Komentarze użytkownika Rowerinho
Znaleziono 2255 komentarzy użytkownika Rowerinho.
Pokazuję stronę 34 z 57 (komentarze od 1321 do 1360):
Gra reprezentacji Brzęczka jest tak bezjajeczna, że chyba nawet Smuda dałby nową jakość tej drużynie
#Preeeeeeeeeeesssss
Eh, to był gracz... łezka się w oku kręci
Módlmy się o wysyp kontuzji w drugiej linii Romy
* i to bez znaczenia
@Theo10: Ale wiesz, że możesz sobie przejść kawałek dalej jak Ci się jakiś gościu nie podoba?
Mi się w Gdańsku nie raz takie sytuacje zdarzały, ale jak ktoś chce sobie w zaciszu meczyk obejrzeć, to oglądanie z kanapy to lepsze wyjście. Na stadion się też po to chodzi, żeby w sędziego k***wami porzucać, drzeć się po strzeleniu gola i spuszczać głowę po jego stracie. Intelektualne uniesienia i analizy taktyki można sobie wykonywać w domowym zaciszu albo loży VIP, nie na trybunach.
Kto się nie darł po strzeleniu gola, nawet przed telewizorem, niech pierwszy rzuci kamieniem. Po to też jest sport żeby te emocje przeżywać, i to czy ktoś chce je przeżywać sam na kanapie, czy włączyć tryb plemienny i lecieć na stadion przeżywać je razem z tysiącami ludzi.
Ja mogę zarabiać 3 koła, gościu z lewej być na emeryturze, a gościu z prawej mieć swoją firmę i wyciągać dyszkę miesięcznie - tam to jest bez znaczenia. I na boisku, i na trybunach wszyscy jesteśmy tacy sami, i to też jest piękne w tym sporcie. A jak ktoś tej otoczki nie lubi, nikt go do chodzenia na stadion nie zmusza, można skoczyć do baru, a można sobie odpalić canal+sport i też się z tego cieszyć. Nie ma co piętnować jednych i drugich, każdy lubi to co lubi i ma do tego prawo.
No, z tymi racami to bez przesady. Twierdzenie, że w polskiej piłce nie ma inwestorów przez kibiców też jest totalnie absurdalne. Atmosferę i doping na stadionach mamy bardzo dobre i cała liga jako produkt stoi wysoko w sporej mierze dzięki tej otoczce, do której doping na stadionie solidnie się dorzuca.
Inwestorów nie ma, bo sport w Polsce to wciąż kiepska inwestycja i jeśli ktoś inwestuje swoją forsę, to musi być pasjonatem, kibicem albo kimś, kto po prostu chce to robić. Problemy z płynnością w Ekstraklasie to standard i jeszcze sporo czasu minie, zanim to się zmieni, a inwestor to ktoś, kto oczekuje że inwestycja się zwróci.
Sam do rac mam ambiwalentny stosunek, ale nie przesadzajmy. Jakbyśmy mieli mieć pikniki na stadionach Ekstraklasy, to zainteresowanie byłoby zerowe, a oglądanie tego i przychodzenie na stadion to już byłaby wyższa forma masochizmu.
Taka sytuacja:
Wyskoczyłem dziś na szybkie zakupy do marketu, wiadomo, chleb, mleko, mąka itp.
Kolejka przy kasie jak stąd do Warszawy, więc w międzyczasie zajrzałem o czym tutaj dyskusja się toczy dla zabicia czasu.
W końcu moja kolej, babeczka kasuje, waży itd.
-Siatkę panu doliczyć?
-Tak, poproszę.
-60 złotych 20 groszy. Gotówka?
W tym momencie pewnym ruchem wyciągam kartę i mówię:
-Nie, kanonierzy.com
...
-Rozumiem, że kartą?
-Znaczy no, kartą.
-PIN i zielony
Mina kasjerki bezcenna
PS: Rahu, czekam na przelew za reklamę portalu.
Dobrej nocy wszystkim życzę:)
@AlexVanPersie: Ludzie z wykształceniem ekonomicznym i finansowym mają umieć analizować ryzyko i wypełniać PIT-y z prędkością światła, a nie myśleć. Ekonomia, jako nauka humanistyczna, została zwulgaryzowana i zmatematyzowana do granic możliwości, i efekty tego są jakie są.
Co do komentarzy reszty odnośnie tego jak wspaniały system kapitalistyczny jest, to ja przypominam tylko, że w Europie mamy jego wersję ultra soft, a USA i Azja mlekiem i miodem nie płynie.
Zamiast patrzeć na Manhattan, radzę spojrzeć na Rust Belt i tysiące rodzin obdartych z godności. I wyprowadzić się od rodziców zanim się wypowiada o tym jak się żyje.
@pedro61: Okej, mamy gospodarkę rynkową, ale należy rozróżniać warunki konkurencji lub jej braku przez pryzmat poszczególnych branż, nie ma co uogólniać.
Są takie dziedziny jak handel, produkcja, usługi różnego rodzaju, że konkurencja jest wskazana (w większym lub mniejszym stopniu) i jakiekolwiek sztuczne pompowanie energii czy kapitału w firmy-zombie jest szkodliwe z punktu widzenia gospodarki na dłuższą metę.
Są też takie dziedziny, gdzie kalkulacja ekonomiczna nie powinno być głównym kryterium efektywności i po prostu państwo powinno na to łożyć grube pieniądze. Jedną z nich jest służba zdrowia właśnie, nawet nie tyczy się to pensji lekarzy a finansowania jej w ogóle.
Także się zgodzę, że państwo "nie powinno nic gwarantować", ale tyczy się to osób, które chcą dany zawód wykonywać. Gwarantować powinno za to odbiorcom ich usług, czyli pacjentom w tym przypadku.
Dobrobyt bierze się z pracy, nie z opieki aparatu administracji. Nawet Marks przyjmował to za warunek sine qua non jakiegokolwiek rozwoju społecznego, ekonomicznego etc.
Co do subsydiowania innym krajom wykwalifikowanej siły roboczej, podpisuję się rękami i nogami. Nic dodać, nic ująć.
@JonSnow5: grozi, jak by chciał to mógłby nawet po sądach Cię ciągać, ale to raczej mało prawdopodobne. Generalnie przy umowach zleceniu nie masz zadnej ochrony i może Cię obciążyć domniemanymi stratami które przysporzyłeś wykonując zlecenie niezgodnie z umową (co zwyczajowo przy umowie o pracę nie ma miejsca), także jak trafi Ci się szef upierdliwiec to można mieć poważne nieprzyjemności.
Ja bym się po prostu dogadał i podpisał rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, chyba że nie będzie takim rozwiązaniem zainteresowany, no to musisz te dwa tygodnie przeboleć.
Akcje w stylu naliczania kar i wyliczania fikcyjnych strat spowodowanych przez zleceniobiorcę jest aż nadto (typu "potłuczone talerze", "zmarnowane jedzenie", "uszkodzenie czegośtam" itp.), nie wiem jaki klimat w pracy, ale zleceniodawca może tak na dobrą sprawę wszystko, a zleceniobiorca jest na z góry przegranej pozycji jeśli umowy nie wypełnia. Tak to wygląda. Także ja bym nie kombinował, poinformował pracodawcę o sytuacji i odpękał, chyba że się zgodzi skrócić czy tam znajdziesz kogoś na swoje miejsce.
@JonSnow5: umowa zlecenie to nie prawo pracy, a prawo cywilne. co chciałbyś wiedzieć?
@macc: I że jest bardzo podekscytowany, że może z nimi być
@Paczuszek: no to jak roczniak, to o empatię się rozchodzi. A jak lubisz się powydurniać, to jak znalazł. Grunt to się przełamać, albo dać sobie czas żeby się do szpryca przyzwyczaić. Jak się wstydzić nie będziesz to masz pół sukcesu za sobą
@Paczuszek: pewnie że warto, wiem co mówię. Tyle tylko, że paradoksalnie musisz skupić się na młodym/młodej po dość krótkim czasie. Jak będziesz miał serce dla dzieciaka, pykniesz z nim w planszówkę, nie będziesz zgrywać jakiegoś żigolo, to babka skoczy za Tobą w ogień. Choć łatwo nie będzie i też musisz mieć to z tyłu głowy.
Dobra dzieci, cichutko, jak ktoś nie potrafi opanować emocji i miesza z g****em kogo popadnie bo coś idzie nie tak, to do łóżeczka i lulu, dorośli muszą porozmawiać.
Co do naszej gry zaś, ,to brakuje trochę zimnej głowy, ale zdecydowanie trzeba powiedzieć, że wyglądamy dość dobrze. Sporo rzeczy do poprawy, Lacazette po przerwie może zrobić różnicę. Najgorszy z możliwych scenariuszy to stracić gola ze stałego fragmentu w takim meczu, no ale jedziemy dalej. Odrobina szczęścia i są do pyknięcia.
@Slaviola: aż sobie zapiszę
@Dewry: w ten weekend jest nim Liverpool
@AlexVanPersie: nie przejmuj się, nie jesteś wrzodem.
Jesteś takim Ważniakiem k.com. Wszystkich wk*****sz, ale jak przyjdzie Gargamel to gramy do jednej bramki.
@Walcott32: zaprojektujpada.pl/ps4
@macc: Mocno naciągana teza patrząc na to, że to, czy Ukraińcy będą wyjeżdżać z Polski do Niemiec jest raczej mało prawdopodobne. Można się raczej spodziewać lekkiego wyhamowania tendencji zwyżkowej w imigracji z Ukrainy do nas, ale nie sądzę, żeby zmniejszenia.
Także jeżeli miałoby to w jakikolwiek wpłynąć na rynek najmu mieszkań, to co najwyżej nieco spowolnić wzrosty cen.
Już bardziej bym powiedział, że ceny mogą spaść jeśli RPP zadecyduje o obniżeniu stóp procentowych, ale jeżeli w ogóle to się stanie, to najprędzej w 2022 roku IMO, do tego dojdzie zapowiadane Mieszkanie + i inflacja się ustabilizuje.
Tyle tylko, że to dywagacje i nawet na szczeblu centralnym nie ma dokładnych wyliczeń jak to będzie wyglądać za X lat, bo rynek nieruchomości w Polsce śmierdzi bańką spekulacyjną od lat. Także rewolucji bym się żadnej nie spodziewał
@Dominik11: Nie no, dzięki za info Dominik
@Piotrek95: Masz jakiś link?
W pokoju młodego (3 lata) od roku wisi herb na ścianie, a jak się o pytam "gdzie jest Arsenal?", to młody klepie się po piersi i mówi "tutaj".
Można? Można:)
Nie ma zmiłuj.
Śmiechy hihy, ale nie ma co deprecjonować United i Chelsea. Bardzo możliwe jest, że United w końcu zaskoczy i będą grali bardziej regularnie, no i co by nie powiedzieć, Maguire i AWB to są bardzo solidne wzmocnienia. Wystrzał formy De Gei/Rashforda/kogokolwiek innego, solidna obrona i będą groźni w tym sezonie.
Chelsea jeszcze niedawno nam władowała 4 bramki w finale LE, więc mówienie o tym, że ten sezon będzie słaby w ich wykonaniu nie powinno mieć w ogóle miejsca. Za Hazarda przyszedł Pulisic, który co najmniej daje radę, jest nowy trener (a więc i powiew świeżości), któryś z młodych może im odpalić, nigdy nie wiadomo. Największym problemem na papierze wydaje się obrona, ale te kasztany zawsze jakimś łutem szczęścia odwracały los na swoją korzyść, więc to żaden pewniak. O tym na nasza "obrona" wygląda" już nie wspominając.
Prawda jest taka, że kadrowo jesteśmy na podobnym poziomie co United i Chelsea. Rok temu byliśmy wyraźnie słabsi i to było widać, nawet trener to przyznawał. Teraz zaliczyliśmy istotny skok jakościowy, ale nazwiska nie grają i patrząc na składy, nie widzę żadnej różnicy klas między nami. Główny problem, czyli obrona wciąż nie jest rozwiązany, kadra nie jest szczególnie szeroka i często będziemy posiłkować się graczami bez większego doświadczenia. Jedna-dwie kontuzje i wracamy do punktu wyjścia.
Także tym wieszczącym pewne 3-4 miejsce i szydzącym z Chelsea i MU radzę zejść na ziemię. Mają swoje problemy i nie wygląda to ciekawie, ale my również mamy swoje i to poważna, a chwilowy zastrzyk optymizmu nie powinien tego przysłaniać. Naszym atutem na pewno są formacje ofensywne, ale United to samo może powiedzieć o swoich tyłach. I tak dalej, i tak dalej.
Chłodna głowa, trochę pokory. Sezon wszystko zweryfikuje.
@FabsFAN: kuźwa, tyle lat w kłamstwie
@Wojakus: Tak to, po kliknięciu zero reakcji
u mnie z kolei funkcja "cytuj" w ogóle nie działa
@adamkanonier: super sprawa, trzymam kciuki
@adamkanonier: fiu fiu, gratulacje! liczę że się z nami podzielisz od czasu do czasu jak to wygląda od środka. No i praca z młodzieżą, i to w Poznaniu - szacuneczek. Powodzenia
Ja z kolei słyszałem, że Upamecano po każdym udanym przechwycie piłki robi salto w przód, zaś przy udanym odbiorze - salto w tył.
Luiz z kolei jest tak mierny, że żadnego salta nie robi. Po prostu nie potrafi, nie ten poziom.
Transfer porażka.
@ares765: Daj tam znać jak AVP się sprawuje
Eriksen: "Chcę zacząć nowe wyzwanie i pójść poziom wyżej"
United: "Potrzymaj mi piwo"
Jeśli Coutinho, to tylko wypożyczenie na rok z opcją wymiany za Mustafiego po sezonie
Co w tym Bayernie się dzieje i co mają w głowach władze bawarskiego klubu - nie mam pytań. Prócz rzucenia 80 mln (!) za Hernandeza, kombinują jak koń pod górę i jak zwykle, z okna transferowego nie wyciągną nic konkretnego. Sane niby blisko, ale to jest o wiele za mało jak na taki klub. Chcieli Pepe, nic nie zrobili. Pół roku kusili Hudson-Odoi'a, wyszły nici (gdzie Odoi, a gdzie Sane i Pepe? przecież to przepaść... a potrzebują wzmocnień na już). Spokojnie mogliby zagiąć parol na Havertza, Draxlera czy Brandta, ale nie zrobili nic w tym kierunku. Z pomocy mocnym punktem, na topowym poziomie, jest chyba tylko Alcantara, a tak jak się patrzy na resztę składu, to prócz Lewego bieda...
A Ci z Willockiem wyjeżdżają teraz. Szkoda, że nie chcieli Bielika, może byśmy wyciągnęli 40 mln. Szanse na ich wygraną w LM by wzrosły że ho ho.
@DavidSilva21: Sven rozbudowuje swoją sieć kontaktów, żeby robić transfery po znajomości. Na początek: Tomasz Hajto
kanonierzy.com kiedyś:
"-----------------LACA---------------------
ZAHA ------- OZIL --------- AUBA
---------RAMSEY-TORREIRA---------"
kanonierzy.com dzisiaj:
"transfer 65 mln, płatne w 5 ratach, opłata wstępna 20 mln - i mamy Upamecano"
"wypożyczenie z opłatą wstępną z klauzulą wykupu po sezonie, + ruchome bonusy - i mamy Coutinho"
"co ty wiesz o finansach, 40 mln to fake news, rozbijając płatność na raty mamy szansę zyskać wzmocnienie i przenieść wydatki na następny okres rozliczeniowy"
Widzę, że nasi dendrolodzy przebranżowali się na księgowość. Co za czasy:)
Swoją drogą, to najpewniej Francuzi z Koscielnym na czele nam spartolili okienko, nie chcąc wyłożyć 10 mln na transfer z jednej strony, a żądając go z drugiej. Teraz pewnie deal z Tierneyem wstrzymany do czasu wyjaśnienia sprawy bo ŚO jest priorytetem, a nie wiadomo na czym stoimy.
A tak mielibyśmy +/- 20 mln za Koscielnego i Bielika, hajs za Bennacera i w grze mogłoby być wypożyczenie z opcją wykupu Ruganiego po sezonie, oczywiście z solidną opłatą za deal.
Ciekaw jestem, czy nasi coś wykombinują, mam nadzieję że tak. Na kolejną akcję jak z Pepe czy Ozilem raczej nie ma co liczyć, bardziej na gorzki kompromis koszt/efekt. O ile w ogóle mamy na stole konkretniejsze propozycje.
Będzie #madness z Glikiem w DD, zobaczycie
Synuś miał wczoraj urodzinki, więc nie miałem jak obejrzeć meczu. Poza fatalnym Mustafim i Mikim jak to wyglądało?
@ares765: nie 2500 na pewno, używam go tylko do czytania wiadomości i robienia zdjęć więc pewnie coś koło tysiąca złotych, lepszych nie potrzebuję




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 33 | 24 | 7 | 2 | 79 |
2. Arsenal | 33 | 18 | 12 | 3 | 66 |
3. Manchester City | 34 | 18 | 7 | 9 | 61 |
4. Nottingham Forest | 33 | 18 | 6 | 9 | 60 |
5. Newcastle | 33 | 18 | 5 | 10 | 59 |
6. Chelsea | 33 | 16 | 9 | 8 | 57 |
7. Aston Villa | 34 | 16 | 9 | 9 | 57 |
8. Bournemouth | 33 | 13 | 10 | 10 | 49 |
9. Fulham | 33 | 13 | 9 | 11 | 48 |
10. Brighton | 33 | 12 | 12 | 9 | 48 |
11. Brentford | 33 | 13 | 7 | 13 | 46 |
12. Crystal Palace | 33 | 11 | 11 | 11 | 44 |
13. Everton | 33 | 8 | 14 | 11 | 38 |
14. Manchester United | 33 | 10 | 8 | 15 | 38 |
15. Wolves | 33 | 11 | 5 | 17 | 38 |
16. Tottenham | 33 | 11 | 4 | 18 | 37 |
17. West Ham | 33 | 9 | 9 | 15 | 36 |
18. Ipswich | 33 | 4 | 9 | 20 | 21 |
19. Leicester | 33 | 4 | 6 | 23 | 18 |
20. Southampton | 33 | 2 | 5 | 26 | 11 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 27 | 18 |
A. Isak | 21 | 6 |
E. Haaland | 21 | 3 |
B. Mbeumo | 18 | 6 |
C. Wood | 18 | 3 |
Y. Wissa | 16 | 3 |
O. Watkins | 15 | 7 |
C. Palmer | 14 | 8 |
Matheus Cunha | 14 | 4 |
J. Mateta | 13 | 2 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Połowa ludzi krytykujących wzrost minimalnej jest albo studentami na utrzymaniu rodziców, albo im nigdy bieda w oczy nie zajrzała/już zdążyli się ustawić i ich poprawa jakości życia od tych podwyżek nie zależy. Taka prawda.
Teksty "przedsiębiorcy i tak przerzucą koszty na konsumentów, małe przedsiębiorstwa padną, gospodarka umrze bo tak działa wolny rynek' itp. itd. to serio można sobie w 4 litery wsadzić, bo to się nie opiera na żadnej wiedzy, a na sloganach powtarzanych przez ludzi którzy mają w tym wymierny interes.
Z całym szacunkiem, ale to jest gadanie warte tyle samo co "wstawanie z kolan", "walka o demokrację" albo "PISIORY DRUGĄ GRECJĘ NAM TU ROBIO, ZOBACZYCIE JUŻ ZA ROK" gdzie wzrosty są rekordowe, deficyty najniższe od lat etc. etc. i nikt poważny z branży nawet nie pomyśli o takich głupotach, bo to są nieco bardziej złożone rzeczy niż przeciętny Kowalski albo student informatyki myśli.
Ludzie łykają co leci i co im pod daną tezę pasuje, a jak ktoś uważa, że się nasłucha wolnorynkowców i jest mądrzejszy bo "zna się na ekonomii", to wypada tylko powiedzieć: nie, nie znasz się.
Będą firmy, które korzystając wcześniej na taniej sile roboczej, będą musiały zainwestować w nowszą technologię żeby ograniczyć koszty. Ci, którzy to zrobią, zyskają. Gospodarka będzie bardziej efektywna.
Będą firmy, które upadną, bo żyją tylko i wyłącznie dzięki temu, że pracownikom g***o płacą. Rynek nie lubi próżni, w ich miejsce pojawią się firmy, które konkurencję wygrają, bo postawiły na bardziej zautomatyzowaną produkcję i rozwój, a nie wegetację i zarabianie na portfel prezesa z wąsem.
Wzrosną ceny. Jeżeli przykładowo właściciel knajpy będzie musiał zapłacić barmanowi więcej, przerzuci część kosztów z tym związanych na klientów. To normalne. Pytanie jest o skalę tych wzrostów. Jeżeli sytuacja na rynku pracy jest dobra, a konkurencja duża, to podnoszenie cen wcale nie jest takie łatwe, bo reszta branży tylko na to czeka, a klienci to dostrzegą. Jak na 5 knajp w okolicy 3 podniosą ceny, a dwie mogą się powstrzymać, to mają z automatu przewagę, zmuszając pozostałe 3 do rozwoju - żeby wzrost cen klientom jakoś wynagrodzić. Proste.
Tak naprawdę co się stanie będzie można ocenić dopiero za te 3-4 lata, a to bardzo dużo czasu, wypadkowych może być pełno. Co z szarą strefą, umowami cywilnoprawnymi, kosztami pracy, składkami ZUS (też mają być niższe z czasem) etc. etc. - jest tyle niewiadomych, że popieranie/krytykowanie pomysłu zwiększenia minimalnej polega głównie na tym, że ktoś scenariusz wymyśla pod z góry założona tezę w zależności od swoich sympatii.
Mnie najbardziej bawią ludzie, którzy będąc na utrzymaniu mamusi, na studiach, płaczą nad losem biednych przedsiębiorców i ogłaszają wszem i wobec, że "na dobrobyt trzeba sobie zapracować samemu", a nigdy do poważnej roboty nawet nie chodzili.
Tacy "znawcy" serio myślą, że jak się nasłuchają jakichś jaszczurów poniżej progu wyborczego to są anty-establishmentowi, anty-systemowi, "dalej-patrzący" itd. Nie, nie jesteście. Jesteście tępi jak g***o w przeręblu i obyście prawdziwego życia zaznali. Takiego za płacę minimalną, z dzieckiem pod pachą i na stancji za 3/4 swojej pensji.
*Tekst niekierowany do praktyków biznesu. Szacuneczek Panowie.