Komentarze użytkownika Rynkos7

@Mastec30 napisał: "Dla polityka wybudowanie Orlika to idealna kiełbasa wyborcza bo się tym może chwalić kilka lat ale z punktu widzenia zdrowotnego zdecydowanie lepiej byłoby budować naturalne boiska"

Boiska naturalne to niestety ogromne koszty utrzymania dlatego "dla mas" buduję się orliki a te z naturalną nawierzchnią są zarezerwowane tylko klubów sportowych. Raczej nie ma szans aby to się zmieniło.

@Mastec30 napisał: "Ja w ogóle nie rozumiem jak ktoś może mówić że Odegaard ma przeciętne mecze. Bo co, nie robi g/a to gra przeciętnie ? To jest nasz tempomat. Przez niego każdy atak przechodzi. Do tego jest pierwszy do pressingu. A sytuacje tworzy regularnie chociażby podanie do Saki z Brighton ktorego nie wykorzystał Saka. Dopiero teraz zobaczymy tą "przeciętną" formę Odegaarda jak przyjdzie nam grać bez takiego zawodnika."

Poprzeczka oczekiwań podniesiona do maximum. W przypadku Odegaard'a mecz bez 2 asyst w meczu i kilku kluczowych podań to słaby występ. Potem przychodzi oceniać np. Harvetza, który marnuje 2 setki, ale super występ bo dużo walczył, biegał i był pod grą. Ogólnie pełna zgoda z tym co napisałeś.

@zejaz napisał: "Ale brakuje mi takich meczy ehh
https://www.youtube.com/watch?v=XXjqEadt5Eo"

Mi takich:
https://www.youtube.com/watch?v=czFBu4n06kQ

@sWinny napisał: "Jakby Havetz miał ten instynkt killera to byłby genialnym zawodnikiem ze ścisłego, światowego topu.
A tak to mam o nim takie zdanie, że to zawodnik pokroju Jesusa, tylko lepiej grający głową i częściej dostępny dla trenera."

Zgadzam się, ale o każdym zawodniku można coś takiego napisać. Zinchenko gdyby dobrze bronił to byłby LO ze ścisłego topu. Niestety Harvetz jest moim zdaniem takim samym "przystankiem" w naszej kadrze jak właśnie Zina. Ma kilka swoich mankamentów przez, które nigdy nie będzie TOPem na swojej pozycji. Kwestia czasu aż przyjdzie nowy napastnik.

Nie wiem czy tylko Ja tak mam, ale uważam że Harvetz i Trossard dobrze zastąpią Ode. Jakoś jestem spokojny co do tego meczu ze Spurs.

@arsenallord napisał: "Liga Narodów jest potrzebna jak wrzut na dupie. Cała ta piłka reprezentacyjna interesuje może tylko dziennikarzy bo robią setki programów i gadają o tym samym a kibiców to nie wiem czy 1 na 10 się znajdzie co wybierze reprezentacje nad kluby."

Niestety. Wszystko przez fakt, że FIFA i UEFA to dwie odrębne struktury. Każda z nich chce monetyzować ten sport przez cały rok. Euro i Mundial raz na dwa lata to dla FIFY zbyt mało i dlatego te g*wna w postaci ligi narodów czy nowych klubowych mistrzostw świata. Moim zdaniem powinno dojść do jakiegoś porozumienia biznesowego między obiema organizacjami bo jeżeli będziemy dostawać tyle tych meczów to w końcu dojdzie do przejedzenia. Straci na tym i FIFA i UEFA. Sam po sobie widzę jak coraz rzadziej oglądam Ligę Mistrzów. Dosłownie wystarcza mi Premier League plus Mistrzostwa w czerwcu/lipcu raz na dwa lata.

@Reamoner napisał: "Kontuzje w Arsenalu >?? niemożliwe
przecież mamy mocną ławkę ...
przecież nie potrzebujemy wzmocnień w ataku ...
przecież w poprzednim sezonie ławka sobie nie pograła ...
Różnica między Mikelem a Pepem jest taka że Pep daje odpocząć swoim gwiazdom a Mikel wyciska każdego piłkarza do końca jak cytrynę. Tylko pytanie do jakiego momentu. Kiedy Saka zacznie się wypalać albo się zrywać."

Żaden klub Premier League nie skorzystał w lidze z mniejszej liczby piłkarzy niż Manchester City. „Opta” jeszcze przed końcem sezonu przedstawiła dane, z których wynika, że Guardiola wykorzystał jedynie 55% możliwych zmian.

A może Trossard na 10?

@Garfield_pl:

Tak. Zakładam, że Ode wypada na dłużej niż ten mecz ze Spurs. Jego zejście z płaczem było dość wymowne.

@Marzag napisał: "Pewnie Havertz wejdzie do pomocy, Jorginho na DM, Partey obok niego, i do ataku wroci Jesus"

Obstawiam podobnie. Jorginho i Harvetz w pomocy. Niemiec na pozycji Odegaarda, jako podwieszona 10 raczej się sprawdzi, do tego Jorginho bo po Odegaardzie to chyba nasz najbardziej kreatywny pomocnik. Mam wątpliwości tylko na kogo oprócz tej dwójki postawi Arteta. Jeżeli wrzuci Rice'a razem z Parteyem kosztem Jorginho to może być ciężko z gry coś strzelić. Chyba, że Bukayo sam mecz wygra.

@krzykus1990 napisał: "Na przykład koszty wynajętych prawników. Sam Lord Pannick, który pomógł City wygrać proces z UEFA, kosztuje 5000 funtów za godzinę, ale oprócz niego dla Citizens pracuje wielu innych partnerów prawnych."

Ciekawe czy narzeka na napięty terminarz. Na pewno nie wychodzi z pracy po 16.

@timiiiii napisał: "skoro prezentuje poziom lub dwa wyzej niz inni, ktorzy maja go zastepowac w niby mniej waznych meczach i to on generuje ten zysk ktorego potem jest beneficjentem."

No właśnie dlatego, że ON SAM narzeka, że gra za dużo? xD

@timiiiii napisał: "No bo proponujesz zeby ktos oddal czesc swojego wynagrodzenia zeby kto inny gral wiecej za niego."

Nie wiem co dzisiaj piłeś albo brałeś, nic takiego nie powiedziałem więc albo odstaw albo bierz pół.

@Garfield_pl:

Vardy jest przykładem, że w sumie niekoniecznie :D No i Ronaldo też na imprezki chodził.

https://x.com/EduardoHagn/status/1832391388278714671

Harvetz tak umie?

@Garfield_pl napisał: "Nie trzebaby daleko wracać, wystarczy obejrzeć mecz AFC z Brighton;)"

W ogóle bez porównania. Ten faul Nisterlooya na Cole'u to dla połowy piłkarzy dzisiaj zniszczone więzadła w kolanie.

A może Bernardo chciałby wrócić do takich czasów?

https://x.com/ArsenesGlasses_/status/1832162813529186563

@timiiiii:

Z jednej strony masz Ronaldo czy Lewandowskiego, który zawsze chciał grać 90 minut w każdym meczu, domagał się gry i z boiska zawsze schodzili niezadowoleni, chcieli wygrać wszystko i grać w każdym turnieju. Z drugiej strony masz Bernardo, który narzeka na przeładowany terminarz, tego że za mało widzi rodzine, a podczas sjesty musi pić koktajl ze szpinaku a nie Hiszpańską Rioje. Futbol na najwyższym poziomie jest dla tych pierwszych.

@timiiiii napisał: "Dobry fikolek. A czy nie widzisz takiej zaleznosci ze mecz w ktorym Real zagra z City wygeneruje o kilkaset procent wiecej niz mecz w ktorym ten sam Real zagra z mistrzem Czech? Dlaczego ktos kto generuje wiecej ma nie byc za to odpowiednio wynagrodzony? Dlaczego nie roznicujesz jakosci tej "uslugi", a tylko jej ilosc? Czy jak buda z kebabem sprzeda w godzine 100 posilkow, a najlepesza restauracja w miescie w tym samym czasie zarobi wiecej sprzedajac 5 posilkow to tez jest nie sprawiedliwe?"

Nie do końca rozumiem o co tobie chodzi. City to jeszcze niedawno był klub środka tabeli. Piłka nożna jest dla wszystkich, dla słabszych i dla mniej zamożnych klubów. Każdy z nich ma prawdo do rywalizacji w turniejach i ligach. Mamy teraz wykluczyć kluby typu Bournemouth czy "mistrza Czech" tylko dlatego bo się to nie kalkuluje dla najbogatszych? Może US open też ograniczymy do jednego meczu Djokovic vs Alcaraz bo im się nie kalkuluje grać we wczesnych etapach i są przemęczeni? W tym wszystkim chodzi o to, że nikomu nie broni się poszerzenia kadry i dawanie odpoczynku pozostałym piłkarzom, nikomu nie broni się wystawiania rezerw na Puchar Anglii czy Puchar Ligi. Nikt też nie każe rozgrywać turniejów w USA czy innych rozgrywkach przedsezonowych. Jeżeli jednak chcesz być najlepszy, chcesz wygrywać wszystkie puchary to musisz grać w tych rozgrywkach. Jeżeli chcesz zarabiać więcej, dostawać podwyżkę na kontrakcie to musisz być gotowy na to, że klub będzie oczekiwał od ciebie gry w większości tych spotkań. Tak jak już było pisane, Bernardo czy inny taki płaczek może po zakończeniu kontraktu przejść do Stoke City czy Blackburn Rovers i grać sobie na luzaku 45 spotkań w sezonie, zarabiać 30k tygodniowo a mecze Euro czy Mistrzostw Świata oglądać z rodzinką przed TV.

Piłkarz narzekający na przeładowany kalendarz i "błagający" o mniejszą ilość meczów a jednocześnie domagający się podwyżek na kontrakcie, większych kwot, bycia na topie itd. to idealnie odzwierciedlenie człowieka, który chciałby "zjeść ciastko i mieć ciastko".

@timiiiii napisał: "Niektorzy chyba nie rozumieja. Teraz sport doszedl do takiego poziomu ze praktycznie, mimo tych wszystkich postepow w medycynie, rehabilitacji, odnowie i innych technologiach, jestesmy na granicy wytrzymalosci ludzkiego ciala."

Skąd to wiesz? Jakieś badania podrzucisz? Artykuły naukowe? Cokolwiek? Czy tylko chłopski rozum tobie to podpowiada?

@timiiiii napisał: "Do tego dochodzi tak duza presja jakiej nie bylo nigdy w historii, co tez wplywa na cialo. Wszystkie te media spolecznosciowe i media w ogole nakladaja ogromne obciazenia dla psychiki, ktore przekladaja sie tez na cialo."

Bzdura. Dzięki tym mediom społecznościowym i tym jak ogromny dostęp do wszystkich celebrytów i afer posiadamy jakakolwiek afera trwa dzisiaj 1 dzień, max 2. Za 3 dni wszyscy żyją już czymś innym, inną aferą, inną wypowiedzią itd. Masz celebrytów, aktorów, piłkarzy, do tego całą masę influencerów, polityków, młodych ludzi na tik toku. Kiedyś jak Beckham dostał czerwoną kartkę w reprezentacji to gość przez całe wakacje nie mógł się publicznie pokazywać a przez pierwsze miesiące ligowe był obrażany. Dzisiaj jest cała ta poprawność polityczna, głaskanie piłkarzy po głowach, mówienie o hejcie itd. że piłkarze mają niezwykle komfortowe warunki do pracy w porównaniu z tym co było np. w latach 2000. Wtedy też była prasa, telewizja itd. i sprawy nie "rozchodziły" się tak szybko.

@timiiiii napisał: "Zarobki? Dostajesz tyle ile jestes w stanie wygenerowac. Nikt nie placi top pilkarzom tyle bo tak sobie wymyslil. Jesli milony ludzi chca ogladac pilke, to przyciaga pieniadze, to chyba jest jasne ze pilkarzom, ktorzy tworza ten sport, jak psu buda nalezy sie kawalek tortu (jak bysmy zobaczyli jakie pieniadze kraza w pilce to by sie pewnie jeszcze okazalo ze moze nawet dostaja ten kawalek za maly). Smiesza mnie argumenty o pieniadzach i porownywanie tego do "zwyklych" zawodow (nikogo nie obrazajac). Powtorze. Zarabiasz tyle ile generujesz wartosci."

W ogóle nie rozumiesz tego dlaczego przytacza się ich zarobki, więc zacytuje:
"Czy najwięksi są w stanie zrezygnować z części zarobków, żeby rozbudować kadrę tak, aby więcej odpoczywali? Odpowiedź jest pewnie taka sama, jak odpowiedź FIFA na zarzuty o nieprzejmowanie się ich losem."

No właśnie. Są gotowi? A może czy są gotowi przejść na umowe zlecenie i mieć płacone od meczu? Szczerze wątpię. Piłkarze mówią to co jest dla nich korzystne. Nie odpowiada im duża ilość meczy, ale czy zgodziliby się na redukcje płac w zamian za mniejszą ilość meczów? Jak wyżej

@timiiiii napisał: "W calej historii o przeladowaniu kalendarza chodzi o to ze najlepsi z najlepszych graja o duzo wiecej niz ta pierwsza, druga czy trzecia klasa pilkarzy"

Zawsze tak było.

@timiiiii napisał: "Dodatkowe rozgrywki to tylko skok na kase FIFY i UEFY (smieszne jest tez ze czepiacie sie zarobkow, a tego nie widzicie). Po cholere jest ta Liga Narodow (czy jak to sie tam nazywa). Po cholere w LM powiekoszono liczbe druzyn? Zeby Slovan czy inna Sparta dostala 7 razy w czape? Po co powiekoszono Euro albo Mundial? Chcemy ogladac najlepszych w meczach z najlepszymi w najwyzszej formie czy przemeczone gwiazdy naprzeciw underdogow?"

Przychodzi Pan piłkarz do prezesa i prosi o podwyżkę. Przychodzi drugi Pan piłkarz i prosi o to samo. Zarząd klubu rozmawia z UEFA/FIFA o większym udziale pieniężnym dla klubów. Czy te organizacje biorą potem pieniążki z powietrza? Nie. Dorzuca się bloki reklamowe, dorzuca się dodatkowe mecze, dodatkowe rozgrywki itd.
Zawsze jest płacz o te rozgrywki a jakoś nie słyszałem takiego Bernardo czy innego piłkarza narzekającego na to, że musi rozgrywać przedsezonowy turniej w USA. No, ale przecież na FIFE skarżyć się można, ale na turniej dzięki któremu zarabia Pan Prezes klubu już nie.

@damianARSENAL napisał: "Jeśli Zastanawialiście się kto zagra na lewej obronie, Calafiori czy Timber, to zaraz możemy wrócić do ustawień fabrycznych z Zina :D"

Nie lekceważ Tierney'a :D

@nt2b napisał: "Janusz albo Seba z Holandii pracują w kołchozie z jakiegoś powodu, a Bernardo zarabia miliony również z jakiegoś powodu. Oczywiście zaraz powiesz, że jeden miał szczęście, a drugi nie. xD xD xD Trochę szczęścia też w tym jest, ale jednak przeważnie osoby pracujące w kołchozach same sobie ciężko na taki los zapracowały."

Masz ewidentnie problem z połączeniem kropek i zrozumieniem przekazu, do tego umniejszasz innym jakby Bernardo w czymkolwiek był lepszy od ludzi o mniejszym statusie społecznym więc dorzucę kilka nowych przykładów. Dyżurna pielęgniarka na nocnej zmianie, zawodowy kierowca od 2 tygodni w trasie, pracownik będący w delegacji od kilku tygodni, budowlaniec pracujący po 12h przy budowie gdy na zewnątrz jest 30 stopni, pracownicy mc donalda czy innej gastronomii. Kolejne przykłady już sobie sam wymienisz.

@nt2b napisał: "Granie meczy to też jest wysiłek psychiczny, nie tylko fizyczny. Oczywiście, zaraz powiesz, że prawdziwa presja to jest spłacić kredyt hipoteczny i możemy tak w kółko.
Więcej gier to również więcej urazów. Mają poświęcać swoje zdrowie dlatego, że zarabiają miliony?"

Nie muszą poświęcać swojego zdrowia, ktoś ich zmusza? O tym jest dyskusja. Sport na najwyższym poziomie jest dla wąskiej grupy "najsilniejszych" psychicznie i fizycznie atletów. Jak ich to przerasta mogą grać sobie na luzie w 3 lub 4 klasie rozgrywkowej a w wolnym czasie dorabiać jako kelner albo otworzyć budkę z kebabem. Przeciętny człowiek jak nie radzi sobie presją na danym stanowisku w firmie albo z pracą ogólnie to ją zmienia, przebranżawia się. Ty z piłkarzy robisz jakichś męczenników jakby byli jakimiś wybrańcami świata i należy ich chronić za wszelką cenę. Tak jak ktoś niżej pisał nikt im też nie broni pograć max 2-3 sezonów i sobie odpuścić. Jest mnóstwo scenariuszy, które mogą zrobić. Szczęsny właśnie zakończył dość wcześnie karierę żeby częściej być z rodziną, zarobił kupę kasy i nie narzekał nigdy na swój los. Bernardo może zrobić to samo jak mu ciężko. Z głodu nie umrze.

@timiiiii:

To też zostawało już wielokrotnie wyjaśniane. Rozwój medycyny, suplementów, regeneracji, żywienia a nawet takich pierdół jak obuwie podniósł limity organizmu człowieka, więc to oczywiste że wzrosła intensywność podczas meczu. To tak jak porównywać obecne rekordy świata do tych sprzed 50 lat. Zresztą żeby lata 70 przytoczyć to już trochę gruba przesada.

@mdr_AFC:

O właśnie fajny aspekt przemawiający za tym, że jednak kiedyś tym bardziej było ciężej. Kiedyś piłkarze nie byli tak chronieni przez sędziów. Kiedyś można było zrobić wślizg, wykręcić nogę przeciwnikowi, ale jak piłka była trafiona to przepisowy wślizg, gramy dalej. Teraz nawet jak trafisz w piłkę to możesz dostać czerwo za niebezpieczne zagranie. Gwizdanie fauli po byle kontakcie itd. Warto sobie popatrzeć jak grali Keane, Vieira, Gattuso czy jeszcze nawet Rooney, w ogóle bez porównania.

@tomaszszef: Zamiast powielać głupoty:


PEP GUARDIOLA NIE MA RACJI

– Kocham mecze, ale gdy mamy przerwę, powinna być to prawdziwa przerwa. Może gdyby piłkarze powiedzieli: dość, FIFA lub UEFA zmusiłyby się do refleksji — mówił Guardiola, utyskując na zmęczenie piłkarzy.

Przerwa w rozgrywkach jest krótka, to fakt. Meczów jest wiele, to też fakt. FIFPro wylicza:

▫️Julian Alvarez zaliczył sezon trwający rok i 16 dni, zagrał 75 razy
▫️Vinicius Junior ma dwukrotnie więcej meczów niż Ronaldinho będąc w jego wieku
▫️Saud Abdulhamid 75% spotkań rozgrywa w ciągu 5 dni od poprzedniego meczu

CIES przygotował jednak raport, z którego wynika, że problem przeładowanego kalendarza dotyczy tylko najbogatszych.

66% piłkarzy nie zalicza nawet 2000 minut meczowych w trakcie sezonu. FIFPro ostrzega, że nowe formaty mogą sprawić, że ktoś zagra 86 meczów w sezonie. Tylko kto? Zaledwie 0,31% zawodników notuje 60 występów w sezonie.

W TOP3 graczy z największą liczbą minut w sezonie nie ma żadnego wyniku z ostatniej dekady:

1. David Luiz 11/12 - 6258 minut
2. Frank Lampard 06/07 - 6241
3. Roberto Carlos 99/00 - 6130

W TOP5 zresztą też. Patrick Vieira dwie dekady temu stał się twarzą ruchu przemęczonych piłkarzy.

– Czasami ciężko mi nawet stać. Bolą mnie plecy, bolą mnie nogi, boli mnie wszystko - mówił, powstrzymując się od łez.

Zagrał wtedy 5601 minut. Od tamtej pory tylko jeden Francuz przebił ten wynik: Adil Rami w sezonie 11/12.

Uczestnicy Ligi Mistrzów w minionym sezonie osiągnęli najniższą średnią meczów w roku (wyłączając sezon pandemiczny) w XXI wieku.

Real Madryt najwięcej spotkań rozegrał w latach 2001-2002: 66. W poprzednim sezonie było ich 55. Na przełomie wieków Królewscy potrafili wcisnąć do terminarza 15 (!) sparingów. Teraz ograniczają się do czterech, pięciu, maksymalnie siedmiu.

Guardiola, który narzeka na eksploatację zawodników, wykorzystał ledwie połowę zmian w meczach ligowych. Używa najmniejszej liczby zawodników. Pep sugeruje, że strajk jest jedynym rozwiązaniem, ale nie jest. Sam może częściej dawać odpocząć zawodnikom, ale tego nie robi.

Arsene Wenger, który prowadził Vieirę w okresie jego załamania spowodowanego zbyt częstą grą, kontruje zmęczonych: mamy lepszą suplementację, regenerację, technologię.

Nie pada najistotniejsza rzecz: więcej pieniędzy. 99% piłkarskiego świata nie odczuwa zmiany kalendarza, bo więcej meczów grają tylko najlepsi. 99% piłkarskiego świata nie otrzymuje też takich pieniędzy jak oni.

Czy najwięksi są w stanie zrezygnować z części zarobków, żeby rozbudować kadrę tak, aby więcej odpoczywali? Odpowiedź jest pewnie taka sama, jak odpowiedź FIFA na zarzuty o nieprzejmowanie się ich losem.

Jak to jest z tym przeładowanym kalendarzem i czy w piłkę gra się za dużo:
https://weszlo.com/kalendarz-meczow-real-madryt-przeladowanie-futbol/


Z Twittera Szymona Janczyka

Jeżeli dochodzisz do pewnego poziomu, grasz dla najlepszego klubu na świecie, grasz mocnej reprezentacji na wielu turniejach to oczywiste, że tych meczy jest aż nadto. Bernardo zawsze może zrezygnować z gry dla reprezentacji skoro jest mu za ciężko.

@nt2b napisał: "piłkarze przecież zapieprzają jak woły, mając tak naprawdę max 1 wolny dzień w tygodniu. Poza tym non stop trzymanie diety (wiadomo, że z prywatnym kucharzem jest to dużo łatwiejsze, ale nadal jest to 30 lat ostrego odmawiania sobie przyjemności), siłownia rano, popołudniu taktyka, wieczorem zajęcia na boisku ii tak w kółko.

Do tego, żeby dojść na poziom, na którym zarabiasz dobre pieniądze musisz być lepszy od kilku milionów ludzi.

Zawsze mnie bawi, jak ludziom się wydaje, że przecież oni tylko czasem na mecz wyjdą i tyle kasy zgarniają. Tak naprawdę, to może 1% najlepszych piłkarzy zarabia dobrą kasę, reszta to jakieś poparuchy z niskich lig i amatorskich, które poza piłką muszą zapieprzać w normalnej pracy.

Gdybyś Ty tak podporządkował swoje życie pracy biurowej (nauka bez wymówek przez 30 lat codziennie czy pada deszcz czy świeci słońce,, trzymanie diety i ćwiczenia, które też są ważne dla pracy mózgu, do tego zajęcia z psychologiem celem pracowania nad własną psychiką i pewnością siebie), to z dużym prawdopodobieństwem też byś zarabiał kupę siana."

O czym Ty w ogóle mówisz. Właśnie tylko ta mała garstka piłkarzy, którzy są w tym 1% gra tak dużą ilość spotkań, pozostałych to w takim stopniu nie dotyczy. Piłkarz z 2 ligi nie gra w Europejskich pucharach, nie gra krajowych pucharów w takiej ilości, nie gra w reprezentacji itd.
Mnie właśnie bawi to narzekanie topowych piłkarzy na kalendarz itd. Przychodzą co roku po podwyżkę na kontrakcie a te pieniądze to skąd się biorą? Z powietrza? Z drugiej strony pchając się w ten zawód dokładnie wiedzieli z czym to się wiąże. Podróże, ciężkie treningi itd. Nie bez powodu zarabiają tak duże pieniądze.
A co z tego, że muszą być w reżimie treningowym i być na diecie? Są otoczeni najlepszymi fizjoterapeutami, pastuje im się buty, pierze, masuje stopy i ogólnie zapewnia najlepszą opiekę. Porównaj to do jakiegoś Janusza, który pracuje po 12h w jakimś kołchozie albo Seby, który pracuję w Holandii i rodzinę widzi tylko 2x w roku. Mnie to bawi. Jak piłkarzom jest tak źle to niech zapiszą sobie w kontrakcie maksymalną ilość meczy i najlepiej jak będą mieli płacone właśnie od meczu, ciekawe ilu by wtedy zrezygnowało z grania tych wszystkich spotkań.
Bernardo chce zarabiać miliony? To niech w weekendzik i środy zakłada korki i "zabawia mnie" swoją grą bo zamierzam siadać przed TV i odpalać sobie jakiś meczyk. A jak mu się nie podoba to niech zajmie się trenerką albo zrezygnuje z kontraktu i zatrudni się w jakimś 3 ligowym klubie w Portugalii. Na życie mu starczy.

Swoją drogą polecam artykuł na ten temat:
https://weszlo.com/kalendarz-meczow-real-madryt-przeladowanie-futbol/

@Adi17 napisał: "A z kim wygrali 20 lat temu? Również z Lichtensteinem! Lezy im ten rywal."

Rywalizacja, którą warto mieć na oku.

@Mastec30:

To będzie case a la Lukaku lub takiego Tavaresa. Brak chętnych na jego wykup, po drugiej stronie Chelsea, która nie chce płacić tak ogromnej tygodniówki. Chyba tylko United byłoby tak głupie aby zapłacić za niego jakaś większą kwotę odstępnego plus jeszcze dać mu 300k tygodniówki. Skończy się prawdopodobnie kolejnym wypożyczeniem chyba że Chelsea całkowicie zejdzie z kwoty transferu do jakiś 12 mln aby tylko pozbyć się go z listy płac. Czerwiec/lipiec będą próbowali coś ugrać ale w Sierpniu się ugną i raczej zgodzą się go puścić za bezcen.

@Placio napisał: "Na rok mógł spokojnie tą 10 wziąć."

Zawsze jest "ryzyko", że Sterling odpali i może będą próbować go odkupić a podejrzewam, że Odegaard ma już "na słowo" zarezerwowaną 10.

@Theo10 napisał: "Patrząc na to jeszcze raz, to przecież ten Veltman sam kopnął tę piłkę w Rice’a."

No tak. A Rice odkopuje piłkę bo dostał nią w piętę a nie że sam ją zabrał czy wykonał jakiś krok do niej :D

@Gofer999 napisał: "Weź bo ta karta to parodia jakaś. :D:D:D"

xD

https://x.com/TheShortFuse/status/1829980001787122102

Kolejne trafne spostrzeżenie. Czy to nie od tego sezonu tylko kapitanowie mieli mieć możliwość dyskutowania z sędzią a pozostali mieli być karani kartkami?

https://x.com/4TheArsenal_/status/1830283879170687464

Erik ten Haag podobno powiedział, że Arne Slot miał gotowy produkt a on jeszcze nie xDDDD Brak słów. Za życia nie przypominam sobie głupszego trenera, bardziej pyszałkowatego i przekonanego o swojej nieomylności. Gość już 3 rok tu będzie, wydał mnóstwo kasy i dosłownie nawet cienia nadziei tam nie ma.

@Garfield_pl napisał: "I ten spalony w meczu z Arsenalem zmienił wszystko, do tej pory nie mogą się odkopać;)"

W jego głowie liczy sobie 3 punkty za tamte spotkanie :D

Erik ten Haag po meczu:

Mieliśmy więcej rzutów rożnych i więcej wyrzutów z autu, więc nie uważam, że zagraliśmy słabe spotkanie.

To tak odnośnie tych trofeów wygranych przez Ten Haaga, że niby to czyni ich drugi klub za City.

@Theo10 napisał: "Coś mi się wydaje, że ETH nie doczeka końca sezonu."

Wypluj to

Diaz by ładnie u nas siadł na lewej flance. Skrzydła Liverpool ma potężne trzeba przyznać.

Nie wiem jak można być trzeźwym i dalej stawiać na Rashforda.

Erik Ten Hag to najlepsze co spotkało kibiców Arsenalu, City i Liverpoolu.