Komentarze użytkownika Oldgunner3

Może i jest dobry,ale na Arsenal mimo wszystko nieco za słaby.

To byłoby chyba zbyt piękne żeby się mogło wszystko spełnić.Może być np. taki scenariusz - nikt ważne nie odchodzi;pozbywamy się szrotu,ale wobec[ załóżmy] brak awansu do LM tracimy z kolei sporo kasy i włodarze klubu powiedzą,że niestety,ale klubu nie stać w tym momencie na wielkie wydatki.Mam jednak nadzieję,że stanie sie mniej więcej jak jest wyżej napisane.Bardziej obawiam się o nasze 4 miejsce chociaż czasem myślę,że może dobrze by nam zrobił odpoczynek od LM - pytanie czy jednak nie wpłynęłoby to negatywnie na decyzje ewentualnych potencjalnych graczy którzy mieliby realnie wzmocnić drużynę.

Szkoda Sagny;mimo,że jego wrzutki były ostatnio ''pod psem'' to jednak w obronie prezentuje sie solidniej od Jenkinsona;zwłaszcza gdy po jego stronie gra również niezbyt dobry w defensie Walcott

Oby,Abou oby!Zwłaszcza w kontekście ich ostatnich wyników i przewagi w tabeli jest to niesamowicie istotny mecz.Może okazać się kluczowy dla całego sezonu.

Facet miał klasę ;nigdy nie zapomnę jego niesamowitej bramy ze srokami oraz chociaż to było w reprez. w meczu Holandii z Argentyną.On jak mało kto potrafił swoją technikę wykorzystać i uwypuklić w meczu.Zasłużone wyróżnienie dla Nielatającego- Latającego Holendra.

Fakt facet umiał grać w piłę.No i dodatkowa satysfakcja polegała na tym,że w 2002 po MŚ w Azji my i manu wyciągnęliśmy po jednym mistrzu świata nasz nazywał się Gil.Silva ich ...czy ktoś go jeszcze pamięta[w sumie trochę podobny do Denilsona] - Kleberson.A sezon 2003/2004 0 porażek !A 2 lata wstecz dublet!T

Trudno się nie zgodzić z przedmówcami - na tą chwilę wydaje się,że to Szczesny miałby problem z Mignolet,a nie odwrotnie.Zdecydowanie wartościowy gracz.

dawid-neo - błąd - Brytyjczycy nie są za słabi;zwłaszcza niektórzy - aktualnie chyba najlepszy gracz ligii G.Bale jest tego widomym przykładem oczywiście także Jack czy szrek są również graczami topu.Inna sprwa,że Hiszpanie mają dużo więcej klasowych graczy ;więcej niż ktokolwiek.Co do np. Artety to jest sporo graczy od niego lepszych natomiast Cazorla i Monreal[już niebawem] to z pewnością jedni z lepszych graczy w lidze ang..Też uważam,że dobrze jest gdy trzon ekipy stanowią rodzimi gracze ze względu na lojalność,waleczność,tradycję tym bardziej żałuję,że AW nie poznał się na mega talencie z Walii jakim jest G.Bale;niestety,ale chyba najlepszy aktualnie gracz ligii.Mimo wszystko mamy gracza który w niedalekiej przyszłości może go zdetronizować i który ;śmiem twierdzić jest najbardziej oddany Arsenalowi spośród wszystkich graczy kadry - Jack W. Niezły jest Gibbs,ale te kontuzje mogą nie pozwolić mu się rozwinąć na miarę talentu.Ox - aktualnie pod formą,ale to młody szczyl i jeśli zacznie myśleć i trochę okrzepnie powinien być z niego pożytek w niedalekiej przyszłości.Frimpong - wielkie serducho do gry i dla klubu,ale czy to wystarczy.Jenkinson - trzeba dać mu szansę gdyż trudno powiedzieć aktualnie czy za sezon będzie grał na poziomie jaki reprezentują jego koledzy z lewej flanki.Ramsey - tu mam największy problem - jak na razie facet sprawia wrażenie,że jednak kontuzja znacząco na niego wpłynęła i facet gra b. chaotycznie i apatycznie niż kiedyś;nie strzela bramek ;niemal nie asystuje i szczerze nie bardzo widzę szanse na jego powrót do formy sprzed kontuzji,ale może się mylę.Reasumując brakuje mi tylko takiego angielskiego gościa [najlepiej również ŚO] jakim był Tony Adams - pewny,spokojny,a przy tym potrafił wpłynąć mobilizująco na drużynę no i będąc ŚO potrafił zdobywać sporo bramek.

Czyny Mr Hill-Wood czyny bo o tych wzmocnieniach to słyszymy co roku;a co do ewentualnych osłabień to już dawno wykoncypowałem,że na tą chwilę są tylko dwaj piłkarze których z chęcią wyrwałyby inne kluby - Jack i Cazorla.Pierwszy jednak to[mam silne przeczucie] arsenalowiec z krwi i kości,a drugi jest u nas zaledwie sezon więc to nic stosunkowo trudnego zatrzymać takich graczy ;reszta natomiast to gracze którzy są lepsi bądź gorsi,ale nie są z pewnością piłkarzami których odejście może osłabić nasz klub czy też wzmocnić inne silne kluby.Jeden plus zarządu i AW to przedłużenie umowy z TW.Jest jeszcze u nas kilku wartościowych graczy,ale każdy ma jakiś problem ; Gibbs i Diaby - duże talenty,ale zdrowie pod psem!Monreal - to dobry transfer i liczę,że zaprocentuje zwłaszcza w przyszłym sezonie;Podolski - ma możliwości i tzw. momenty;jednak ma inklinacje do ''znikania'' w trakcie meczu.Giroud niezły,ale widać pewne braki techniczne ,może okrzepnie.Arteta chyba już też lepszy nie będzie;jednak potrzeba nam bardziej gościa typu Cabaye czy Fellaini;był jeszcze Dembele,ale oczywiście skubnęły go koguciki.Reszta nadaje sie bardziej na rezerwowych niż podstawowych graczy chociaż cały cZas liczę na to,że Sagna i Verma się ogarną.Zdecydowanie potrzeba nam środkowego obrońcy z prawdziwego zdarzenia.Ani Per ani Kościelny nie nadają się na pierwszy skład.Ramseyowi dałbym jeszcze jeden sezon,ale nie bardzo wierzę w to,że będzie w stanie się jeszcze rozwinąć - obym się mylił.Gervinho nie byłby zly i może by się nadawał,ale facet za dużo pudłuje w prostych sytuacjach,a nas na to zwyczajnie nie stać [vide;B`burn]Ogólnie rzec biorąc może powstać fajna ekipa ,ale trzeba naprwdę każda formację wzmocnić przynajmniej jednym klasowym graczem to muszą być gracze tej klasy co : Fellaini,Cabaye,Isco czy Hummels wtedy w końcu będzie szansa na jakieś trofeum.Teraz tylko oczekuję,że klub przejdzie od słów do czynów.

Per nie wygląda ostatnio zbyt dobrze,zwłaszcza w grze ciałem ;no i przy jego wzroście 1 gol w 50 meczach to bieda chociaż na szczęście był to gol w meczu ze spurs.Co do meczu oby tylko Adebayor[jeśli zagra] znowu zaszalał bo w przeciwnym razie będzie niezwykle ciężko zwłaszcza,że oni nie mają kontuzji wśród kluczowych graczy natomiast Bale i Dembele widać,że są w b. dobrej formie i mając takie czołgi + Holtby`ego ich druga linia prezentuje się co najmniej solidnie.

Fakt wszystko jest możliwe,ale uważam,że Jack to arsenalowiec z krwi i kości - jeśli nie spadniemy do niższej ligii[a i chyba nawet wtedy] to będzie grał u nas przez całą karierę.Widać,że gość ma charakter i mocno ''pachnie'' Gerrardem czy Adamsem.Takiemu zblazowanemu Holenderkowi trudno to zrozumieć gdyż dla niego i jego ziomków lojalność i honor w futbolu to coś niezrozumiałego wręcz archaicznego.

No i tak się goli drużyny grające kilka klas niżej.

On już przynajmniej od stycznia powinien być u nas i nie powinna stanąć na przeszkodzie jego kontuzja którą przechodził w tamtym czasie.Dla mnie potrzeba nam jednego z dwójki Cabaye,Fellaini.Takich silnych,przebojowych,uniwersalnych pomocników nam trzeba - co by nie mówić każdy z nich jest z pewnością b. wartościowy dla swojej drużyny niż Ramsey czy Arteta.Taki środek pomocy Jack - Cabaye bądź Jack- Fellaini to byłby strzał w ''10''.Oby tylko nie było już za późno gdyż Francuzem ,jak słyszymy,interesuje się Ferg,a reprez. Belgii ponoć chelsea;a swoją drogą wieczne gadanie o legendarnych 70 czy 50 mln funtów na transfery powoli staje się nie tyle śmieszne co irytujące.Pewnie będzie jak latem - kupujemy za ok. 40,a sprzedajemy za 40 lub 45 mln.Tyle,że z obecnej ekipy [na szczęście] nie ma za dużo graczy za których można wziąć sporą kasę - póki co to chyba tylko dwóch - Cazorla i Jack,ale ten 2 z pewnością nigdzie nie pójdzie bo nie ma charakteru takiego jak cashley.I w tym leży chyba największa siła naszego zespołu - po raz pierwszy od wielu sezonów być może nikt kluczowy nas nie opuści,a jakby jeszcze pozbyć się szrotu i kupić ze 2/3 graczy poziomu w/w to przyszły sezon mógłby być bardzo ciekawy i pozbawiony tylu rozczarowań co obecny.

Jakiś niewczesny żart chyba - u siebie z Villą i to rzekomo my mamy świetną akademię.Młodzi prześcignęli 1 jedenastkę w przesypianiu pierwszych połów.

Coś ostatnio dużo tych wpadek i dziurawa defensywa w dodatku z kogutami.Więcej spodziwałem się po Hajroviciu bo Miquel ,już dawno to było widać ,nie jest materiałem na dobrego obrońcę.Wciąż liczę bardzo na Gnabry`ego.Reszta najwyraźniej bedzie mogła o premiership pomarzyć ,chyba,że oni b. wolno dojrzewają.

Brawo Wojciech;drugi Fabian się z niego robi.

Wydaje się,że są miejsca i klubu w których cuda się zdarzają,ale nasz klub do nich nie należy.Tu rządzi pragmatyzm aż do bólu.A swoją drogą to można było wykupić całą pierwszą ''11''Malagi - hurtem powinno być taniej.

Właśnie na tym polega problem - my mamy jednego Jacka,a u szkopów takich Jacków jest kilku.

Mertesacker i Ramsey to totalne dno - jeden wali babole,a drugi biega tam gdzie nie ma piłki.Ciekawe w ilu skończymy mecz?Jak na razie nie ma niespodzianki;zresztą ile ich może być - limit chyba wykorzystał B`burn parę dni temu.

Niech pajac zapomni o Jacku - na 100% nie pójdzie na taką prowincję.No i w ogóle nigdzie nie pójdzie to będzie następny po Tonym Adamsie Mr Arsenal.

Trochę lipa 4 gole u siebie - bieda chyba zarazili się od starszych kolegów.Dobrze,że nie było Eisfelda ;to trochę tłumaczy te wtopę.

Ramsey i brak Giroud to chyba dwie największe ciekawostki w składzie chociaż ta druga pewnie bardziej zrozumiała gdyż będzie grał Theo na dziadka-ślimaka V. Buytena[35 lat i w pierwszym składzie Bayernu!Brawo.]Inna sprawa,że mamy niski przód i będziemy musieli grać po ziemi co miejmy nadzieję dostrzeże Sagna.

Zasadniczo jestem zwolennikiem teorii,że należy oddać co boskie Bogu,a co cezara cezarowi - na 100% AW zasłużył sobie [jak i drużyna] na słowa krytyki po sobotnim wyczynie.Wiadomo,że nie chodzi tu o wystawiony skład lecz o taktykę ,jej realizacje i zaangażowanie ogólnie mówiąc plan którego zabrakło.Wenger wraz z piłkarzami dali delikatnie mówiąc ciała i taka jest prawda.U siebie z drużyną o 23 miejsca niżej sklasyfikowaną w rodzimym futbolu nie można przegrywać,nie można nie strzelić choćby jednej bramki bo to wstyd.Takie są fakty.Nie rozumiem natomiast wielu pieniaczy,że Wengera trzeba zwolnić - oczywiście facet często sprawia wrażenie jakby odbierał na innych falach niż jego gracze;ale to jest Arsene Wenger i na świecie tylko jeden Ferguson ma podobną pozycję i estymę w klubię w którym pracuje.Po za tym na tą chwilę nie znajdziemy nikogo lepszego.No i ja jestem ciekaw przyszłego sezonu [bez względu czy będziemy grali w LM czy nie] po prostu liczę,że po sezonie nikt kluczowy nie odejdzie[pierwszy raz od kilku ładnych sezonów!],a w dodatku pozbędziemy się paru zakał oraz sprowadzimy ze dwóch konkretnych graczy i wtedy liczę,że będzie można więcej od drużyny wymagać i to będzie prawdziwie miarodajny sezon.

Dużo ludzi nie kuma chyba o co chodzi w piłce!To bronienie AW jest bezsensowne - facet nie po to bierze tyle kasy i ma tak ogromny sztab żeby popełniać elementarne błędy,a takim jest niewątpliwie nie przygotowanie planu na mecz z B`burn[nie mylić z Bayernem] na mecze i to u siebie z takim rywalem nie trzeba wystawiać wszystkich najlepszych trzeba po prostu mieć jasno sprecyzowaną taktykę - przecież wiadomo jak grają rywale i gdzie leżą ich słabe strony.Tłumaczenia,że gramy za parę dni w LM są bezsensowne taki po prostu jest futbol w całej Europie.Bayern też nie leży,a musi jeszcze grać z nami na wyjeździe.Przez 90 min nie strzelić ani jednej bramki drużynie z niższej klasy - po prostu wstyd.Wiadomo,że Wenger nie jest Bogiem i nim nigdy nie był i nikt też cudów nie oczekuje,ale przynajmniej żeby było widać progres w grze lub żeby pokazał,że czy drużyna przegra czy wygra nie schodzi poniżej pewnego poziomu;zwłaszcza,że ponoć oprócz Gibbsa reszta kluczowych graczy jest dostępna.Zwyczajnie wczoraj było widać brak profesjonalizmu u piłkarzy i u trenerów.

Taki news jaki wczorajszy mecz.

Na razie to jeszcze sporo mu brakuje żeby uznać go za pełno wartościowego zawodnika Arsenalu chociaż jak pokazał wczorajszy mecz za bardzo od swoich kolegów nie odstaje.

Ma sporo racji;a po za tym to zwyczajnie wstyd przegrywać z drużynami takimi jak Bradford czy B`burn.Tym bardziej to denerwujące,że przegrywamy zarówno z takimi słabeuszami jak i z silnymi .No niestety AW już dawno przestał być już ''niemal nieomylny'',a szkoda tym bardziej,że często miał i sposobność i środki,a jednak zabrakło odrobiny determinacji,spojrzenia z szerszej perspektywy - wybitnym tego przykładem jest jego podejście do sprawy Theo i Bale`a - wybrał tego pierwszego choć była opcja na dwóch;ale wygrał jakiś minimalizm;a tak byśmy mieli teraz najlepszego gracza ligii u nas zamiast u największych rywali.Co do wczorajszego meczu to powinien on dać dużo do myślenia i zastanowienia nad kierunkiem rozwoju klubu i co należy zrobić z niektórymi graczami - np. Ox czy facet ma tylko problemy z elementarnym myśleniem i starczy z nim parę razy pogadać czy zwyczajnie brak mu gry i wypada go wypożyczyć żeby okrzepł;także Coq - pierwsza połowa ok ,a w drugiej zaczął dokazywać niczym SS - kiwanki,fikołki,niepotrzebne ryzyko no i po jego stronie poszła brama.Ciekawe czy boss zbyt daleko nie oddalił się od drużyny,może zawiaduje ekipą niczym jakiś cesarz przez generałów i adiutantów - tak to czasem wygląda jakby w ogóle się nie rozumiał z nimi.No i ten zupełny galimatias taktyczny - atakuje jeden,a reszta się patrzy;wrzuca jeden prawie z linii i np. taki Gorud zamiast wchodzić na pierwszy słupek stoi gdzieś schowany w srodku pola za 2/3 obońcami;brak urozmaiconego ataku,a w koncówce zamiast wypuszczenia do przodu środkowego obrońcy kurczowe trzymanie się schematu i liczenie,że jakoś to będzie.Sprawiliśmy niezły prezent jakimś manchesterom i reszcie - sami odpadliśmy i wypuściliśmy dalej mierną ekipę.Z wyjątkiem Rosickiego reszta powinna oddać przynajmniej po jednej tyg. na cele charytatywne za taką chałturę - gdyby miała honor;ale oni nawet nie wiedzą co to słowo znaczy - tak samo zresztą jak fraza - walka na całego i do upadłego...ale przecież to ''tylko'' puchar Anglii teraz będzie więcej wolnych terminów i większa szansa na upragnione osiągnięcie szczytu marzeń Gazidisa i spółki - 4 miejsce!

Brawo było Bradford,jest Blackburn ,a teraz czas na Bayern!Najważniejsze,że jest wciąż szansa na top 4 czyli w trofeum w które corocznie celuje boss!

Jak się takich rzeczy nie strzela to faktycznie nie ma co dalej grać.

Mówiłem,że zmiany miały być szybciej.

Co ten Giroud dziś gra - jakieś zawiesinki na Gervinho?!

Zmiany panie spiochu,zmiany nie ma na co czekać pół godziny dobrze zrobi podstawowym graczom no i przede wszystkim wynikowi.

Póki co widać,że w pierwszym składzie wyszło wielu graczy którzy świeżo wrócili po kontuzjach no i brakuje często zrozumienia oraz przyspieszenia.Chyba AW będzie musiał po 60 min. ruszyć rezerwy strategiczne żeby chociaż to 1:0 zaklepać.

Gratuluję optymizmu;kilka lat temu jeszcze z TH graliśmy z nimi w LM i...odpadliśmy[1:3 away i u siebie tylko 1:0]teraz dysproporcja sił wydaje się większa,ale chociaż to oni są zdecyd. faworytem to jednak nie takie cuda się zdarzały.M.in. dlatego futbol jest tak wspaniały.

Sympatyczna i uczciwa wypowiedź;brawo Santos.

Duzo racji z tym,że co do Ramseya to trzeba dużo dobrej woli i optymizmu żeby liczyć ,iż on ''wystrzeli'' - potencjał to było widać od zawsze u Jackai Ox`a oraz Theo w którego ja nigdy nie zwątpiłem bo uważałem,że jak na swoje lata to i tak gra nieźle.Ramsey nieźle wyglądał przed swoja cieżką kontuzją,a teraz to wydaje sie być zupełnie inny gracz - niepewny,trochę zagubiony i często ''zagapiony'' - kiedyś był odważny ,zdecydowany i dokładniejszy - jak dziś pamiętam jego bramę z manu w wygranym u nas meczu z nimi 1:0.Może trzeba bedzie sie pogodzić z tym,że mogło zajść coś w jego psychice,a dużo nie trzeba żeby na takim poziomie było to widoczne.Dlatego krytykować go należy,ale też pewnie wypada dac szansę jeszcze może przez następny sezon.O resztę jestem spokojny o ile[odpukać!] nie przytrafią się urazy.Ox ma jeszcze trochę czasu i chyba na razie musi sobie poradzić z myśla,że niełatwo bedzie wygryźć Theo z pierwszego składu.Gibbs byłby już najlepszym lewym obr. wlidze gdyby nie częste urazy.Jacka nie ma co wspominać to czysty talent.Najbardziej martwi brak utalentowanego młodzieńca na środku obrony i w ataku.Z młodych największe wrażenie robią Gnabry i Eisfeld którzy ,nie zdziwię się mocno,mają duże szanse już w przyszłym sezonie ogrywać się w pierwszym zespole.Nie mniej ważne dla osiągnięcia celu jakim jest zbudowanie silnej drużyny mogącej skut. rywalizować z najlepszymi jest zakończenie opuszczania przez najlepszych klub - no i wg moich ostrożnych przewidywań - pierwszy raz od wielu sezonów najprawdopodobniej nikt kluczowy nas nie opuści,a w dodatku paru zakałom kończą się kontrakty czyli odpada co -sezonowe zgrywanie się drużyny,a dzięki zakończeniu się kontraktu przez SS ispółkę dodatkowo jest szansa na sprowadzenie w ich miejsce b. wartościowych graczy.Doprawdy przyszły sezon zapowiada się ekscytująco i chyba nawet tego nie zakłóci ewent. brak miejsca w top 4 choć pewnie mogłoby to utrudić nieco rozmowy z potencjalnymi celami transf.Jeśli będzie jak przypuszczam to przyszły sezon powinien być tym w którym drużyna powinna wskoczyć o szczebel wyżej ,a czy to wystarczy do zdobywania trofeów to już inna sprawa.

Sagna faktycznie zdecydowanie najlepszy ;ale chol. nerwowo przez to,że skuteczność mamy 4-ligową;nieźle Wojciech;a sedzia to bardziej powinien rugby sędziować.

Brawo Wenger - fajnie się spało w styczniu!Ramseya wypier... będzie wzmocnienie!

Ramsey znowu pokazał,że nie na darmo są na niego rzucane sztaple - takich pudeł nie może być na takim poziomie!Chcesz go trochę pochwalić to znowu coś spierniczy - jak nie wygramy to będzie jego ''zasługa''.Po pierwszej połowie powinno już być po zabawie,a tak musimy ciągle uważać;zwłaszcza na stałe fragm.No i ten Mignolet przeciwko nam gra świetnie;zresztą jak zwykle.Ciekawe tylko czy Jenkinson dotrwa do 90` bo stycznowa anemia w poczynaniach transf. już zaczyna się mścić.

A Wenger i spółka wiedząc o tym nie sprowadzili żadnego ŚO?!Szczyt nieodpowiedzialności - wiadomo,że na zastrzykach to można raz czy dwa ''oszukać'' organizm i jest to działanie doraźne,ale nikt przy zdrowych zmysłach nie zakładał chyba ,że Belg jakoś dociągnie do końca sezonu czyli 13 meczy w lidze + od jednego do kilku w PA no i 2 mecze z Bayernem minimalnie 16 meczy,a max. i z 20.Gratuluję naszym włodarzom wyobraźni i nieskrępowanego niczym optymizmu.