Komentarze użytkownika Oldgunner3

Tak jak wspomnialem,że kontuzja Bednarka to dla nas spory problem bo wchodzi lepszy gracz.

Chaos vol.2

W końcu Tross!!

Arteta i połowa drużyny najwyraźniej nie wytrzymują trudów sezonu.Mimo,że gramy kiepsko to jednak jakieś sytuacje są [u siebie z ostatnią ekipą- w teorii najłatwiejszy mecz w sezonie].Dobrze,że mamy już praktycznie zapewniony awans do LM.Widać po tym meczu,że mamy trochę krótką kołderkę i nie ma kim zastąpić graczy którzy są pod formą jak np Ode.A taki Vieira to w ogóle nie powinien grać bo facet gra na alibi.Póki co dramat przez duże D.No ale jest jeszcze 2 połowa.Oby nie 3 z rzędu 2:2.Zobaczymy jak dziś drużyna kończy.Niezła zasłona dymna przed meczem z City.

Ten Alcaraz to zdecydowanie póki co MOTM zdobywa gola,asystuje broni przed utratą gola.Skąd oni go wzięli i czy dopiero się ujawnił.Shit oni mieli przed meczem z nami 0,77 gola na mecz i musieli do nas przyjechać żeby sobie postrzelać.

Niech daje na 2 połówkę Trosarda za rzadziaka Vieirę nie ma czego bronić.

Może jakieś czerwo dla świętych rozwiąże sprawę.

W dodatku wszedł chyba lepszy obrońca niż Bednarek.

Właściwie to dziś w miarę dobrze grają tylko Martinelli i Saka.

Jacy oni są chaotyczni i niezorganizowani.

Minute wybijamy rzut wolny.O co chodzi?!

Qrwa 5 minut przerwy w środku połowy?!Ciekawe ile doliczy s.

Ramsdale dziś scykany jak dziecko.

Czyżby 2:2 po raz trzeci.?!

Le cabaret.

Musimy atakować bo to nam w miare wychodzi ,gra w defensie to jakiś poziom champioship

Jeśli Vieira nie pokaże się z dobrej strony u siebie w meczu z outsiderem to jedynie zostaje wypożyczenie,a raczej szukanie frajera żeby go opchnąć z jak najmniejszą stratą.Nie wiem co nasi decydenci w nim widzieli.Za te pieniądze to totalna porażka.

To,że gramy z Holdingiem - wiadomo, mus;ale z własnej nieprzymuszonej woli wystawiać Vieirę?!Czasami wydaje mi się, że Arteta wystawianiem jego chce udowodnić sobie i światu ,że on się z nim nie pomylił.Swoją drogą jak wygląda Emil,że non stop grzeje ławę.

@tomaszszef: Odsadzili nas i totki ostro na 10 pkt.Wtedy skończyliśmy zaledwie na 71pkt. a lisy na 81,szkoda że City nie gra jak wtedy.

City niby nie do końca pewnie w obronie w dodatku H. pudłuje karnego i jeszcze jedną okazję,a mimo wszystko jest 0:1.Ciężko sobie z nimi poradzić. B. ciekawie zapowiada się ich dwumecz z Realem.Teoret. City powinno być faworytem,ale Real to Real.Szkoda,że nie grają te drużyny z ekipami z Mediolanu bo mógł być finał Real vs City.Niezłą drabinkę mieli makaroniarze - żadnych Realu,City,Bayernu czy PSG.W życiu trzeba mieć szczęście.

Dziwny ten brak karnego.

@TlicTlac: Mimo wszystko wolę Napoli,grają bardziej otwartą,bezpośrednią i dynamiczną piłkę podobną do Arsenalu,Milan bardziej wyrachowaną,,po za tym nigdy nie lubiłem makaroniarzy z północy Włoch.

Fajnie,że Giroud nie strzelił.Przynajmniej są większe emocje no i póki co to gra tylko Neapol

Nie ma co się obrażać jedni na drugich lecz spojrzeć prawdzie w oczy - ostatnie 2 mecze,ale zwlaszcza dzisiejszy to mega frajerstwo.I to są fakty.Nie ma co się kopać z koniem.Mnie bardziej od rezultatu zabolała, a właściwie zaniepokoiła gra naszej drużyny od 20 min.Wdarł się chaos,niedokładność,m óstwo złych decyzji,niepotrzebnych dryblingów i co gorsza brak zaangażowania i pomysłu.Jakby nagle ktoś z zespołu spuścił powietrze.Gdy podstawowi gracze mają problemy z formą to wychodzi brak solidnych rezerw.Wielu kibiców w tym ja jest mocno rozgoryczonych bo chociaż na logikę wydaje się że nie mamy szans w walce o tytuł z City to jakaś mała nadzieja w człowieku tkwi/-ła.Dlatego tak bardzo boli gdy po kilkunastu minutach prowadzidz 2:0 i dajesz sobie strzelić 2 gole ekipie która ma średnio około 1 gola na mecz.Nic dziwnego,że ludziska zaczynają wątpić w skuteczną walkę o mistrza.Gramy ostatnio chimerycznie i jak frajerzy więc na logikę już właściwie przegraliśmy walkę o top1.Na szczęście to futbol i dopóki matematyczne szanse dopóty nadzieja.Dobrze,że top4 mamy raczej zapewnione.

Tu ni

@KapitanJack10: Trochę prostej arytmetyki - ten mecz sporo zmienia bo przy założeniu, że City wszystko wygrywa a z nami remisuje to my również musimy wszystko wygrać czyli np. na wyjeździe ze srokami,a gdybyśmy dziś wygrali moglibyśmy pozwolić sobie na remis.

Po tym meczu ,a to już 2 taki z rzędu,zasadne jest pytanie - iloma bramkami musimy prowadzić po 30 minutach żeby wygrać mecz?.Dobrze,że niemal na 100% nikt już nam nie odbierze miejsca w top4 i to są plusy.Po za tym to wciąż nasz świetny sezon.Co do mistrzostwa to nie dzisiejszy wynik lecz sam przebieg meczu chyba odpowiedział na to pytanie.To chyba jeszcze za wcześnie;póki co brakuje jeszcze paru ogniw i ławka średnia.Należy jednak pochwalić zespół za te 31 kolejek.Ktoś powie,że za szybko wyrokuję;ale ten co ma pojęcie o piłce to zauważy symptomy niemocy,wypalenia i to widać w podejmowanych przez graczy decyzjach.Walczmy jednak o jak najlepszy wynik bo 74 pkt. po 31 kolejkach to świetny rezultat 2.387 pkt/mecz. W większości sezonów dawałoby to mistrzostwo,ale jest...City.Dobra wiadomość dla fanów Rice`a,że to on dał sygnał i dzięki niemu młoty zdobyly punkt.

Holding - fajny chłop,ale piłkarsko to championship.

My kur.a gramy jakbyśmy prowadzili ze 4:0.

W drugiej połowie to nie widać kto walczy o mistrza,a kto o utrzymanie.

Nie ma widać ani lidera ani pomysłu,widac za to lekką rezygnację.Kiepsko to wygląda.

Sakę naprawdę trzeba zmienić bo niestety dziś gra parodię.Niech zagra Nelson - gorzej nie będzie.

Saka stoi i się patrzy?Został fanem West Ham?!

Rozumiem być gniecionym i w głębokim defensie na Anfield,ale z młotami?

Jakie my gole tracimy - po pierwszej połowie czułem,że gola jeszcze stracimy,ale czy coś strzelimy?Na razie idziemy ,zważywszy na sytuację na pierdoły kolejki,ale może jeszcze się obudzą - dobrze ,ze szybko dostaliśmy gonga - zobaczymy na co nas stać.

Czyli dalej trzymamy młoty przy życiu,a widowisku dodajemy temperatury.Fabian przestraszył Sakę i mamy deja vu bo znowu 2:2.Czemu nie dziwi.

Za dużo tych kornerów prokurujemy ,a nasi sie jeszcze cieszą.

Po takich ostatnich 20 minutach to czasem myślę sobie że dobra byłaby suszarka Fergusona.Czasem trzeba jednym czy drugim wstrząsnąć co by skutek był.Tu się nie gra o czapkę gruszek,a piłkarze nie dostają groszy więc można wymagać od nich minimum myślenia.

Czemu nie gramy w sposób w który zdobyliśmy bramki tylko albo kiwki albo wolne wychodzenie spod własnego pola karnego.Tak grając sprawiamy sobie problemy.

Dlatego bardzo czekałem na 3 gola - nauczony doświadczeniem wiem,że będziemy mieć co najmniej pół godzinną zapaść.No i niestety sami sobie to robimy.