Komentarze użytkownika TrueGunner89
Znaleziono 589 komentarzy użytkownika TrueGunner89.
Pokazuję stronę 9 z 15 (komentarze od 321 do 360):
Cieszy powrót Leeds do EPL. Jutro pewnie Brentford (z nieco zapomnianym Joelem Valencią na pokładzie) wyprzedzi West Brom, który dzisiaj zagrał słabo i pewnie o awans do elity będzie musiał bić się w barażu.
Dużo ciekawych kwestii przed nami w związku z bojami na zapleczu. Klich jako ważny punkt zespołu zachowa skład, czy dokupią kilka grajków i będzie rezerwowym albo zostanie sprzedany? Pamiętacie historię Barego Douglasa (teraz też w Leeds)? Dwa sezonu temu pomógł zrobić awans do elity z Wolves (5 goli, 14 asyst) a ci za marne 3 mln funtów oddali go do Leeds :)
Brentford. Mieli walczyć w barażach, ale mają taki finisz, że golą teraz wszystkich. Po restarcie wygrali wszystkie 7 spotkań i moim zdaniem wejdą do EPL z drugiego miejsca. Ciekawy zespół, który po wzmocnieniach może być drugim Sheffield tylko nieco lepiej grający w ofensywie.
West Brom. Obserwuję głównie za sprawą Grosika. Fajnie byłoby go znów zobaczyć w EPL, odzyskał skład, zaczął grać regularnie, ale West Brom jako drużyna nie przekonuje. Oprócz świetnego młodzieżowca z West Hamu Diangany, Pereiry, Phillipsa, Ajayi i Austina nie ma tam za wielu piłkarzy na poziomie elity.
A za nimi cała grupa pościgowa z Fulham, Nottingham, Swansea, Cardiff, czy Millwall Bartka Białkowskiego na czele.
Z tych, który nie uda się awansować a mają szanse i tych, którzy dawno się z nią pożegnali jest kilka nazwisk, które chętnie zobaczyłbym u nas. Choćby K. Ahearne-Granta.
@kwiatinho: Kompletna bzdura. Nie mówię o sytuacji, w której Coutingo złapie uraz raz na jakiś czas. Dozna typowego słuczenia lub jednego poważnego urazu na pół kariery jak De Bruyne, który odpoczywał prawie cały poprzedni sezon, ale o piłkarzach ze szkła jak Abou Diaby. Pamiętasz takiego grajka w naszych szeregach? Coutinho nie pauzuje tak często jak sympatyczny Francuz, ale wypada ze składu dość często. Później wraca do składu (najczęsciej poprzez wejścia z ławki). Tak było też w Bayernie. Bayern nosił się z zamiarem wykupu, ale jak okazało się, że po kontuzjach mięśiowych skręcił jeszcze kostkę to sobie odpuścili.
Też uważam, że Coutiho mógłby nas wyciągnąć na wyższy poziom, pozwoliłby stwarzać zagrożenie także poza szesnastką, przyszpieszyłby naszą grę, ale jak wspomniałem widzę tyle samo plusów i minusów. Lukaku i Sanchez w United też teoretczynie byli gwiazdami ligi. Żaden z nich jednak nie potrafił odnaleźć się w środowisku, które nie było tak idealnie dopasowane do nich jak wcześniej. Nie umieli wywalczyć składu, gdy pojawiły się problemy a u nas ich na pewno nie zabraknie. Nie wiem, czy Coutinho by się u nas odnalazł i napiszę to ponownie, bo widzę, że kilka przebłysków z przeszłości mocno przysłania ci rzeczywistość i zapominasz dlaczego został sprzedany do Barcelony. Nie tylko dlatego, że pasował stylem gry do Blaugrany, ale też dlatego, że na boisku w decydujących momentach nie dawał tego czego od niego oczekiwano a poza nim ciągle narzekał na styl gry zespołu i brak wzmocnień. Był najważniejszym piłkarze LFC w tamtym okresie, ale dla mnie to nierówny piłkarz, który błyszczy głównie na tyle slabych zespołów. Nawet oglądając Bundesligę miałem takie wrażenie, że tylko gdy ma wokół siebie topowych graczy wykorzystuje pełnię swoich możliwości, a gdy skład jest okrojony a na nim spoczywa ciężar gry zespołu to znika i daje za mało. Za te 60 czy 70 baniek oczekuję jednak więcej. Nie tylko lotnego nazwiska z przeszłośćiż w EPL, Bundeslidze i La Liga, ale regularności.
Wypożyczenie z opcją wykupu jest jakimś rozwiązaniem. Gdyby rozegrał odpowiednią ilość spotkań, czy minut, zapewnił odpowiednie liczby i np. pomógł zająć miejsce w czwórce byłoby touczciwym rozwiązaniem, ale jak wspomniałem sa pewne przeszkody.
Jest dla nas za drogi. Był już kiedyś do nas przymierzany (nawet gdy miał gorsze momenty w LFC) i nigdy nie zdecydował się na transfer, bo uważał, że nie walczymy o trofea (teraz tym bardziej nie będziemy mu z nami po drodze). Ja osobiście nie wierzę w ten transfer, ale nie zmienia to faktu, że potrzebujemy kogoś o podobnych atutach i doświadczeniu. Plus wzmocnienia na skrzydłach i w obronie, które są jeszcze ważniejsze niż warianty ofensywne. Auba z Lacą coś z przodu zawsze wkulają. Musimy przede wszystkim przestać ośmieszać się w obronie i nie popełniać błędów indywidualnych. Już samo to da nam czwórkę. Każdy dodatkowy atut ofensywie pozwoli przesunąć się jeszcze wyzej w tabeli. Może nawet powalczyć z City i Liverpoolem, które niedługo też czeka kilka przemeblowań i nie wiadomo jak zaadaptują się nowi gracze.
* Mały edit - Dwa kroki to tyłu rzcz jasna :D
@patryksz: Kogo orał? Wigan, Fulham i Cardiff na początku? Czy gdy kończył przygodę z Liverpolem Bournemouth, Swansea, Brighton i Southampton? W kluczowych meczach Liverpoolu głównie zawodził albo był kontuzjowany. Dla mnie to piłkarz, który robi różnicę, może nawet byłby brakującym elementem naszej ofensywy, ale jest dla nas za drogi. Zakładając, że wykładamy na stół 60-70 milionów, bijemy rekord transferowy klubu i kontuzjogenny Brazylijczyk łapie kontuzję już jesienią (średnio traci kilka do kilkunastu spotkań w sezonie z powodu mikrourazów, mięśnie, kostka itd.). Co robimy? Nie jesteśmy City, że za Silvę wchodzi drugi Silva, za Sterlinga Mahrez a za Aguero Jesus. Dla mnie to inwestycja obarczona zbyt dużym ryzykiem chociaż gdyby to wypaliło to na pewno podniósłby poziom nie tylko klubu, ale i samej ligi. Czy po przygodach w Barcelonie i Bayernie, gdzie walczył o tytuł w lidze, grał w kluczowych meczach Ligi Mistrzów musiałby zrobić dwa kroki do przodu, nie grać ani w pucharach ani walczyć o podium dalej dawałby z siebie maxa? Czy zaczęłby się gwiazdorskie wymówki, że nie mamy jakości, wizyty w klubach i gabinetach lekarskich zamiast skupiania się na piłce? Nazwisko działa na wyobraźnię, ale mimo to mnie nie przekonuje, bo daje więcej pytań niż odpowiedzi.
Edu to jest fanem połowy piłkarzy w Europie, którzy czasem coś strzelą, więc bym się za mocno nie nakręcał na ten transfer. Mundodeportivo jako źródło też nie przeokonuje. Coutinho to dobry piłkarz, ale nie wiem, czy jest wart kasy, którą musielibyśmy zapłacić Barclonie (plus tygodniówka). Nawet jeśli będą chcieli go sprzedać to za mniej niż połowę tego co Barcelona zapłacila pewnie go nie odda. 70 milionów dla klubu, 200-250 tys tygodniówki dla samego piłkarza to dla mnie jednak abstrakcja. Gdyby ktoś chciał się go pozbyć za 30-40 milionów i oferował 150 tys tygodniówki to chciałaby go połowa Europy. Pamiętajmy też, że nasza pozycja przetargowa na razie jest słaba. Skoro Bayern za wypożyczenie płaci 9 milionów to w zasadzie taki piłkarz jest poza naszym zasięgiem. I może lepiej, bo wydaje mi się, że w pojedynkę nic bym nie zrobił i stałby się kozłem ofiarnym braku sukcesów jak kiedyś na Anfield. Z drugiej strony nie możemy inwestować tylo w obiecujące i rozwojowe talenty raz na sezon sprowdzając duże nazwisko, bo ciągle budujemy całą taktykę w oparciu o 3-4 piłkarzy. Opcji mamy niewiele, stajemy się przewidywalni mało konkurencyjni.
Świetny zawodnik. Trochę chaotyczny, ale to pewnie kwestia wieku i braku obycia (mimo ponad setki meczów w Ligue 1 i grze na wszystkich szczeblach francuskiej młodzieżówki). Atuty? Jak na ŚO szybki, z doskonałym przerzutem na kilkadziesiąt metrów, waleczny, bardzo dobrze ustawiający się i czytający grę. Na pewno nie jest gorszy niż Saliba, czy Mari. Jeśli nie zaoferujemy mu kontraktu to na liście transferowej musimy miec naprawdę jakiegoś topowego grajka. Myślę, że jeśli będzie nam zależało to mimo skąpego właściciela będziemy w stanie konkurować o podpis z Torino, które też na pewno dwa razy będzie oglądało potencjalne wydane euro. Dla mnie z dostępnych graczy Sarr to taka opcja 8/10. Są lepsi, ale na rynku jest ich naprawdę garstka. Jestem mega ciekawy, czy poradziłby sobie w Premier League, ale kibicuję takim transferom.
Dalej nie mam zdania o nim. Widziałem go zarówno u nas jak i w Norymberdze (raz nawet na żywo), ale zachowania boiskowe ma podobne do Sokratisa (statyczność, niezła gra głową i rozegrania do najbliższego) i Xhaki (dużo jeżdżenia na dupie i wybijanie piłki głównie na wślizgu, siła fizyczna to największy atut). Jest tylko od nich nieco młodszy. Na uzupełnienie Bundesligowych aspiracji Stuttgartu na pewno się nadaje. Dla nas niezupełnie. Jeśli podpisanie długiego kontraktu tylko po to, żeby za rok zawrzeć opcję obligatoryjnego wykupu po kolejny niezłym sezonie to szanuję, ale jeśli wiążą z nim jakieś nadzieje w Londynie to zaczynam się martwić :)
Dobrze, że w końcu jakiś menedżer o tym mówi wprost. Bez wydania określonej kwoty nie da się zmniejszyć różnicy pomiędzy nasilniejszymi zespołami, które regularnie wydają ogromne kwoty na wzmocnienia. Czołówka odjechała nam dawno. Gdyby nie pojedyncz błyski i wydanie tych 50 baniek raz w doku na Lace czy Aube już dawno zabrakłoby nam tlenu. United zanim trafiło z Bruno i zanim wydało kasę na sprawdzonych w lidze AWB, Maguire'a, Jamesa i świetnych juniorów z akademii Greenwooda i Williamsa wydało dziesiątki milionów na jakieś nieporozuienia pokroju Freda czy Dalota. Nie wierzę, że Arteta otrzyma realne wsparcie. Dostanie pewnie budżet rzędu 50 milionów plus to co uda się zarobić z transferów, czyli pewnie połowę tej pierwszej kwoty. Mając 75-80 milionów można na obecnym rynku kupic jednego, dwóch topowych piłkarzy, a potrzebujemy przynajmniej 4 z topu, którzy wyręczą nieporozumienia typu Luiz plus 2 nowe twarze na rotacje (młodych, ale już ogranych graczy np. z Championship typu Nathan Ferguson, któremu gnomy z West Bromu nie przedłużyły kontraktu a Bilić się wściekł, że do tego dopuszczono ... albo kogoś z akademii kto tak jak Saka mógłby próbować przebijać się do składu i o dziwo robić w krótkim czasie ogromne postępy). In Arteta We Trust. Trzymam kciuki, żeby ktoś z jajami wstrząsnął w końcu tą szatnią (chłopakom czasem brakowało zaangażowania) i gabinetem naszego szacownego, ale i skąpego głównego udziałowca pana Kroenke, który musi w końcu zastanowić się, czy chce tylko zarabiać na brandzie czy cele sportowe też mają dla niego jakieolwiek znaczenie. Czekamy ... ważne tygodnie przed nami.
@RIVALDO700: A ja jestem zdania, że gdy wróci walka o każdy punkt od początku to Liverpool znów będzie wielki. Co więcej oni mają tylko dwa mecze do końca sezonu. Brak FA Cup jak my czy Chelsea i Ligi Mistrzów jak City, czy Ligi Europy jak United. Mogą spokojnie pogadać o tym co nie działało, gdy odpadali z LM, czy co się posypało od przegranej z Watfordem. Dla mnie to wciąż najważniejszy kandydat do tytułu. Groźny w każdej formacji. Nawet dziś mogli strzelić z pięć bramek. Za nimi będzie pewnie znów City, bo tak szerokiego i mocnego składu nie ma żaden inny zespół w lidze a po odejściu Sane i Silvy pewnie się wzmocnią. Chelsea już bardzo mocno wzmocniło ofensywę (nadzieja w tym, że nadal obrona będzie dziurawa), United podobnie i niewykluczone, że to oni będą teraz trzecią siłą w lidze (tu też problemem jest nieszczelna obrona). Z naszym aktualnym stanem kadrowym możemy skupić się na walce o 5 miejsce, ale wierzę, że zrobimy porządne przemeblowanie i dokonamy 4-5 poważnych zmian (zwłaszcza w obronie i pomocy). A wtedy kto wie. Ma kto u nas strzelać bramki, ale mam wrażenie, że za często gubiliśmy pynkty mimo prowadzenia, przegrywaliśmy mecze, które były wygrane a czasem po prostu zabrakło charakteru i zgrania, bo ciągle zmienialiśmy wyjściową jedenastkę, taktykę i całą resztę ... a sezon zaczynaliśmy z sagą transferową Koscielnego i odejściem ważnego piłkarza środka pola Mhitarjana.
Pozycja Firmino w LFC raczej nie ulegnie zmianie, bo on jest takim typem piłkarza, który ma robić miejsce dla bocznych obrońców Robertsona i TAA i ruchliwych Mane i Salaha. Czasem coś strzeli i Klopp zawsze jest z niego zadowolony. Co do Minamino się zgadzam. Zupełnie nie może się odnaleźć w taktyce Liverpoolu i wygląda na zagubionego. Miejsca dla Shaquiriego, Lovrena i Origiego też moim zdaniem może w nowym rozdaniu zabraknąć, bo grają coraz mniej i coraz słabiej. Nie martwmy się o Liberpool, samy mamy swoje bolączki i mam nadzieję, że uda się je wyeliminować, ale wcześniej wsadzimy coś nieoczekiwanie do gabloty (If you know what I mean) :D
@RIVALDO700: Przesada. Martinez to półkę słabszy bramkarz od wspomnianej dwójki. Solidny, ale to nie ten sam poziom. Forma z ostatnich spotkań miło zaskakuje i może to ten sam casus co Szczęsny. Czekał na szansę, dostał ją i później długo nie mógł oddać bluzy z jedynką. A propos Szczęsnego był też przecież Fabian, który długo czekał na szansę, raz ją wykorzystywał a raz nie i w końcu odszedł grać regularnie. Sądzę, że Martineza też to czeka. Na razie pracuje nie tylko na zostanie numerem dwa w Arsenalu, ale przede wszystkim na nazwisko i szansę gry z jedynką (ale w innym klubie). Dopóki Leno nie odejdzie nie sądzę, aby coś się zmieniło w hierarchii bramkarzy, bo Niemiec jest po prostu lepszy i bardziej doświadczony.
Ważne punkty. Chociaż prawie nas w tym meczu nie było, bo Liverpool prowadził grę to potrafiliśmy wykorzystać ich błędy. Sądzę, że gdyby Liverpool potrzebował tych punktów do mistrzostwa to by się po nas przejechał, ale zagrali tak niefrasobliwie, tak wolno i zupełnie do siebie niepodobnie, że wystarczyły nam 2-3 zrywy żeby zgarnąć pełną pulę. Miło zaskoczył mnie Laca. Czujny i ruchliwy z przodu, skuteczny w wykończeniu i dokładny przy asyście, dużo walczący. Może to dzięki temu, że oderwał się na chwilę od swojej szablonowej pozycji na 20 mętrze i zamiast wikłać się w przepychanki z Van Dijkiem wychodził po piłkę, zrobił tez miejsce kolegom, bardzo dobry występ Martineza (wyjął dwie ważne piłki), Ska i Cedrik bardzo solidnie, Holding i Luiz stadardowo z wylewami w obronie, Xhaka jak to o na granicy żółci i czerwieni w kilku sytuacjach (temat na pewno będzie wracał), bardzo rozczarował mnie Pepe (coś się złego z nim dzieje, przygaszony, człapiący, krzyki Artety musiały go dopiero obudzić, bo nie startował do niektórych piłek, nie pomagał w obronie). Reszta bez większego wyrazu. Ekonomicznie, ale skutecznie. Teraz pozostaje czekać na miłą niespodziankę w sobotę. Powtórka mile widziana choć tutaj determinacja rywala powinna być większa. Mam nadzieję, że nasza też taka będzie.
Moim zdaniem byłaby to dla nas duża strata, bo chociaż grał ostatnio mniej to moim zdaniem nadal zawodnik nadający się nie tylko do 18stki meczowej, ale nawet dopodstawowego składu (boki obrony albo nawet boki pomocy). Sprzedamy go za 10-15 baniek co na lokalnym, angielskim rynku byłoby mega promocją. Wolałbym, żeby zamiast tego został i żeby grał regularnie. Pytanie czy problemem jest faktycznie tylko to, że nie dostaje minut, czy to, że nie gra w środku pola tylko na alternatywnych pozycjach i łata dziury. Jeśli to pierwsze to bardzo chciałbym, żeby został, bo zazwyczaj wyglądał dobrze i pewnie (a ma rezerwy i zbliżoną jakościowo konkrencję). Nie ustępuje Bellerinowi, Cedrikowi czy Tierneowi. Na środku pomocy traci jednak swoje atuty np. szybkość. Gdy konkurował o skład z Iwobim czy Elnenym można było eksperymentować, ale w środku pomocy wolę półkę lepszych graczy. Szybciej myślących niż biegających, takich, którzy lepiej radzą sobie w grze kombinacyjnej. Którzy nie boją się powalczyć o górną piłkę, czy przepchnąć rywala barkiem. Dylemat i dla klubu i dla piłkarza. 22 lata to ostatni moment na szukanie sobie miejsca na boisku i budowanie swojej marki w lidze. Jeśli odejdzie to mam nadzieję, że np. do Niemiec do klubu pokroju BVB czy Lipska, a nie wzmacniając ligowych rywali Arsenalu.
Niedawno chodziły ploty o kierunku greckim i Olympiakosie. Moim zdaniem to dobry pomysł dla każdej ze stron. Klub na miarę jego potencjału a dla nas szansa realnego zarobku. W Olympiakosie grają na tej pozycji Bouchalakis z przeszłością w Championship i Guilherme dos Santos Torres, który grał w zespołach z dołu tabeli Serie A i La Liga. W kadrze na kolejny sezon u nas go nie widzę. Turcy chyba też w niego nie wierzę choć miał niezły sezon. Albo pójdzie znów na wypożyczenie albo w końcu uda się go sprzedać, bo kilka dobrych spotkań w sezonie to za mało na Arsenal. Zwłaszcza na tak newralgicznej pozycji jak DM. Kilka baniek za niego można przeznaczyć na dopłatę do opcji premium albo podniesienie tygodniówek kluczowych graczy.
Stary lis Mou zabija piękno piłki, ale jest ciągle skuteczy w tym co robi, gdy ma własciwy materiał. Arteta z kolei chciałby grać pięknie dla oka, zwraca uwagę na aspekt ekonomiki gry, ale trudno o realizację jeśli wykonawcy wciąż go zawodzą. Fajnie, że Hiszpan zdobywa doświadczenie i jest doceniany jako trener. Piłkarzem był eleganckim. Mocno kibicowałem jeszcze gdy biegał w koszulce Evertonu, później u nas, gdy był nieco mniej skuteczny pod bramką rywali, ale w środku pola robił różnicę. Słowa Mou to pewnie kurtuazja, a Artete ocenimy po przyszłym sezonie. Za 12 miesięcy będziemy wiedzieć, czy potrafi zbudować zespół, zarządzać szatnią i stworzyć charakterystyczny styl gry, który będzie efektywny a nie tylko efektowny.
Jeden z nielicznych mocnych punktów zspołu w ostatnim czasie. Jeśli ominą go kontuzje to mamy klasowego grajka na długi czas. Pytanie, czy jego największa zaleta (zaangażowanie w obronie i asekuranckość a ataku) nie stanie się jego największym przekleństwem, bo nie można startować do każdej piłki, wsadzać głowę tam gdzie inni nie chcą wsadzić nogi tylko po to, żeby udowodnić swoją przydatność w każdym meczu. Tak samo jak nie można tylko mądrze stać z tyłu i pilnować wyniku. A Tierneyowi po mocnej pracy w obronie brakuje często tlenu a ataku i zagrywa piłki na oślep (niby nieźle bite, niby w te same sektory, ale czasem lepiej puścić wycofać piłkę na szesnastkę, spróbowac uderzenia ... a jemu albo brakuje odwagi albo umiejętności - jeszcze nie wiem). Albo odwrotnie ... mocno pracuje w ofensywie, dobrze czuje się w grze kombinacyjnej, potrafi zagrac prostopadłe podanie, ale z powrotem jest ciężej i daje się przepchnąć rosłym, silnym napastnikom bądź obrońcą drużyny przeciwnej (już kilka razy taka sytuacja miała miejsce ... ostatnio wczoraj). Tylko zachowanie zdrowego balansu pomiędzy grą obronną i atakiem sprawi, że będzie topowym bocznym obrońcą a nie kolejnym przeciętnym wahadłowym, którego zje wlasna ambicja i częste urazy. Pamiętam jednak, że po Kolasinacu (też lewonożnym) oczekiwałem jeszcze więcej niż teraz po Tierneyu. Tamten transfer z perspektywy oceniam na trójkę w skali szkolej, więc Tierney nie ma trudnego zadania, żeby być w mojej subiektywnej hierarchii wyżej od Bośniaka.
Wyrównane spotkanie. Totki miały swoje szanse, ale po strzelonym golu (ładnym zresztą) powinniśmy to spotkanie domknąć drugim golem, a tego nie zrobiliśmy i to się zemściło. W zasadzie prowadziliśmy grę, w drugiej części dominowaliśmy a zawiodło to co zawsze. Błędy indywidualne obrony (na miejscu Arsenalu dopłaciłbym Luizowi, żeby jednak opuścił klub, po raz kolejny rozczarował mnie Kolasinac, któremu siedzenie na łace nie posłużyło i Mustafi, który mimo niezłych momentów meczu miał też te komiczne np. gdy próbował przewrotki w polu karnym Spurs albo gdy zgubił krycie Alderweirelda przy stałym fragmencie i zostawił go drobnemu Tierneyowi) i niewykorzystane sytuacje Auby (wiem, że znajdą się tacy, którzy będa bronili jego dubletów z Norwich czy Watfordem, ważnych bramek ratujących nam twarz z niektórych spotkaniach, ale to kolejne spotkanie gdzie mógł z łatwością strzelić trzy bramki a nie strzelił żadnej. Nie wiem też co się dzieje z Pepe, bo chociaż dochodzi do sytuacji mam wrażenie, że zgasł, brakuje mu już tego drive'u, który prezentował jeszcze niedawno. Fajnie, że obudził się Laca, bo na razie Martinelli i Nketiah poza kadrą.
Nie wiem co o tym sądzić. Niby kolejny mecz, w których zawodzimy, gubimy cenne punkty, ale odbiór meczu po raz kolejny nie był męczarnią. Wierzę, że to dobry prognostyk i uda się zrobić w tym sezonie jeszcze coś pozytywnego. Zaskoczyć rozleniwiony Liverpool, rotujące składem City, czy rozjechać dwóch potencjalnych spadkowiczów. Puchary już raczej nam nie grożą. Znów trudno będzie pozyskać wysokiej klasy piłkarzy za dobrą cenę. Kasa klubowa też na tym ucierpi. Mam nadzieję, że wietrzenie magazynów już zaplanowane i zostawimy tych piłkarzy, którzy coś wniosą do gry w kolejnej kampanii. Proste to nie będzie, bo nie szukamy jednego klasowego zawoadnika tylko przynajmniej 4-5. Patrząc na plany transferowe United i już dokonane transfery Chelsea, będące poza naszym zasięgiem Liverpool i City, planujący kilka roszad Tottenham, Leicester czy Everton za chwilę i szóstka może być dla nas trudna do osiągnięcia.
@fabregas1987: Ten mecz z Barceloną to chyba sezon 2010/2011, czyli ostatni czas, gdy mieliśmy swój niepowtarzalny styl i resztki wspomnień z 'tłustych lat' przełomu XX i XXI wieku. Van Persie stawał się wtedy poważnym napadziorem, strzelił blisko 20 bramek w sezonie i za chwilę miał swój prime time najpierw u nas (król strzelców 2011/2012) a później w United (wygranie ligi), Song, który z niezłego pomocnika stawał się momentam wybitny (sezon 11/12 to gol i 12 asyst), młody Szczęsny, który wtedy postawił się Messiemu i Villi i miał kilka naprawdę świetnych momentów, które pewnie sprawiły, że dziś jest tu gdzie jest, czy Wilshere, z którym wiązaliśmy wtedy ogromne nadzieje, które kiełkowały po każdej wypieszczonej akcji bramkowej, w którą był zamieszany i gasły po kolejnej kontuzji, która sprawiała, że nigdy nie wykorzystał pełni talentu. W kolejnych sezonach mieliśmy przebłyski i doczłapywaliśmy się w okolice podium, ale nie liczyliśmy się na poważnie w lidze, bo z zespołami z szóstki głównie przegrywaliśmy, a w europejskich pucharach schody zaczynały się w pierwszym meczu po wyjściu z grupy. Ostatnio zmieniliśmy priosytety i zamiast walczyć i czwórkę walczymy o szóstkę, zamiast Ronaldo ściągamy Lacazette'a, zamiast walczyć w Lidrze Mistrzów przebijamy się przez kolejne rundy w Lidze Europy.
Co do Fili i wywiadu ... niby nic zaskakującgo, ale dobrze usłyszeć niektóre rzeczy. O przyszłości, o Lechii, o wzorcach i o rozumieniu kilku innych spraw, na które jako młody perspektywiczny zawodnik mógłby patrzeć mniej dojrzale albo nie interesować się nimi wcale. Chłopak ma poukładane w głowie, na boisku dość pewny siebie, jak ustabilizuje formę może być kiedyś poważnym grajkiem. W meczach z Broendby czy w lidze długimi fragmentami grał jak profesor. Błędy się zdarzają, ale na razie ma zdecydowanie więcej dobrych momentów niż słabszych. Nauka od Mladenovicia, Nalepy, Malocy, czy Kuciaka na pewno nie poszła w las. Trzymam kciuki, żeby poszedł do lepszego klubu i spróbował na zachodzie zrobić kolejny krok. A wtedy może kolejny wywiad o Arsenalu nie będzie tylko rozmową o ulubionym klubie z dzieciństwa a o klubie, który wysyła skautów, aby oglądali go pod kątem gry w Londnie. Nigdy nie mów nigdy :)
@Rider: Żeby tylko 300. 350 tysięcy funtów. Jak to ktoś kiedyś ładnie napisał: 'Disgraceful, but no surprise - Ozil's been getting £350k-a-week for doing nothing since 2017' :) Mam nadzieję, że już nigdy nie damy żadnemu grajkowi takiej tygodniówki, bo to rozbój w biały dzień. Nawet topowych graczy ligi można utrzymać za połowę tej kwoty, a Oezil topowy były raptem przez kilka sezonów (z czego połowę nie u nas). Kosztowna nauczka, ale warto z niej wyciągnąć wnioski.
@Simao12: W przypadku Ceballosa nie można kierować się suchymi liczbami. Trzeba wejść głębiej. Popatrzyć jak kontroluje tempo gry zespołu, decyduje kiedy tą grę przyspieszyć, a kiedy zwolnić, w jakich strefach spędza czas i w jakie strefy potrafi dostarczyć piłkę. Jak pomaga zachować balans pomiędzy obroną a atakiem. Jeśli piszesz, że brak mu dynamiki to znaczy, że nie widziałeś dotąd żadnego jego meczu. Jasne, że przy Aubie czy Sace może wyglądać na dublera Xhaki, ale to jest dynamiczny i bardzo kreatywny zawodnik. Ozeil w swoim prime time też wyglądał jakby człapał po boisku, ale gdy trzeba było przyspieszyć, pościgać się na skrzydle, gubić balansem przeciwnika to robił to jak mało kto. Nawet jak Arsenal wejdzie na półkę wyżej, będzie grał lepiej, szybciej i skutecznej to nie spodziewaj się, że nagle Ceballos strzeli 10 bramek w sezonie, bo on ma inne zadania. Prędzej czekałbym na asysty albo asysty drugiego stopnia, których z kolei w statystykach nie ma a często mają decydujące znaczenie w rozegraniu akcji bramkowej. Nawet gdy będziemy wygrywać wszystko Ceballos będzie bohaterem z cienia, którego więcej chwalić będzie Arteta w szatni za w pełni zrealizowany plan na mecz niż kibice w social media czy prasa, dla których ważne będzie tylko kto strzelił, kto asystował i kto zachował czyste konto. Mimo to uważam, że w pełnym sezonie stać go na kilka bramek i ok. 10 asyst. Jeśli Arteta przebuduje zespół, a Dani u nas zostanie to powinno być to normą co sezon. Tyle teoria. Praktyka zweryfikuje czy coś z tego będzie.
Potencjał wciąż znacznie większy niż to co do tej pory pokazał, ale widać progres. Nie wiem, czy to zasługa Artety i okazania Ceballosowi większego zaufania niż Emery, czy kończącę się wypożyczenie, po którym na pewno jego klub będzie się chciał go pozbyć, ale po ostatnich wynikach uważam, że warto dać mu jeszcze jedną szansę wypożyczenia z opcją wykupu. Z Leicester schodził z boiska przy naszym prowadzeniu. 2/3 sptotkań na wiosnę z Ceballosem na boisku kończymy bez straty gola. Przegraliśmy tylko dwa spotkania (z City, z którymi nie istnieliśmy jako drużyna i z Brighton na własne życzenie oddając inicjatywę w końcówce/ Hiszpana nie było na boisku gdy traciliśmy drugą bramkę). Jego tygodniówka jest jedną z mniejszych w zespole, to wciąż młody, bardzo wszechstronny piłkarz. Na jedną wadę przypadają cztery zalety, więc chyba warto. Szkoda, że tak mocno przywiązany jest do roli box to box i rozdzielania piłek w środku pola a za mało angażuje się w ofensywę, bo moim zdaniem jego liczby mogłoby być lepsze i przekonać nieprzekonanych. Oponować mocno przeciwko jego pozostaniu na pewno jednak nie zamierzam. Zobaczymy jakie warunki przedstawi Real, który piłkarza nie chce, ale jednocześnie nie będzie chciał schodzić z ceny. W końcu to MVP młodzieżowego EURO 2017 i mistrz z 2017 i 2019 roku, piłkarz Realu i reprezentant Hiszpanii. Takich graczy nie oddaje się za symboliczną dychę, więc oczekiwania finansowe Realu mogę być po prostu nierealne.
Mogło być wymęczone 1:0, ale nadal jesteśmy niedojrzałą drużyną, która na własne życzenie gubi punkty. Najpierw oddajemy inicjatywę, później łapiemy niepotrzebne kartki i gramy w osbałbieniu a na koniec już tradycyjnie popełniamy, błędy indywidualne przy kryciu i tracimy bramkę, która pozbawia nas cennych punktów. Szkoda. Kolejne rozczarowanie.
Na prawie każdej pozycji mamy lepszego piłkarza (może za wyjątkiem bramki). Chciałoby się krzyknąć 'na nich' panowie! :) Na podstawie tego co na papierze postawiłbym na 3:1 dla nas. Rozsądek podpowiada, że nie będzie to taki łatwy mecz. Wymęczone 2:1 albo 1:0. W każdym razie ... tylko 3 punkty!
@kuzguwu: Dlatego nie powinniśmy patrzeć się na to jaki mecz zagra rywal tylko sami narzucić swój styl gry. Jeśli my kontrolujemy spotkanie, jesteśmy w dobrej dyspozycji to nie ma w tej lidze zespołu, którego nie jesteśmy w stanie pokonać (nawet gdy też zagra świetne spotkanie). Chodzi teraz tylko o regularność i zykanie pewności siebie, bo tego dawno w naszym klubie nie ma. I o nie popełnianie błędów, bo zazwyczaj to nie rywal był od nas znacznie lepszy piłkarsko tylko my byliśmy tak słabi (błędy indywidualne, brak zaangażowanie itd.). WIerzę, że to już za nami i z każdym spotkaniem będziemy powoli przesuwać się w górę tabeli. Udany finisz nie tylko będzie pretekstem, żeby ponownie uwierzyć w tą drużynę, ale przede wszystki da Artecie argumenty, że przy kilku zmianach można osiągać z tym zespołem sukcesy. A potencjalnym nowym piłkarzom, że przychodzą do klubu z aspiracjami, który nadal jest w czołówce klubów w Anglii i mam nadzieję w europejskich pucharach. Chwila prawdy ...
Drobne problemy Lisów powinny nas cieszyć, ale to jeden z zespołów z dość długą ławką, więc nie ma na razie co dzielić skóry na niedźwiedziu. Zwłaszcza, że 13 punktów w tabeli, które nas dzieli to nie przypadek. Za Chwilwella zagra doświadczony Fuchs, który nie raz dobrym dośrodkowaniem obsługiwał Vardy'ego, a w środku pola Maddisona zastąpi Tielemans lub Barnes a w obwodzie jest jeszcze Gray. Trzeba szykować się na trudne spotkanie, ale jedncześnie warto wykorzystać małą zadyszkę Leicester. Stawiam na jednobramkowe zwycięstwo Arsenalu.
Dużo pozytywów. Info o wietrzeniu magazynów cieszy bardzo, o motywowaniu Lacy też, bo myślałem, że powoli kładzie się na nim krzyżyk. I tak ... Sposób na morderstwo to fajny, wciągajcy serial! :)
@Jack_Herrer: Po co chcesz sprzedawać AMN, Willocka i Nelsona? Przecież to zupełnie inne pozycje? AMN to przede wszystkim prawy obrońca. Nawet jak odejdzie Bellerin może być rotowany z Cedrikiem albo grać jako wahadłowy (gdybyśmy grali nieforalną piątką w obronie). Willock to przede wszystkim piłkarz środka pola (CM, ale może też zagrać głębiej jako DM lub wyżej jako AM - zależy od ustawienia). Od biedy może zagrać na skrzydle, ale to nie jest jego wiodąca pozycja. Najbliżej do ASM ma Nelson, ale to też nie jest typowy skrzydłowy, boczny pomocnik pokroju Pepe czy właśnie Maxima. Nelson najczęściej gra wyżej. Bardziej jako fałszywy napastnik lub wysoko ustawiony skrzydłowy, który często zmienia pozycję i stornę boiska (coś jak w Liverpoolu Mane i Salah, ale nie spodziewałbym się, że zaczniemy grać 1-4-3-3). Nie widzę sensu sprzedawać któregokolwiek z naszych młodych graczy. Każy już pokazał, że sporo potrafi. Jeśli nie wywalczą miejsca w składzie i będą 2-3 wyborem na swojej pozycji Arteta może poszukać wypożyczenia.Nelson w poprzednim sezonie wszedł do Bundesligi z buta i w pierwszych siedmiu meczach miał sześć bramek i asystę. Później zaczął marudzić i zgasł. Maxim to ciekawszy i bardziej doświadczony piłkarz, ale nadal uważam, że na chwilę obecną nie dla nas. Newcastle przyda się bardziej, zamiast dostawać epizody u nas tam będzie ciągnął wózek do czasu aż klub przejmie nowy właściciel i nie dokupi kilku gwiazd. Sądzę, że w ogóle nie ma takiego tematu jak ASM w Londynie i zapewne ktoś z jego otoczenia wypuścił tylko plotę, żeby nakręcić zainteresowanie wokół swojego zawodnika. Dość popularne zjawisko. Nie żyjmy plotami, bo znów wirtualnie sprowadzimy Ronaldo, Ibrę i Suareza a na koniec dostaniemy Chamakha i Bentnera :)
Wszyscy go tu cisną, ale pewnie nikt nie widział go więcej niż raz na boisku. To zawsze bawi. Po przeczytaniu argumentów zwłaszcza.
- wchodzi w drybling, czasem traci piłkę ... na tym chyba polega rola skrzydłowego? żeby wchodził w drybling i robił przewagę w bocznych sektorach czyż nie? Jak gra nasz Pepe? Jak gra Zaha w Crystal Palace czy Traore w Wolves? Straty są wpisane w rolę skrzydłowego, ASM przynajmniej umie odzyskać piłkę po stracie, a w zespołach z TOP 6 to bardzo częsty problem, bo ciągle się atakuje a straty są nieodłącznym elementem gry ... dlatego tak ważny jest środek pola i zabezpiecznie się w razie strat
- cyrkowiec, druga wersja Gervinho ... z czego wynika ta ocena? z fryzury? chyba tak, bo na pewno nie ze znajomośći jego stylu gry.. ASM jest dość oszczędny w zwodach, ale skuteczny, często rolił przewagę, biegał w wolne strefy, potrafił zagrać nieszablonową piłkę, dużo bliżej mu do Ben Arfy, który przedrybluje trzech piłkarzy i odda koledze do pustej niż Gervinho, który woził piłkę do linii i próbował wejść z nią do bramki
- mamy Sakę, Nelsona itd, rozwijajmy adademię, nie ma liczb ... ma liczby zbliżone do Pepe, też kilka misięcy stracił na aklimatyzację i naukę stylu gry Srok, kiedy zapewnił sobie plac to i liczby się pojawiły a od kilku kolejek regularnie asystuje bądź strzela bramki, dla mnie to piłkarz rozwijający się, który może być gwiazdą ligi, ale też zgadzam się, że mamy piłkarzy o podobnym profilu ... zbyt wielu biegaczy, zbyt mało kreatywności, zbyt wielu piłkarzy, którzy nawet jeśli nie są skrzydłowymi to z powodzeniem mogliby nimi być np. Auba a brakuje nam ludzi do kreacji, którzy zrobią różnicę.
Sądzę, że go nie potrzebujemy w tym momencie, ale warto go obserwować. Niestety zawsze po kilku dobrych występach jakiegoś grajka ktoś napisze, że Arsenal jest zainteresowany, ale to żadna nowość skoro obserwujemy pół świata ... Dla mnie ten transfer nie ma szans powodzenia ... nie szukamy na razie tego typu piłkarza, Newcastle wcale nie zamierza się go pozbywać (zwlaszcza w obliczu projektu, który chcą stworzyć na północy), źródło też jest takie, że równie dobrze mogą napisać, że obserwujemy Bruno i Rashforda ... no obserwujemy ... i co z tego skoro finansowo nie wydamy 60-70 baniek, sportowo dla nich to żaden awans, a w United czują się dobrze ... Plotki, ploteczki ... liga się skończy to będzie się takich pojawiało 10 dziennie.
Co nie znaczy, że nie warto trzymać ręki na pulsie. Ja przyjrzałbym się spadkowiczom, bo tam będzie kilka okazji ... Buendia, Calum WIlson, McGinn, Aarons, może Ake i Mings i parę innych opcji. Jest też kilka opcji z Championship. Niech inspiracją będzie choćby postawa Bowena, którego West Ham wyciągnął z Hull za promocyjne 20 baniek a teraz jest ich najlepszym piłkarze. Trochę jak Werner. Niby skrzydłowy, niby fałszywy napastnik. Udział przy prawie każdym golu. Duzo zaangażowania, młody wiek.
@tomash473: I pewnie dzięki przewadze w środku pola wygraliśmy to spotkanie. Wilki były groźne, miały swoje sytuacje, ale oprócz szczęścia trzeba było wybiegać swoje, znautralizować ich silne strony i dołożyć coś od siebie. Fajnie, że mądrze się cofnęliśmy, bo Wilki tylko czekały na możliwość wyjścia z kontrą i w odpowiednim momencie dorzuciliśmy bramki. Cieszy też duża ilość celnych strzałów, bo Wilki w obronie z wahadłowymi zazwyczaj na to nie pozwalają i mocno zagęszczają środek pola. Cenne punkty, które mam nadzieję są prognostykiem lepszej gry na kilka tygodni a nie pojedynczym wybiegiem.
Szkoda to jest co roku walczyć o miejsce w szóstce z top 6. Mamy zbyt wielu Bellerinów, którzy bardziej skupiają się na tym jak wyglądają niż jak wypadają sportowo. Poza tym utrzymanie Hiszpana to dość droga zabwawa. 105 tys funtów tygodniowo to 1/3 więcej niż np. Chelsea płaci Azpilicuecie, 1/3 więcej niż na tej samej pozycji dostaje dużo lepszy Pereira w Leicester, ponad 3 razy więcej niż Liverpool płaci Trentowi.Dla sentymentu zatrzymałbym też Bergkampa, bo jego odejścia też było mi szkoda, ale czy to znaczy, że mamy trzymać kogoś na siłę jeśli nie może dać nam odpowiedniej jakości? To samo z obrażonym Koscielnym czy spełniającym swoje marzenie o wygraniu Premier League Van Persim. Każdego było 'trochę szkoda' się pozbywać, ale korzyści ze sprzedaży w przypadku Bellerina byłyby znacznie większe niż z jego pozostania w Londynie.Jeśli zostanie i będzie rywalizował z Cedrikiem okej. Mielibyśmy dwóch solidnych bocznych obrońców ogranych w Premier League, ale Portugalczyk jest w grze defesnwynej znaczie lepszy od Hiszpana, więc nie wiem, czy Bellerin pogodzi się z byciem rezerwowym. Jeśli Arteta widzi go w składzie kosztem Soaresa to czekają nas kolejne mecze, w których będziemy tracić masę bramek, bo sympatyczny Hiszpan zapomniał wrócić do obrony po jednym ze swoich wielu rajdów skrzydłem. Życzę mu dobrze, ale jeśli ktoś zapłaci za niego 30 baniek to nie zastanawia się i brać z pocałowaniem ręki.
Oddałbym bez żalu. Zwłaszcza, że boiskowo jak na swój wiek jest dość dojrzały i zaskakująco drogo wyceniany. Za te 35 baniek spokojnie można wziąć Parteya. Problem z tym, że Atletico chce za niego ok. 45 mln a skąpcy z Londynu rozważają wymianą za Guendoziego, Toreirę i Lacę. Pierwszego mogą oddać nawet za 15-20 baniek. Dużych braków nie odczujemy. Toreira i Laca to jednak bardzo pożyteczni piłkarze i jeśli mieliby od nas odejść to tylo za kogoś o podobnym potencjale.Nie widzę też sensu wlączania Lacazetta, który jest napastnikiem w wymianę za defensywnego pomocnika na co wskazuje np. The Sun. Mam nadzieję, że jak to z nimi bywa brukowiec pisze, żeby pisać, a ktoś pójdzie po rozum do głowy i jeśli faktycznie dojdzie do wymiana to w odpowiednich proporcjach np. Guengozi i/lub Toreira za Parteya. A jak chcą Lacę to niech dorzucą Angela Coreę na prawe skrzydełko, Yanika Carrasco na lewe albo jakiś konkret do środka pola np. Saula lub Koke. Wiem, że to nierealne na obecną chwilę, ale przynajmniej logiczne jesli chodzi o skalę wymiany :)
Wziąć 35-40 baniek od PSG i sam go tam zawiozę. Tam się odnajdzie wśród Neymarów, Icardich i Di Mariów. Od wielu lat prezentuje jedynie przeciętny ligowy poziom. Mecze dobre ze słabszymi rywalami przeplata koszmarnymi (głównie z tymi silniejszymi). W obronie dużo słabszy niż w ataku a to jednak obrońca. Dużo bardziej od lat doceniam Cedrika Soaresa a Bellerin ma wiek, atuty i doświadczenie, za które duże kluby powiny uczcicie zapłacić. Dzięki temu uzupełnimy jedną lub dwie inne pozycje, gdzie koniecznie musimy znaleźć zastępców.
Mimo wielu banałów cieszy, że padają też takie słowa: 'W żadnym meczu nie mamy już marginesu błędu i wiemy o tym'. Nadzieja na LM w przyszłym sezonie jest niewielka, bo miejsca za Liverpoolem są już w zasadzie rozdzielone, ale kto wie. Jeśli wygramy wszystko do końca to nawet czwórka jest możliwa. Realistycznie sądzę, że pary wystarczy nam na 9-12 punktów. 12 powinno dać miejsce w szóstce. Pierwszy wariant będzie sukcesem. Drugi absolutbym minimum, bo nie wyobrażam sobie sezonu bez jakichkolwiek pucharów i poza najlepszą szóstką.
Z drugiej strony pewnym jest, że Wolves czy Leicester tanio skóry nie sprzedadzą. Najbliższe mecze zdefiniują też miejsce Sheffield i Tottenhamu, które mimo dość trudnych terminarzy tanio skóry nie sprzedadzą. Piersi stają przed ogromną szansą, która może się nie powtórzyć, a drudzy po serii słabych gier mają coś do udowodnienia, bo pozycja Mourinho coraz słabsza. Dobrze, że mamy bezpośrednie mecze właśnie z Leicester czy Tottenhamem. Łatwiej odrabia się punkty w meczach bezpośrednich niż korespondecyjnie. Jak co roku na finiszu czeka nas próba charakteru ... ostatnio rzadko przechodziliśmy ją pomyślnie. Jeśli dopisze nam szczęście i dobra dyspozycja dnia jak z Wolves to wierzę w powrót do top6.
Klasyfikacja końcowa top 10 sezonu 2019/2020 moim zdaniem: Liverpool, City, Leicester, United, Chelsea, Arsenal, Tottenham, Wolves, Sheffield, Everton. Głównie ze względu na aktualną tabelę, terminarz i formę.
Co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone. Nie dziwię się, że próbujemy działać na granicy prawa. Obecnie każda duża firma maksymalizuje swoje zyski właśnie w taki sposób. Dla mnie to przejaw zaradności, a nie braku etyki. Nieetyczne byłoby nie płacenie podatków, czy nie wywiązywanie się z umów z piłkarzami, trenerami czy kontrahentami biznesowimi a nie wykorzystywanie kruczków prawnych do prowadzenia efetywnych działań biznesowych. Dostaliśmy ostrzeżenie okej. Trzeba się z tym pogodzić. Nie my pierwsi, nie ostatni. Takie czasy, że każdą umowę należy odpowiednio zabezpieczyć właściwymi klauzulami, żeby wiecznie nie dokładać do interesu jak to robią niektóre mniej zaradne kluby/przedsiębiorstwa.
I jak nie traktować piłkarzy jak darmozjazdów skoro boją się podpisywać papiery, które większą odpowiedzalność przerzucają na nich. To przecież zdrowe podejście. Dostajesz podstawę, która jest wysoka, ale nie złodziejska. Chcesz mieć drugie tyle (albo dużo większy procent z tego co wcześniej) to podnieś to z boiska. Zagraj odpowiednią ilość spotkań, strzel odpowiednią ilość bramek, przyczyń się do odpowiedniej ilości zdobytych punktów i odpowiedniego miejsca w tabelu gwarantującego np. europejskie puchary. Wszystko ponad to, ze trenuje i podnosi wartość marketingową to wyniki, za które należy się premia. Nie widzę powodu, aby rozdawać piłkarzom gwiazdorskie kontrakty za siedzenie na ławce (Oezil) albo dziesiątki zmarnowanych szans na gola (Auba, Laca), które kosztowały nas w tym sezonie kilkanaście punktów. Jak już wcześniej pisałem zostało 7 spotkań. Udowodnij swoją wartość, zapewnij miejsce w szóstce, a potem albo klub cie doceni, da wyższy i dłuższy kontrakt albo i tak skorzystasz, bo nastrzelałeś te 20+ bramek w Premier League i odejdziesz do jakiegoś giganta typu Barcelona. Transakcja win-win. Jeśli końcówka sezonu będzie tak samo nierówna jak jego poprzednie miesiące to hold your horses panie bohaterze i ciesz się, że znalazłeś klub, który chce ci płacić 800 tys funtów miesięcznie (zakładając tygodniówkę po 200), bo na Norwich czy Watford to i Eddie Nketiah możę wychodzić i pewnie coś ukłuje. Najpierw forma, później oczekiwania.
Bardzo solidny zawodnik, ale nie jestem fanem jego sprowadzenia. Widziałem wiele jego spotkań w barwach Evertonu (kilka nawet na żywo), gdzie nie zawsze sobie radził. Pierwsza kwestia to częste drobne kontuzje, druga humory, trzecia nieregularna dyspozycja i czwarta kwestia ceny. Gdy Stones był wyceniany na 28 mln City zapłacili za niego dwa razy tyle. Obecnie za mniej niż 30 mln City na pewno go nie odda, a za taką kwotę można poszukać lepszych okazji choćby Tarkowskiego z Burnley czy Lascellesa lub Schara z Newcastle. Stabilniejszi, dużo pewniejsi w obronie i cenniejsi pod bramką rywala.
Dobra wiadomość. Niby formalność, ale i tak trzeba się cieszyć, bo dużo się przez rok zmieniło. W pewnym momencie ratował nam ważne punkty co było jednocześnie frustrujące (gdzie ci, którzy mieli dźwigać ciężar gry), a z drugiej ulga, że trafiliśmy z super wzmocnieniem. Pamiętam jak rok temu wiele osób wątpiło w zasadność jego sprawdzenia, deprecjonowało umiejętności zanim jeszcze coś pokazał. Bardzo czekam na jego powrót i kolejne minuty, bo momentami grał lepiej niż oczekiwano. Oby tylko Arteta oprócz kurtuzacji po podpisie był konsekwentny i dał mu szansę na rozwój, bo możemy mieć z niego dużo pociechy.
@Paul77: A gdzie napisałem, że zbawi? Napisałem, że klasowy środkowy obrońca potrzebny jest na wczoraj a Upamecano spełnia to kryterium. W parze mógłby grać z Marim bądź Salibą. Nie wyrobiłem sobie jeszcze o nich zdania, ale rokują dobrze. Uważam, że ktoś pewny, bezkompromisowy jest potrzebny w tej bojaźliwej i elektrycznej formacji a Chambers, Holding, Mustafi, Luiz czy Sokratis sobie po prostu nie radzą a lepsi już nie będą.
Co do Pepe nie przesadzaj. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekiwał, że przyjdzie z Ligue 1 i sam będzie wygrywał mecze. Presje też miał na sobie dużą, bo przyszedł za dużą kasę, a cały zespół grał bardzo słabo a tak najłatwiej znaleźć kozła ofiarnego. Nowe transfery, młodzież, przepłaceni gracze itd. Mimo to miał udział przy kilkunastu bramkach a pewnie coś jeszcze dorzuci. Nigdy nie ma gwarancji, że transfer wypali. De Bruyne i Salah też odbili się od Chelsea a ostatnie tytuły ich ekip to głównie ich zasługa.
Błędów popełniliśmy w ostatnich latach tyle, że kolejne nie zrobią różnicy. Komuś zaufać trzeba, a z kilkoma niewypałami się pożegnać. Kto nie próbuje ten nie pije szampana. Wierzę, że nie mamy kilkunastu nieudaczników tylko kilka slabych ogniw, które trzeba wymienić i kilka, które nie pokazały jeszcze wszystkiego. 3-4 dobre transfery i na pewno możemy wrócić do czwórki a tam już wszystko może się zdarzyć. Skoro Leicester może być mistrzem, skoro Sheffield i Wolves mogą grać mądrą poukładaną piłkę i karcić mocniejsze, bogatsze, bardziej doswiadczone zespoły to my tym bardziej.
@FromCradleToGrave:
Upamecano (potrzebny na już), jakość transferu 9/10
Partey (przydałby się, ale jeśli nie trafi do nas to nic się nie stanie), jakość transferu 7/10
Potrzebujemy wzmocnień na 3-4 innych pozycjach.
Oezil - Ma jeszcze rok kontraktu. Jeśli ma grosz ambicji to w wieku 31 lat może przejść do innego, dużego klubu, w którym się odbuduje i pogra jeszcze z trzy lata. Będzie musiał oczywiście zejść z zarobków, bo drugiego jelenia, który da mu 350 tys funtów tygodniowo na pewno nie znajdzie. Nawet w swoim prime time nie był moim zdaniem aż tyle wart. Jeśli nie zależy mu, żeby coś w piłce jeszcze zrobić to będzie doił nas jeszcze rok a później i tak odejdzie. My nie zarobimy, ale chociaż nie będziemy już tracić. Za to Oezil będzie miał 32 lata, kartę w ręku i pewnie wróci do Niemiec. Może do Werderu? Kto wie. Na razie trzymajmy kciuki, żeby ktoś go tego lata zabrał. Nawet za symboliczne 10 mln, czyli mniej więcej połowę obecnej wartości rynkowej. Będzie kasa na podwyżkę dla Auby z tygodniówki, a zarobionę dychę dorzuci się do kilkudziesięciu mln za Upamecano albo innego Kulibalego.
Ceballos miewa przebłyski, ale to taki casus Moraty i wielu innych Hiszpanów. Stać go na wiele, ma momenty i przebłyski geniuszu, ale jest nierówny. Pisałem to przed sezonem, napiszę ponownie. Dla pięciu dobrych meczów, w których zrobi różnicę na pewno nie warto go trzymać. Niech idzie do Tottenhamu. Mourinho już jednym Lo Celso się zauroczył i mimo że go chwali nie za bardzo wiem za co. Solidnie, ale bez błysku. W West Hamie, czy innym Crystal Palace dobra opcja, ale drużyny z nieformalnego top6 powinny mierzyć wyżej. W graczy regularnych, bardzo dobrych, wszechstronnych, którzy w całym sezonie mają 5 słabych meczów i resze dobrych a nie 5 dobrych a reszte słabych lub spędzonych na ławce i u lekarza.
@kuzguwu: W Southampton strzelił trzy (bo jeszcze krajowe puchary), ale nie z goli będziemy go rozliczać. Liczę, że ogarnie temat i w razie odejśćia (lub urazów) Bellerina godnie go zastąpi. Na pewno jest bardziej zdyscyplinowany od Hiszpana, więc może jednocześnie zarobimy na młodszym Bellerinie i zyskamy bardzo solidnego (choć nieco mniej spektakularnego) obrońcę dzięki któremu statystki indywidualne będą gorsze, ale te drużynowe (ważniejsze) lepsze.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Czeczenia: O miejsca 10-15 mogą walczyć. Po tylu latach poza elitą i tak utrzymanie będzie sukcesem. Dużo zależy od wzmocnień, bo taka Aston Villa czy Bournemouth miało lepszych piłkarzy niż ma teraz Bielsa a spadku raczej nie unikną. Co do samego Klicha wydaje mi się, że zostanie w klubie i będzie grał regularnie. Pytanie jak długo. Kilka wysokich porażek, ławka i później może już z niej nie wstać, ale nie ma co wróżyć z fusów. Do startu nowego jeszcze wiele się może zmienić.