Komentarze użytkownika Oldgunner3

Z pewnością nic z tego ,na szczęście, nie wyjdzie bo tę pozycję mamy akurat obsadzoną.Wygląda na to,że skończymy okienko z jednym b. dobrym transferem[Mustafi] ;jednym dobrym[ale nic ponadto,przynajmniej na razie-Xhaka] ,jednym perspektywicznym [Holding] i zastępcą dla Welbecka Perezem który jest wielką niewiadomą i wygląda na to,że 28-latek ligi na kolana nie rzuci;ale liczę,że może będzie lepszy od takich \'\'gwiazd\'\' jak Ciamak czy Park Ch- Y.Ogólnie okienko dużo lepsze od poprzedniego bo po prostu takiego rok temu nie było w AFC.Natomiast nie są to transfery które pozwolą nam na sukces w lidze choć wraz z przyjściem Mustafiego wydaje sie,że nasze szanse na top4zdec. wzrosły.Patrząc na aktualną sytuacje wygląda na to,że manchestery będą walczyć o tytuł chelsea 3,a my wraz ze spurs i the reds o 4 miejsce.

Mustafi oczywiście to bylby krok we właściwą stronę natomiast gracz z depor. nie powala dotychczasowa karierą.Czyżby kolejny Park Chu- young czy Chamakh? Na to wygląda.

Niechby już przyszedł bo choć to i tak byloby mało żeby skutecznie walczyć o mistrza to jednak na pewno wzmocnienie defensywy byłoby spore i może uniknęlibyśmy meczy w których u siebie tracimy 4 bramki;a przecież nikt czerwa nie dostał.Na chol. oni się tak certolą o te parę baniek skoro w tym roku to kasy mają jak lodu bo kontrakt tv jest olbrzymi.Daliby 30 baniek i już dawno byłoby po sprawie ,a tak my punkty tracimy ;czołówka odjeżdża i straty będą większe niż te parę baniek.Duszą kasę niczym Scrooge i piernicza dyrdymały.W sumie od czasów Deina wygląda to coraz gorzej.

To już prawie pełna desperacja;ale cóż - takich mamy w nim decydentów.Jaki pan taki kram chciałoby sie powiedzieć.

Choć nie liczę na wiele to jednak wstrzymam się z krytyką do września.Mimo ,iż trudno liczyć na cokolwiek to jednak nie chce mi się wierzyć,ze nie sprowadzimy nikogo.Boję się ,że to będą jednak gracze alternatywni ,żeby nie ująć tego dosadniej, czyli goście w stylu : Stepanovs,Luznyj,Silvestre,Squillaci czy Kallstrom czyli b. żeby zamknąć gęby malkontentom niż wzmocnić drużynę.A w ten sposób to my Rzymu nie zbudujemy.Pozostaje tylko mieć nadzieję,że jednak w klubie się zmobilizują ,pójdą po rozum do głowy i sięgną głębiej do kieszeni tym samym zaskocza nas pozytywnie.I pewnie znowu w d-day, chciał nie chciał ,większość z nas będzie liczyć po cichu na cud.

Dobrymi chęciami to jest wybrukowane piekło.Pewnie będzie jak zazwyczaj d-day - wielkie podniecenie ...i nic;a nie sorry,Wenger ogłosi,że w sumie to niebawem będą wzmocnienia bo wróci po długiej kontuzji Welbeck co należy czytać niemal jak transfer.D

Czyli szukają frajerów na kajak,gości do skrojenia.Strasznie to irytujące i uwłaczające takiemu klubowi jak Arsenal - łapanie okazji na koniec okienka i to okazji które nimi nie są;wygląda to jak totalna desperacja.Powoli przestaje mnie irytować zachowanie klubowych decydentów z AW na czele ;powoli przechodzę na etap współczucia.Póki co wyglada to na kolejny etap degrengolady.Póki co mamy 2 okienka których nie było - na taki komfort to nawet najsilniejsze kluby nie mogą sobie pozwolić;a nam do nich przecież daleko.

Nie wierzę własnym oczom i uszom - Wenger pękł i przyznaje,że zabiega o konkretnego piłkarza ?! - tego nie grali już dawno!I choć trwa to dłużej niż budowa chińskiego muru to liczę,że do września się wyrobią i nie będzie to jedyny transfer.

Wenger pokazuje,że żyje w swoim matrixie i chyba już nic tego nie zmieni.Zeszłoroczne okienko spier....ł totalnie i zawalił niepowtarzalną szansę na mistrza.W tym na niewiele liczę,zresztą żeby ten sezon zakończyć na 1 miejscu trzeba by więcej niż 1/2 transfery nawet świetnych graczy gdyż konkurencja jest mocniejsza.W dodatku już po 2 kolejkach mamy 5 pkt. straty do czołówki.Wenger chyba też wie ,że kogo by nie sprowadził to raczej sprawa mistrzostwa jest pozamiatana teraz raczej chodzi o to żeby znów wygrać mistrzostwo Wengera czyli 4 place.Nam pozostaje czekać na jakiś fajny mecz i chyba jednak w końcu na zmianę rządów bo fajnie jest być w czołówce ligi,grać w LM itp.,ale gorzej jest gdy już na starcie widzisz,że o mistrzostwie możesz zapomnieć.Trochę kibic Arsenalu zaczyna czuć się jak kibic reprez. Polski,Walii,Islandii - dla których wyjazd na wielką imprezę jest sporym sukcesem,a wyjście z grupy to prawdziwe święto natomiast każdy wie ,że o mistrzostwie to mogą tylko pomarzyć.I właśnie jeszcze parę lat temu wydawało się,że należymy i należeć będziemy do grupy [poruszając się w nomenklaturze reprez.]Francji,Niemiec,Hiszpanii,Włoch etc..Jak jednak widać życie pokazuje ,że bliżej nam do tych pierwszych.Może po prostu trzeba zmniejszyć swoje oczekiwania i cieszyć się każdym zwycięstwem,a ewentualną wiktorię nad chelsea czy manchesterami ogłosić \'\'świętem\'\' tak jak to robią inne kluby tego poziomu.Wtedy życie kibica będzie łatwiejsze.I jest jeden pocieszający aspekt rządów AW - zawsze jesteśmy nad TH.Może to powinien być szczyt naszej radości.?Ci wstrętni bogacze i szejkowie niech sobie grają o mistrzostwo Anglii,a my będziemy sobie mistrzami płn. Londynu.
Swoją drogą wielu trenerów płacze nad szalonymi cenami na rynku transfer.,ale jakoś nie słyszałem zeny któryś z nich zgodził się bądź wyszedł z propozycją o zmniejszenie swoich apanaży np. do 1 mln za sezon.To i tak jest kupa kasy,ale im też ciągle mało więc hipokryzja szerzy się dalej.

Jestem już kupę lat kibicem Arsenalu i muszę stwierdzić,że niestety AW przestaje powoli się nadawać do kierowania klubem .Facet ma wizję i jest ona niezmienna od lat - kreowanie graczy,a przy okazji i zespołu.Problem polega na tym,że czasy się zmieniają czy tego chcemy czy nie,a Wenger się nie zmienia.To co działało jeszcze kilkanaście lat temu teraz nie ma racji bytu.Wtedy angielski rynek piłkarski był dość hermetyczny i stosunkowo łatwo było sprowadzając paru graczy z kontynentu robić wynik teraz gdy kilka klubów ma pieniędzy bez liku i może kupić prawie każdego, metody Francuza zawodzą i nie zmienia tego faktu efemeryda w postaci zwycięskiego w minionym sezonie Leicester.On chce gadać o piłce zamiast o transferach podczas gdy w 2 meczach zdobył ledwie punkt i nie ma co się usprawiedliwiać ,że na wyjeździe z mistrzem bo ten mistrz po tym sezonie nawet w pierwszej 6 nie będzie;zresztą swą \'\'moc\'\' pokazali w 1 kolejce z beniaminkiem ze wschodniej Anglii.

Trochę strzelił Neymar nie ma co.Całkiem fajny meczyk choć Gnabry jak na razie niezbyt widoczny .

Trzeba przyznać Wengerowi,że zanotował spory falstart - w 2 meczach 1 punkt podczas gdy manchestery niszczą już od początku.I nie ma tu znaczenia ,że graliśmy z mistrzem Anglii to jest Leicester które grało przeciętnie i trzeba to było wykorzystać.Po za tym to już 2 mecz w którym notujemy gorszy wynik niż w zeszłym sezonie - zeszły sezon remis z the reds teraz porazka, z lisami 3 pkt. teraz 1.A Wenger ciągle spi.

W pierwszej karnego nie było,ale teraz raczej wapno.Bellerin wciąż sie jeszcze kręci .

Alexis dziś najsłabszy w ofensie.Potyka sie o własne nogi.

Póki co Xhaka to wciąż b. ukryty talent,ale jeszcze chyba za wcześnie by go oceniać.

Wenger śpi,a mecz wygląda coraz smętniej.Zanosi się na marne 0:0.

Coq już całkiem wyłączył myślenie i przydałoby się żeby choć boss je włącZył i wprowadził za niego Elneny`ego.

Bzdety - za Mustafiego nie chce dać ok.35,a za Gimeneza ma dać 40 z uśmiechem na ustach.?!

Legia gra co najwyżej marnie zważywszy ze grają z polzawodowym zespołem (napastnik to np.architekt) .W ogóle patrząc na transfery to jakaś masakra.Tak aneimicznie i bez wyrazu nie grali już dawno.Za to szczęścia mają furę.Łatwiejszego rywala na tym etapie trudno sobie wyobrazić.

Zamiast bawić się w proroka lepiej Wenger skupilby się na znalezieniu tu i teraz obroncy i napastnika.3 punkty już zawalił to chyba starczy.Swoją drogą ostatnie 6/8 sezonów to wejście w sezon mamy kiepskie.Co do tych rosnących kwot to jednego możemy być pewni Wenger nigdy takich pieniędzy nie wyda nawet gdyby mu ktoś je wcisnal na siłę.

Na tą chwilę bezplan.Zdecydowanie potrzebniejsi są Mustafi i najlepiej jakiś konkretny napastnik choć faktycznie takich jak na lekarstwo .W ostateczności niechby choć Mahrez .Mamy kilku ofens. pomocników,ale klasowych graczy nigdy nie za wiele.

To faktycznie zaczyna znów tracić desperacja.Klub który ponoć chce walczyć o mistrzostwo po raz kolejny bawi się w sprowadzanie surogatow .Potem to wychodzi.Cudów nie ma - jak chce się odnosić sukcesy to nie można sprowadzać przecietniakow.Z g.... bata nie ukrecisz .

Jak zawsze to duszenie kilku funciaków - jednak to stara prawda im więcej mają tym bardziej pazerni;a przecież najdroższe ceny biletów,niezłe kontrakty reklamowe;było nie było premie za mecze w róznych rozgrywkach no i rekordowe sumy za prawa tv.I ta ciągła walka o te parę baniek w lewo czy prawo.Potem nie mogą dziwic takie mecze jak ten wczorajszy.

Arsenalowska rzeczywistość - do tego dodajmy działania,a właściwie ich brak AW i mamy gotowego klopsa.

Cóż muszę się w 100% zgodzić z Armata500 .Wenger faktycznie sprawia wrażenie że nie rozumie dzisiejszych realiów a może nie jest już w stanie.Pytanie brzmi czy on wierzy w to co mówi czy tylko liczy ze ciemny lud to kupi.

Wczorajszy mecz znowu pokazał,że Wenger nie potrafi antycypować.Nie uwierzy,że coś jest gorące zanim się nie sparzy.On wczoraj był zdecydowanie najsłabszym ogniwem zespołu.Nawet po meczu głosił dyrdymały,że to nie przez środkowych obrońców padły bramki,że kontuzje etc. Facet jest niereformowalny,ale po co gadać o tym co jest jasne.Jeden fakt we wczorajszym meczu pokazał,że niestety AW powoli zsuwa się w hierarchi trenerskiej - przerwa - i co robią gracze the reds od 46 min. przez następny kwadrans...a Wenger pierniczy o bramce do szatni ?!Przecież na 1:1,a nie na 0:2 czy 3.Czy oni płakali wspólnie w czasie przerwy czy co?Jeśli Sanchez i Ozil będą chcieli odejść to będzie to 100% zasługa bossa.

To wszystko prawda o której wiedzą niemal wszyscy,ale AW wie zawsze swoje i będzie starał się zawracać wodę kijem i iść pod prąd - mimo ,że widzi niedoskonałość swojej taktyki.Tak to już nieraz jest ,zdarzają się ludzie czy grupy ludzi którym się wydaje ,że są nieomylni i mają patent na rację - u nas też jest takich sporo.Wenger mówi o kontuzjach,ale przede wszystkim Gabriela powinien pozbyć się już po sezonie,a Per jest już kontuzjowany już od jakiegoś czasu.Facet po prostu działa zbyt wolno - jakoś the reds zdążyli kupić kilku porządnych graczy z Mane na czele,nasz boss jednak jak zawsze się przymierza jak pies do jeża;a przecież LFC nie jest bogatszym klubem od nas.Wenger i spółka chcą zwyczajnie jak najmniejszym kosztem odnieść sukces i wciąż nie potrafią zrozumieć ,że pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć.

Dzięki takim wynikom Wenger szybko przestraszy Ozila i i być może jeszcze Sancheza którzy będą tym bardziej chcieli opuścić zespół.Najsłabszy choć znajdował się po za boiskiem był zdecydowanie Wenger.Nie przygotował drużyny. Gabriel nie powinien mieć kontuzję - on już po sezonie powinien wylecieć i nowy porządny obrońca już powinien grać z nami od początku okresu przygot.Klopp pokazuje Wengerowi,że można wzmocnić drużynę nawet biorąc graczy ze słabszych zespołów PL [Mane czy Wijnaldum],a przede wszystkim trzeba robić to zdecydowanie i szybko.Wenger żeby się choć trochę ogarnąć zawsze musi dostać w pałę najpierw.No i znowu mamy falstart.Tylko Murzynio znowu ma powody do ironii,a kibice znowu muszą czekać na cud czytaj : otrzeźwienie Wengera i reszty decydentów.Do obciachu można już sie przyzwyczaić niemniej jednak choć można sie było tego spodziewać to jednak trochę boli.Brawo the reds.

Brawo właśnie opuśiliśmy strefę spadkową i awansowaliśmy z 19 na 15 lokatę.

Mane wariat - tak się robi transfery mr Wenger.Klopp jednak zdecydowanie górą .W sumie to że dostaniemy w tyłek nie jest niespodzianką,ale tyle straconych goli nawet przy tak marnych obrońcach trochę dziwi.

Niech się Wenger obudzi bo w drugiej the reds nas niszczą i Klopp pokazuje Wengerowi jak trzeba działać Z drugiej strony mimo składów nic w tym dziwnego - my w sezonie przygot. graliśmy jeden mecz z poważnym rywalem czyli city,a oni mieli takich rywali kilku.Zaczyna to wyglądać żenująco,a Wenger śpi potrójna zmiana bo inaczej nas wykończą na cacy.

Wenger jest jak niewierny Tomasz jak nie zobaczy to nie uwierzy - podobnie było po sławetnym 2:8 na OT .Wtedy dopiero gdy zobaczył na własne oczy dramat zaczął działać i ostatniego dnia kupił 5.

Obrona zawinięta jak dzieci we mgle do tego strzela nam jeszcze Lallana ;źle się dzieje ,ale w sumie jak na razie niespodzianki nie ma - grając z miemal 2 juniorami na środku obrony to nic dziwnego - casus Belgii w meczu z Walią na euro - podobna sytuacja.

Coquelina trzeba zmienić w końcu mamy na ławie nasz jedyny transfer tego lata niech pokaże na co go stać.Z Theo to większość tutaj powinna zejść bo jednak karnego choć spartolił to sam go wypracował i do tego gol.

I dupa.

Chambers lubi podnosić ciśnienie.Widać zbyt spokojnie sie zrobiło.

Masakra z tymi karnymi - ile można pudłować?Theo -rycerz -z karnego byłoby zbyt łatwo.

Penalty ,Theo dziś potwierdza niezłą dyspozycję.

W stosunku do rywali nas skład wygląda co najwyżej średnio,ale taką pakę zdążył nasz big boss przygotować i trzeba jakoś walczyć z tym czym dysponujemy.The reds jeśli z takim Arsenalem nie wygrają to chyba będą długo sobie pluli w brodę i oby tak sie stało.

Czas zaczynać ,38 kolejek przed nami,a na dziś pytanie czy nasz wódz kunktator jakoś przechytrzy rywali czy zaczniemy od falstartu.