Komentarze użytkownika THUG

Znajdą oni kiedyś jaja u siebie?

Arteta dostał piłką w nogi i mało nie umarł.

Praktycznie w każdym meczu przeciwna drużyna podchodzi pod naszą bramkę jakby pachołki omijali. Nasi za to klepią, klepią i ledwo za swoją połowę wychodzimy.

Mirallas w tej kontrze wyprzedził 5 naszych zawodników.

Granie dwoma defensywnymi pomocnikami paradoksalnie sprawia, że jesteśmy słabsi w obronie.

Zamiast gola Giroud to gol Evertonu z kontry. Historia jak zwykle.

Co oni tak koszą? Po Stoke bym się takiej gry spodziewał...

Obrona nie błyszczy.

Gdyby to trafił to było by po meczu.

Nie wierze, Wenger pokazuje "do przodu".

Szkoda, że my nie możemy robić takich zmian jak City.

Włączyłem mecz, 3 sekundy i bramka.

simpllemann, Ars3n

Napisałem, że mi przeszkadza, że wolno schodzi? Porównałem to po prostu do jego prędkości w grze. Ars3n Ty OGARZE...

Giroud schodzi z boiska z prędkością jaką przedstawiał w całym meczu.

Powinien być karny.

Co za fuks... Najgorsze, że żadnej nauki z tego nie wyciągną. No ale pozostaje się cieszyć z wyniku. COYG!

Co za fuks... Najgorsze, że żadnej nauki z tego nie wyciągną. No ale pozostaje się cieszyć z wyniku. COYG!

Wygrajcie to, bo Wenger będzie mówił, że 1:1 to dobry wynik!

Dziwię się, że drużyna Arsenalu jest obecnie dopuszczana do Premier League. Kobiety nie mogą grać, a ja tu widzę 11 zawodników bez jaj (plus trener).

Toż to każda drużyna emerytów nas teraz bije tempem.

Rosicky pokazał, wystarczy tylko trochę pobiegać i już spokojnie w nich wszedł jak w masło.

Arteta to ile kończy jutro lat? 60?

Po co grają skrzydłami skoro i tak nikogo nie ma za liniami pola karnego żeby wrzucić na niego?!

W naszym okresie bez trofeów można było chociaż pooglądać drużynę, może nie wygrywającą wszystkiego, ale grającą w pięknym stylu. Ostatnio to nie ma jak czerpać jakiejkolwiek przyjemności z oglądania Arsenalu.

Powrót do obrony z taką "zawrotną" szybkością, jak nasze ataki.

Przydałoby się strzelić chociaż jedną przed przerwą, bo trener ich lepiej zorganizuje w defensywie na drugą połowę. Niestety przeciwko nam granie murem jest wyjątkowo skuteczne.

Arsenal po prostu woli wywalczyć czwarte miejsce w ostatnim meczu sezonu, a nie je utrzymać. Większe emocje przy zdobywaniu "Pucharu Wengera".

Dawno nie oglądałem ligi hiszpańskiej. Dramatyzm, aktorstwo, ilość odgwizdywanych pseudo fauli i ogólnie poziom sędziowania jest przerażający. Najgorsze, że Premier League coraz bardziej się upodabnia do takiego stylu.

Będzie to samo co z Liverpoolem. 5:0 minimum.

Zaczyna się jak pogrom z Liverpoolem.

Koscielny to coś lubi w ważnych meczach odwalać takie podania.

Przykro się to ogląda. Wygrany mecz, ale brzydka gra i wstyd za to co pokazali.

Co najśmieszniejsze, jak gramy tak ultradefensywnie to wcale nie widać poprawy w obronie.

Wenger nie ma jaj to i drużyna ich nie ma. Na pewno nie gra już na wygraną tylko na utrzymanie.

Widać, że te zrywy do kontrataków w pierwszej połowie to był wyjątek. Znowu nikt się nie rusza do ataku i stoją.

Tytuł newsa proroczy:P

Sagna twardo pracuje na drugą żółtą.

Ox się zabawia w Cazorlę ze strzelaniem w tym meczu.

Dziwny mecz. Niby wygrywamy 1:0 i stwarzamy sobie sytuacje co jakiś czas, ale to Tottenham bardziej dominuje.

Tym strzałem to prawie Podolskiemu podał.