Komentarze użytkownika Simpllemann

Przypomnę tylko, że Arsenal po ewentualnym zwycięstwie wciąż będzie tracił 9 punktów do TOP 4. Gra wygląda naprawdę dobrze, ale sytuacja Kanonierów wciąż jest zła.

@schnor25
Bez przesady. Kolasinac atakuje plecy Jamesa, to musi być faul. Na samym początku Bośniak też nieprzepisowo zatrzymywał zawodnika United.

Jeszcze 2 i będę ukontentowany.

@ZielonyLicz
Leczy uraz, którego nabawił się w meczu z Arsenalem.

@RIVALDO700 napisał: "Pamietam jak nie raz tu czytalem o efekcie nowej miotle w Tottach.

Nie ma żadnego efektu. To cały czas cien zespolu z tamtego sezonu."

Od momentu zatrudnienia Mourinho tylko Liverpool zdobył więcej punktów w PL od Tottenhamu (City i Leicester tyle samo), więc o jakimś efekcie można mówić.

Pech chciał, że aż 8 drużyn jest przed Arsenalem w walce o TOP 4 i to Kanonierzy są na ten moment w najgorszej sytuacji, więc punkty musi tracić nie tylko Chelsea, ale i cała reszta.

Saka już skreślony? Kto będzie następny? Martinelli?

@Paramount napisał: "****ć" @Paramount napisał: "paralityków z" @Paramount napisał: "Liverpoolu"

Trzech piłkarzy Arsenalu z zerwanymi więzadłami w rok? Niezły wynik.

@ArsenalChampion napisał: "Giroud nigdy nie potrafił przekroczyć granicy strzelenia więcej niż 14 bramek, solidny napastnik nic więcej"

Tej granicy nie potrafi przekroczyć Lacazette. Wynik Girouda to 16 goli.

W ostatniej dekadzie tylko 7 piłkarzy strzeliło więcej ligowych bramek od Aubameyanga.
Swoją drogą ciekawa nagonka na Gabończyka się zrobiła. Już nie jest czołowym napastnikiem świata (jak było, gdy przychodził do Arsenalu) a stał się jedynie "dostawonogą".

Gdyby Arsenal wygrał w finale LE to teraz grałby w LM a Emery wciąż byłby szkoleniowcem w północnym Londynie. A fakty są takie, że Kanonierów nie ma w Champions League a Arteta uzbierał jedno oczko w dwóch meczach.

@Nomad napisał: "Zresztą już nie jest. To, że gra pomiędzy takimi gdzie się wyróżnia nie czyni z niego żadnego 'killera' jak ktoś tutaj przytoczył."

56 bramek w 89 meczach dla Arsenalu, gol co 125 minut.
Aubameyang to maszyna do strzelania bramek. Nie rozumiem tego deprecjonowania umiejętności strzeleckich Gabończyka.

Bramkarz występuje na tak niewdzięcznej pozycji, że jeden błąd pamięta się dłużej niż 10 wcześniejszych udanych interwencji. I tak będzie teraz z Leno. Szkoda, bo Niemiec rozgrywa naprawdę dobry sezon w barwach Arsenalu. I jest jednym z nielicznych piłkarzy Kanonierów, do którego można mieć najmniej zastrzeżeń w trwającej kampanii.

Ktoś powinien z Guendouzim przeprowadzić męską rozmowę. Na przykładzie wczorajszego meczu - ma na koncie żółtą kartkę a wdaje się w głupie pyskówki z arbitrem, rywalami. Francuz za łatwo się gotuje, potrzebuje więcej chłodnej głowy.

@pumeks
Akurat pierwszy punkt błędny, bo to Maitland-Niles skierował piłkę w pole karne. Pepe stał wtedy 15 metrów przed bramką Arrizabalagi.

@anolis
Źle pamiętasz. Pepe podał do Torreiry, ten do Maitlanda-Nilesa, który dośrodkował w pole karne. Tam główkował Rudiger, następnie pojedynek powietrzny przegrał Guendouzi.
A potem już Willian - Abraham - Willian - Abraham - gol.

@anolis napisał: "To popatrzmy na drugiego gola.
Zaczyna się od zabawy z piłką pana Pepe w... ich polu karnym. Pepe próbuje jakiejś kiwki niczym w Pucharze Narodów Afryki i traci piłkę. Kontra, dwa podania i piłkę ma Abraham."

Akcja, po której Chelsea zapoczątkowała skuteczny kontratak nie rozpoczęła się od straty Pepe.

Arsenal wygrał 1 z 15 ostatnich meczów. Przerażająca statystyka.

Żadne bzdury. To wszystko według oficjalnej strony PL.
Leno 5 takich błędów popełnił w poprzednim sezonie, 2 w obecnym, czyli razem 7.
De Gea w tym czasie miał ich łącznie 6 a Lloris 3.

"Winię nasz zespół, ponieważ jesteśmy odpowiedzialni za wszystko co poszło nie tak na boisku."

I to zdanie mi się podoba. Zgadzam się z Artetą.

@Garfield_pl napisał: "Ceballos to ogarnie :)"

Próbuje od sierpnia i wyszedł mu jeden mecz.

Arsenal po 10 domowych meczach ma już więcej straconych goli (17) niż w całym poprzednim sezonie (16). Ma też więcej remisów i porażek.

@Garfield_pl napisał: "nadal pół sezonu by odrobić do top4"

W tym momencie Arsenal musi patrzeć na to, co z tyłu, bo wciąż jest pół sezonu, by z tej ligi spaść.

20. kolejka a Arsenal traci do lidera 31 punktów. To jest dramat.

Najsmutniejsze, że Arsenal w ostatnich 2 meczach wyglądał lepiej, ale i tak zgarnął ledwie 1 punkt. A tych straconych oczek będzie w maju brakować.

@darek250s napisał: "Jakie trzeba mieć silne charaktery, żeby być kibicem Arsenalu."

Szkoda, że takich nie mają piłkarze tego klubu.

@NaZawszeArsenal
Oczywiście.

Arsenal od 13. minuty, czyli od momentu gola Aubameyanga nie oddał celnego strzału na bramkę Chelsea. A samych uderzeń w tym czasie było ledwie 3.

Drużyna Artetey do 34. minuty grała kapitalne zawody. Nareszcie Arsenal wyglądał jak Arsenal. Niemal każdy zawodnik Kanonierów zasługiwał na najwyższą notę. Wszystko zmieniło się po wejściu Jorginho. Od tego momentu Kanonierzy już nie istnieli.
Do tego doszły błędy sędziego, indywidualne pomyłki piłkarzy i wynik okazał się niekorzystny.

@pumeks
Z United Kanonierzy grają u siebie.

Leno popełnił błąd, oczywiście, ale przypomnę tylko, że Arsenal pierwszy strzał w 2. połowie oddał w 76. minucie. Kanonierzy zadowolili się wynikiem i zostali skarceni.

A Guendouzi dalej irytujący ze swoimi reakcjami. Kiedyś wyłapie za to żółtą kartkę.

Arsenal gra jak Arsenal. Nareszcie.

Teraz Lampard przy linii: "grajcie na Mustafiego, on jest słaby".

Lacazette jak Giroud w najgorszej formie - piłka się od niego odbija, marnuje wszystko na potęgę.

A śmialiście się z Polsatu, że zapraszał Panasewicza. Stacja inna, muzyka inna, niewiedza ta sama.

Arsenal w ostatnich 4 domowych meczach tracił co najmniej 2 gole. To najgorsza seria Kanonierów od... 1965 roku.

@Garfield_pl napisał: "widocznie poprawił błędy i Arteta mu zaufał. Dziś wrzutki będą miażdżyć:D"

Całe szczęście, że trybuny Emirates są oddalone bardziej od boiska niż te w Bournemouth. Kibice mogą czuć się bezpieczni.

Obrońcy Arsenalu nie potrzebują mieć przed sobą ofensywy Leicesteru czy Liverpoolu, by mieć problemy. Te sprawiają już atakujący Brighton lub Vitorii.