Komentarze użytkownika Sandbead

Laca dawaj jeszcze jedną bramkę, żeby Emery nie miał cienia podstawy żeby Cię zdjąć dzisiaj :D no i na złość Diamowi

Tylko niech mi Emery nie sciąga Lacazetta w 70 minucie, bo stanę się Emery outem, jak już koniecznie musi to niech zdejmie ale Aubę i to w jakiejś 80 minucie jeśli dalej będą dwie bramki przewagi

Chelsea jakby miała z przodu Lacę albo Aubę i w obronie kogoś ciut lepszego niz parodysta Luiz to by sie teraz bili z City i Live o mistrzostwo

Dobrze, buczeć tego brutala, troche mniej szczęścia i mogl bellerinowi skonczyc karierę morderca

Koscielny zasłużył, gra koncert dzisiaj jak narazie

A na stronie się i tak znajdzie jakis geniusz, który stwierdzi, że Kola nic nie daje w ofensywie

@Taki: Serio? Lacazette? Kolasinac? Iwobi, którego w poprzednim sezonie o mało nie wywieziono na taczkach z The Emirates? Xhaka?
Już nie popadajmy w czarnowidztwo z tym regresem wszystkich. Jakby tak było to dzisiaj nie zajmowalibyśmy nawet 5 miejsca tylko tułali się w połowie tabeli. Jest więcej niż kilku zawodników, którzy grają lub przez dłuższy czas grali lepiej niż w poprzednim sezonie. Nie mówię, że któryś z tych zawodników zrobił niebotyczny progress i nagle stał się ze średniaka, world classem ale też na pewno nie można nie zauważyć, że są tacy ktorzy prezentują się lepiej

Najlepsze ze wszystkiego jest zwalnianie przez Imprecisa i innych Emeryego po 6 miesiącach pracy i zrzucanie całego syfu, który zostawił po sobie Wenger i spółka na hiszpana, przy jednoczesnym wychwalaniu pod niebiosa Wengera jakim to nie był wspaniałym menadżerem i, że to piłkarze go pogrążyli bo on z nich i tak wycisnął co się dalo.
A tu się okazuje, że z większości z nic Emery potrafi wyciągnąć tyle samo, a z innych nawet coś ekstra (Holding, Iwobi).

A wgl takie pytanie, odnośnie średniego składu, przez który poleciał Wenger to: kto tych zawodników tu posciągał? Kto usilnie przez kilka lat stawiał na swoich pupilków i starał się za wszelką cenę wszystkim wokoło pokazać, że to on ma rację?
Wengerowi owszem należy się dozgonny szacunek za to co zrobił dla Arsenalu, ile serca i siebie oddał dla klubu ale błagam. Nie zakłamujmy faktów. A fakty są takie, że w ostatnim sezonie Wengera mielismy syf z tygodniówkami, w szatni panowala grobowa atmosfera (o spotkaniu zawodników i płaczu Kosy nikt nie pamieta?), graliśmy fatalnie na boisku, o serii bez przgeranej to mogliśmy tylko pomarzyć i nie było choćby cienia szansy na poprawę zanim nie ogłoszono oficjalnie, że żegnamy się z Papą.
Może Emery nie jest tym kogo potrzebujemy ale na pewno nie mozna tego stwierdzić w połowie sezonu.

@ZielonyLisc: Po co w ogóle z nim dyskutujesz. To jest obok Imprecisa największy hipokryta na tej stronie, co z resztą sam na pewno wiesz, szkoda czasu i ewentualnych warnów na wykłócanie się z kimś komu możesz przedstawić tonę argumentów opartych na faktach, a on i tak ich nie przyjmie do wiadomości.

@RIVALDO700: Oj tak, też zawsze miałem takie wrażenie, jakby zapuścił bródkę ala Ramsey to i nawet ich pomylić można

Ale w sumie fakt, Iwobi miałby wszystko gdyby nie te jego mierne strzały, bo i zmysł taktyczny ma i wizję bo nieraz rzucał jakieś prostopadłe podanie zaskakujące, drybling, technika. Wszystko dobre bądź bardzo dobre poza tym strzałem. Nawet podania udało mu się znacznie poprawić względem tego co jeszcze prezentował dwa czy trzy sezony temu. Wolny też nie jest wbrew powszechnej opinii, a i siłę jako taką ma.

Jakby miał tak ułożoną stopę jak Sane, chociaż jedną to teraz by był wart z 60 baniek i byśmy mieli świetnego skrzydłowego. A tak niby jest ok ale mogłoby być dużo lepiej

@Sandbead: Poprzez "zwalnianie trenera" mam na myśli oczywiście nie przedłużenie z nim kontraktu, bo ten, Austriak ma chyba do 2019 z tego co kojarzę.

@Adrian12543: A najgorsze w tym wszystkim jest to, że z naszą polską mentalnością, po fantastycznych sezonach Horngachera nastanie ten jeden "słabszy" (niech to będzie nawet i obecny) i zaraz zacznie się zwalnianie trenera by zadowolić gawiedź.

A co do kwestii Tajnera, to niech najlepiej o tym jakim jest prezesem świadczy fakt, że jedyne czym ten Pan się przejmuje to skoki. Za jego kadencji mimo ogromnego wzrostu zainteresowania sportami zimowymi w Polsce (co w gruncie rzeczy jest zasługą sportowców, a nie jego - Małysz, Kowalczyk, Stoch i inne pojedyncze epizody jak złoto Bródki) nie poczynił żadnych starań, żeby rozwijać inne dyscypliny poza skokami. Pan Tajner zawsze lubił wygrzewać się w świetle fleszy i robić dobrą minę do złej gry. Gdzie jest nasza kombinacja norweska, gdzie są nasze biegi. Już nie wspominając o tym, że w skokach też za wiele nie zdziałał bo infrastruktura i tutaj leży. Była małyszomania, była stochomania, a na fali tych sukcesów nie zbudowano absolutnie nic.

@lays: Może źle się wyraziłem. Chodzi o fakt, że przez ostatnie 20 lat, z krótszymi przerwami czy dłuższymi ale jednak Stoch z Małyszem nas przyzwyczaili, że zawsze gdzieś w tej czołówce mamy pewnego, mocnego zawodnika, który jak złapie swoją najwyższą formę to roznosi wszystkich innych w pył. Owszem teraz mamy lepszą drużyną, a to rusz ktoś wskoczy na podium, często mamy po 3 zawodników w dziesiątce. Ale żaden z nich nigdy nie osiągnie poziomu Stocha o Małyszu już nie wspominając. Kubacki to taki solidny rzemieślnik, który nawet jak złapie formę to i tak zawsze się znajdzie ktoś lepszy od niego, Żyła zaraz skończy 32 lata i możliwe, że zakończy karierę przed Stochem, Kot nigdy nie mógł dograć wszystkiego w swoich skokach do końca. O Huli lepiej nie mówmy. A dalej jest co? Wolny nieśmiało pukający do czołówki ale jednak jeszcze poziom nie ten, a i skala talentu nie ta co u Kamila. Murańkę i Zniszczoła zniszczono medialną napinką i z przyszłości polskich skoków stali się solidnymi przeciętniakami, którzy też już najmłodsi nie są. Jako tako można pokładać nadzieję w Pilchu, chociaż na niego też już zaczęto nakładać niebotyczną presję.

Pewnie nie będzie tak źle jakby się mogło wydawać, pewnie zawsze będzie jakiś zawodnik, który będzie ratował honor, ale czy będzie zawodnik, który nawiąże realną walkę z czołówką o najwyższe cele? Czy będzie taki, który wysoką formę utrzyma na przestrzeni całego sezonu tak, żeby o te podia bić się i w trakcie TCS i w trakcie mistrzostw i w trakcie końcówki sezonu? Ciężko jest na ten moment sobie to wyobrazić.

@Adrian12543: Zgadza się i niestety ale jak Stoch odwiesi narty na kołek to mogą nadejść chude lata w polskich skokach. Nie sądzę, chociaż bardzo bym chciał w to wierzyć, że poszczęści nam się 3 raz z rzędu i z końcem kariery Kamila wystrzeli kolejny Pilch czy Wolny. Bo w takich zawodnikach należy upatrywać przyszłości polskich skoków, a nie w 28 letnim Kubackim, który chyba nigdy w karierze nie odda drugiego skoku na poziomie pierwszego czy 27 letnim Kocie, który im bardziej się stara tym mniej mu wychodzi.

@Adrian12543: Dlatego wbrew pozorom uważam, że najbardziej zacięty w ostatnich latach był sezon 2013/14 kiedy cały czas w wielkiej formie byli Prevc, Stoch i Freund i do końca walczyli o KK, a zaraz za nim sezon 2016/17 kiedy Stoch toczył zaciętą batalię z Kraftem, niestety tym razem przegraną.

Kobayashi tak bryluje i jego dominacja wydaje się tak wielka bo w gruncie rzeczy nie ma narazie w tym sezonie żadnego godnego przeciwnika. Stoch bez formy, Żyła to Żyła, Norwegowie się wykruszyli, Freitag wrócił do przeciętności, Kraft się drugi sezon z rzędu po kuli nie może pozbierać. Prevc się rozsypał na dobre, Freund po kontuzji, to i taki Ajzenbiśla nagle się okazuje dobrym skoczkiem. Trochę jak w sezonie po Soczi, też wszyscy spuścili z tonu i Prevc zdominował na maksa.

Swoją drogą Stoch to jest "menda", idealnie się wstrzelił w oba sezony olimpijskie, zgarnął trzy złota indywidualne z czterech w ciągu 8 lat, powygrywał co się dało, a reszcie stawki zostawił te "mniej ważne" sezony i trofea. Mistrz chłodnej głowy. I nikt mu tego nie odbierze co by ludzie nie gadali to jest to fantastyczny sportowiec i jeden z najlepszych w historii dyscypliny zaraz za Małyszem, Nykanenem i Ahonenem.

No ładnie te kombinezony niosą japończyków. Dziwnym zbiegiem okoliczności akurat kiedy japończyków przyodziano w "magiczny" czarny materiał, w którym sezon temu skakali Norwegowie, cała ich kadra notuje duuużo lepsze wyniki. I nagle takie postacie drugoplanowe jak Nakamura czy Sato wskakują do czołówki skoków, Daiki Ito, który długo nie mógł się pozbierać wraca do formy.

I zanim mi ktoś zaraz wyjedzie, że to jakaś teoria spiskowa to sami Norwegowie z ich trenerem na czele przyznali, że w tym sezonie Japończycy mają kombinezony z tego samego materiału, który rok temu "pozwalał na uzyskanie większej ilości metrów" - słowa Norwega Johanna Evensena. Nie neguję wspaniałej formy Kobayashiego, bo bez formy nawet najlepszy kombinezon nie poniesie ale jakoś dziwnym trafem jak podwieje pod narty to kobayashi odskakuje ale jak już warunki są równe dla wszystkich i wieje równomiernie z tyłu to różnice miedzy nim a resztą stawki zamykają się w kilku punktach. Tak było w tym sezonie juz kilkukrotnie

Już pomijam fakt, że głośno mówi się o tym, że to Wenger miał większą władzę w klubie niż powinien, a już na pewno większą niż ten zły Emery. Ale przeinaczać fakty żeby wam pasowały do argumenatcji to wy pięknie potraficie.

Aleście się uczepili tego Emery'ego. Zdecydujcie się hipokryci na jedną spójną wersję. Albo to zarząd ma najwięcej do powiedzenia i to ich wina, że dopuscili do taliej sytuacji albo to manadżer pociąga za sznurki ale wtedy jest go wina głównie KRYSTALICZNEGO WENGERA, a nie Emery'ego, bo to właśnie za rządów Wenegera dopuszczono do tego, że jego synowi został w rok kontraktu. Hipokryzja level: Imprecis/D14. Jak Wenger odwala kaszanę to wszystko można zrzucić na zarząd i właściciela, jak to samo jest zarzucane Emery'emu to już jest w 100% jego wina, wywalic go na zbity pysk.

@RIVALDO700: Jak można nie znać połowy z tak popularnych piosenek mając 67 lat, czyli notabene przeżywając swoje najlepsze lata w czasach gdy to były hity grane wszędzie i cąły czas.

I jak można stwierdzić, że którakolwiek z piosenek Metallici jest lepsza od Bohemian Rhapsody.

@Mikitarian: Weź wyjdź

Kurde podoba mi się jak mądrze gra momentami Niles. Nie wygląda na bardzo dobrego dryblera o szybkich nogach jak Iwobi, a potrafi jednym kontaktem z piłką wysłać przeciwnika daleko w pole. Uwielbiam takich graczy, którzy nie kręcą miliona kółeczek i nie machają nogami bez sensu aby potem stracić ale własnie mają takie wyczucie jak Niles

@mitmichael: auba też miał sytuację 1v1 i też walnął prosto w bramkarza

Xhaka na zbliżeniu wyglada jakby miał zaraz zawału dostać haha

@arsenallord: w takim razie to samo powinno być stosowane wobec Lacazette'a, a tak nie jest. Jak Auba zmarnuje 4 patelnie ale strzeli jedną bramkę grając 90 mimut to jest world class napadziorem. Jak Laca zmarnuje 3 sytuacje w meczu i nie zdązy nic więcej ugrać bo zchodzi w 60 minucie to może Aubie buty czyścić. Poziom hipokryzji na tej stronie sięga zenitu czasami

No w końcu

AUBA KURŁA

Laca uciekaj stąd bo Emery Ci zmarnuje karierę. Miało nie być ulubieńców i grania za zasługi, a okazuje się, że Iwobi choćby nie wiem co jest nietykalny

Kolejny sędzia kretyn, ślepy idiota, jak tutaj nie zbluzgać takiego pajaca, najpierw niegwizdnięta 11 a teraz faul po którym pada gol. Won z takimi miernotami

@Diam51: Auba też przy ilości patelni, które marnuje

Kurde niezły dzisiaj ten Niles no i Iwobi ustawiony jako 10 też gra zdecydowanie lepiej

Agent to sobie może pisać. Nigdy nie uwierzę, że zarząd albo Emery od tak powiedzieli sobie, że nie ma dla niego miejsca w drużynie bo chciał raptem 10tyś podwyżki. Albo to sam Ramsey chciał odejść i wymuszał na klubie ogromne zarobki albo nie chciał odchodzić ale i tak wymagał za dużo.

Fajnie, że Ci którzy go tu opluwali przez ostatnie dwa czy trzy lata, nagle są po jego stronie i psioczą na klub, że pozbywa się "takiego" gracza. A co nam ten wybitny gracz przez ostatnie lata dawał poza jakimś nieistotnym pięknym golem od czasu do czasu czy piętką tu i tam. Mnóstwo strat, nieodpowiedzialnej gry, biegania po polu karnym przeciwnika zamiast trzymania się swojej pozycji i tym podobne. Lubię Aarona ale prawda jest taka, że jeśli nie gra na 10, a własciwie nawet wyżej to nie ma z niego żadnego pożytku. Jestem ciekaw gdzie go ustawią w Juventusie niby, kiedy na 10 gra dybala, a w środku pola też na pewno lubiący solidność w defensywie Allegri nie będzie chciał gracza, który co rusz zapędza się pod bramke rywala. No ale cóż transfery za free to ich brożka więc najwidoczniej wiedzą co robią.

Aa i jeszcze najlepsze są insynuacje, że to wina Emery'ego, że odchodzi. A ciekawe kto jak nie jego przybrany ojciec, wspaniały papa Wenger doprowadził do tego, że został mu rok kontraktu. Zdecydujmy się albo to zarząd jest winny za taki obrót spraw albo trener ale jeśli ten drugi to do odejścia Ramseya przyczynił się tak samo Emery jak i Wenger.

Dobrze, że to nie wy tu ustalacie kto będzie grał z pary Leno/Cech. Większych chorągiewek to chyba tylko na fcbarca szukać można niż niektórzy z was. Jak Leno nam ratował dupę to był niewiele gorszy od Alissona, a jak obrona zaczęła robić błedy których nie powstydziłby się Squliaci czy inny cienkinson to nagle Leno to cienias.
Ok Alisson jest w świetnej formie ale swoje błędy też popełnił w tym sezonie, a fakt, że czerwonka straciła tylko tyle bramek w lidze to wcale nie zasługa jedynie Alissona robiącego 10 niepowtarzalnych obron na mecz i ratującego ich co mecz od przegranej, a właśnie żelaznej, rozjumiejącej się obrony.
A jak u nas obrona ma wyglądać jak w każdym kolejnym meczu gra kto inny. Jak tu można zbudować jakąś nic porozumienia miedzy stoperami jak po dwóch meczach któryś łapie kontuzję i na środku musi grać Xhaka? Co ma zrobić Emery jak w kluczowym momencie sezonu wypada mu połowa bloku obronnego? Przecież to nie jego wina, że jedynym naszym prawym obrońcą w tym momencie jest Lichy, a inne opcje na tę pozycję to Kosa, ktory jest w równie podłej formie i Niles, który rzucany jest po tylu pozycjach, że w zasadzie nie wiadomo nawet jaka jest jego nominalna pozycja?

@imprecis: Na szczęście jest też szansa, że nie wrócą takie kwiatki jak 2-10 z Bayernem.

@pauleta19: popieram w 100%, ale zawsze znajdzie się jakiś Diam czy inny Fabsfan, który stwierdzi, że Laca to ogórek i już.

@FabsFAN: Jak Kolasinac robił wiatr w ofensywie z Brighton to był cud miód malina, a dzisiaj jest do wywalenia na już, 3 dni później. OK

Wy się nigdy nie zmienicie. Jak Xhaka ogarnął na spółę z Torreirą środek pola i zdominowali fapinio w 1 meczu z Liverpoolem to były ochy i achy i "Emery wyciągnie z niego jeszcze to co najlepsze". Cały sezon gra przyzwoicie albo bardzo dobrze ale jak przyszła gorsza forma CAŁEGO zespołu, multum kontuzji, dziecinne błędy w obronie to nagle Granit znowu jest betonem i jest po Lichtsteinerze najgorszym graczem w pierwszej 11. Jak Iwobi kręcił obrońcami i nawet coś tam ustrzelił to "ale progres", "jeszcze z niego będą ludzie". Dwa słabsze mecze (przy czym dzisiaj to on jako jeden z nielicznych szarpał do przodu i cokolwiek kreował pod bramką Live) to znowu jest do wywalenia i nadaje się do Championship.

A już najlepsza jest sytuacja z Ramsey'em. Jak się kopał po czole przez ostatnie 3 lata i jedyne co pozytywnego wprowadzał do zespołu to od czasu do czasu jakaś magiczna bramka piętką to był beee. Ale teraz kończy mu się kontrakt i odchodzi, Emery na niego nie stawia i nagle Ramsey jest jednym z ulubieńców w klubie.

Identycznie jest z Emery'm. Jak liczyliśmy kolejne spotkania z rzędu bez przegranej to niektórzy mu stawiali pomnik pod Emirates. Jak przyszła gorsza forma to zaczyna się jeżdżenie po trenerze i wytykanie błędów.

Rażąca niekonsekwencja ze strony niektórych "kibiców"

@imprecis: Powiedział całą prawdę, którą wszyscy kibice Arsenalu widzieli od dawna, wszyscy poza Tobą oczywiśćie.

Faktycznie, bo za Wengera to przecież było idealnie, a to 6 miejsce to przez skauting i przez zarząd i przez piłkarzy i jeszcze przez kibiców i Bóg wie kogo. Wgl fajna niekonsekwencja ze strony Imprecisa i innych- Wenger ponosił porażki przez miernych piłkarzy ale już Emery grający w głównej mierze spadkiem pozostawionym przez Wenger'a to najgorszy trener świata.

@silvano95: Jak nie widzisz poprawy GRY z wielkimi zespołami (pomijając dzisiejszy blamaż, który jest w głównej mierze zasługą naszej obrony, a nie wybitnej gry Liverpoolu) to sorry. Wyniki wynikami, ale gra jest już teraz dużo bardziej wyrównana, i widać jednak ten pazur i ogromne chęci, w poprzednim sezonie jak by nam Tottki strzeliły drugą bramkę to wszystko pewnie by siadło i mecz skończyłby się jakimś 3-1, 4-1 dla nich. A w tym sezonie potrafiliśmy się już pozbierać i dalej wykonywać plan, była wola walki czyli to za co najbardziej krytykowano Wengera