Komentarze użytkownika Topek

la la la la Busquets!

czy - czym*

Pinguite, po czynach go poznacie. Skoro Gervinho czy Ramsey grają padakę na resorach, a za 3 dni wychodzą w pierwszym składzie, to o jakiej suszarce można myśleć? czy ona jest w takim razie?

No nerwowo się robi na konfach, ale mnie bardziej dobija obraz Wengera na ławce trenerskiej podczas meczu. Prawie nic nie ustala, nic nie koryguje, tylko macha rękami i rzuca się po kątach, momentami komiczne wręcz. Jakby w swoim świecie był.

Witowo95, o talent wokalny Robinka
youtube.com/watch?v=TDYavR0b0-c

afcforever, to był przed odnalezieniem wewnętrznego dziecka.

Ale u nas jest to na tyle dopracowane, że nigdy nie daje korzyści.

Dzida Vermaelena po rozpoczęciu od środka to perełka taktyczna Papcia.

Skoro Kuba zagrał na LO, to na pewno we wszystkich głowach rodzi się pytanie - kto lepszy? on czy Stewart Downing?

RvP się grubo zeszmacił. Jego przyśpiewki United głosem na panienkę to gwóźdź do trumny wizerunku. Niech spada na drzewo, choć jest najlepszym napastnikiem na świecie.

pauleta19, dalej gra obok DMFa, a nie na. Tyle, że defensywnie. On już dawno nie jest DMF, w City w zasadzie nigdy nie był.

Toure już bardzo rzadko gra na DM, ciężko go oceniać względem zawodników z tej pozycji. Tak samo już Fellainiego ciężko nazywać pomocnikiem.

My nie patrzmy po statystykach, bo Podolski też potrafi niezłe kręcić, a poza sytuacjami go nie ma. Potrzebujemy kogoś kreatywnego, który niekonieczne będzie się ścigał w klasyfikacjach, ale kreował grę i napędzał atak.

Arsenalfcfan, szczerze wątpię. Ramsey gra kaszanę, ale jego osoba mi nie wadzi, byleby on był na właściwym miejscu (głęboka rezerwa/wypożyczenie). Nani to dla mnie jedna z zakazanych mord United i nie chcę od nich nikogo, nieważne z jaką formą. Evra może przechodzić ludzi jak Messi, ale jakby Arsenal go ściągnął, to bym zwątpił we wszystko. Nic z ManU, to najbardziej drażniąca zgraja na świecie.

Dużo zdzierżę, ale nie gębę Naniego w koszulce AFC. Zresztą, to pewne że nie przyjdzie.

PAtrick1610, podobno policjanci im wjechali do szatni i obili mordy

Denilson 'odszedłem do Sao Paulo by wygrywać trofea'

Vandal, najpierw Arsene by musiał Gazidisowi powiedzieć który to :P

Ciekawe ile Ramsey dostanie. Podwyżka pewnie będzie, więc następnym stopniem po 50 tys. (tyle teraz ma) jest chyba 70. Razem z Cazorlą i Artetą O_o

Robizg1, o jakich my założeniach mówimy, skoro Gervinho nie widzi NIC poza swoimi nogami i piłką. Kilka(naście) razy miał gościa na wyłożenie 'sam na sam', a leciał jak dureń.

To nie zwody są problemem, bo z jego dynamiką przechodzi obrońców. Dramat Gervinho zaczyna się kiedy trzeba akcje kończyć (albo w ogóle nie zaczynać dryblingu). Wtedy w jego głowa panuje wszechobecna pustka.

Trochę się rozbrykał, ale cóż, wygrali, to jego prawo. Chyba nikt nie spodziewał się, że wszyscy będą nas głaskać i mówić 'i tak jesteście super', bo porażce z czwartoligowcem. Tak mówi tylko Arsene do swoich piłkarzy i pokazuje nam tydzień w tydzień te same miernoty.

Przecież Szczęsny nie miał nic do roboty. Rozliczacie 120 minut na podstawie karnych?

'Daliśmy z siebie wszystko, ale przeciwnik okazał się lepszy' powiedział trener Arsenalu po meczu z czwartoligowcem. Śmiać się czy płakać?

Jack miał wczoraj trochę strat, ale jako jeden z bardzo nielicznych nie bał się czwartoligowca (śmieszne, ale większość wyglądała na przerażoną albo znudzoną). Brał odpowiedzialność, próbował stwarzać sytuacje. Nie ma jeszcze takiego wyczucia dłuższych podań, ale mentalności nikt mu nie zabierze. Karnego też pewnie wykonał.

Najgorzej, że nie ma kto u nas strzelać. Jeszcze Podolski zszedł, a Gervinho boi się karnych. Liczę na Szczęsnego..

Przeżyjmy to jeszcze raz!

dailymotion.com/video/xvty9h_bcgermiss_news#.UMeao-Rq7ap

Bradford przy nas to jak Barcelona. A u nas sama jakość. Czoło nie strzela z pół metra na pustą, a Ramsey strzela we własną nogę. Vermaelen też nieźle, Squillaci Style

Warunków nie ma za specjalnych, ale nie boi się zapi*rdalać więc plusik dla niego. Z Olympiakosem całkiem nieźle ogarniał, jak na takiego młokosa.

Gracze Stoke by nawet nie dogonili Messiego, a co dopiero sfaulować. Zresztą i tak jest cyborgiem.

Mannone wzięliśmy z Atalanty lulz

Standardzik. Ale nasi boczni obrońcy też czasem mogli być patrzeć gdzie podają.

Ja liczę na dobre widowisko, ale mniej drażniące mordy są w City. Byleby sędziowanie nie było takie jak u nas wczoraj, bo Jones chyba coś palił przed meczem.

Popchnięcie na Perze było lżejsze niż popchniecie i kopnięcie Oxa, więc jeśli 'takie faule tylko w La Lipa', to obu nie było.

Podolski zarabia 100k, najwięcej w klubie.

Oggy, Gervinho czy Walcott przynajmniej mogą wychodzić do prostopadłych piłek i czasem dobrze je kończyć. Tak jak wczoraj Czoło dostał świetne podanie od Santiego i wyłożył Jackowi. Gorzej ma Olivier, bo nie ma ani szybkości, ani dynamiki, ani wybitnej techniki. Prostopadle to można mu grać tylko w polu karnym, do każdej dłuższej piłki wyprzedzi go czwórka obrońców i gość od podawania piłek.

Jak dla mnie dive Cazorli, faul Oxa na Popovie, faul na Perze.

Nigdy nie będziemy mistrzami wrzutek, bo głównie trenujemy grę podaniami na małej przestrzeni. Już kilka zawodników o tym wspominało. Wczoraj wreszcie środek nieźle funkcjonował, graliśmy trochę bez skrzydeł (skrzydeł przed obrońcami) i od razu to jest inna gra. Wtedy jednak wychodzi toporność Girouda w grze po ziemi. Statystyka celnych podań 58%, prawie wszystkie piłki na dobieg przegrane.

malyglod, nie tłumacz mi pozycji sędziego. Wytłumacz mi to:
"Ale czy to symulka, polemizował bym"

nad czym chcesz polemizować w symulce Cazorli?

malyglod, bo takich przepisów nie. ma.

Tłumaczysz decyzję na swój własny sposób, nigdzie Jones nie sygnalizował, że to było 'niebezpieczne zagranie', bo nie było i żaden sędzia za takie tego nie uzna. Po prostu uznał po reakcji Santiego, że kontakt był. Popełnił błąd. Czy mógł go popełnić z jego widoku? możliwe, I JA TEGO NIE NEGUJĘ, jakbyś nie zauważył. Za to neguję wybielanie Cazorli i stwierdzenie, że to dyskusyjna symulka. Bo symulka była oczywista.

W prymitywny sposób to Ty stwarzasz spór, którego nie ma. Znowu walczysz sobie z całym światem z własnymi przepisami. Ja już pasuje z tłumaczeniem.