Komentarze użytkownika TlicTlac

@Barney:

No wczorajszy mecz Nadala z Auger-Aliassime - klasa; oby Nadal podtrzymał ten poziom.

@Barney:

Alcaraz niedawno w Madrycie odprawił zarówno Nadala i Djokovicia - w 3 setach (do 2 wygranych setów); szykują się 2 świetne mecze (Djoko-Nadal i zwycięzca tej pary z Alcarazem, bo w Zvereva jakoś nie wierzę).

@Barney:

Jaki stawiasz finał u facetów i pań?

Ja Alcaraz - Miedwiediew i Świątek - Fernandez.

Chinka już nie biega, chyba rzeczywiście bardzo poważna ta kontuzja.

@Barney napisał: "Dobra ta chinka , chodz podejrzane 74 wta nie wiadomo skad jest ile ma wzrostu. Z nikad sie wziela skoksowali ja chinole czy na ryzu taka wyrosla?"

Była w półfinale 2 Wielkoszlemowych turniejów juniorów, wygrała jakiś tam jeden znaczący; jest półtora roku młodsza od Igi i szybko (tak jak Iga) pnie się w górę rankingu.

@arsenallord napisał: "Mało w tenisie siedzę, ale w kobiecym tenisise przewaga własnego podania to mit"

W większości przypadków tak. Jednak tak jak u facetów - zdarzają się takie siłowe potworki jak Serena Williams (druga połowa kariery) czy Maria Sharapova, które przy swoim podaniu grają odczuwalnie lepiej (przewagę serwisem wypracowują).

U facetów Ci siłowi też się przewijają, ale po prostu nie mają takiej motoryki do gry w defensywie (jednak tenis mężczyzn pod tym względem jest bardziej wymagający - statystyki "Longest Rally" u facetów, a u kobiet to przepaść).

i Polka traci seta, pierwszy raz od 10 spotkań.

Świątek sobie za bardzo nie radzi z młodą Chinką, podobny poziom obu, Chinka lepsza przy serwisie.

@Jack_Herrer:

Sorki kolego, ale Xhaka to "przeciętniak" przynajmniej 2 poziomy wyżej od Elnenego.

Pamięta ktoś imprecisa?

Szczególnie jego wpis, żeby brać za wszelką cenę Mbappe, nawet za 120mln z Monaco?

Gość był trochę odklejony, ale tutaj to miał niezłe oko do piłkarza.

@arsenallord:

No nie ma być wkurzony i pluć im pod nogi, bo ośmielili się wygrać LM xD

@Embix napisał: "Ligę wygrali przez konkurencję której było brak.
A Real w LM to po prostu Real.
Jeśli nie widzisz braków Realu to jesteś chyba ślepy.
Jak mówiłem wcześniej. Carlo dobry wujek. Rzucił piłkę kazał grać a Weterani zrobili swoje.
Jeżeli chcesz dyskutować to co takiego zmienił Carlo w Realu?"

Pierdzielenie. To tak jakbyś napisał, że Zizou to w zasadzie dobry ziomek, kumpel z boiska - i też jakoś bardzo taktyki nie zmienił, a jakoś 3 puchary LM zdobył.

@marcin04c:

Za dwumecze z PSG, Chelsea i City; a finał jak finał; jak Liverpool wygrał LM (i też świetnie grali) tak sam finał z Totkami to był jeden z nudniejszych meczów, które widziałem w ogóle w fazie pucharowej LM.

@arsenallord:

Whoscored mi podaje, że głównie grał na środku i na lewej, na prawej Messi/Neymar.

@arsenallord:

Mbappe czasem nie gra z lewej strony?

@caliero913:

Oj to chyba była Chelsea z Bayernem jak wygrali z Włochem, jako trenerem, pamiętam ten decydujący karny Drogby.

A jaki był ostatni ciekawy finał LM? Bo ja nie potrafię sobie przypomnieć jakichś ekscytujących finałów w ostatnich latach.
Chelsea z United? (za Di Matteo jak dobrze pamiętam)?

To jest zdecydowanie najlepszy puchar LM Realu w tym wieku.
Tyle niesamowitych powrotów z najlepszymi zespołami - w jednej edycji.

Po prostu im się należało za te mecze, za tą świetną historię.

E już się nic nie zmieni, mogą jeszcze złapać 3-4 kartki za grę na czas ;)

Ale TAA jest tragiczny dzisiaj.

@enrique:

A jakby zrobił to samo kibic Arsenalu, to znienawidziłbyś swój ulubiony klub?

*żeby spalonego nie było.

Serio są tutaj ludzie, którzy nie znają definicji spalonego (2 zawodników przed linią piłki, niekoniecznie bramkarz)...?

TAA najsłabszy na boisku, Konate najlepszy.

Wy tu piszecie o farcie, o tym, że Nketiah słaby, Laca lepszy;

a prawda jest taka, że nawet Yaya Sanogo strzeliły tyle samo goli w jednym meczu (4) co Lacazette przez cały sezon ligowy.

@Lamoreaux:

Może przez to, że wtedy komputery to były puszki i najbardziej obleganymi grami była "Contra" czy "Tibia"?; a internet nie był jeszcze tak rozwinięty? YouTube też nie było jakoś popularne.

Obecnie są gry, w których grafika nieraz jest lepsza niż na zewnątrz (dworze/polu); mnóstwo gierek na telefon;
smartfony i komputery stały się musem dla każdego człowieka;
dzieci 5-8 lat już dostają swoje pierwsze smartfony.

Po prostu wtedy nie było tylu pokus "dzisiejszego świata".

@losnumeros napisał: "Wielki uczeń Guardioli, nie widział kto gra źle? Do zmiany i to w przerwie meczu był Ode, ESR i Nketiah. Z nimi w składzie graliśmy o 3 zawodników mniej."

Super, że grali źle, ale kogo chciałbyś za nich wpuścić?

O ile Martinelli za ESRa to pierwsza zmiana, jaka przychodzi do głowy, to reszta?
Mecz przegrany był w środku pola, Elneny kompletnie niewidoczny, Xhaka też słabo, Ode też niewidoczny; nawet w pewnym momencie dziwiłem się, że jeszcze Tavares nic nie odwalił, a oni po prostu przypuszczali większość ataków środkiem i lewą stroną (na Tomiyasu);
a Ty chcesz wpuszczać Pepe za Ode i Lacę za Nketiaha? - Laca za Nketiaha niby jeszcze spoko, ale kto wtedy zostałby w środku? - Elneny i Xhaka na 3-4 zawodników Newcastle ^^

@Poulimportant napisał: "bez rozbiegu też bym tego napisać nie mógł..."

Stwierdziłem, że się nie zgadzasz, jak tak napisałeś ^^

@Poulimportant:

Dlaczego tak uważasz?

1) Nawet w Polsce dało radę zostać genialnym piłkarzem (w zasadzie w każdych czasach).
2) Obecnie są niby lepsze szkółki, lepsze możliwości, a tych genialnych polskich piłkarzów jakoś mniej (Lewy, Błaszczykowski, Piszczek mają grubo po 30-tce); a ich godnych następców jak nie było, tak nie ma.

@losnumeros napisał: "Jak rodzicom nie zależało żeby dziecko coś osiąglo, to miałeś nikłe szansę na sukces."

To w zasadzie można do każdych czasów dopasować.

@Poulimportant:

Brałem rozbieg.

@losnumeros napisał: "Zanim ktoś ma pisać pierdoły że w latach 90 można było zostać genialnym piłkarzem, to niech weźmie duży rozbieg i uderzy w ścianę. Dzieci teraz mają możliwość szkolenia od przedszkola i tak mają to gdzieś po jakimś czasie."

W latach 90 można było zostać genialnym piłkarzem.

@Bukayoforever:

A United to nie na farcie :d ?

Bruno spartolił karnego na 2-2, potem nie dali im ewidentnego karnego za rękę Cedrica;
dopiero po bramce Xhaki United przestało cisnąć Arsenal (kompletnie siedli).

@Dainc:

To był dla mnie zły ruch - taki All in z hazardu, który bardzo rzadko się opłaca.

Mi się osobiście taktyka Artety nie podoba i jakoś nie do końca wierzę w jego projekt (zasypiam na niektórych meczach, widzę, że w bardzo wielu meczach grają z przeciwnikami jak "równy z równym"). W zasadzie to ostatnio mi się podobała gra Arsenalu (przez jakąś większą część sezonu, a nie pojedyncze mecze) jak jeszcze Sanchez grał.

W następnym sezonie będzie jeszcze ciężej o LM, bo Conte wyżebrze jakieś pieniądze (a on 2 sezony w klubach ma najlepsze), za Ten Haga jest bardzo mało możliwe, że będą grać tak źle jak teraz; i jeszcze takie Newcastle jak utrzyma formę, i doda jakieś transfery - pewnie będzie groźne.
No i dochodzi gra w LE dla Arsenalu.

A tak btw. czas dania nowego kontraktu dla Artety mnie rozbroił.

Mike powiedział, że dali mu nowy kontrakt po 3 porażkach z rzędu, bo wierzą w projekt xD.

Pomyślałem (wtedy po zwycięstwach z ManU i Chelsea), że żaden normalny klub nie dałby po 3 porażkach z rzędu (z teoretycznie gorszymi rywalami) nowego kontraktu ^^

@Rynkos7:

No tak, to był w.zasadzie jedyny moment, w którym Arsenal miał 2 punkty straty do Leicester.
10 punktów straty vice-mistrza do mistrza to nie jest sezon przegrany frajersko tylko po prostu brakiem umiejętności.

A to, że Arsenal z nimi wygrał 2x o niczym nie świadczy. W tym sezonie Totki wygrały 2x z City, które najprawdopodobniej będzie mistrzem, a Kury do ostatniej kolejki walczą o top4.

@Rynkos7:

Byli liderem tłuku, bo Leicester wtedy miało 2 lub 3 mecze mniej od Arsenalu przez jakąś część sezonu.

W jednym momencie może dogonili ich na jakieś 2-3 punkty, a tak to sezon pod kontrolą Leicester.

@Rynkos7:

Mistrzostwo w 2016 na wyciągnięcie ręki xDD? Niby kiedy? Przecież Leicester to wyprzedziło Arsenal wtedy o ładnych paręnaście punktów.

@Mastec30:

Tak, jak człowiek się wgłębi.

Polski język ma to do siebie, że czasem wkradną się "podwójne znaczenia" danych fraz, wyrazów. Także możliwość podwójnego zaprzeczenia lub poczwórnego w jednym zdaniu:
"Nikt nigdy nie był niczego tak pewny jak ja.
Nigdy nic nie mówimy nikomu"

@Mastec30 napisał: "a prawda jest taka, że takie akcje są właśnie prowadzone przez tych, którzy są negatywnie nastawieni i hejtuja tęczowe akcje. Gdyby Ci ludzie nie żyli w średniowieczu i byli tolerancyjni to nikt by takich akcji nie musiał prowadzić"

Jak to przeczytałem, to tak patrzę - o co mu chodzi?
Można z tego zrozumieć, że akcje z tęczowymi flagami są prowadzone przez ludzi, którzy tego nie tolerują;
takie w sumie podwójne znaczenie "przez nich".