Komentarze użytkownika Topek

Ustawienie dzisiaj było słabe głównie dlatego, że nie mieliśmy rozgrywającego. Robin mógłby grać tam gdzie grał, gdyby miał obok Jacka albo Tomasa. Tak to cofał się mega głęboko po piłkę, a i tak musiał ją kierować na skrzydła bo Denilson i Song byli cofnięci i nikt nie przetrzymywał piłki w środku. Skrzydła z kolei nie były zbyt efektywne, lewe wręcz nie istniało, bo Arszawin zabijał się o własne nogi. Dobrze, że na takie ustawienie z United nie ma szans.

Brakuje dzisiaj łącznika w pomocy. Denilson z Songiem cofnięci, Robin z przodu, a w środku dziura. Przydałby się Wilshere albo Rosicky, ale tez nie ma co szaleć :P

Denilson może chce wyglądać jak Gilberto :P

Czy mi się zdaje, czy Denilson zgolił łeb? :P

Gujet, wiem, że Nasri woli środek i nigdzie temu nie zaprzeczałem. Faktem jednak jest, że Wenger woli go na skrzydle, tam teraz gra i to właśnie na tej pozycji złapał świetną formę. Ja osobiście również wole go na skrzydle, a schodzenie do środka to trochę inna sprawa. Często cofa się po piłkę do pomocy, ale później już idzie do boku i w ataku ścina tak samo, jak choćby Arszawin, tyle, że teraz mu to wybitnie wychodzi. Taki styl wcale nie wskazuje na to, ze w pomocy grałby lepiej.

Co Wy ciągle z tym Nasrim. Wenger aktualnie udowadnia, że nie ma najmniejszego ciśnienia na ustawianie Francuza na środku i poza początkiem sezonu (kiedy grał średnio), widzimy go tylko na skrzydle, nawet kiedy Cesc jest kontuzjowany. Nie rozumiem więc twierdzenia "po co nam Hiszpan, kiedy Samir jest w formie". Pierwszym rezerwowym rozgrywającym staje się Rosicky.

Co do dyspozycji Ceska, to agresywność bierze się częściowo z braku formy i bezsilności, ale też z ciśnienia sukcesu, bo już w zeszłym sezonie grał o wiele ostrzej, a formę miał. Liga też go zmienia.

Argument o tym, że gramy przewidywalnie, kiedy w składzie znajduje się Hiszpan jest mocno naciągany. Przewidywalny jeśli już jest cały styl i przy zwartej obronie, decydują indywidualności, takie jak Fabregas. Zagraliśmy dwa dobre mecze w lidze bez Ceska i część zdaje się zapominać o tym, jak męczyliśmy się z Liverpoolem, WBA czy Chelsea. Gdzie była ta nieprzewidywalność? nie było, bo cały zespół grał słabo i to zdefiniowało dyspozycję w danym spotkaniu. Jasne, że z Fabsem krycie jest skupione, ale twierdzenie, że on zwalnia nam akcje i gubi "momentum" jest bzdurą. Miało to tylko zastosowanie w kilku sytuacjach, kiedy Hiszpan za szybko chciał rozwiązać akcje, bo dopiero wrócił po przerwie od piłki. Nie jest to jednak regułą i nigdy nie było. Arszawin gra DOKŁADNIE tak samo, niezależenie od tego, czy Cesc jest na boisku. Różnica jest w jakości podań. Dyspozycja Rosjanina wzrosła przez inne czynniki. Samir czasem przygasa, ale dla mnie jest to kwestia problemów Francuza z odwagą wyjścia na pierwszy plan. van Persie czy wspomniany Arszawin nie mają najmniejszych problemów z ciągnięciem gry, "stając" przed Hiszpanem.

Newcastle zwolniło też Barrona, może przyjdzie do nas? :P Raczej chwalony fachowiec.

Było dobrze, jest źle. Z Wigan był Walcott z poprzednich lat, który kiedy miał miejsce, to robił dużo zamieszania, ale nic z tego nie wynikało. Na początku sezonu, po meczach z Blackburn i Blackpool wydawało mi się, że Theo wreszcie zaskoczył, ale przyszła kontuzja, a teraz już wrócił do standardu z przeszłości. Niby poprawił ogólnie strzały, czy rzuty wolne, ale dalej nie bardzo może to zgrać ze swoim prawdziwym atutem - szybkością. Te podania i wrzuty z rajdów są bite na straszną pałę i jeśli wreszcie nie nauczy się kierować zagrania w umyślone miejsce (nawet kosztem szybkości czy jednego przełożenia), to nawet trójka Bendtner, Chamakh, JET nie wykorzysta tych piłek. Zresztą strzały na pełnej szybkości też mu różnie wychodzą. Jak na razie Walcott zasługuje tylko na ogony lub ogóry i w meczu na OT nie chce go widzieć od początku.

Charlie, Song nie szalał z Wigan, bo w ogóle go na boisku nie było.

Fabs bardzo by się przydał, pomimo tego, że nie może dojść do najwyższej formy. Samira nie powinien blokować, bo teraz i tak Francuz nie gra na środku, a jeśli przy Hiszpanie boi się wziąć na siebie ciężar, to już jest jego problem. Potrzebujemy kogoś z dobrym prostopadłym podaniem do uruchamianie Robina i Andrieja, a Nasri i tak niezależnie od pozycji nam tego nie zagwarantuje. Jeśli już, to należałoby się zastanowić nad kwestią: Rosicky czy Fabregas? Moim zdaniem Cesc. Tomas walczy, potrafi dobrze podać, ale to nie jest ta jakość (już o strzałach nie wspominając) i choćby nasz kapitan miał posłać dwa czy trzy podania najwyższej klasy, to warto na niego postawić.

Aktualnie to moim zdaniem naszym najlepszym zdrowym stoperem jest... Djourou. Na początku sezonu była tragedia, ale teraz dochodzi do formy i szczerze mówiąc, jeśli mamy grać Squillacim, to duet z Johanem prezentuje się zdecydowanie lepiej. Zobaczymy kto będzie lepiej współpracował z Thomasem, jeśli ten w ogóle wróci w tym sezonie.

Trójkę raczej ciężko poznać z twarzy. Trzeba znaleźć i nie jest to aż takie ciężkie...

Ja tam nigdy nie zrozumiem przyznawania mistrzostw takim państwom, jak Katar. Władują kupe mamony w stadiony, w 5-cio gwiazdkowe hotele i po imprezie wszystko to będzie leżeć odłogiem. Poza tym, kraj ten odstaje kulturowo i obyczajowo od nowoczesnej Europy.

Złoimy dupsko Royowi i do domu. Jak nie wygramy tego pucharu, to będzie niezły wstyd.

Podobne po meczu Birmingham - AV jakaś rozróba z flarami i latającymi krzesłami :P

Jack moim zdaniem był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Posłał kilka genialnych piłek, nie tracił, a czasem też fajnie odbierał. Ocena tak na 7,5.

Obrony nie ma co chwalić, bo za wiele do roboty nie mieli, a widać było braki w komunikacji, jak zderzenie środkowych, czy nieporozumienia (głównie Kosy) ze Szczęsnym. Jedynie Eboue się wybił, niestety negatywnie. Grał katastrofalnie.

Robin znowu pokazuje magię. Kilka niesamowitych zagrań i wielka szkoda, że żadna nie została zamieniona na bramkę.

Nicklasa ratuje ta bramka, ale w przyjęciu, dryblingu i podaniach była masakra. Co chwilę tracił futbolówkę i zakończenia tych cyrków mogły być różne. Na razie niestety robi kroki w tył w stosunku do końcówki zeszłego sezonu.

Bendtner wygląda jakby miał gdzieś to spotkanie, Vela przynajmniej chce się pokazać. Robin mistrz, byle do pełni formy bez urazów i rozjedzie OT.

jak Vela mógł zmarnować ten magic touch Robina :/

Ale to są właśnie wolne by Robin. Brakowało tego.

maciekbe, bo nie mają praw do puszczania meczu na żywo. Tylko pre-sezon mogli.

Arkadius92, ławka cały mecz.

Moim zdaniem mimo wszystko wiele będzie zależało od sytuacji Vermaelena w styczniu. Jeśli będzie w szpitalu przez cały sezon, to powinniśmy sięgnąć po środkowego. Nie wierzę, że nagle stworzymy solidny blok z aktualnym zestawieniem, a bez tego o CL to sobie możemy pomarzyć. W lidze zresztą też będzie krucho, szczególnie, kiedy wypadnie jeszcze jeden CB.

Busi mega teatrzyk już odstawia. Zaraz przez wiatr będzie sobie barki przetrącał.

maciekbe, na arsenal.com są retransmisje. Oni mogą tylko puszczać pre-sezon.

mdr_AFC, pewnie Vela z Boltonem. 24.

Najśmieszniejszy jest Valdes z mordą zgrywający kozaka.

a mówiłem, że żaden Nordtveit nie będzie na RB :P Cieszy szybki powrót Eboue, bo wyglądało to na dłuższą przerwę. Ciekawe jak poradzi sobie duet Kosa - Djourou.

Chamakh to ma chyba jakiś fanklub, który seryjnie leci z głosami, bo nawet jak gra totalną padakę, to ma ~5%. Andrzej zdecydowanie najlepszy w meczu z Aston Villą.

Theo44, na Emirates Cup nie grał, a wcześniej były ogóry, więc oglądałem, ale podtrzymuje co powiedziałem. Eastmond też w takich spotkaniach potrafił błyszczeć na RB, Coq również. Nie są oni jednak RB i nigdy nie będą.

Theo44, to, że zapychaliśmy prawą stronę obrony Nordtveitem w pre-sezonie z ogórami, to nie znaczy, że on się tam nadaje. Nie ma warunków na RB, a zapychać można równie dobrze każdym środkowym i DP z lepszą prawą nogą.

Nordveit to dupa na right-backu, nigdy nie będzie tam grał i jeśli mamy go testować, to na stoperze, ewentualnie DP. Równie dobrze można by tam Johana wcisnąć.

Bould może być trenerem defensywy bez stanowiska asystenta, więc tutaj prędzej bym szukał ewentualnego przygotowania Steve'a na pozycję Wengera. Gość z charakterem, legenda klubu, choć wydaje mi się, że Banfield jest mimo wszystko lepszym szkoleniowcem. A Rice... cóż, nie znam sytuacji wewnętrznej klubu, ale nigdy nie byłem fanem jego obecności na tym stanowisku. Mam wrażenie, że próbuje być Wengerem numer 2, bez własnej inicjatywy. No, ale może to tylko wrażenie.

howareyou, Manu to może być co najwyżej od Manuela :P Powiązania z tragedią w Monachium w zasadzie ma tylko pisownia Man U, bo wtedy to ma "sens".

Vpr, rozumiem, że 10 odbiorów Alexa, nie łapie się na "simple", a gleba (czyt. strata) Denilsona na własnej połowie, który "podczas 10 minut pobytu na boisku zrobił zdecydowanie więcej, niż Alex song przez 90 minut." już jest? Spoko. No, ale w końcu DMowi płacą za kilka podań do najbliższego, a nie odbiory.

a i jeszcze co do Clichy'ego. Facet co najmniej o ocenę wyżej. Miał najwięcej przechwytów z całego zespołu, wcale nie przegrywał pojedynków. Przy pierwszej bramce zawinił, ale np. Kościelny też przegrał decydujący pojedynek główkowy przy drugim golu, a w opisie jest "ściana".

Song wcale nie grał źle. W pierwszej połowie po Arszawinie był najlepszy na boisku. Przez pierwsze minuty mieliśmy niesamowitą przewagę, bo właśnie Alex przejmował prawie wszystko zaraz po pierwszych podaniach z Villi. Do tego otwierające podania lepsze od Wilshere'a. Jack tylko w końcówce grał na 8,0 wcześniej wymiana ocen.

Z oceną Rosicky'ego również się nie zgadzam. Zrobił dużo więcej w ofensywie niż Nasri, tyle, że ten drugi koniec końców zdobył bramkę. Samir nigdy nie będzie posyłał takich świetnych podań, dlatego ląduje na skrzydle.

Swoją drogą, Afobe już asysta i gol dla Huddersfield w FA Cup. Rośnie nam świetny napastnik.

Fat Sam nie wygra z Fergusonem. Przecież to przydupas, który bardziej by się przejął zwycięstwem z United niż sami przegrani.

Lubię Jose, ale mógłby już zmienić repertuar. Ciągle tym samym odpowiada, co tutaj akurat pasuje jak wół do karety.

Nie rozumiem oceny Djourou. Zero strat, zero niecelnych podań, zero złych wyjść do piłki. Ściana.