Komentarze użytkownika Skorupa193

fcb80
Fajnie spotkać kogoś kto rozumie i potrafi w kulturalnym tonie wypowiedzieć się na temat całej historii transferu.
Z wieloma kwestiami przez Ciebie przytoczonymi się zgadzam, jednak niekoniecznie z tą, że Fabregas myślami jest gdzie indziej. Wszyscy poznaliśmy sprawę tego wywiadu, w którym podkreślił, że chciałby zagrać dla Barcelony. Fani Barcy zapewne chcą to zinterpretować tak, że już chce przejść. Jednak sympatycy Arsenalu sądzą, że to słowa w stylu "fajnie byłoby kiedyś zagrać w macierzystym klubie", czyli w być może dalekiej przyszłości. Sprawa jest bliższa tej drugiej wersji, bo Fabregas ani jego agent nie potwierdzili, że piłkarz chce już teraz zasilić szeregi Barcelony. Także słowa "zatrzymać go na siłę" są tu na wyrost. Nie po to podpisywał kontrakt na kolejnych 5 lat.

Osobiście sądziłem, że nie przejdzie do Barcy. Na szczęście się nie myliłem. Wielka Barcelona myśli, że każdy może jej ulec. Przeliczyli się. Teraz jak będą jeszcze jakieś spekulacje będzie to totalną głupotą. Ale pismaki muszą jakoś żyć.
Trzeba myśleć o transferach do klubu. Obrońcy i klasowy bramkarz - raczej obowiązkowi.

Theo ze swoją szybkością jest doskonałym zmiennikiem. Mógłby coś zdziałać, niestety. Być może Capello będzie żałował tej decyzji, być może nie. Zobaczymy.

Kolego Cule:
Po pierwsze rejestrowanie się na stronie poświęconej Arsenalowi mające zapewne na celu denerwowanie innych głupimi tekstami jest po prostu idiotyczne.
Po drugie byłem na stronie "sympatyków" Barcelony z czystej ciekawości i widzem że każdy jest tam już pewny transferu i cieszy się z niego, nawet już wielcy fachowcy ustalają formacje...
Przypominam jednak o kontrakcie Fabregasa do 2015 roku, o braku oficjalnych wiadomości i o tym, że w wypadku transferu niestety - trzeba wyłożyć te 50 mln funtów.
Nie ma żadnej przepaści pomiędzy potencjałem Arsenalu i Barcelony - to dwa równorzędne kluby, a pewność siebie bywa zgubna.

Wg. mnie nie jest to prawda, jeśli jednak już Wenger i sam Cesc OFICJALNIE potwierdzą chęć sprzedaży/ odejścia to trzeba negocjować jak najdłużej, oczywiście by wyciągnąć jak najwięcej kasy (sprzedaż za mniej niż 45 mln funtów byłaby według mnie błędem). Za tę kwotę kupić jakiegoś pomocnika, bramkarza i obrońców. Każdy zakup byłby wysokiej klasy za to, co pozyskałoby się za Fabregasa. Podkreślam jednak jeszcze raz, nie wierzę w te wszystkie newsy.

Heh, coś nie chce mi się w to wierzyć. Pewnie jakąś cholerną pluskwę pismaki założyli u bossa albo Cesca.

Ładny mecz, jak dla mnie. Sądziłem, że wygra Bayern i grał na prawdę dobrze, jednak po raz kolejny kontry Interu były zabójcze.

Na pewno nie będzie to dla niego łatwy początek sezonu, jednak myślę, że się szybko zaaklimatyzuje. Mam również nadzieję, że nastrzela dużo bramek rywalom. No i widać, że na prawdę lubi Arsenal. Może zostać piekielnie ważnym ogniwem klubu z Północnego Londynu.

Jeśli wypowiedział te słowa, to postąpił zdecydowanie za ostro. To tak jakby nie miał szacunku dla Arsenalu. Dla mnie Barcelona i Arsenal to dwa równorzędne kluby. Tacy są właśnie Katalończycy. Najlepiej podgrzać atmosferę w mediach i wywrzeć presję na Cescu i władzach Arsenalu, oraz kibicach. Nie jest to zbyt eleganckie.

Sympatyczny chłopak, jednak stracony talent. Może jeszcze rozwinie skrzydła. Wypożyczenie do Milanu, z którego się tak cieszył i chwalił ten klub, zdecydowanie mu zaszkodziło.

50 mln co najmniej. Nie ma tu znaczenia, że kiedyś "był ich graczem". Za człowieka, który zdobywa 15 goli i tyle samo asyst w PL trzeba płacić słono. Choć ten transfer jest jak dla mnie wyjaśniony - Cesc nie odejdzie.

Tak tak, ciekawe. Hiszpańskie media wiedzą wszystko o kulisach spotkania Fabregasa z Wengerem.

W każdej nieoficjalnej informacji MOŻE być ziarno prawdy. Oby tak było w tym przypadku.

Ja również nie rozumiem oburzenia dużej części użytkowników. Oczywiście, jest w tej chwili niezbędny w Arsenalu,. jednak osobiście jestem głęboko przekonany o pozostaniu Fabregasa w zespole. Jestem tym razem pewny jeśli chodzi o jakieś trofeum - tak, tak powiecie, że co roku tak mówi Wenger. Jednak ten sezon będzie jego sezonem prawdy, choć wszyscy raczej wiemy na 100%, że podpisze nowy kontrakt, to jednak będzie być może jego najważniejszy sezon - nasz młodzież bez względu na wszystko jest już gotowa, by coś osiągnąć. Także taki mały apel do społeczności kanonierzy.com - nie ma się czym denerwować, o tym że jest coś na rzeczy mówi się od kilku lat. Deklaracja Cesca niekoniecznie dotyczyła teraźniejszości, według mnie są to jego długoterminowe plany na przyszłość.

Bardzo dobry tekst, poznałem wiele faktów na temat tego zawodnika. Bardzo fajne podsumowanie, co do wniosków autora, ja mam podobne zdanie - Robin to jedna z ikon Arsenalu i jego serce. Jeszcze raz gratuluję, takich artykułów oby było jak najwięcej.

Fakt, słyszy się o nim głosy, że to strasznie "pyskaty" zawodnik. Jednak takim zakupem bym nie pogardził. Sądzę, że boss ogarnął by go z łatwością. Według mnie na prawdę Balotelli mógłby się wtedy zmienić.

Nie lubię obu tych drużyn, jednak byłem za Interem - cieszę się, że pokazali że jednak można zatrzymać Barcelonę.

Niestety, kilka czynników pozbawiło Arsenal w tym sezonie trofeów. Zgadzam się z twierdzeniem, że z Robinem mielibyśmy więcej punktów. ManU i Chelsea w tym sezonie były na prawdę do ogrania - niestety nie dla nas. Sądzę, że kanonierzy.com zrobią jeszcze jakieś podsumowanie sezonu, tam będzie można ogółem zebrać wszystko ze sobą i przeanalizować.

W końcu jakieś konkrety wypowiedziane przez człowieka, z którego zdaniem powinno się liczyć. Nie chcę odejścia Wengera - w żadnym wypadku - jednak rzeczywiście nie można przez cały swój pobyt w północnym Londynie oszczędzać. To co robi Arsene jest wspaniałe, ale gdybym ja był tam trenerem, to przynajmniej raz na kilka lat zrobiłbym jakieś spektakularne transfery :).

Statystyki statystykami, jednak potwierdzają smutną prawdę - Almunia to za słaby bramkarz jak na Arsenal. Po prostu trzeba w końcu coś zrobić z tą pozycją.

Bez Gallasa i Vermaelena obrona sobie nie radzi. Fatalna skuteczność po raz kolejny daje o sobie znać. Już teraz Wenger ma podstawy na zakup kilku dobrych graczy. Oby skorzystał z możliwości finansowych klubu i sprowadził do Arsenalu kogoś wartościowego. Między innymi bramkarza.

Takie transfery na pewno się przydadzą, nie znam dobrze umiejętności tych zawodników, ale fakt - ich nazwiska obiły mi się już o uszy.

Katalończycy nie powinni się tak cieszyć wygrywając n Arsenalem i jego zdziesiątkowanym składem. Jeden z niby fanów wchodził chyba tu kiedyś i pisał, że Barcelona to jedność, kolektyw. No nie wiem, bo jak dla mnie bez Messiego to drużyna znacznie słabsza. Ten znowu, zamiast ciągle strzelać dla Barcy mógłby się wziąć do roboty w reprezentacji Argentyny :P.
Mecz nie był zły w naszym wykonaniu... Czemu Silvestre? Już Eboue powinien grać, jest znacznie lepszy, jakąś dobrą pozycje można mu było znaleźć.
Niestety, nie tym razem.

Nie jest to jakieś specjalne zaskoczenie, można się było tego spodziewać. Drużyna z tradycjami, zasługująca na Premier League.

No cóż, to na prawdę nie fair. Chciałbym obejrzeć pojedynek tych drużyn w ich najmocniejszych składach, z Robinem, Ceskiem, Williamem, Andreyiem, Alexem i resztą... To byłyby emocje. W tej sytuacji jest niewyobrażalnie ciężko. Pozostaje jednak wierzyć i kibicować.

Mam nadzieję, że jego pomysły wniosą coś nowego, skutecznego do gry. Ufam mu i piłkarzom i wierzę w zwycięstwo. Nie mogę się doczekać tego pojedynku.

Ciężko przewidzieć, jaki będzie skład na ten mecz w obecnej sytuacji kadrowej. To na prawdę trudna sytuacja, mam jednak nadzieję, że zmiennicy zaprezentują się z dobrej strony.

Fatalna wiadomość. Wszyscy dobrze wiemy, jaką rolę odgrywa Alex w tym zespole, w destrukcji na swojej pozycji jest świetny. Ciężko teraz wyrokować, co wykombinuje Arsene Wenger... Trzeba wierzyć i kibicować z całych sił.

To będzie czas wielkiej próby, Arsenal musi zagrać otwarcie (na to będzie zapewne czekała Barcelona), jednak nie ma innego wyjścia. Wierzę, że się uda i mam nadzieję, że tak będzie. Najlepiej oczywiście byłoby już w pierwszej połowie zdobyć choć jednego gola, później dołożyć drugiego, lecz to jest nieprzewidywalny sport.

Owszem, Rubin to słabsza drużyna i oni grali dobrze przeciw Barcelonie. To coś znaczy, jednak to była zupełnie inna faza tych rozgrywek, a jak wiadomo teraz każdy walczy na maksymalnych obrotach. Jestem pewien, że będzie piekielnie trudno, ale wierzę w Arsenal.

Nie jest to jakieś wielkie, pocieszenie, ale zawsze jakieś. Jednak Bojan ostatnim meczu La Liga godnie Zlatana zastąpił, i to martwi.

No nieźle, kolejny raz Bendtner ratuje. Mam nadzieję, że będzie z niego dobry gracz, oczywiście strzelający gole w koszulce Arsenalu. To dobry znak, jak widzimy po ostatnich meczach, londyńczycy grają do ostatnich minut, w których koncentracja i dokładność odgrywają wielką rolę.
Tak więc walka o mistrzostwo jest niezwykle emocjonująca. Tylko 3 punkty straty do lidera i być może uda się w końcu coś zdobyć. Osobiście wolałbym Ligę Mistrzów :).

Nie wyobrażam sobie Arsenalu bez Arsene'a Wengera jako trenera. To żywa legenda, cała prawda o tej drużynie. Nie można pozwolić mu odejść i stać się takim klubem jak np. Real Madryt lub Chelsea, w których presja na dobre wyniki jest niewyobrażalnie wielka, a z każdą złą passą następuje nagonka na trenera i w końcu możliwa jego zmiana. Wenger musi zostać, i już.

Mogli wygrać. Niekoniecznie powinni. Trzeba było popracować nad skutecznością.

Nie jestem pewien, czy Theo powinien grać od początku. Mógłby wejść np. na całą drugą połowę i poszarżować trochę koło podmęczonych rywali. W każdym razie, wierzę w dobry wynik.

Ja nie wiem, te kontuzje to wielki problem, ciężko będzie coś zdobyć bez tylu kluczowych, podstawowych zawodników.

Biorąc pod uwagę grę obu drużyn w przeciągu całego meczu jestem bardzo zadowolony z wyniku. Pierwsza połowa była fatalna. Jeżeli Barcelona powinna strzelić bramki, to właśnie w pierwszej części spotkania. Druga część meczu to niewielka przewaga Arsenalu. Wejście Walcotta ożywiło tę drużynę. Niestety, w rewanżu nie zobaczymy Fabregasa, jednak Rosicky może go godnie zastąpić. Kontuzji doznali także Gallas i Arshavin. Nic jeszcze o nich dokładnie nie wiadomo, jednak to duże straty jeśli nie zagrają. Przed meczem na Camp Nou jestem pełen nadziei. Arsenal w drugiej połowie pokazał charakter i to może napawać optymizmem.

No nie pan Stoichov pozjadał wszystkie rozumy. Wracaj do swojego portalu bo tam twoje miejsce. Nie potrafisz zachować kultury. Ty akurat wiesz gdzie jego miejsce. On wie sam to najlepiej.
Oby Fabregas zagrał. Mógłby strzelić ze dwie bramki :)

Dodam jeszcze tylko, Stoichkov, że nie rozumiem celu Twojej rejestracji na tej stronie. Dokonałeś jej 2 dni temu, z jakiego powodu? Chciałeś trochę poddenerwować sympatyków drużyny z Londynu? Nie rozumiem takich działań. Sam przyznasz - to dość szczeniackie i niepoważne zachowanie. W dzisiejszym footballu każdy może wygrać, i to dziś może udowodnić Ci Arsenal Londyn, bo determinacja zawodników tego klubu jest bez wątpienia wielka. Go Go GUNNERS!

Stoichkov86 - mówiąc, że ten kto obstawia wygraną Arsenalu nie zna się na footballu, sam wykazujesz głęboką nieznajomość tej gry. Każdy trener, piłkarz i sympatyk piłki nożnej powie Ci, że każda drużyna ma szanse. Każda.
Dawajcie Kanonierzy, czas wygrać jakieś trofeum.