Komentarze użytkownika Topek

Maestro08, nikt nie mówi, że doping nie istnieje i nikt nie mówi, że nie byłby użyteczny w futbolu. Po prostu niektóre eksperckie wywody odejmujące konkretne ilości punktów są śmieszne i pasują do nibylandii. Nagle znaleziono dowód dlaczego Leicester wygrało.

A wszystko od czapy wypłynęło, bo jeden doktor (śliski w dodatku, bo ze sprawą o nadużycia) powiedział coś gdzieś, ale w sumie dowodów żadnych nie ma.

Wenger out, bo jest przeciwnikiem sterydów. Tutaj trzeba kogoś z wizją.

FabsFAN, i tytuł złotej strzykawki, przyznawany na tajnej gali w podziemiach King Power Stadium.

Ta, naszym głównym celem transferowym powinien być diler sterydów. Będziemy szprycować Carla Jenkinsona, żeby biegał sprintem 90 minut. Z tą taktyką osiągniemy 93 punkty i zdobędziemy dwa puchary krajowe.

Naszym opaska albo ciąży albo nic nie daje, więc spokojnie u Kościelnego mogłaby zostać, bo nie widać różnicy.

Za to metody motywacyjne trzeba zmienić. Przede wszystkim powstrzymać ataki paniki jak nie da się grać wengerballa.

United poza LM, Arsenal na drugim - dobry dzień! lecim na wczasy :)

Mitrović jak zwykle jakiś odpał

City do LM, Spurs na trzecie i możemy kończyć.

Martwi mnie Gabriel. W przyszłym sezonie musi być pewniakiem, a to wciąż człowiek chaos.

Tak czy inaczej, ciekawa niedziela! jeszcze trochę przetasowania się pojawi ;)

Jest stosunkowo świeży więc może mieć dobre mistrzostwa, ale do tego Anglia musiałaby się nauczyć na niego grać, bo w pozycyjnym ataku nie poszaleje.

U nas większym problemem jest zamknięcie kadry, bo nie da się dokładać piłkarzy w nieskończoność. W tej chwili na przykład przydałby się klasowy skrzydłowy, ale do tego też musimy posprzątać, bo mamy wielką kupę średniaków i każdy z nich jest poważnie opłacany.

Moim zdaniem każde gadanie o sztywnym budżecie transferowym w Arsenalu to jakieś bajkopisarstwo. Arsene jest tak blisko zarządu i ma takie zaufanie ekonomiczne, że nawet 50 mln na jednego zawodnika dostanie bez problemu.

Szkoda tej przystopowanej kariery Rosicky'ego, talent miał nieprzeciętny i nawet te pojedyncze spotkania w sezonie cieszyły oko. Poza tym, zawsze sprawiał wrażenie spoko ziomka. Chętnie widziałbym go w sztabie.

Nawet ze zdrowym Welbeckiem nasz atak wyglądał marnie, teraz jest tragiczny. Wenger musi działać.

Arsenal za Spursami, United w LM? to nie pasuje

Slaviola, takie coś to robi Norwich, a nie zespół, który przeszedł całą drabinkę LM i jest wiceliderem ligi hiszpańskiej...

Simeone obrócił cały mecz w przerwie spotkania, więc już samo to pokazuje, że gość nie jest tylko od "robienia hałasu".

Atletico "brzydko" wygrywa, Arsenal brzydko przegrywa. To jest tylko różnica, bo nasz styl gry przeciwko topowi Europy to zazwyczaj nieudolny autobus.

Simeone to zwierz, ale fajnie by było gdyby został na finał, dla samego widowiska.

Generalnie dobry półfinał, dużo emocji, Bayern na pewno nie był słabszy. Mam tylko nadzieję, że Real nie zgarnie pucharu.

Obroniony, dzieje się!

Griezmann jest super, będą grube pieniądze lecieć.

Puchnęli, puchnęli i w końcu ograli wszystkich. Dobrze, że sport czasem pokazuje środkowy palec wszystkim ekspertom (nam również).

Wszyscy napastnicy out, dawać jakiegoś gościa, który nie jest jednowymiarowy.

Ogarnąć to trzecie miejsca i kończymy. Bo atrakcje tego sezonu już się wyczerpały, została kopanina.

Ależ ten Arsenal ostatnio męczy człowieka. Czekam tylko na wejście Wilshere'a lub Cazorli, żeby jakikolwiek był z tego pożytek.

3rdpitch, ludzie się denerwują, bo tego typu teksty przerabialiśmy w każdej możliwej wersji. Wenger zamknie usta krytykom tylko wynikami. Niestety w tym sezonie nie było ich widać.

Jakim cudem ten Dean jeszcze sędziuje na wysokim poziomie to jest niepojęte.

Ten środek Ramsey-Elneny niezbyt mi się podoba. Ani jeden ani drugi nie bronią jak należy.

Welbeckiem rotujemy, to Iwobim też można, szczególnie że młodego nie ma co przeciążać. Spadku jakości z Joelem raczej by nie było. No ale może Wenger się boi.

Oby końcówka sezonu i słabe statystyki napadziorów skłoniły Arsene'a do działania.

Środek tygodnia więc trochę rotacji. Szkoda, że Wenger nie dał szansy Campbellowi, Iwobiego też nie ma co cisnąć na maxa.

Piknikowe tempo i zabawa pod bramką się zemściły. Ciężko zliczyć który to już raz.

Nie narzucamy jakiegoś wielkiego tempa, ale widać różnicę jakości. Alexis wraca do kręcenia statystyk.

Prowadzenie piłki Iwobiego to miód, gorzej z Welbeckiem, któremu futbolówka wiecznie przeszkadza. Dobrze, że udała mu się ta asysta.

Ciekawe czy City na koniec sezonu coś pokaże. Ze zdrowym rudzielcem mogą jeszcze namieszać.

Biegać też trzeba potrafić. Motywacja swoją drogą, ale to doskakiwanie jest bardzo dobrze przemyślane. Barca nie miała gdzie grać. My też to czasem próbujemy, ale wychodzi koślawie.

Decyzja z Iniestą o tyle skandaliczna, że sędzia dokładnie widział zdarzenie, widział układ piłkarzy, dał karnego i czerwo powinno być z automatu. Musiał świadomie zignorować przepisy.

Można nie lubić stylu Atletico, ale to jak nakręceni są ci piłkarze, jak biegają do pressingu, to jest godne pozazdroszczenia. Czuło się te energię.

Jakim cudem Iniesta nie poleciał to ja nie wiem

Ta, Elliotta kiedyś słuchałem. Ale takich gości trzeba dawkować, bo bym w rynsztoku skończył :P

AVP, od dawna jestem zdania, że boczni obrońcy to klucz w nowoczesnym, ofensywnym futbolu. Tak powstawały kombajny Barcelony i Bayernu. Hector momentami jest jeszcze nieokrzesany, ale też przez to nie boi się puścić prostopadłej przez trzech obrońców i mieć wyrąbane na wąty.

Rykarda jest spoko, byłem nawet kiedyś na jej koncercie. Dziewczyna robi zacny klimacik

PS: Jak masz coś do polecenia, to dawoj na woza.

AVP, jestem zakochany w Bellerinie i moje modły o ofensywnego bocznego wreszcie zostały wysłuchane. Reszta ma duży potencjał, ale dla mnie trochę za wcześnie. Tylko Hector rozegrał pełny sezon na wysokich obrotach.

Co do muzyki, to ostatnio brakuje chwili. Jakiś czas temu miałem zajawkę na nowoorleańską scenę jazzowo-bluesową i tego sporo katowałem. Np. Dr. Johna.

I Waitsa dużo słucham, a z odrzutkami siedzę przy koksowniku, tyle że ze sztucznym męczennictwem też można przesadzić ;)