Komentarze użytkownika Piootrus

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby ten scenariusz się powtórzył. Problem w tym, że w razie straty gola, musimy odpowiedzieć dwoma. Więc najlepiej nie stracić bramki i wygrać sobie spokojnie 2 lub 3 do 0

Forma Theo przyszła w idealnym i ważnym momencie, przed ciężkim meczem o awans do kolejnej rundy LM. Dziś chce go widzieć celebrującego jak najczęściej, a jak to będzie wyglądać, to już wszystko jedno ;d

No i tego Manuel się powinien trzymać, zresztą on ma jedno zadanie, czyste konto, o bramki postarają się koledzy :)

Prawda jest taka, że zostaliśmy "tylko" na dwóch frontach i nawet jeżeli nie damy rady wygrać, to warto zachować twarz i dobrze się spisać. Ja na przykład nie wyobrażam sobie odpadnięcia w 1/8 LM, tak jak to miało miejsce w 2007 z PSV.

Sędzie wbrew pozorom, ma małą widoczność, szczególnie, jeśli chodzi o przekroczenie linii bramkowej. Kiedy jest ciasno w polu karnym, żaden z sędziów tego nie zobaczy, ani liniowy, ani główny. Na pewno ułatwiło by to życie i nie było by tylu afer, wokół prawidłowo uznanych, lub nie uznanych goli.

Dobra decyzja. Wenger robi tak od zawsze w LM. Wie, że gdy ktoś spudłuje w dzień meczu karnego na treningu, może mieć sporą presję, gdyby do karnych doszło w meczu.

No skoro lubi grać w środku pola, to może dać mu szanse i to on zagra na pozycji Cesca. Ze wszystkich naszych piłkarzy, on wydaje się być najlepszy na tą pozycję.

Duży wkład w awans może mieć sam Manuel, wystarczy, że nie puści bramki, resztą zajmą się jego koledzy.

Rzeczywiście, trochę za mało na tym filmiku, żadnych strzałów, akcji, no ale widać skupienie i tak. Szkoda, tylko, że bez Cesca.

Wszystkim krytykom odpowiedział najlepiej sam, w meczu z Burnley. Bardzo cieszę się z jego formy.

Mi się wydaje, że jednak są w stanie zapomnieć o tej kontuzji. O kontuzji Eduardo, pewnie nawet już nikt nie myśli, więc tak samo będzie z Ramseyem. Jak tylko zobaczą go znowu grającego, to obraz z meczu ze Stoke, powinien zniknąć.

Najprzyjemniejszy moment w jego życiu to bramka strzelona na 2:1? Widać chłopak nic w życiu nie przeżył w takim razie, skoro cieszy go bramka, która na TYM poziomie, nie powinna w ogóle mieć miejsca. Ja jestem pewny gry w 1/4 Arsenalu :)

Zła wiadomość. Mecz już jutro, będzie ciężko bez Cesca, ale i tak wierzę w awans :)

Wszystko chyba jasne, w drugim newsie pisze, że Fabregas opuści ten mecz, bo uraz jest zbyt poważny. Czyli nie da się zaryzykować, a szkoda.

Bardzo jestem ciekaw ewentualnej ceny. Zazwyczaj takie kluby, gdy przychodzi propozycja za jednego ze swoich najbardziej utalentowanych młodych zawodników każą zapłacić bajeczne ceny, ale jeżeli cena będzie w granicach rozsądku, to dobra opcja.

Wyobrażam sobie tylko, w jakiej byłby formie, gdyby nie te kontuzje, skoro i z tymi drobnymi urazami sobie poradził i w końcu zagrał dobry mecz.

Oby to było prawdą, bo mi się wydaje, że przyjadą się bronić, a jeżeli nie, to myślę, że wynik będzie podobny jak z dwumeczu z Villarealem rok temu. W pierwszym meczu był remis, a potem gładkie zwycięstwo 3:0. W londynie na pewno my będziemy faworytami i będzie ciężko nas pokonać. Najważniejsze, by nie stracić bramki.

Arszawin musi godnie zastąpić Cesca. W sumie to inna pozycja, ale wydaje mi się, że on najwięcej poza Cesciem może wprowadzić w grę ofensywną.

No Theo miał sporo szczęścia, mógł skończyć jak Showcross, na szczęście, tak się nie stało.

Chamakha będziemy mieli za darmo, wróci Robin, Benio poprawi skuteczność, Edu wróci do formy i Melo nam nie potrzebny ;p

Cesc musi zagrać we wtorek. Znając dzisiejszy futbol, Porto przyjedzie na Emirates bronić się 10 zawodnikami ;/ Niestety taka jest prawda. Dobrze ze Theo jest w formie, jego rajdy będą pomocne ;]

Możliwe, że Wenger zrobi to co w meczu z Villa i Cesc zagra, nawet jak nie będzie zdrowy w 100%. Bedzie nam bardzo potrzebny we wtorek. Ja obawiam się, że Porto przyjedzie do Londynu bronić się 10 piłkarzami. Oby jednak byli bardziej Fair i zagrali normalnie, a nie na remis.

Vpr---> O to nie wiedziałem. Pewnie dlatego, że Robin mało grał, a jak grał to grał i Fabregas. Zawsze pod nieobecność Cesca widziałem Almunie z opaska.

Walcott dał na pewno do myślenia Capello. Jeszcze kilka tak dobrych meczy i zobaczymy go w RPA. Ciekawe co teraz powiedzą Ci wszyscy krytycy ;]

fabregas1987----> Zapewnie Almunia, ale to pod nieobecność Fabregasa, jakby był Persie, to i tak by opaski nie miał.

Wiadomo już kiedy będą wyniki konkursu? Wytypowałem prawidłowo i nie mogę się doczekać czy wygrałem ;p

HAHAHAHA 3:1 CESC 1 bramka

Wygramy wygramy, szkoda tylko, że Thierrego z nami wtedy nie będzie ;p

Pasuje do PL, jest bardzo agresywnym chociaż nie wygląda :)

Nie chciałbym żeby odszedł, ale jak Arsenal zaproponuje mu tylko roczny kontrakt, a tak pewnie będzie, to nie zdziwiłbym się, jakby go nie podpisał i odszedł.

Konkurencje ma nie mała, ale jak Wenger będzie go wystawiał i zaliczy dobre występy, to nic nie stoi na przeszkodzie.

Amatorska liga, gdzie ludzie grają zwykle dla zabawy i takie rzeczy się dzieją ... Z opisu widać, że specjalnie go w tą nogę kopnął, więc nie widze sensu porównywania go do kontuzji Ramseya, tam wszystko stało się przypadkiem.

No dokładnie, pytania wreszcie w miarę normalne.

Coś w tym chyba niestety jest. Albo mamy pecha, albo po prostu tak brutalnie z nami grają. Nie wiem

Dla mnie jest jednym z piłkarzy, o których mam pewność, że nie odejdą. Nie widzę nawet powodu, na nic nie narzeka, a w dodatku mówi, że dobrze czuję się w Londynie.

15 lipca, to raczej nie możliwe. Realnie patrząc, to przynajmniej 7-9 miesięcy.

Jeden z niewielu zawodników ManU, których lubie i nie zalazł chyba żadnemu kibicowi Arsenalu za skórę.

Premier League zawsze słynęła z ostrej gry, często gdy jakiś żółto dziób zawita w angli, leży na boisku co kilka minut. Z jednej strony, jest w takiej walce coś pięknego, ale wszystko ma swój umiar.

Dobrze, że Wenger to sprostował, bo poprzednie słowa rzeczywiście mogły wyglądać na jakąś nagonkę przeciwko innym drużynom.

Piłkarzem który mi zapadł w pamięci jeśli chodzi o wślizgi jest Edgar Davids. Dość brutalny facet. Gdy jedna noga szła po ziemi, druga była na wysokości kolan, no ale nigdy nikogo jakoś bardzo nie uszkodził, to też sztuka ;]