Komentarze użytkownika TRAP

Zresztą, już się nie dziwię, czemu dwóch poprawnych słów napisać nie potrafisz.
Wchodzę w profil, patrzę: ulubiony piłkarz: "Fredrik Ljunberg".
Ljungberga to ty w akcji widziałeś... grając w FIFĘ chyba. A i tak nazwiska swojego "ulubionego piłkarza" napisać nie potrafisz. Ciao.

Witowo95

Nie wiem co znaczy: "uzewniętrzniać kompleksy".
Szukać też niczego nie szukam, ale z chęcią poszukałbym twojego mózgu.

Witowo95

Nie czuję się urażony. Spróbuj jeszcze raz, tylko postaraj się użyć którejś z półkul mózgowych. Może wyjdzie ci lepiej.

Mój wcześniejszy nick tutaj to: 0304 - jeśli tak was to trapi, jeśli nie możecie przez to spać i mogą przegrzać się wasze mózgi z powodu zbyt intensywnego myślenia, to już wolę podzielić się tą informacją, w trosce o wasze dobro. Nie widzę zbytniego wydźwięku w podaniu tej informacji, szczerze mówiąc, ale jak już wcześniej wspomniałem, wolę wam oszczędzić takich rozterek. Myślenie wam nie sprzyja. Poza tym... nie wiem od kiedy to człowiek nie może używać tutaj drugiego konta (już możecie strzelać, jakie będzie trzecie), ale widzę, że ciekawszych zajęć nie macie, to w policjantów i złodziei się bawicie.

PS Nikomu nie mówcie o moim wcześniejszym nicku, ok? Niech to będzie nasza tajemnica. Adminom szczególnie ani słowa, bo dostanę bana. :c

Gunner44

Gorsze pudło od tych Ramseya.

Dobrze wiedzieć, że rozbiliśmy MU, bo Ramsey grał na skrzydle. Jeszcze lepiej jednak wiedzieć, że wygraliśmy z Bayerenm, bo właśnie Walijczyk sobie biegał. Co ciekawe, obie bramki Arsenal strzelił, gdy Aarona nie było na boisku. Stary, jesteś mistrzem, bez kitu.

adrian12543

Skąd wiesz, że jestem zabawnym człowiekiem? Nawet jeśli jednak zgadłeś (pochlebiasz mi), to nie mógłbym być bardziej zabawny od ciebie: "Co do Ramseya: Nie da się zaprzeczyć, że z nim na skrzydle graliśmy dużo lepiej. Rozbiliśmy MU, wygraliśmy z Bayernem i ogólnie nasza gra wyglądała bardzo fajnie, więc miałem prawo wysuwać takie wnioski". - Prawo masz nawet, żeby drapać się w tyłek przed monitorem (ale lepiej podrap się w główkę), bo znowu się skompromitowałeś. Powiedz mi, proszę, na jakiej podstawie piszesz, że z Ramseyem na szkrzydle graliśmy dużo lepiej? Strzelał? Asystował? Podaj mi przynajmniej procent jego celnych zagrań (?) A może to, że z nim na skrzydle, atakowaliśmy tylko lewą stroną świadczy o pozytywnych aspektach naszej gry? Zresztą, już twierdząc, że Welbeck nie jest dobrym napastnikiem, pokazałeś, jaką fachurą jesteś.

PS Co za różnica ile tu przebywam? Według twojego myślenia, udzielać się, wdawać się w dyskusje lub wypominać błędy innych użytkowników mogą tylko ci, którzy przebywają tu szmat czasu?

PPS Tak, jestem MULTI - róbcie zakłady jaki wcześniej miałem nick. Dla zwycięzcy przewidziane są nagrody... takie jak kilogram kamieni, czy też tygodniowy urlop z adrianem12543.

W ogóle hot995 z adrianem12543 mogliby tutaj konkurować na największego fachowca.

Można się dowiedzieć, że Welbeck nie jest dobrym napastnikiem, a Ramsey daje na skrzydle więcej, niż Campbell.

Jest tego dużo więcej. Są jakieś bzdury, jak wiele daje w ogóle Walijczyk i trzeba mieć szersze spojrzenie na piłkę, żeby to zrozumieć itd.

O, jest i adrian12543 ze swoimi perełkami:

"Welbecka długo nie ma to i tworzą się legendy, jakoby był dobrym napastnikiem".

"(...), żeby Bellerin mógł uczestniczyć w akcji, to ktoś musi z nim tą piłkę pograć, musi zrobić mu miejsce. To właśnie robił Ramsey, a tego nie potrafi Campbell.
Już nie chce mi się 10 raz pisać o zacieśnianiu środka pola, o tym, jak dobrze wyglądała z nim gra piłką i jak dużo stwarzaliśmy sobie szans..."

Jest tego dużo więcej, ale nie chce cię kompromitować aż tak mocno.

Hot995

Nie kompromituj się już. Czytam Waszą dyskusję z Rafsonem95 od początku; gość tutaj wkleił Twoje komentarze odnośnie Cecha i Walcotta, które były co najmniej śmieszne, zwłaszcza, jak spojrzy się na nie teraz, a Ty nadal robisz z siebie wielkiego fachowca piłki nożnej.

Sa blizej TOP4, niz ty umiejetnego spojrzenia na sytuacje.

A nie goni i nie moze namieszac? 7 punktow straty plus zalegly mecz. Rzeczywiscie... nie maja szans na TOP4.

WHU wczoraj jak Watford i Everton - oni tez w koncowce na Stamford tracili w ostatnich minutach na 2-2. Chelsea w tym sezonie multum szczescia... paradoksalnie.

Wszyscy tutaj analizują, przeliczają... trzymają kciuki za potknięcia Lester, wierząc w końcowy sukces Arsenalu tak, jakby Kanonierzy byli na drugim miejscu i byli bezpośrednim rywalem Lisów w walce o tytuł... No a przecież to Tottenham mając nad Arsenalem 3-punktową przewagę, grając o wiele lepszą piłkę, jest wiceliderem.
A za Arsenalem MC I WHU... tuż tuż.

Reasumując, osobiście patrzę na sprawę racjonalnie i widzę Arsenal maksymalnie na trzecim miejscu na zakończenie sezonu, bo Pan genialny motywator - Arsene Wenger obudził się jak zwykle za późno... tym bardziej, że nie do końca obudził, bo nadal podejmuje decyzje zrozumiałe tylko dla niego, nie dając np. powąchać murawy Campbellowi.

słowa słowa.
masło maślane wyszło, dzizas.

Dobra, pytanko, bo jutro wybieram się na mecz Norymbergi. Był ktoś kiedyś na spotkaniu piłki kopanej w Niemczech? Atmosfera chyba przednia, mimo, że to druga liga, nieprawdaż? Był ktoś? Widział? Słyszał?

Obecne Leicester City to doskonałe dwa słowa, które można użyć w definicji słowa "kolektyw".

Niektórzy tutaj myślą, że Leicester będzie w każdym spotkaniu wychodziło i gniotło swojego przeciwnika. Osoby narzekające na styl Lisów są na tyle ograniczone, że nie dociera do nich fakt, że mistrzostwo zdobywa się w pewnej mierze właśnie takimi wymęczonymi zwycięstwami, a w przypadku ekipy Claudio Ranierego jest to niesamowicie ciężka praca, zaangażowanie i wiara w końcowy sukces. Dlaczego mieliby tego sukcesu nie odnieść i co w ogóle miałoby znaczyć, że na niego nie zasługują? Zasługują, jak nikt inny, bo tam cała wyjściowa jedenastka kosztuje tyle, co jeden zawodnik Arsenalu. I właśnie ta jedenastka, która to znowu dzisiaj tak "fartownie" zwyciężyła, męcząc się okropnie, wraz ze zmiennikami trzasnęła jak na razie najwięcej bramek w PL, wygrała najwięcej spotkań i przegrała najmniej, będąc równocześnie najlepszą drużyną zarówno w delegacjach, jak i na własnym stadionie. Zawiść, jad i hipokryzja na tej stronie to doskonała reklama polskiej mentalności.

ChatCrapGetBanged
Dobrze, wiedziec, ze sa jeszcze na tej stronie ludzie, ktorzy uzywaja mozgu. Lepiej tego wszystkiego bymnie ujal.

Przyjdzie zaraz jakis lays, czy inny specjalista i bedzie tlumaczyc, ze Lester szczesliwie jest na najwyzszym stopniu podium po 31 kolejkach, bo nie wie gdzie wylac swoja frustracje takimi, a nie innymi wynikami Arsenalu. Typowa polska mentalnosc.

Ktos sie pytal o nute, ktora leci w przerwie.

youtube.com/watch?v=NUN9yGv6bXA

youtube.com/watch?v=NUN9yGv6bXA

mikos

https://www.youtube.com/watch?v=NUN9yGv6bXA

he?

Wenger pierwszy raz od niepamietych czasowv wystawil dzisiaj najbardziej optymalny sklad, jaki sie dalo. Rodzi sie pytanie dlaczego robi to tylko w syutacjach juz wyjatkowo krytycznych (?) A moze brak mozliwosci skorzystania z Ramseya tez tutaj bez znaczenia nie jest? Co w sumie jeszcze gorzej by o Francuzie swiadczylo. No ale ja nie o tym.
Co ja patrze? Nagle wszyscy zatesknili za Welbeckiem i sie do niego przekonuja? Pamietam, ze gdy jeszcze leczyl kontuzje, napisalem (tak, jestem multi, ale nikomu nie mowcie, ok?), ze to najlepszy napastnik Arsenalu i bardzo wiele da, jak wroci, to wiekszosc tutaj zareagowala tak, jakbym poinformowal o tym, ze podlozylem bombe w warszawskim metrze. Tak samo sprawa ma sie z Chamberlainem i kwestia czasu jest kiedy Alex zacznie blysczec... nie w Arsenalu, to w innym klubie z wyzszej polki... nie pod wodza Wengera, to pod wodza innego trener, ktory z niego wycisnie to, co powinien. Czekam w kazdym razie na to z niecierpliwoscia, zeby kolejny raz moc postawic przed faktem dokonanym wielkich znawcow z tego serwisu, ktorzy sprzedaliby najchetniej Anglika w trybie natychmiastowym.

PS Coq czyta dzisiaj gre, niczym Krystyna Czubowna program przyrodniczy.

Tak, jak myslalem... ignoranci na czele z czipsem widzą tylko tyle, ile pozwala im wąskie myślenie.

AOX jest niestety piłkarzem, który znajduje się nisko w hierarchii Wengera. Gdyby Anglik był traktowany przynajmniej w niewielkim stopniu tak, jak na przykład Ramsey, to rozkręciłby się chłopak na dobre. Brakuje mu de facto dobrego trenera, który by w niego uwierzył. Myślę, że pod wodzą takiego właśnie Gaurdioli, czy Kloppa byłby mega kocurem.

Jednym z kolejnych dowodów na to, że większość wypowiadających się tutaj, to ignoranci, jest niepoprawne spojrzenie na Chamberlaina.
Anglik to ogromny talent, świetny grajek. Zresztą, nie zdziwiłbym się absolutnie, gdyby te wieści o zainteresowaniu Alexem ze strony Guardioli i Kloppa, okazały się prawdą.

Widzisz go w Arsenalu dlatego, że go uwielbiasz?

W ogóle czeska piłka ostatnio ma się bardzo dobrze.

COU!!!!

Świetny jest ten Rashford. Wielka przyszłość chyba przed chłopakiem.

AVP

Dzięki w takim razie, że mnie do siebie nie porównałeś. Krocz dalej swojom drogom - mam nadzieję, że znajdziesz właściwą, bo póki co to mocno się pogubiłeś. Pamiętaj, żeby omijać słupy i ślepe zaułki.

O, to dopiero ciekawe, z tym psychologiem. Pewnie świntuch jeden jeszcze jest w zmowie z Mourinho.

Anglię reprezentować jeszcze będzie Liverpool albo MU.

AVP
Cieszę się, że poczułeś się obrażony i mam nadzieję, że się nie potniesz przez to. Niewymownie również cieszę się, że bliżej ci do Wengera, niż do mnie.

Po Polsku pisz. Słabo u mnie z angielskim, wiesz.

Co zresztą tłumaczy też czemu nieustannie szukasz usprawiedliwień i komplementów w stronę Arsenalu, mając przed sobą takie fakty, jak któreś z kolei odpadnięcie z LM w pierwszej fazie pucharowej, odpadnięcie z Watford na własnym stadionie w walce o FA, czy też łomot od drugoligowego Sheffield (3:0) w Pucharze Ligi. Aha, no i na 8 kolejek przed zakończeniem PL 11 punktów strady do lidera, 6 do drugiego Tottenhamu i już tylko matematyczne szanse na odniesienie sukcesu.
Mentalnie ci bliziutko do Wengera. Ludzie mało ambitni siebie łatwiej zrozumieją.

"Mieliśmy masę szans, (...)"

W piłce jednym z elementów, nota bene najistotniejszym jest wykorzystywanie szans. Jeśli twoje oczekiwania i ocena jakości drużyny jest oparta na podstawie stworzonych sobie szans, to już zaczynam rozumieć czemu tak rozpaczliwie bronisz Wengera.

Czechy to mały wielki naród. Polska mogłaby się wiele nauczyć.

A Lazio? Niech odpadną jak najszybciej w jak najgorszym stylu.

AVP
A co mieli powiedzieć? Że dobrze było spuścić łomot Arsenalowi? Bo jak inaczej można nazwać wynik dwumeczu (1:5)?

Z kolei spotkanie Starej Damy z Bawarczykami to tylko potwierdzenie wielkiego kunsztu trenerskiego zarówno Allegriego, jak i Guardioli.

Najlepszym przykładem poziomu i ambicji Wengera są jego słowa po tym dwumeczu (1:5): "Jestem zadowolony".

O, Pan Arsene w fornie, widzę.

Szokujące? Co w tym szokującego?