Komentarze użytkownika Topek

Ale Kaszana. Znowu widmo Lichego zbliża sie do składu... to przerażające

Kola czołg ale nie wiem czemu nigdy nie strzela

Swoją drogą, ten mecz pokazuje że argument o Emerym nie mającym pomysłu na Ramseya może sporo mijać się z prawdą. Myślę że ktoś chciał ciąć koszta i tyle.

@gunners007: może, nie znam gościa aż tak dobrze. Dzisiaj Aaron zapieprza za dwóch, wiec musi być konkret.

Formacja jest niezła, ale kluczowy w niej jest Ramsey, wiec jeśli chcemy grać tak dalej to trzeba bedzie znaleźć zastępce. Nie, nie jest to Ozil.

Przebudzenie Kosy, jest dobrze! Xhaka robi gnój, ale reszta daje z siebie wszystko. To musi być nasze

Skład fajny, Ozil na ławie, więc może będzie supersubem. Musimy wygrać, chce jeszcze mieć cień nadziei na LM.

Ozil nigdy nie był i nie będzie liderem Arsenalu. Dobrze, że Unai to widzi, bo Wenger miał klapki na oczach i ciągle dawał się oszukiwać na ładne oczka. Potrafił nawet zrezygnować z Fabregasa, byle by Mesut nie czuł presji.

Dni Niemca w naszym klubie zbliżają się ku końcowi. Popieram to, chociaż póki co nie widzę przeszkód, żeby nam pomagał w niektórych spotkaniach, choćby z ławki. Natomiast samo zwolnienie tygodniówki niewiele da, trzeba konkretnego zastępcy, albo konkretny talent. Sven działaj! (póki jesteś).

@ArsenalChampion: trudno, żeby koleś bez kontraktu pasował do koncepcji trenera. Co do charakterystyki, to Aaron akurat pasował do Unaia. Moim zdaniem ktoś na siłę próbuje ciąć drabinkę płacową, stać nas na więcej.

@ArsenalChampion: czyli Arsenal przedłużył sobie kontrakty Iwobiego i Xhaki, żeby zablokować wszystko inne? odpuścili Ramseya, bo budżet i zaraz dobili budżet Nigeryjskim Messim. Przecież to się kupy nie trzyma.

To w końcu Unai jest odcięty od transferów czy nie? obie wersje już były "oficjalne". Ja na razie do niego nie mam pretensji. Na pewno chciałby konkretnych grajków, ale mu mówią, że można tylko wypożyczenia, to próbuje ugrać cokolwiek.

@ArsenalChampion: Nie kupuję tego, że nagle przeskoczyliśmy limit płac. Jeszcze niedawno kontrakt Ramseya był na stole, teraz brakuje pieniędzy na wstępne umowy? Negocjujemy jak powaleni potencjalne kilkanaście milionów przy Suarezie? tutaj jest zmiana filozofii, a nie puste konto.

Ramseya i Ozila można wywalać, ale po to, by budować lepszy Arsenal, a nie żyłować i szukać wypożyczeń jak jakiś drugoligowiec.

Dziwne rzeczy się ostatnio dzieją w tym klubie. Wiem, że wypadliśmy z LM, ale nadal jesteśmy potężną firmą, z dobrym umowami sponsorskimi i przychodami. Jeszcze niedawno się wydawało, że klub chce iść mocno do przodu, a teraz wygląda na to, że jest gorzej niż wtedy jak musieliśmy co chwile kogoś sprzedawać, żeby spłacić stadion. Najpierw kombinowaliśmy z trenerami i dziwnymi opcjami bez doświadczenia, później odpuściliśmy kontrakt Ramseya, który podobno wcale nie był jakiś kosmiczny, a teraz Unai otwarcie mówi, że nie stać na nic więcej jak wypożyczenie. Przy okazji poleciał Gazidis i zaraz możliwe, że Sven i Ozil.

Tak jakby ktoś wbił w buciorami w połowie spotkania i wywalił stół do góry nogami. Co do cholery. I kto do cholery.

#uwolnićtygodniówkęOzila

Suarez może wypalić. Nie jest to totalny eksperyment, bo Emery z nim pracował i wygląda, że wie jak wycisnąć z niego maksimum. Jak na aktualne warunki, to byłby to fajny transfer.

Co do płaczu Fabregasa:

""I spoke to [Wenger] on Friday to say goodbye and got very emotional because he has been like a father figure," Fábregas said. "I couldn't even talk when I wanted to say how grateful I was for what he has done to me, so I had to send a message afterwards saying thanks for everything. If it was not for him I would not be here today to live my dream. I will never have enough words to say how grateful I am. I went from being a boy to a man and they gave me absolutely everything in football."

ale może mniej się liczy, bo nie było kamer i pełnego stadionu. Ja nie mam skali płaczu od kiedy jest miłość do klubu.

Swoją drogą, po konferencji widać, że Suarez jest realną opcją. I że Emery widzi problemy w obronie i na skrzydle. Pytanie jakie transfery jesteśmy w stanie przeprowadzić.

Cesc też płakał jak się żegnał z Wengerem. Co nagle tyle jadu leci na gościa.

@GunnersFan9: wciąż widzę duże liczby.

Przelew nie doszedł czy Gazidis na odchodne wyprowadził na taczce połowę budżetu. Coś tu nie gra z tymi finansami.

Santos przynajmniej potrafił przyjąć piłkę. Dla Lichego to jest fizyka kwantowa.

Zaoferujmy Lichego Blackpool. Powiemy, że trochę kasztanił, ale może się wyrobi.

Mam nadzieję, że jakiś transfer w zimę się pojawi. Jaraliśmy się już takimi tuzami jak Andre Santos czy Stefek L. zwany kłodą, więc niewiele trzeba na pewne poruszenie. Może jakiś turbomłodzian.

Najciekawszą kwestią jest to, że dziennikarze wciąż pytają Deeneya o zdanie na temat Arsenalu, mimo że nie ma on z nami nic wspólnego.

Co do transferów, to ma racje. Oczywiście, że jesteśmy w tym za United, które zaraz wyda kolejna kilkadziesiąt milionów, żeby sobie dodać zawodników. U nas pozostaje szukanie wypożyczeń i okazji. Miało być lepiej po zmianie umów sponsorskich, ale chyba to wypadnięcie z LM sporo pokrzyżowało.

Mi się wydaje, że Unai miał niewiele wspólnego z odejściem Aarona. Hiszpan nie miał pozycji Wegnera, przychodził do klubu w słabej sytuacji i nawet nie wiedział czy się utrzyma jeden sezon. Nie rezygnowałby (a na pewnie nie tak szybko) z Walijczyka, o którym raczej się mówiło, że będzie nowym liderem ze względu na swoją pracowitość i ruchliwość. Coś co Emery bardzo lubi. Nie chce mi się wierzyć, że sztab w kilka tygodni tak bardzo się zraził, że chciał go opchnąć jak najszybciej. W momencie w którym kadra ma tyle dziur. A że teraz jest głównie rezerwowym... cóż, trudno polegać na gościu który jedną nogą jest poza klubem.

Bardziej wygląda na to, że ktoś z nowych władz próbuje prostować drabinkę płacową. Ozil jest kolejny do odstrzału.

Szkoda, myślałem, że coś popróbujemy zimą ze sprzedażą. Ciekaw jestem jak naprawdę było z tym kontraktem i czy wymagania Aarona były takie duże.

Meh. Jak nie mamy pieniędzy to wolałbym na razie skupić się na innych opcjach. Szczególnie, że Navasa też nie widzę w wyjściach do rożnych w Premier League.

Nie ma pieniędzy, to czas na mocnych młodzianów. Spokojnie da się wyciągnąć jakieś talenty w styczniu. Do przyszłego sezonu już będą trochę obrobieni.

Pamiętam jak jarałem się Banegą kiedy grał w Valencii i wyklinałem Papcia, że go nie bierze. Lepiej późno nic wcale? pewnie opcja krótkoterminowa, ale powinien dać radę.

U Maitlanda ten spokój na początku był sporą zaletą. Bo nie panikował, grał prostymi środkami, nie miał problemu z przyjęciem piłki i odegraniem. Jak na jego wiek, to grał dojrzale. Może teraz faktycznie za bardzo kombinuje i zalicza niepotrzebne straty.

Kallstrom był głęboką zapchajdziurą i jak już wchodził to w sumie nie grał tak źle. Z kolei Lichy miał być poważną konkurencją dla Bellerina i gościem, który w razie potrzeby uspokoi defensywę. A dostaliśmy faceta, który nie potrafi przyjąć piłki, ustawia się gorzej niż obrońcy ekstraklasy i ma reakcje na poziomie 80-letniego dziadka. Straszny piłkarz, nie wiem co on robił w Juve.

Lichy powinien być cofnięty do rezerw, a najlepiej spuszczony do Chin czy gdzieś. Jeden z najgorszych transferów ostatnich lat.

Przecież Wenger chciał Welbecka, sam to przyznał. Tylko zakładał wypożyczenie, a Gazidis nie mógł się dogadać, więc walnął pięcioletni kontrakt.

Wiadomo, że chodzi o bilans, ale to nie jest takie proste, że Daily Star sobie zsumuje kwoty odstępnego z plotek transferowych i zrobi infografikę co im wyszło. Koszt transferu to nie tylko ta kwota, a wpływy to nie tylko opakowanie drewna w ładny papier.

A tak ogólnie to mnie tam lata kto zostanie mistrzem. Jak Klopp wygra w końcu coś innego niż udział w reklamie Opla to spoko. Byleby Arsenal był w LM.

Grafika Glajskora wyjaśniła wszystko. City to duże szejki, Liverpool to małe szejki, a Spursi to fajne chłopaki.

Kuraki na razie żyją nadzieją na mistrza. Stracą szanse, to przysną na chwile. Jak będziemy się trzymać blisko, to ich łykniemy.

Jest i Pickford nadzieja wielkich Synów Albionu.

foook me

Walcott odpowiada na trafienia Auby. Obaj potrafią być jeźdźcami bez głowy, ale to ich kolejka.

Persil w najlepszym sezonie był w TOP3 napastników świata. Marnował mniej niż teraz Auba, a potrafił strzelać z 1% szans. Do tego genialna technika i kreatywność. Takiego napastnika już nie będzie, ale Pierre też jest świetny. Jego przewidywanie akcji i ustawianie się w polu karnym jest genialne.