Komentarze użytkownika Simpllemann

Już w następnej kolejce możemy zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Będzie potem można posłać do boju rezerwy rezerw.

@platinium
Przecież nie napisałem, że Giroud grał dziś dobrze. Wręcz przeciwnie, było bardzo słabo. A Francuz jest jedynie rezerwowym napastnikiem Arsenalu i taką rolę pełni. W zeszłym sezonie był najlepszym graczem ligi pod tym względem, więc aż taki słaby nie jest.

@SoulStorm
2 za czyste konto i kilka udanych interwencji? Jeśli tak, to oceny nie mają sensu.

@platinium
To nie brak ambicji. 3 punkty były celem, który prawdopodobnie zostanie osiągnięty.

@SoulStorm
I kto dostanie 2?

@mistiqueAFC
Grał słabo, ale strzelił. I to najważniejsze.

I właśnie po to został Giroud.

@Mihex
Ale czego się spodziewałeś? Było wiadomo, że obaj pograją 90 minut.

@Mihex
Giroud dziś nie zejdzie. Walcott pewnie też.

@Mihex
3. Według statystyk.

No już trochę lepiej to wygląda.Jest przynajmniej szybciej.

No teraz Giroud zmarnował bardzo dobrą sytuację. Fatalnie.

Odnośnie Lacazette'a - nie ma znaczenia ile grał w weekend. Podstawowi gracze (w większości) nie występują w LE. Chyba, że coś się zdarzy, jak np. dzisiejszy podstawowy skład Cecha, czy Sanchez z Koeln.

@DikeAFC
I Giroud nie dał. Choć znamy jego ograniczenia. Aczkolwiek za napastnika wartego ponad 50 milionów spodziewam się jednak odrobinę więcej.

@DontCry
Bez podań Lacazette się męczy i było to widać z Watfordem. Dziś byłoby pewnie podobnie.
Giroud? Jedynie dobrze kilka razy rozprowadził piłkę na boki. Nawet nie miał okazji czegoś zmarnować, bo tak naprawdę nic nie miał.

Wszystko wolne, statyczne.

@DontCry
Co Ty chcesz dziś od Girouda? Lacazette bez podań też dziś niewiele by zrobił.

@Szebson
Michał Zawacki i Andrzej Strejlau.

Kamera gorsza niż była na White Hart Lane.

Streljau będzie ładnie punktował każde złe zagranie obu drużyn.

@Marioht
Chociaż się nie zdziwię, gdy i w fazie pucharowej będzie wychodził mieszany skład.

@Adrian12543
A niech strzela. Liczę, że i Giroud coś ustrzeli. I niech otrzymuje podania.

@Adrian12543
Trochę piłek na jeden kontakt Anglika z Francuzem by się przydało. Bo na Walcotta w tym elemencie nie liczę.

Walcott jest w gazie po 2 bramkach z BATE.

@Gerwciu
Gdyby wyszedł dziś mocny skład, to byłoby narzekanie, że po co? Wyszły rezerwy, to czemu nie jest silniejszy. I tak cały czas.

@DawidAFC
"to czemu nie rzucić wszystkiego na Ligę Europy?"
Rzucać wszystko można w fazie pucharowej. Już teraz? Nie ma potrzeby.

Podobno mieliśmy grać w LE rezerwami. A jak już gramy to... znów narzekanie.

@mistiqueAFC
W meczu PL na pewno Egipcjanina tam nie wystawi. Chyba, że - odpukać -
wypadłby jeszcze Holding, Koscielny i Mertesacker.

Jeśli Mertesacker będzie teraz w podstawowym składzie, to raczej dziś nie zagra. Nie da rady występować co 3 dni. Eksperymentalnie może wyglądać blok defensywny.

Pomysł upadł i spotkanie Arsenal - Liverpool odbędzie się nie w Wigilię - jak planowało Sky Sports -, a w piątek 22 grudnia.

@jurasmolas44
Eurosport.

Jedna rzecz nie daje mi spokoju, więc muszę do niej wrócić.

Komentarz 1: "Borussia mocno i efektownie zaczęła sezon, ale kompletnie nie radzi sobie z rywalami o podobnym bądź wyższym poziomie. Czyli to co było mocną stroną BVB Tuchela jest na razie najsłabszą w Dortmundzie Bosza."
Komentarz 2: "Zebrałem wszystkie mecze z czołówką na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów BVB Tuchela."

To mowa o meczach z drużynami o podobnym lub wyższym poziomie, czy wybieramy spotkania szerzej? Czy wybieramy coś tak, by nasza teoria miała rację bytu?
I to ja stosuję żałosne gierki? Naprawdę? Zabawne.

Bo ja miałem jedynie na myśli pierwszy punkt (i dlatego wymienione przeze mnie przegrane mecze z Bayernem, Lipskiem czy Liverpoolem). Nie spodziewałem się, ba, nawet mi do głowy nie przyszło, że w dyskusji pojawią się takie ekipy jak Bayer, Gladbach czy... Eintracht. Bo gdzie te ekipy poziomem (co najmniej) podobnym do Dortmundu? A przecież jedynie one były przedmiotem mojej wypowiedzi.
Dlaczego te zespoły zostały w ogóle przytoczone? Chyba tylko po to, by poprawić bilans Tuchela.
15 zwycięstw, 8 remisów i 10 porażek wygląda całkiem nieźle, ale już np. 10 - 8 - 10 robi mniejsze wrażenie.

Kolejna rzecz. Jeśli spotkanie z Monaco można potraktować z przymrużeniem oka, to podobnie godzi się ocenić te z Tottenhamem, które zostały zupełnie odpuszczone przez ekipę z Anglii. Wystarczy spojrzeć choćby na to, że Harry Kane na 180 możliwych minut rozegrał ledwie 15.

I na koniec podpowiedź osoby trochę starszej - radzę zostawić dla siebie te jałowe uwagi w stylu: "Zatem odświeżymy Ci pamięć." Nie trzeba mi nic przypominać, bo wszystko sprawdziłem. W innym wypadku w ogóle nie rozpoczynałbym dyskusji.

@seyos
Ostatnie 2 sezony:
Everton 0:2 (ostatecznie 0:4), Leicester 0:2 (ostatecznie 2:4), Tottenham 0:2, Barcelona 0:2 (ostatecznie 0:4), Tottenham 1:3 (ostatecznie 1:4), Liverpool 0:2 (ostatecznie 1:4), Arsenal 0:2 (ostatecznie 1:2), Liverpool 0:2 (ostatecznie 0:3), Chelsea 1:3 (ostatecznie 1:5),

A np. kiedy City zdarzył się taki comeback?

Te drwiny z ataku Chelsea. Przecież tylko Morata zamienił się z Costą, a młody z Hiszpanów do tej pory nie zawodził.

@seyos
Żaden.

@Gunner012
Atletico ma problemy z takimi wyjazdami - w sezonie 15/16 bezbramkowo zremisowało w stolicy Kazachstanu.

Była mowa o zespołach lepszych czy o podobnym poziomie. Nie spodziewałem się, że zostaną wymienione takie ekipy jak Bayer, Gladbach czy... Eintracht (Borussia jest po prostu od nich mocniejsza).
Poza tym, jeśli z przymrużeniem oka można wziąć spotkania z Monaco, to podobnie można ocenić te z Tottenhamem, które zostały olane przez ekipę z Anglii.

I na szansach Tottenham skończy.

Zidane o Benzemie: "Moja ocena Karima jest taka jak zawsze. On z każdym dniem jest coraz lepszy"

Jeśli chodzi o marnowanie sytuacji to tak, z tym się można zgodzić. Cały czas jest w tym lepszy.

Bosz pierwszy swój pierwszy mecz z Bayernem przegrał po karnych, Tuchel dostał baty (zdarzyły się one potem jeszcze raz). Z Lipskiem obaj przegrali. Niemiec odpadał z Liverpoolem i Monaco, porażka z Benfiką. Nie do końca była to mocna strona Borussii Tuchela.