Komentarze użytkownika Topek

Ferguson pyszczył cały tydzień po ręce z Birmingham (żadnego odzewu od FA oczywiście), więc teraz starają się mu umilić życie, żeby na nich nie krzyczał :(

Genwanders, Bale nie ma aż tak wielkiego wpływu jak mówisz. Arszawin jest kreatywniejszym skrzydłowym. Jedynie w defie jest inaczej, ale mi nie chodzi o to, że Adnriej powinien tu być, tylko, że Walijczyk nie jest tak cudowny jak niektórzy piszą, jeśli jako skrzydłowy przegrywa w bramkach i asystach ze średnim w ostatnim czasie Rosjaninem. Statystyki nie mówią wszystkiego, ale wizerunek Garetha też jest fałszywy jeśli chodzi o PL. On nie gra tak jak w LM. Ja bym już prędzej Maloude wsadził do takiej jedenastki.

Genwanders, nom, pół-bóg wręcz. Taki, że Arszawin miał więcej bramek w zeszłym sezonie, niż Bale w sumie w 09/10 i 10/11

Jak to jest jedenastka roku w lidze angielskiej, to za co Bale i czemu wspominany jest mecz z Interem? Co tam robią Carroll i Adam jak w zeszłym sezonie Newcastle i Blackpool było w Championship?

45 minut należy ignorować. Jeśli mnie pamięć nie myli Arsza nigdy nie rozpoczął meczu na prawej stronie, w trakcie przechodził, owszem, ale ze względu na kontuzje, albo właśnie przesuniętego środkowego na skrzydle, który musiał odnaleźć sobie miejsce. Andriej nigdy nie będzie w szkielecie prawoskrzydłowym, stąd nie wiem po co ta dyskusja. Podłoże porównania do wspomnianych 5 minut Chamakha Ci już wyjaśniłem, więc nie wiem po jaką cholerę ciągle wklepujesz to samo.

Theo44, tu nie chodzi o dostrzeżenie różnicy, tylko o wartość merytoryczną w stosunku do poruszanego tematu. Mówiliśmy o szkielecie zespołu i nieważne czy Chamakh schodzi na lewo na 5 minut, czy Arsza gra gdzie indziej przez 45, bo naprzeciw ma przesuniętego środkowego - oba przypadki to ten sam poziom przydatności do argumentacji w tym temacie - zerowy.

Theo44, przypominasz coś niby znaczącego, by przyznać mi racje? co kto lubi.

Theo44, nic mi nie musisz przypominać. To, że Chamakh schodzi czasem na lewą stroną nie znaczy, że jest lewoskrzydłowym.

beny, widzę, że nie bardzo rozróżniasz pozycje poszczególnych zawodników (nie, Walcott, to nie ta sama strona, co Arszawin), więc dyskusja tego typu jest raczej bezcelowa.

beny, i do Twoich najbardziej stabilnych należą Walcott i Clichy? Chwytam.

Prawdziwe, przecież wypowiada je kilkanaście razy na okienko.

beny, chyba nie bardzo rozumiem pojęcie szkieletu zespołu w Twoim wykonaniu. Wymieniłeś aktualną najlepszą jedenastkę, dodałeś, że korektę można robić na innych pozycjach, chociaż te "inne", to jest jedna i to jeszcze najbardziej stabilna. Po czym dodałeś, że ogólnie fajnie by było jakby gracze, którzy mają formę grali najwięcej, co oczywiście się dzieje.

beny, Twój "trzon", to 9 zawodników. Rotacja na jednej pozycji. Genialne

Przy stałych fragmentach blisko bramki, obronę powinien ustawiać bramkarz. Fabiański chyba jednak nie krzyczy tak dużo, jak Wenger czasami próbuje nam wmawiać. Przy Wojtku gołym okiem widać, że pomiata całą formacją :P

Do tego nowy środek, w pierwszym sezonie w PL, więc nie ma kto tego ogarnąć.

sebasz, na temat Samby już pisałem. Co do Kosy i jego pyszczenia, to decyzji by nie zmienił, a pewnie nie chciał dostać żółtej, bo by miał zawiasa na Birmingham. Chociaż on i tak jakoś specjalnie gadatliwy nie jest :P

Vpr, ktoś tam pisał, że nie byłoby problemów gdyby za Squilla był Spahic, czyli zamiast osoby, która ostatnimi czasy jest podstawowym defensorem. Lorą wczoraj robił błędy bez pomocy Squillaci'ego i równie dobrze można powiedzieć, że to Djourou go ciągnie do góry. Moim zdaniem, jak wróci Thomas, to powinniśmy grać Szwajcarem.

Vpr, mimo wszystko nie jestem przekonany, a przynajmniej nie jeśli chodzi o pierwszą jedenastkę. Podoba mi się to, że facet, to wnerwiający skurczysyn, bo tacy obrońcy samym podejściem wytrzymają trudy PL, ale skok z Montpellier jest znaczący. Lorą imo też nie podołał w tym, czego się obawiano, a w Lorient cisnął wszystkie jeden-na-jeden. Co do ustawiania, to wiesz, Wenger twierdzi, że Squillaci jest mega-liderem, który cały czas krzyczy i ogarnia krycie. Efekty widać :P

Vpr, wooow, skrótyyy... :P To, że Sheffield jest zadowolone z tego wypożyczenia to wiem, tyle, że Kyle może mieć spory problem z wejściem na poziom Arsenalu. Często czytam, że Kyle jest typowym angielskim defensorem starego typu. Taki młody Ferdinand, outmuscle gościa i rakieta w powietrze. Technicznie mocno odstaje od naszych potrzeb, a chyba aż tak dobry jak Campbell to nie będzie :P

Spahic jest tak doświadczony na poziomie klubowym jak nasze wypożyczone młodziki. Ciekaw jestem skąd pewność, że facet byłby w ogóle lepszy od Squillaci'ego.

Vpr, ciekawe ile razy Ty widziałeś Bartley'a, którego tak wychwalasz :P

Nordtveit imo był za bardzo uniwersalny, przez to stracił na potencjale. Na DP do nas nie pasował - za słaby fizycznie, za mało dynamiczne, słabo pojmujący kombinacyjną grę. Na środek obrony z kolei za mocno przysypiał, poza tym, fizycznie byłoby mu raczej ciężko w PL.

sebasz, to prawda, chociaż trochę nad wyraz ta pewność, że byłaby z tego bramka. Nie zmienia to jednak faktu, że zablokowanie strzału to na pewno nie było.

Przecież Squillaci nie zblokował strzału Bendtnera. Był tam z łepetyną, ale nawet nie tknął piłki...

Z Eboue dobry żart. Stronę miał nie swoją, ale to nie przeszkadza we wracaniu po ofensywnych wejściach. Na lewej stronie było wielkie dziursko, przez które szły wszystkie akcje Wigan. Denilson za nisko, choć rzadko to w jego przypadku piszę. Całkiem nieźle defensywnie, szczególnie w drugiej połowie.

Mówiłem, że trawa była do bani :P

howareyou, moim zdaniem, pierwsze założenie 4-3-3 było z 3 napastnikami, fałszywymi skrzydłowymi. Tyle, że najważniejszy jest w tym środkowy, bo on jakby dyryguje całą trójką. Jak mówisz, z Robinem to działało, bo on wiedział kiedy ma być w polu karnym, a kiedy przejść na boki. Chamakh sam nie wie co z sobą zrobić i on do takiej zagrywki się nie nadaje. Jeśli gramy prawdziwymi skrzydłowymi, siedzącymi na tyłku, to już lepiej mu idzie (choć też czasem leci jak potłuczony na lewą stronę).

howareyou, Bendtner może grać na skrzydle, ale przy wymianie ze środkowym, a nie ze skrzydłowym. Wymiana była praktycznie tylko między Andriejem, a Duńczykiem, co jest pomyłką. A Chamakh był... gdzieś.

Końcowa wrzuta na pałe, to i tak był krzyk rozpaczy. Nie ma co mówić o ustawieniu w 85 minucie. To już było "wrzucaj i módl się".

Sami, na własne życzenie zremisowaliśmy ten mecz. Sędzia popełnił wiele błędów z niby jedenastką (dive przed polem karnym) i siatkówką na czele, ale Arsenal dał pole do strzelenia gola na 2:2. Ale po kolei...

Wyjściowa jedenastka: zdecydowanie za dużo zmian. Squillaci? jeśli Djourou dalej przez kolano nie może ciągnąć trzech meczów w takim okresie, to ok. Francuza w ogóle nie powinien być w hierarchii tak wysoko, ale to inna dyskusja. W aktualnej sytuacji gra Sebastiena jest wytłumaczalna, a że jest kiepski, to wiadomo nie od dziś. Eboue na LB? Pomyłka, chyba, że Clichy ma coś ze zdrowiem. Iworyjczyk kompletnie zagubiony, gubił krycie, zasypiał na połowie przeciwnika zamiast bronić. Sagna może ciągnąć, to Gael też powinien. Abou? w porządku, Jack na ławkę. Rosa? w porządku, Cesc ban. Denilson? Niech będzie, choć Song akurat mógłby pociągnąć. Arszawin? ok, nie grał z Chelsea, klasowy gracz. Bendtner? tak, ale nie na skrzydle. Albo Duńczyk, albo Chamakh na środek ataku. Na prawym skrzydle powinien wyjść Nasri, bo tak załatwiliśmy sobie koncertowo ustawienie. Podsumowując, moim zdaniem wystarczyło wstrzymać się z dwoma zmianami, by mieć względny spokój. Wenger jednak zrobił za dużo chaos i tylko Rosa to ciągnął. Dało się to wygrać i taką jedenastką, ale my mamy za mało samodyscypliny taktycznej by to wykonać i Arsene powinien to wiedzieć.

Kolejna sprawa to zmiany. Druga połowa zaczęła się od naszej spokojnej gry i wszystko było fajnie. Tyle, że w okolicach 70-tej minuty Wigan się mocno przesunęło. Pytanie czemu nie było choć jednej zmiany? Chamakh i Bendtner do wygrywania główek? ok, ale po cholerę trzymać Andrieja? na atak zmęczony, a w defie jest beznadziejny i pod względem podejścia, i pod względem wymiarów. Przespaliśmy ten stykowy fragment i później już nawet kontrować nie potrafiliśmy.

Wigan było spokojnie do ogrania, było wiele niedokładności z ich strony, ale nawet jak zmieniamy skład, to trzeba utrzymać pewną całość formacji. U nas była ona rozstrzelona, a o pressingu jak z Chelsea mogliśmy tylko pomarzyć.

dailymotion.pl/video/xgc4kf_wig22g3j90_lifestyle
El Filaro goal

Trawa była do bani.

Zejście Diaby'ego raczej przez ostrożność. On akurat grał nieźle.

Co do obrony, to środek wygląda jak na razie słabo. Squillaci standardowo już, ale Kosa też dzisiaj nie błyszczy. Sporo błędów.

Wynik lepszy niż gra, ale czasem tak też trzeba wygrywać. Przycisnąć w drugiej na 1:3 i spokojnie do końca. Arsza się trochę przebudził po bramce, chociaż faktem jest, że przed grał katastrofalnie - tracił wszystko.

FOXX, ja, bo grał.

Nasri nie wszedł, bo jest szykowany na super-suba, razem z Walcottem. Pytanie czy nie będzie za późno...

Czy Eboue jest w ogóle na boisku? cała lewa strona jest wolna na kilometr. wtf

Djourou pewnie dalej nie może grać trzech meczów pod rząd, tym bardziej tak szybko, więc teraz siedzi, żeby być gotowym Birmingham i City.

Mocno rezerwowy skład. Spodziewałem się mniejszej ilości zmian, ale jednak maraton robi swoje. Obyśmy tylko się nie przejechali, bo potknięcie po zwycięstwie z Chelsea byłoby tragiczne...

Trochę śmieszne jest ogólne tłumaczenie w mediach, że Chelsea miała słabą formę i dlatego musieliśmy to wygrać. Jak my gramy z najlepszymi drugim, trzecim garniturem, albo rekonwalescentami i dostajemy 1:0 po szesnastu rykoszetach, to jest słaby Arsenal, dzieciaki, nie dorośli do niczego, a jak The Blues przyjeżdżają na Emirates w prawie pełnym składzie (poza Anelką) i dostaje łupnia, to mówi się wszystko, byleby nie przyznać, że zagraliśmy dobry mecz. Chociaż ta sama Chelsea mecz wcześniej miażdżyła Tottenham przez całą drugą połowę, który podobno jest w ekstra formie, a Bale jest bogiem. To tak na marginesie, odnośnie ogólnego odbioru tego meczu.

"moze nie faworyta ale taki zespol ktory spokojnie moze ograc Barce jesli tylko bedzie mial dobry dzien i brak kontuzji..

" dla mnie blizniacze stwierdzenie ;]"

To się uśmiałem.

Na AV nie ma co w najbliższym czasie liczyć, więc pewnie dostanie łomot od City. Straszną kaszanę gra teraz ten zespół.

SaGna, Bartley jest wypożyczony na pełny sezon. On musi grać, a 5 stoperem jest Song.