Komentarze użytkownika RahU

@losnumeros napisał: "Te jęki kobiet w tenisie, dodają im jakieś mocy czy jak? Denerwujące to jest dla mnie.,"
Azarenki i Szarapowej chyba nie słyszałeś. Dwa największe jęczydła w tenisie. Polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=m8AVVPEv5Fc

@NineBiteWolf napisał: "Wyjaśni mi ktoś fenomen popularności Najmana? Koleś (jak rozumiem) dostaje po dupie od każdego po kolei, a ludzie i tak ekscytują się każdą jego walką i nakręcają mu biznes. Dlaczego?"
Schadenfreude

@arsenallord: Pewnie, zasługuje na szansę, ale ja nie o tym - chciałem tylko pokazać jak wiele mówią takie statystyki.

@Dominik11 napisał: "Dinos Mavropanos vs Hertha Berlin:
100% aerial duels won (4/4)
87 touches
10 tackles
5 interceptions
3 clearances"
Takie statystyki można kupić w każdym sklepie ze statystykami.

2018/19 Mustafi | VVD | Maguire
Interceptions: 58 | 36 | 37
Tackles won: 45 | 28 | 17
Clearances: 161 | 163 | 152
Blocks: 17 | 18 | 16

I cyk gotowe

Jeden plusik i zamykamy zbiórkę

@Rafson95: no ale tak jest. Absurdalne, ale to prawda. Nikt tego z palca nie wyssał. Pod hasłem "arsenal statdna" jest w google sporo ciekawej lektury.

"Arsenal Technical Director Edu says he will be working “a lot more” with StatDNA, their in-house data and analytics company, as part of the club's revamp of recruitment.

Last month the Gunners announced an overhaul of their scouting network. This involved Head of Recruitment Francis Cagigao, Head of UK Recruitment Pete Clark and top scout Brian McDermott being made redundant.

In addition, Ty Gooden (who covered France and Belgium), Leonardo Scirpoli (Germany), Alex Stafford (Scotland), Julio de Marco (Spain) and Alessandro Sbrizzo (Italy) lost their jobs."

@losnumeros napisał: "Tu się mylisz, zespół potrzebuje dobrego psychologa i Wenger o tym pisał."
Nie, to jest chodzenie kościołem wokół krzyża. Ten zespół potrzebuje po prostu zawodników silnych mentalnie, utalentowanych, pracowitych. Po co zatrudniać mięczaków i obiboków, w dodatku z wątpliwymi umiejętnościami i próbować ich odbudowywać? Niech robią to inne kluby bez żadnych aspiracji. Psycholog? Tu egzorcysta by nawet nie pomógł. Pozdrawiam i spokojnej nocy.

@losnumeros: 28-latek może na treningach poznać taktykę trenera, dostosować się do niej, ale nie oduczyć się bycia kasztanem. Gość bliżej emerytury niż dalej i ma się uczyć na treningach jak nie dawać się objeżdżać napastnikom albo jak prawidłowo kryć i nie gubić krycia? Takie rzeczy się albo potrafi albo nie. To co mówisz nie jest śmieszne, to jest absurdalne. Wyobrażasz sobie, że 22-letni (6 lat młodszy od tych dwóch kasztanów) Upamecano przychodzi do Bayernu i zaczyna się uczyć czegoś nowego na treningach oprócz założeń taktycznych? Albo że zaczyna się czegoś oduczać? Nie, on w marszu staje się częścią zespołu, bo jest kozakiem.

@Dziadyga: wydaje mi się, że dali nam jakiegoś triala lub wersję demo tego programu z odblokowaną jedną nacją, tak jak mówisz ;)

@losnumeros: chłopie, uczyć na treningach? 28 latka?

@losnumeros napisał: "Jednak to nie jest tak, że ci zawodnicy są słabi, w swoich poprzednich klubach stanowili ważny element, ja prędzej winię trenerów."
Oglądałeś Valencię w sezonie 2015/16 (ostatni sezon Mustafiego w klubie, zajęli 12. miejsce) albo Gladbach w tym samym sezonie (4. miejsce, 33 punkty straty do Bayernu, najwięcej straconych goli spośród top 10, najwięcej przegranych (13) spośród top 9), że tak twierdzisz czy powtarzasz przeczytane w necie frazesy?

Prawda jest taka, że na bazie jakiegoś analitycznego softu kupiliśmy graczy do gwarantowanej walki o środek tabeli.

@gabilondo: Dodałbym jeszcze jedną rzecz, równie istotną. Nie tylko nietrafione transfery, ale brak jakiejkolwiek reakcji na ten fakt. Trzymaliśmy tych wszystkich kasztanów do oporu lub nawet dłużej. Mustafim interesował się Inter i była opcja sprzedaży po pierwszym roku od transferu. Zobaczcie zresztą komentarze pod tym newsem: https://kanonierzy.com/news/media-mustafi-gotowy-do-odejscia/43475/1/

Nie tylko my popełniamy transferowe wtopy, ale chyba tylko my nie potrafimy w porę na to reagować. Wenger chciał oszukać rzeczywistość i za wszelką cenę starał się udowodnić, że Mustafi to był świetny wybór. Liverpool też zaliczył wtopę np. kupując Benteke z Aston Villi za 46 milionów euro, ale szybko się zorientowali i opchnęli go do Crystal Palace za 31 milionów po roku czasu. Owszem, stracili 15 milionów, ale dzięki temu mogli kontynuować swój projekt bez niewypałów w składzie. A ile Arsenal stracił na tygodniówkach tych gości, przedłużając z nimi kontrakt, nie mówiąc już o stratach niepoliczalnych, jak zdrowie psychiczne fanów, utracone korzyści finansowe, itd.

@domino178 napisał: "Nie pamiętam już dokładnie, ale chodziły słuchy, że ostatnimi transferami Wengera byli Cazorla i Giroud....Po tym czasie miał coraz bardziej ograniczaną władzę w klubie. Wychodziłoby na to, że pokraki typu Mustafi czy Xhaka nie były jego pomysłami, co by pasowało w sumie, bo tacy gracze nie pasowali nigdy do koncepcji Wengera."
Bo dokładnie tak było. Zakupy Mustafiego, Xhaki, Pereza czy Gabrysia Paulisty to w 100% robota StatDNA, czyli zakupionego przez Arsenal w 2012 za 2 miliony funtów softu (a w zasadzie całej firmy za nim stojącej) do analizy graczy.

Nawet Wenger w jednym z wywiadów zapytany czy transfer Paulisty to robota StatDNA, nie zaprzeczył i dodał "I cannot tell you all but he has good stats." To było wymowne.

Historia transferu Mustafiego była bardzo prosta. Wybrano go wyłącznie dlatego, że miał świetne staty, te wszystkie interceptions, clearances, tackles, blocks itd. Parę tygodni temu na brytyjskich portalach latało porównanie Mustafiego z VVD i gość miał lepsze staty od Holendra! Mustafi miał również lepsze staty od Maguire'a w sezonie 2018/19, po którym United zdecydowało się kupić gracza Leicesteru za prawie 90 baniek euro. Gdyby mieć wóczas dobrego sprzedażowca oprócz speców od statystyk, Mustafi poszedłby lekko za 150 milionów!


Minus tego cudownego analitycznego sotfu był niestety taki, że StatDNA nie uwzględniało w swojej bogatej bazie danych, że gość ma wylewy średnio co 45 minut, woli machać rączkami w geście pretensji zamiast skupić się na bronieniu, nie ma zmysłu do krycia i ogólnie jest kasztanem.

Co więcej, Arsenal zignorował opinię "skauta wszystkich skautów", Francisa Cagigao, który nie tylko nie miał tych gości na liście, ale wręcz odradzał ich zakup. Pana marudy, któremu nie pasował Mustafi i reszta kuglarzy, Arsenal pozbył się parę lat później. Innego pana marudy, który podważał jakość StatDNA (Sven Mislintat) Arsenal również się pozbył.

@Rowerinho napisał: "planujemy grać to m.in. Elder Scrolls online, Skyrim, Dragon Age 4, Diablo, Wiedźmin 3"
♥

@arsenallord napisał: "Wiem że 99,9% strony to wyśmieje, ale brazylijski Ronaldo to najbardziej przereklamowany napastnik. Wiadomo był dobry, ale takiemu CR7 czy Messiemu może buty wiązać."
Musiałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@hetfield88: priv ;)

@losnumeros: no to co to za problem rozszerzyć i zmienić na "opłatę miejską i wiejską"?

Halo Mati, kolega ma taki pomysł...

@losnumeros napisał: "Niedługo, będzie podatek od odcyhania lub co innego?"
Przecież jest. Opłata klimatyczna w miejscowościach wypoczynkowych.

@hetfield88: Oczywiście troszkę jaja sobie robiłem w nawiązaniu do rozmowy kolegów odnośnie aut (padło zdanie, że po co auto za 50k, skoro można za 15k - to i to jeździ). Co nie zmienia faktu, że ten model Jeepa w wersji SRT wygląda obłędnie i podoba mi się, więc ląduje na liście potencjalnych zakupów w przyszłości. Żona go raczej nie dostanie, dostanie Dacię Duster ;)

A tak całkiem serio, nie łażę po forach i nie czytam opinii, bo w ten sposób nie kupiłbym żadnego auta, ale zastanawia mnie jak to jest z awaryjnością (szczególnie pneumatyki) w tych GC. Masz rocznik 2014, a to ten sam model, więc na pewno możesz coś na ten temat powiedzieć.

@losnumeros: jasne, dzięki, ale raczej nie dowiem się niczego, czego bym nie wiedział :)

@Rafson95: Wszystko zależy od tego jak interpretujesz pewne postulaty. Jeżeli w ten sposób, że dochodzą do władzy i kolejnego dnia budzisz się, a na stacji paliwko po 3 zł, nie ma akcyzy, wódeczka po 3 zł, nie ma PITu, wiec na koncie XXX zł więcej, to nie, nie jest to możliwe do zrealizowania w ten sposób. Dla mnie najważniejszy jest konkretny kierunek, a do wyboru są dwa: podnoszenie albo obniżanie podatków. Bogiem a prawdą, ludzie - wyborcy - są zbyt głupi, żeby pokazywać im szczegóły, bo raz, nie zrozumieją, a dwa, to nikogo nie interesuje i do nikogo nie trafi. Wystarczy spojrzeć na przykład Gwiazdowskiego i jego falstartu w polityce. Nie przekonasz milionów tłumacząc im w jaki sposób obniżenie podatków wpłynie na budżet i jak to zrównoważyć, bo tak jak pisałem, połowa ludzi twierdzi, że nie płaci VATu, a 1/5, że nie płaci w ogóle żadnych podatków

@losnumeros: przeglądając komentarze i odpisując staram się jeszcze pracować (żeby inni mieli 500+), więc wybacz, nie przeczytam, ale podejście Korwina do podatków znam. Oczywiście hasła zlikwidować wszystkie podatki i wszystko sprywatyzować to populizm i hiperbola. Takie coś nigdy nie będzie mieć miejsca i nikt nie ma takich postulatów.

@Rafson95: myślę, że więcej niż tu zostało napisane nie będę w stanie przekazać: https://www.bankier.pl/wiadomosc/5-razy-tak-dla-likwidacji-PIT-u-2648213.html

Czemu zakładasz, że coraz większa redystrybucja dochodów jest czymś dobrym? Uważasz, że ludzie nie będą w stanie lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi i musi to za nich robić państwo?

@Rafson95 napisał: "A no mogłoby działać to na zasadzie samochód kosztuje 100 netto i 123 brutto, więc kupując go na firmę płacisz 100, sprzedający otrzymuje od Ciebie całe 100 i w transakcji nie ma żadnego podatku VAT."
Nie mogłoby tak działać, bo jest zbyt wiele zmiennych w tym równaniu. Jeżeli nie wykazujesz przychodu, to sobie nie odliczysz ani VATu ani PITu. Jeżeli nie jesteś VATowcem, to sobie nie odliczysz VATu (tylko 75% PITu od kwoty brutto). Jeżeli jesteś na karcie podatkowej, to nie odliczysz niczego, bo nie wrzucisz w koszty. Itd itd. Tak jak pisałem, usunąłem, bo komentarz był uproszczeniem, które myślałem, że zrozumiesz. Później wyjaśniłem dokładniej. @Rafson95 napisał: "Jak ktoś mówi, że zniesie podatki które zasilają budżet państwa w kwocie 300mld rocznie a wydatki zmniejszy o 150mld to żeby zauważyć że coś jest nie halo trzeba być znawcą prawa podatkowego?"
Odpowiedź masz poniżej, @Bednar też w sumie odpisał w podobnym tonie. Zamiast jechać na ten urlop z rowerem mógłbym oczywiście wydać te pieniądze na sto innych sposobów, również tworząc np. dodatkowy etat w firmie.

@Rafson95 napisał: "Jak ktoś mówi, że zniesie podatki ktore dają państwu przychód 300mld i zrekompensuje to zmniejszeniem wydatków o 150mld to nie trzeba być znawcą prawa podatkowego, żeby zauważyć że gdzieś brakuje 150mld prawda?"
Błąd w rozumowaniu. Tak nie działa system podatkowy, który ty postrzegasz jako zero-jedynkowy. Podam Ci bardzo prosty przykład, bo cały czas mówimy o likwidacji podatku dochodowego jak się domyślam.

Mam przychód, nie ma dochodowego, więc zamiast płacić 10000 zł PITu, mam je do dyspozycji. Kupuję więc rower za 5000 zł (płacę VAT). Sprzedawca roweru szczęśliwy, idzie sobie kupić najnowszą konsolę PS5 (płaci VAT), a skoro nie ma podatku dochodowego, to ma jeszcze dodatkowe środki do wydania (płacąc VAT), resztę wydaje na codzienne zakupy i paliwo (płaci VAT, akcyzę). Ja natomiast tankuję auto (płacę akcyzę i VAT) jadę na wakacje w góry, rezerwując nocleg (najemca płaci podatek od najmu). Na miejscu jem (oczywiście na wynos!) w restauracjach (płacę VAT), kupuję trochę w marketach (płacę VAT). Wracam do domu (wypoczęty, moja wydajność w pracy będzie większa), tankuję auto w drodze powrotnej (płacę akcyzę i VAT) i okazuje się, że zostało mi jeszcze 2000 zł w portfelu. Kupuję więc żonie prezent (płacę VAT), a resztę kwoty wydaję w lokalnych sklepach, kwiaciarni, kawiarni (płacąc, oczywiście VAT). Każda z osób, która zarobiła na mnie, nie tylko może ten pieniądz dalej puścić w obieg, ale również może wydać więcej niż wcześniej (bo nie ma podatku dochodowego).

Ale jakie zwolnienie z VATu? Zwolnionym z VATu możesz być jeżeli Twoje przychody ze sprzedaży opodatkowanej w poprzednim roku podatkowym nie przekroczyły 200k zł netto. Znowu wszystko rozbija się o to, że coś tam dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele.

@Rafson95 napisał: "A to jest argumentum na poziomie sam grałeś w pilke najwyzej na szkolnych zawodach a ośmielasz się krytykować wielkiego Xhakę."
Bzdura, to najbardziej nietrafione porównanie na jakie mogłeś się wysilić. Nie widzę tutaj żadnej analogii.

I wcale nie trzeba mieć własnej firmy ani myśleć o jej założeniu, żeby rozumieć podstawy systemu podatkowego. A potem się dziwić, że 21% Polaków twierdzi, że nie płaci żadnych podatków, a 50% twierdzi, że nie płaci podatku VAT (badanie Maison&Partners).

@Rafson95: no właśnie to nie jest prosta matematyka, czego przykład masz poniżej. I nie krytykuję, tylko zauważyłem pewien zgrzyt, że z jednej strony kompletnie nie znasz się na podatkach, ale nie przeszkadza Ci to krytykować tych, co się znają.

Piszę jakie rzeczy? Usunąłem tylko dlatego, żeby sprostować wyżej, co też zrobiłem.

@Rafson95 napisał: "Ale następnie Ty napisałeś komentarz ewidentnie wprowadzający w błąd, w którym po prostu napisałeś że jak kupie Mazdę za 50tys na firmę to zapłace za nią 40."
Rafsonku, nie, że zapłacisz 40k, tylko że Twój realny koszt po odliczeniu to będzie 40k. Chyba nie sądziłeś, że jak ktoś sprzedaje mazdę za 50k, to pojedziesz do niego i powiesz: "ale ja mam firmę", a on powie: ok, to płaci Pan 40k. Czy sądziłeś?

I nie odbierz mnie teraz źle @Rafson95. Zastanawiam się trochę jak - nie mając podstawowego pojęcia o tym jak działa system podatkowy, jak funkcjonują firmy w tym systemie jak odlicza się podatek (PIT i VAT) od przychodu/dochodu, jak wygląda zdolność kredytowa, jak działa leasing, itd - możesz jednocześnie krytykować np. Konfederację za ich plany odnośnie opodatkowania itd. Dostrzegam tu straszny dysonans...

@Rafson95: Hmm, no zdecydowanie nie rozumiesz nie tylko mojego pytania, ale tego co chcesz dokładnie osiągnąć. Jeżeli chcesz zaoszczędzić na kupnie auta, to zakładasz firmę, wprowadzasz do niej prywatne środki i kupujesz auto na firmę za gotówkę. Gdy założysz firmę, nie wykazując potem dochodu, nie dostaniesz leasingu, więc gotówka to jedyna opcja.
@Rafson95 napisał: "1. Czy mając jednoosobową firmę z miesięcznym obrotem rzędu 50 PLN, mogę wprowadzić do firmy własny kapitał, kupić za ten kapitał używany samochód od osoby prywatnej i uzyskać zwolnienie z podatku VAT który stanowi około 20% całkowitej ceny auta?"
Możesz wprowadzić własne środki, możesz kupić używany samochód od osoby prywatnej (umowa kupna/sprzedaży będzie podstawą do odliczenia), żadnego zwolnienia z VAT nie dostaniesz (jakiego w ogóle zwolnienia?), bo tu nie ma żadnego VATu - kupujesz od osoby prywatnej. Odliczysz sobie wówczas 19% od kwoty, która jest na umowie, pod warunkiem, że rozliczasz się na liniówce/zasadach ogólnych. Na karcie podatkowej nie odliczysz nic.

Co więcej, żeby to odliczyć, musisz wykazać dochód, bo jak wykażesz 50 zł, to nie będzie od czego odliczać.

@Rafson95: czysto hipotetycznie, możesz założyć zakład szewski i na karcie podatkowej płacić co miesiąc 130 zł podatku (no i oprócz tego mały ZUS), a następnie od wyimaginowanych klientów wykazywać dochód 6000 zł miesięcznie. Po roku możesz spróbować starać się o leasing, bo masz 72000 przychodu. Tylko znowu wraca pytanie - po co tak robić? :)

@ZielonyLisc: no pewnie, tak jak z każdą pożyczką czy kredytem. @Rafson95 trochę niedoprecyzował, bo to, że jak firma będzie miała na koncie 0,00 i tyle samo w przychodach, jest oczywiste, że żadnego leasingu nie dostanie. Ale jeżeli na papierze będzie miał przychód i dzięki temu odpowiednią zdolność, to nie ma przeciwwskazań :) Pytanie tylko po co...

@Rafson95: @ZielonyLisc: a czemu niby nie? Nie ma żadnego przymusu ani obowiązku, by firma zarabiała. Pozostaje jedynie kwestia zdolności kredytowej i tu jest przeszkoda. Nie dostaniesz leasingu, jeżeli firma nie będzie wykazywała dochodu. Ale zawsze możesz wprowadzić do firmy własny kapitał i za gotówkę kupić samochód na firmę.

@call_me: i jeszcze artykuł z fmleasing.pl (żadna wykładnia, ale nie mieliby po co pisać bzdur):

"Ponieważ część czytelników zadaje to pytanie, więc odpowiadamy – limit kosztów 75% został wprowadzony tylko na wydatki eksploatacyjne, np.: paliwo, serwis, części i nie dotyczy on leasingu lub najmu. Leasing i najem objęty jest wyłącznie limitem kwotowym i dotyczy on chcących sfinansować auta droższe niż 150 tys. zł (spalinowy/hybryda) lub 225 tys. zł (elektryczne)."

@call_me: jesteś pewien? Bo np na ifirma.pl (artykuł z połowy 2019) piszą tak:

Dla rat leasingowych nie stosujemy ograniczenia 75% jak w przypadku wydatków na eksploatację pojazdów osobowych. Ograniczenie będzie miało jednak zastosowanie, gdy rata leasingu zawierać będzie również koszty eksploatacji.

I jeszcze to:

@call_me napisał: "Więc skoro ktoś mi mówi, że za 190k jest najbogatsza wersja to co ma wersja za 200k?:)"
Pewnie chodziło o najbogatszy model katalogowy, a nie najbogatszą konfigurację, w której jest absolutnie wszystko. Do tej mazdy za 190k możesz sobie pewnie dołożyć jeszcze sporo bajerów typu - strzelam - dodatkowe audio, lakierowane zaciski hamulców, carbonowe wstawki, relingi, dodatkowe bajery wizualne i wyjdzie Ci konfiguracja za 300k.

@call_me: pierwszy z brzegu artykuł: http://www.srodkitrwale.pl/artykul,1782,18475,ujecie-w-kosztach-podatkowych-odpisow-amortyzacyjnych-od.html

"Oznacza to, że odpisy amortyzacyjne dotyczące samochodu osobowego nie są objęte limitem 75%. Odpisów tych nie można bowiem utożsamiać z kosztami używania samochodu. Amortyzacja podatkowa służy rozliczeniu w kosztach wydatku na zakup środka trwałego."

@call_me: Nie jest prawdą to co napisałeś, 75% dotyczy kosztów eksploatacyjnych itd. Odliczasz tak jak napisałeś 23% od połowy wartości, a od całej pozostałej kwoty (a nie od 75%) 19%. Wychodzi 107,5k.

@Ech0z: biorąc auto na firmę (również do użytku prywatnego) ze 150k robi się 107,5k i taki jest realny koszt. 10k zarabiać nie musisz, ale firmę warto mieć :)