Komentarze użytkownika Oldgunner3

No i zamiast 3:2 jest 4:1 ;dużo to nie zmienia ,ale szkoda.

Takich ściemniaczy jak barceloniarze to świat nie widział ;wystarczy się na nich spojrzeć i już uprawiają padolino.

No i pa,pa frajerom!

Sędzia jednak lubi południowe klimaty;codziennie straszne wtopy sędziowskie,a jeszcze niektórzy frajerzy nie chcą dopuścić techniki.

Sędzia trochę przesadza z tym snem.

Klops Neuera,ale trzeba docenić strzał jak i dotychczasową grę Theo.On chyba jak mało który nasz gracz lubi i umie grać w LM;zwłaszcza z b. dobrymi ekipami.

O !Ramsey -''walijska nadzieja białych''.Najważniejszy w tym meczu będzie brak kontuzji.Tak naprawdę jest to wielki mecz o nic.Należy to potraktować jak pożyteczny sparing.Paradoksalnie najciekawsze i najważniejsze decyzje dla klubu tkwią po za boiskiem i objawiają się w pytaniu - czy AW przedłuży kontrakt.I oby nie - 20 lat starczy;on już nic nie osiągnie z tą drużyną.

Oby przynajmniej info mówiące o możliwym przyjściu Allegriego okazała się prawdziwa bo zmiana jest konieczna - od lat drepczemy w miejscu,czasem to wygląda trochę lepiej czasem gorzej,ale niewątpliwie w klubie panuje stagnacja;zresztą ostatnie mecze wyraźnie to pokazują.Jeśli AW zależy na dobru klubu to powinien odejść zamiast błędnie uważać,że musi go non stop ratować[prawdopodobnie przed samym sobą].Aktualnie chyba nie ma lepszego trenera który byłby dostępny;a coś trzeba zmienić nawet ja który jestem chyba jednym z najstarszych kibiców the gunners ledwo pamiętam czasy przed erą Wengera.Szkoda ,że AW nie skorzystał z okazji swojego 20 lecia pobytu w klubie i nie ogłosił swojego odejścia po sezonie - to by oczyściło atmosferę i zdjęło część presji z niego.13 sezonów bez mistrzostwa to wydaje się być dość długi okres wyrozumiałości ze strony klubu który najwyraźniej jest nie tyle wierny filozofii mającej na celu zadowolenie kibiców i zwiększenie prestiżu klubu lecz w zupełności wystarcza mu wzrastający dochód.Ile ten stan rzeczy może się jeszcze utrzymać bo teoria o budowanie przez bossa drużyny opartej na młodych zdolnych ,tanich który on zamienia na piłkarskie brylanty już dawno legła w gruzach.Obawiam się jednak,że Stan to nie Roman czy inni właściciele którzy chcą przede wszystkim wygrywać bo kasę już mają;jankes raczej lubi zbierać kasę jak starożytny władca Lidii Krezus.

Bellerin i Ox powinni się uczyć od [przecież nie jakiegoś cudu piłkarskiego] Lallany jak porządnie dośrodkować.I znowu bęcki obraz nędzy i rozpaczy dopełniony.Jesteśmy fajną ekipą kelnerów do klepania o każdej porze.

E.Can ściemnia żeby nie dostać 2 żółtka.

Szkoda tych kibiców co pojechali na wyjazd by kibicować ekipie która jest wyraźnie rozbita mentalnie i co gorsza nie widać żeby to się w najbliższym czasie mogło zmienić.Właściwie to już na 90 % jestem pewien ,że tym razem top4 nam ucieknie i [o zgrozo!]wcale mnie nie to nie martwi bo skoro nie może być lepiej po kolejnym 2,3 czy 4 miejscu to może coś się ruszy gdy zajmiemy odleglejsze miejsce.Może to pozwoli otworzyć oczy jankesowi i spółce,że skoro taki klub jak lisy zwolnił trenera który osiągnął z klubem największy sukces w historii i pewnie jeszcze przez wiele przyszłych lat to może warto iść w ich ślady.

Brawo the reds - pokazują,że łatwo można pokonać taką druzynę grzybiarzy którzy zamiast biegać człapią.2 gol niemal taki sam jak pierwszy - wyglądało jabyśmy grali w 10 albo nawet 9.Znowu został sobie solista z Liverpoolu.Pytanie brzmi - na ilu się skończy.W ''grze'' naszego ''zespołu'' nie ma punktu zaczepienia, czegoś na czym można by budować jakąś nadzieję na lepsza grę i wynik.Panuje zwykła niemożność i olewka.

Holują piłę i ja łatwo tracą,nie podają nie grają z pierwszej ;brak zaangażowania.Nie wygląda to dobrze.

Coq zagubiony i w dodatku z kartką.Jak w miarę wcześnie nie zdejmie to nie wygląda na to żeby dotrwał do końca meczu.

Dziwne nie jest,że przegrywamy na wyjeździe z the reds - w końcu nie gra nasz najlepszy piłkarz,a gra paru rekonwalescentów.Po za tym dokładnie widać,że już od dłuższego czasu gramy piach.Chyba nigdy tak spokojnie nie oglądałem meczu Arsenalu z L`poolem.Zabrzmi to strasznie nawet dla mnie samego ,ale jestem ciekawy co się stanie gdy sezon skończymy po za top4 - czy Wenger dalej zostanie?Może jak chelsea w zeszłym sez. lepiej skończyć w połowie stawki mieć spokój z pucharami i zacząć na spokojnie z nową kartą ,a najlepiej z nowym trenerem.

Jak łatwo to im przyszło - jednak się pomyliłem zakładałem,że pierwszą bramkę stracimy między 10 a 15 minutą .Jednak to była chyba 9.

Z Ramseyem na Anfield ciężko będzie o korzystny rezultat.

Pierdzielenie z tym osłabieniem - gdyby wypadł im ze składu Coutinho czy chociażby Mane to rozumiem ,ale Henderson?!Chyba,że jego brakiem tłumaczą sobie porażkę z lisami.

Arsenalowski standard - u nas jeśli gracz ma poważną kontuzję to trwa ona zawsze dłużej niż zakładano.

Szalony mecz ,ale w sumie patrząc na siłę ofensywną city to w lidze angielskiej nie ma drugiej takiej drużyny Silva-De Bruyne -Aguero- Sterling i do tego młody dynamit Sane.Gubi ich defensywa.

Monaco broni się przy stałych fragmentach w naszym stylu i są efekty.

Gracze z księstwa prostymi środkami niszczą city.

Lepszego bramkarza z pewnością ma city i zamiast 1:3 mają 2:2.

Falcao dał niezłego kopa ekipie z manchesteru.Caballero przynajmniej jakiegoś karnego wyciągnął bo nasz Cech wpuszcza wszystko.

W końcu...

Bieda ;jak widać biorą przykład z seniorów.

W kontekście ostatecznego wyniku parodystycznie wygląda nagłówek po pierwszej połowie - ważna bramka na wyjeździe...W końcu koniec żenady...

Totalna parodia w naszym wykonaniu;aż żal patrzeć.Różnica klasy zbyt duża.Goście wstydu nie mają to już lepiej Legia wyglądała w meczach z Realem czy Dortmundem.Mega wstyd,ale to pokłosie kontuzji,taktyki oraz polityki transferowej Wengera - to jeden z wielu ostatnio meczy który pokazuje,że Wenger faktycznie powinien już dać sobie spokój.

Zaczyna się żenada;widać,że gramy na innym poziomie.

I znowu to samo - lekko,łatwo i przyjemnie,a Lewy to z Arsenalem chciałby chyba grać co tydzień.Biedna defensywa aż wstyd bierze.

Sanchez niepotrzebnie złapał frajerską kartkę choć faktycznie ten Martinez to niezły ściemniacz i też powinien dostać kartkę.

Przy tej grze ten wynik to mega sensacja,ale do końca meczu daleko.

Póki co mecz wygląda jakby zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej gościł drużynę z okręgówki

...A Napoli prowadzi .

Znowu jadą z nami jak z dziećmi.

Wiele bym dał żebyśmy my tak ich sprali jak dziś zrobił to Paryż.No to Kataloniarze mogą spokojnie skupić się na obronie w lidze swojego 2 miejsca.

Masakra jakaś - wygląda na to,że w Europie są więksi frajerzy od nas.PSG pokazuje ,że można grać pięknie i skutecznie.Widać tu rękę trenera;olbrzymią energię i dynamikę wśród zawodników.

Jadą z kataloniarzami aż miło.Jak myśmy z nimi 2 razy zremisowali?Czy Draxler aż tyle im dał ;no i w dodatku Di Maria gra jak za najlepszych czasów.Oby tylko nie stracili bramki to będzie już można pomału żegnać barceloniarzy.

Facet chyba sie starzeje - faktycznie wtopy z Watford i chelsea oraz ręczne zwycięstwo z mocarną ekipą tygrysów pokazują,że moc nasza rośnie nieznośnie.Cóż - jest takie mało parlamentarne powiedzenie - ''pier.ol,pier.ol ja posłucham'' - doskonale w tej sytuacji pasuje.Nasz ewentualny awans w dzisiejszych realiach byłby dużą niespodzianką.

Kościelny dziś ginie w walce z Markoviciem.Ogólnie coś ostatnio gra miernie.