostaje: z urzędu badanie wypadków w ostatniej minucie 3 tercji i dogrywce
In the final minute of play in the 3rd Period and at any point in Overtime (Regular Season and Playoffs), Hockey Operations will initiate the review of any scenario that would otherwise be subject to a Coach's Challenge.

https://www.nhl.com/news/board-of-governors-approves-2015-16-rules-changes/c-771976

Otóż niedawno zakończył hokejowy się puchar świata w Kanadzie i możecie sobie zobaczyć jak w kluczowych momentach spotkań powtórki były potrzebne i nic nie stopowały: np. Team Europe- Szwecja - gol Tatara w dogrywce: https://www.wch2016.com/news/team-europe-defeats-team-sweden-advances-to-final/c-282123130 w piłce byłyby miesiące bicia piany: co gdyby były powtórki. Tutaj tego nie ma.
Jeszcze lepszy przykład: gol Owieczkina przeciw Szwecji - na żywo absolutnie nie do oceny. Gola nieuznali Ovi nie płakał bo sędziowie dokładnie obejrzeli - jak reszta widzów.

Ocenianie pracy menago po paru kolejkach to dość nieszczęśliwy pomysł. Tym mniej sensowne jest mówić o "poznaniu miejscu w szeregu". Osobiście pracę Conte w Juve uważam za udaną choć wydaje się że pokazał też swoje ograniczenia. Czy w CFC sobie poradzi to zależy też pewnie od postawy Romana i czasu oraz możliwości jakie Włoch dostanie. Mam nadzieje że Conte poleci bo chaos u Smerfów Arsenalowi się przyda.

Z gatunku niespodziewanych niespodzianek (ale tych serio nieoczekiwanych) właśnie do mnie doszedł hit porównywalny z Arsenalem wygrywającym LM: redaktorem został imprecis.
Tak. Właśnie tak. Życie wyprzeda wszelkie przewidywania, a jeśli nie życie to przynajmniej k.com:P

Od pewnego wywiadu Hart będzie mi się z \"rycerzem w zbroi\" kojarzył:

\"Która szkoła bramkarska w Europie jest najlepsza?
- Hiszpańska. Absolwentów wyróżnia świetne wyszkolenie pod każdym względem. Valdés, Reina, de Gea świetnie wprowadzają piłkę, są dobrzy na linii i na przedpolu, pewni siebie. Kompletni. Porównajcie ich do Joe Harta. Anglicy się cieszą, że doczekali się bramkarza, a on jest zwyczajnie niedoszkolony.
W czym Hart jest niedoszkolony?

- Technicznie. Popatrzcie, jak porusza się po boisku on, a jak Neuer czy Courtois. Tamci mają swobodę i zgrabność, a Hart wygląda jak rycerz w zbroi. Bez luzu, lekkości. Miewa supermecze, ale widać, że nie jest tak wygimnastykowany jak np. Fabiański, bramkarz o wyjątkowej elegancji ruchów. Gdyby za grę na bramce przyznawano noty za styl, jak w skokach narciarskich, to Łukasz miałby same dwudziestki. Przeciwieństwo Harta.\"
ekstra. sport.pl /ekstra/1,147044,18430674,trener-krzysztof-dowhan-bramkarz-staje-sie-pilkarzem.html?as=3&disableRedirects=true

Huh? James Rodriguez u nas? To ma nawet sens, Ozil ustabilizował psychę to pewnie pójdzie po puchary. Teraz będziemy inną 10 Realu prostować dla futbolu? Niezgorsza wizja, prawda. Problem w tym że raczej tym razem konkurencja będzie walczyć o takiego grajka.

Rvp? Nie w tym rzecz że odszedł wygrać tytuły tylko do kogo i w jakiej sytuacji. Niezależnie od tego czy uważa się to za istotne (ja uważam) to Holender jest już innym graczem niż kiedyś i nawet w MU stracił mnóstwo walorów. Wątpię w to że odegrałby większą w Anglii rolę.

thide
Ozil u nas nauczył się paru rzeczy a może nieco dynamiki stracił (tutaj trochę spekulujemy). Czego się nauczył? Np. grania w pozycyjnym ataku, jest silniejszy fizycznie i łatwiej utrzymuje się przy piłce nawet jak jest naciskany. Np. meczyk na remis z CFC 2 lata temu u nas: Mou ustawił smerfy żeby zablokowały środek dociskając rozegranie a Ozil i tak robił grę spychając ich głęboko. Kiedyś by go zdmuchnęli tbh

D_B_
Ciekawe przewidywanie co do sprzedaży: faktycznie AFC pod nonamem na ławce i zagrożone odejściem gwiazd może tracić na wartości. Czy Stan sprzeda? Jeśli ktoś da mu odpowiednią ofertę...
BTW na Usmanowa bym nie liczył w tym temacie tbh

Marioht
Z Conte to nie mielibyśmy po drodze jako klub chyba. Facet chce środków na piłkarzy. W Juve były o to spiny, gość jest bardzo ambitny. Na spotkaniu z zarządem albo by ktoś zawału dostał od jego żądań albo zmyłby się jak Bielsa niedawno:P

simpllemann
Otóż to. Od jakiegoś czasu myślę, że wiele decyzji Wengera i klubu zakładało wzrost roli akademii - w tym chyba właśnie na wypadek naszej słabości na rynku transferowym. IMHO powengerowy Arsenal będzie właśnie nawet bardziej nastawiony na szkolenie - a na pewno od momentu jak wylecimy z top4.

Rafson95- w części się zgodzę, tzn. nawet pozostanie Wengera bez jakiś większych wzmocnień to pewne odejście tej dwójki. Tym niemniej jakiś noname na ławce po Wengerze... na ich miejscu transfer request z miejsca. Do tego ciekawe jak będziemy przekonywać topowych graczy z Howe\'m na ławce jak teraz mają nas w nosie. Mamy przesrane na kilka różnych sposobów tbh

Howdy. Chyba z milion lat mnie tu nie było. Ponieważ jednak nic się nie zmieniło w cyrku na Emirates to dorzucę pisiont groszy od siebie. IMHO przyszedł czas w którym interesy (znacznej części) kibiców i klubu zaczęły się mocno rozjeżdżać - AFC dopóki kończy w top4 i LM jest efektywnym i dochodowym biznesem. Cokolwiek więcej pod względem sportowym wymaga inwestycji, które jak Gazidis zdaje się określił są bardzo ryzykowne głównie finansowo. Dlatego właśnie ich nie będzie i nic nie zmieni się dopóki nie spadniemy z osiołka łatwej forsy bez tytułów. A ten sezon będzie wielką szansą na wyrżnięcie facjatą o posadzkę: konkurencja i kompetentni trenerzy u konkurencji i Wenger który bez jakiegoś sukcesu imho odejdzie po sezonie. A odejście Wielkiego Ekonoma oznacza też prawdopodobny exodus gwiazdek jak Alexis czy Mesut. Przyszłość na Emirates będzie mhm widowiskowa.

Zasłużony remis, nawet pozostawia pewien niedosyt. Startowe ustawienie i skład trochę zawiódł bo w żaden sposób nie próbował Wenger zaskoczyć przeciwnika. Ostatnio na Old Trafford manewr z Welbzem i nacisk na mocny pressing połączony z szybką grą przez środek zaskoczył MU i pozwolił na istotne przecież zwycięstwo.
I poł oczywiście klapa, tym razem środek nie zagrał na swoim poziomie, Santi grał słabe spotkanie -sporo nieudanych zagrań, Aaron i Ozil też nie potrafili pomóc naciskanemu mocno przez Herrerę Cazorli. Bardzo aktywna gra w środku kosztowała MU sporo sił i zapłacili za to później. Nie są i nie będą w stanie dominować tak spotkań dlatego jeśli tak będą z nami grać to poprawimy na OT rekord jak nigdy:)
II poł pomoc ogarnęła się organizacyjnie. A potem Wenger zrobił kuku LvG.
Tutaj Cox szerzej o zmianie taktycznej która dała nam dominację i sporą szansę na zwycięstwo
theguardian.com/football/blog/2015/may/17/arsenal-arsene-wenger-manchester-united-jack-wilshere-theo-walcott?
Możemy być w sumie umiarkowanie zadowoleni po spotkaniu które potwierdziło że w tym sezonie jesteśmy minimalnie lepsi od United.

Chyba chodzi o nowe zasady rozstawienia, tak ? dailymail.co.uk/sport/football/article-2786692/Champions-League-seedings-revamped-UEFA-confirm-new-features-Premier-League-one-seeds.html

michalm1- pełna zgoda. Kiedyś to nawet Wilshere powtarzał to słuszne hasło:P
Po tamtym spotkaniu na ES prawie mnie szlag trafił, zwykłe 0-1 w plecy na ES i dzisiaj omawialibyśmy kogo lepiej trafić w 1/4. Dziwaczna sprawa, może za wiele pewności siebie a potem dzika panika?
Tak czy owak: kiedyś nie umieliśmy grać przeciw topowym przeciwnikom - zaczyna się to poprawiać.
Dlatego jest nadzieja na lepszy występ w LM, o ile się zakwalifikujemy:P

kamo99111- napisałem Ci niżej jakie są IMHO warunki żebyśmy dali radę vs mocny pressing. To są warunki które jest ciężko spełnić dla zespołu takiego jak Arsenal - dlatego zwykle dostajemy. To znaczy: wiemy jak to zrobić ale nie zawsze jesteśmy w stanie.

michalm1- ale Alexis nie jest kozłem ofiarnym przynajmniej dla mnie. Jego świetna forma była IMO koniecznym warunkiem w naszej sytuacji (braki kadrowe itd) awansu. Niestety chłopak się wycieńczył fizycznie jak piszecie. Z tym się zgadzam. Jestem też zdania że nadal jest nr 1 kandydat do gracza sezonu w AFC. Wymiany na Hazarda? Raczej nie, mimo że Eden może wejść na jeszcze wyższy niż obecnie są Alexis i on.
Awans przegrała cala drużyna, głównie mega kupę grając na ES.

kamo99111- MU szło pressingiem na nas na OT, my też na nich. Spore partie meczu to masakryczna walka była ciężko było cokolwiek płynnie grać. Mimo to daliśmy radę, łapaliśmy szybkie wymiany i MU wymiękało. Drugi przykład: mecz w Dortmundzie 1- 0 dla nas. BvB mistrzowie dociskania pressingiem a my i tak dośc płynnie graliśmy piłką. Żebyśmy tak dawali radę to niestety musi być forma pomocników: i to wszystkich. Silny pressing wysoko oznacza że każdy piłkarz drużyny przyciskanej musi mieć też minimum formy bo się pogubi itd

miachalm1- Alexis jest potężnie pod formą: podaje źle na 5 metrów, przegrywa kiwki itd. Gra ze 3 razy gorzej niż potrafi. To jest dno Sancheza. A że dalej jest to poziom gdzie jest przydatny.... Spałeś jak grubas Arsza w swoim dnie nam tyłek ratował czy jeszcze nie kibicowałeś AFC?

kamo99111 - bez Messiego takich sukcesów by nie mieli nigdy. Nasza pomoc ostatnio gra fantastycznie podaniami i nie wiem czemu narzekać mamy na brak klepy? A co nam przeszkodziło? Słaba forma skrzydłowych Sancheza i The, Welbeck grał jak potrafi - tyle że to za mało na takie zadanie było. Pod koniec IMO zabrakło sił - Wenger o tym mówi. Na świeżości ostatnie 10 minut to byłaby karuzela jak z WHU. Tutaj trochę Wenger spaprał że nie przewidział braku sił. No i druga sprawa: poteżna strata w postaci braku Rosy i Oxa oni potrafią przyspieszyć grę.

kamo99111- nie rozklepiesz gdy się bronią w polu karnym tak że nie będzie nikogo kto nakłada presję - niemożliwe. Zobacz jakie przestrzenie są w polu karnym jak się wbije tam prawie cały zespół. Chyba że sobie zaczniesz manipulować pojęciem "nakładać presję". Poza tym: czy strzały sprzed pola karnego gdy przeciwnik robi autobus i jest w polu karnym to "rozklepanie"?
Barca na autobusy męczyła się koszmarnie: miała co najmniej 2 super bronie: Messi i jego przyspieszenie plus kiwka - faule albo gole to dawałao i długa piłka na przeciwny skraj pola karnego gdzie wbijał Alves. To jest klepa? Barca vs autobus klepała ale BEZPIECZNIE czyli milion podań bez ryzyka.

kamo99111- drogi kolega trochę przesadza. Jeśli ktoś stawia autobus to ZAWSZE w final third ktoś będzie obok strzelającego. Czyli nie ma klarownych sytuacji przeciw żadnemu autobusowi w obronie z definicji.
IMO to durne podejście, sytuacje były na tyle dobre że powinniśmy ze 2 bramki więcej ukuć.
Co do indywidualności: mamy kila takich - Alexis i Ramsey. Ile razy ratowali nam tyłek jak nie szło? Problem w tym że jeden gra dno a drugi wraca po kontuzji i nie miał pary na grę cały mecz.

Chelsea poniosła klęskę. PSG ma kadrę o podobnej sile jak Smerfy dlatego różnicę upatrywano w roli Mourinho. Tymczasem Jose zawiódł, nie potrafił wykorzystać okazji grającego w osłabieniu rywala. Jeśli uważaliśmy go za świetnego stratega o wielkim wpływie na zespół w czasie meczu to tutaj się skompromitował. Albo podjął złe decyzje albo nawet jego dobre decyzje nie wpłynęły na obraz spotkania (skłaniam sie do 1 opcji).
AFC ośmieszył się przeciw Monaco, mamy wiele lepszą kadrę doświadczoną w LM. Byliśmy faworytem i cóż zbłaźniliśmy się.
Inna sprawa że Czelski grała o wygranie turnieju. Arsenal gra w Lidze Mistrzów dla pieniędzy.

kaman17 - pełna zgoda. Ciężkie mecze z czołówką można wygrać tylko grając agresywnie.
songoku95- Rosa, Nedved, Poborsky to była trójka ofensywna w repce Czech z 2004 roku.Ich genialna gra wynikała równiez z tego że każdy jeździł na zadku jak Rosa. Nie ma panowania na boisku bez szybkiego odbioru po stracie.

hot995- chamy cały rok w jednej kurtce nadal? Cóże mnie to nic nie dziwi.

Qarol- nawet nie mów:P Już miałem nawet zimową kurtałkę odstawić a tu zonk. Najgorszy i tak jest zimny wiatr: słoneczko ładne ciepełko człek się cieszy a tu pindziec powiew arktyki;/

simpllemann- o moje gratulacje! Autentycznie się mocno ucieszyłem. Gratuluje też redakcji dobrego naboru :P

schnor25- wyszedł Gibbs i Bellerin czyli maks. ofensywna opcja na bokach. IMO Wenger podejrzewal zagęszczenie środka. Miały iść oskrzydlenia ale Danny złaził non stop z pozycji a Alexis grał kiszkę (chaos i b. słabe podania). Katastrofa organizacyjna była w ataku.

Czeczenia- święte słowa, nie słabi piłkarze wczoraj przegrali. Przerypał zespół. Postawa jak z City i pewnie w najgorszym wypadku przegralibyśmy 0-1.. A to żadna tragedia z takim Monaco, dobry rewanż i nie byłoby płaczu.

adrian12543;
Dokładnie. Wczoraj - jak mówi Wenger straciliśmy głowę - IMO liczyliśmy się ze szmatą na 0-1 ale nie wytrzymali presji. Czy można się tego nauczyć? Psycholog sportu itd... Ale łatwiej chyba jest znaleźć liderów, zwłaszcza że są miejsca w składzie gdzie kopią przeciętniaki bez charakteru. Nie musimy wymieniać Ozilów :P

adrian12543; być może masz rację;/
Wenger ma świetny warsztat, potrafi nauczyć gry piłką jak prawie nikt na świecie. Rozumie taktykę ale nie zawsze dobre wybiera warianty - jak zresztą chyba każdy trener. Ale czegoś brakuje. Jeśli mam zgadywać to jest to bardzo zły dobór charakterów przy transferach. Papcio zawsze był taki trochę wycofany i wyciągał z graczy ich inicjatywę. A jego zespoły po Vieirze mają coś z psychiką. Obecnie potrzeba zamiast fajnych gości jak Welbz, Giroud czy Merte -wypalony, głodnych gry i mocnych psychicznie grajków. Np. Ozil ciągle leczy się z kompleksów po wyautowaniu z RM, to nam ciąży. Serio 3 twardzieli ze zdolnościami przywódczymi którzy potrafią sami przejąć kontrolę nad zespołem totalnie zmieni sytuację. Niestety nie będzie takich zmian w składzie.

PietrasM- kiedyś jak z Barcą na ES dostawaliśmy 0-2 Wenger zjechał ich jak psów, że nie zasługują na noszenie koszulek AFC itd. (Fabs opowiadał). IMO zależy od sytuacji ale podobno jak dajemy dupy to Wenger dopierdala się jak szalony (Szczęsny opowiadał).
kaman17- normalny zespół jak gra przeciw murarzom i ich atak ssie to minimalizuje straty własnych goli + liczy na SFG. AFC nie jest normalne i zbiera lanie zawodowo:P

Kaczaza- bo trudno jest przyznać tak przykry fakt. LE byłoby realne ale jak w finale przy ciśnieniu z jakąś Benfiką strata bramki... mogłoby być nędznie. Taki jest już ten AFC pod późnym Wengerem, strach zabija nam grę dlatego mimo skilla bujamy się na 2 miejscu w grupie LM i 4 w lidze. Właśnie tam gdzie samoocena naszych bidulków się znajduje:D Gracze się zmieniają problemy zostają, niestety nadziei na zmianę pod Wengerem IMO nie ma. On nie kontroluje sytuacji w takich spotkaniach ani nie potrafił wyciągnać z zespołu taki "pazur" który charakteryzuje najlepszych. Ot stagnacja jak późna komuna:P

PietrasM- jeśli nie było planu B na wypadek szmaty na 0-1 to nie wiem co Arsenal robi w 1/8 LM. Pewnie był plan ale nasze grajki zupełnie stracili głowę. Zresztą 0-1 z Monaco to żadna katastrofa, dobry meczyk we Francji i mielibyśmy 1/4.
Nasi piłkarze grają cały czas w LM i jeszcze tego nie wiedzą? Cóż mamy nabyty syndrom ofiary, ćwiczony przez lata.
Prawda jest taka że 95% zespołów z LM grając z takimi cegłami jak AS Monaco po pierwszej bramce w plecy grałoby bardzo uważnie. Dlatego właśnie Arsenal do LM już nie pasuje IMO.

Można analizować błędy w grze, organizacji, decyzjach piłkarzy, niską formę itd. Niezależnie jednak od tego jest czynnik który IMO nas wczoraj utopił. Moglibyśmy przegrać wczoraj nawet ale nie tracąc szans na awans gdyby nie to.
A co to takiego?
IMO jest strach w naszych kopaczach który wychodzi przy wielkiej presji na wynik. Kiedy coś zaczyna się sypać dostają głupawy- jak powiedział Wenger heart over head. Wtedy zapominają o koncentracji i zadaniach. Właściwie tracą kontrolę nad działaniem. Tak było po golu Kondogbii a im dalej tym większy paraliż. Ten czynnik jest najpoważniejszą przeszkodą przed sukcesami tego zespołu.
Zaraz ktoś napisze że przecież FA Cup... tak ale gdyby tam grało coś poziomu Monaco to zabrakłoby sił i koncentracji na wygraną. Są zespołu które zyskują dociśnięte do ściany. AFC to przeciwieństwo tego. Nie widzę nadziei dla tej grupy.

FabsFAN- taa ale Hummels też błedy robi a grałby wszędzie. Kos jest b.dobry mimo błędów.

FabsFAN - Ozil, Kościelny może Sanchez. Zresztą 2 z nich grało już w wiele lepszych TOPOWYCH klubach.

FabsFAN- no nie wiem czy można to do końca brac na serio. Np. Pep opracował długie podanie na na drugą stronę do wchodzącego w pole karne bocznego obrońcę (Alves). Są też schematy early crossa bocznego obrońcy albo zejścia CAM na bok i wejścia CM w to miejsce w pole karne. Schematy są, brakuje organizacji u nas niestety. Obejrzyj jak szybko i dokładnie grał Ozil w Realu.

Wspaniała sprawa ten mecz! Nie będę powtarzać pisanych przez kolegów i koleżanki indywidualnych pochwał bo niewątpliwie się należą. Oddać trzeba Wengerowi że świetne ułożył taktykę: przewaga liczebna w ataku (boki) i przewaga liczebna na obronie kosztem liczebności w środku. Papcio słusznie uznał że mamy tam (w środku) przewagę techniki i zwrotności stąd i tak będziemy w stanie płynniej rozgrywać niż para Ferdków słabo radzących sobie w rozegraniu.
Jednocześnie atak wracał się i graliśmy "kompaktowo". Świetnie przesuwaliśmy formację i podwajaliśmy. Cazorla z Aaronem kapitalnie zamykali Silvę a w końcu Coq ze swoim b. dobrym czytaniem gry. Francis zawsze dobrze wybierał miejsce ustawienia się i stąd bliżej miał do piłki. Dodać trzeba że poza świetnymi statami 1vs1 też nieprzegrywał jak od jakiegoś czasu Mikel. Wenger przygotował zespół, rozumie taktykę, szkoda że tak rzadko stosuje.