Komentarze użytkownika Topek

Najśmieszniejsze jest to, że sędzie sięgnął po drugą żółtą dla Messi'ego... ale się rozmyślił xD

Ronaldo prawie zawsze jest niewidzialny w takich meczach, bo wdaje się w durne dryblingi na pół drużyny przeciwnej. Czasem mi się wydaje, że Real lepiej poradziłby sobie w takich spotkaniach bez niego. Inni przynajmniej zapieprzają w defensywie.

Sanchez dobrze się przetacza i robi fikołki. Praktyka w Katalonii robi swoje.

Valdes, według kibiców Barcy najlepszy bramkarz świata :D

Djourou jednak bym 'wyróżnił' w drugą stronę. Zagrał dosyć słabo, co chwila gubił pozycję, nie rozumiał się z Perem. Boję się o prawą stronę z City.
Thomas może nawet wyżej. Świetne odbiory, dobra gra w powietrzu. A to jak zdjął piłę Cahillowi przy naszym słupku - miazga.

Song bardzo dobre zawody, Arteta dobrze grał w pierwszej połowie, później zgasł i zaliczył też kilka strat. Jeśli chodzi o Aarona, to szkoda, że zatrzymał się na pewnym poziomie i nie może go przeskoczyć. To co gra - trochę za mało jak na pierwszy skład na takiej pozycji. Czasem ma świetne pomysły na rozegrania, ale nie potrafi ich wykonać. Do tego pcha się pod bramkę, a z tymi strzałami mu zazwyczaj średnio wychodzi. Dzisiaj Song go zmiażdżył pod względem rozgrywania. Albo Aaron pójdzie wyżej z poziomem, albo Jack go wypchnie raz dwa.

Wysunięta trójka zagrała słabo. van Persie błysnął geniuszem, ale ogólnie rozgrywał przeciętne zawody i gdyby nie bramka, to wskazałbym raczej na Theo jeśli chodzi o najlepszego z tej formacji. Anglik stworzył kilka ciekawych akcji.

mati96, Thomasowi nic nie jest. Trochę go przyćmiło po uderzeniu.

maciekbe, Jack to dobrze robi (nie, nie symuluje), bo świetnie gra na małej przestrzeni i przeciwnicy próbując wyłuskać futbolówkę prawie zawsze mu jadą po nogach. Wróci, to może będzie lepiej w tym aspekcie.

a nur Chamakha był żałosny.

maciekbe, widziałeś jak Chamakh zarył o glebę w meczu z Olympiacosem? close enough?

ArsenalKibic, zdrowy.

Trochę szkoda, że Ramsey się zatrzymał na pewnym poziomie i nie może go przeskoczyć. To co gra - trochę za mało jak na pierwszy skład na takiej pozycji. Czasem ma świetne pomysły na rozegrania, ale nie potrafi ich wykonać. Do tego pcha się pod bramkę, a z tymi strzałami mu zazwyczaj średnio wychodzi. Dzisiaj Song go zmiażdżył pod względem rozgrywania. Albo Aaron pójdzie wyżej, albo Jack go wypchnie raz dwa.

Song dzisiaj naparzał prostopadłymi jak Fabregas. Chyba najlepszy na boisku. Robin magic moment, ale pod górkę dzisiaj szło całej wysuniętej trójce. Na szczęście 3pkt, bez kartki dla Alexa. Do przodu.

Żałosna skuteczność. Z takim Evertonem musimy wygrać. Nieźle Arteta i Song.

HellSpawn, ta, jasne, u nas rzeź ze stałych fragmentów. Robin wbije na pierwszego obrońce Evertonu i się zakończy jazda :P

HellSpawn, jak zostawimy dwóch skrzydłowych na obronę kontr, to też będzie średniawo :P Uroki czterech ŚO. Niech już chociaż ten Jenkinson wróci.

Ciekawe czy TV jako boczny obrońca będzie zostawać w tyle przy stałych fragmentach. To byłoby marnotrawstwo.

beliar, musimy mieć na ławce lewonożnego ŚO, żeby mógł łatać jakby co lewą obronę, bo na boisku będzie tylko TV. Ale AOC i Coquelin mogliby być.

Skład taki jak wyżej.

Mam tylko nadzieję, że presja nie wpłynie negatywnie na zawodników. Dzisiaj świętujemy 125 lat i na Emirates zawitają ludzie tworzący tę historię (czyt. najważniejsi zawodnicy). To trzeba wygrać.

Arsenal_1886, chętnych jest wielu. Ja myślę, że żaden z nich nie jest brany pod uwagę.

Łzy lecą do oczu :|

Dawać mu koszulkę kuźwa i na boisko.

flickr.com/photos/35115236@N03/6482508167/

Dawać go do drużyny kuwa

Cudi, na konfie po Olympiacosie Wenger mówił, że Gibbs wróci za dwa/trzy tygodnie. To akurat wcześniej niż miało być. Ale nigdy u nas nie wiadomo.

To teraz trzeba liczyć, że Gibbs rzeczywiście wróci z te trzy tygodnie i jakimś cudem utrzyma zdrowie. Masakra.

Thierry się podobno popłakał przy podziękowaniach :)

Arsenal_1886, to raczej z meczu ze Spursami.

United z taką formą nie jest wielkim zagrożeniem w lidze. Oni po niezłym początku grają teraz totalną żenadę, czasem uciułają 1:0. Kluczowe będzie okienko transferowe.

W życiu bym się nie spodziewał, że United odpadnie. Gorzej jak się teraz rzucą w styczniu na kupno rozgrywającego klasy światowej...

Jak Basel wpakował? o ironio, z kontry? :D

ale byłyby jaja z tym Lyonem O_o

Byłoby śmiesznie, gdyby City rozjechało Bayern, a i tak nie awansowało. Bo trzeba przyznać, że grają dobrą piłę.

Jasne, z Vito można się chwilę ponabijać, ale on ogólnie jest najmniejszym z naszych problemów. To dobry bramkarz dla średniaka, wyrabia się przy regularnych startach. Pewnie go opchniemy niedługo.

Słabiak w grupie beznadziejnych.

Głosowałem na SS. Urzekł mnie.

NoComent, Mannone powinien mieć w takiej pozycji jak próbował wczoraj wybić piłkę :P a Squillaci najlepiej twarzą przy glebie.

Dobrze, że pamiętamy też o ludziach z dalszej historii klubu. My niektórych nie kojarzymy, ale jest szereg postaci, którym zawdzięczamy wiele i bez których Arsenal nie byłby tym, czym jest teraz. W końcu to 125 lat historii.

concrete13, to i tak jest takie gdybanie. Mi jest to w zasadzie obojętne, chociaż dla dobra prestiżu ligi, z grupy powinny wychodzić wszystkie angielskie zespoły.

concrete13, choćby poważne mecze w środku tygodnia, na najwyższych obrotach. Rozkraczyli by się szybciej. LE to nie to samo, tam by mogli do końca rezerwą ciągnąć.

Ciekaw jestem jak to się wszystko ułoży w grupie A. United przejdzie, ale City będzie ciężko. Chociaż ich awans też miałby plusy.

Pewnie znowu wszyscy rzucą się na Gran Derbi, a mecz okaże się żałosnym teatrzykiem.

Chelsea pewnie znowu dostanie w dupsko u siebie. W sumie ok, wskakujemy na czwarte miejsce.

Jak Gervinho pojedzie na PNA, to grać powinien AOC. Yossi się już nie nadaje na skrzydłowego. Jak tylko schodzi na bok, to znika wchłonięty przez czarną dziurę.

Midgardsorm, wszyscy młodzi tak myślą. Dla nich najważniejszy jest rozwój i utrzymanie miejsca w składzie, później pojawiają się trofea i zwycięstwa. Oczywiście nikt nie chce przegrywać, ale to dopiero doświadczeni zawodnicy mają postawę - wygrana, albo zapomnieć.