Komentarze użytkownika WilSHARE

lays
Wrócił rozgoryczony z meczu. Cholernie trudny rywal. Miedziński cichy bohater. W nim bym upatrywał tego, który zrobi różnicę w rywalizacji z parą Pawlicki-Zagar. Gomólski najsłabsze ogniwo. Jednak trzeba Gajewskiemu oddać co jego. Taktycznie wygrał z Cieslakiem. Teraz juz nie zostaje wam nic, jak zlać Gorzów.

Ten mecz mógłby trwać i trwać.

Oby utrzymali chociaż to. Straty punktów na Liberty Stadium? Arsenal grał wczoraj.

Costa piękniej niż Koscielny.

Co ten Górnik.

Wenger jaka zajebista kurteczka.

Ja przypomnę tylko mecz Cecha w pierwszym meczu ligowym w koszulce Arsenalu.

Ławka Atletico ma moc. Gaitan, Correa, Gameiro.

Giroud miałby sparing.

Starzyński kontuzjowany. Vlasko w pierwszej 11.

sebastix
No ale to obrońca. A kogo miałby zastąpić w tym mechanizmie Motta -Veratti-Matuidi..
Żyw nadzieję, że trzyma go na mecz z Nami.

Oby Sanchez nie zagrał. Możemy mieć najlepszą okazję do zajęcia 1. miejsca w grupie CL od lat. On jest niezbędny do gotowości na mecz w Paryżu.

Własnie. Ten nieszczęsny Foster. Oby nie miał dnia konia.

Żałuję tylko, że mecz Zagłębie - Wisła interferuje z tym półfinałem.

mistiqueAFC
No i pięknie. Będą pełne gacie, a i bez tego mecz będzie mega atrakcyjny. Oby weszło, bo też jestem za Francuzem.

Kupę lat, Kazik. Ja Ci mogę polecić Galaxy 4 bądź 5.

Szczepaniak dziś jak Vassiljev - trochę z przymusu - w pierwszej linii. Ostatnio miało to pozytywny efekt, dziś już nie robi takiego wrażenia.

Musi odpocząć. Jet-lag zaburza prawidłowe działanie mechanizmu organizacji. Myślę, że i tak Świeci nie sprawią nam większych kłopotów.

mistiqueAFC
Oglądałem ostatnio Twoją. Nawet niezła kurka. Nie spodziewałbym się takiej po Tobie. 😁

O kurde, Rafson jakim dupskiem zarzucił. Dwa razy obejrzałem, utworu nie słyszałem.

lays
No mogło być, ale jest 10. Pestka.

simpllemann
Nastąpiła zmiana nazwiska w urzędzie stanu cywilnego?

arsenallord
Ja ich nie porównam. Oba mogą śmiało porwać Cię na całą noc.

Mihex
To na uj dupe zawracasz 😊😊

arsenallord
Mój komentarz na fw po pierwszym sezonie:
Ten serial jest niesamowity, a zarazem frustrujący. Jedyną rzeczą, którą przewidziałem, było wielkie bum na Miracle, ale nie przejawiłem tu większej jasności komórek, bo przewidział to każdy. Pewnej nocy obejrzę raz jeszcze tę serię, by rozwiązać własne zagadki i niepełności. Ostatni moment sezonu - choć tak prosty - był dla mnie wyjątkowy. Dokąd nas zabiorą za rok? Ile razy będziemy umierać i zmartwychwstawać? I jak dużo papierosów jeszcze wypalimy..

Po drugim sezonie mógłbym tylko dać opcję kopiuj-wklej.

arsenallord
No koniecznie, bo trzeci sezon już w październiku. Podziel się wrażeniami na koniec.

I palce w imadle miażdży.

arsenallord
Ja oglądałem na HBO, a replay na cda i jak widzę jeszcze odcinki są. Możesz też poszukać na serialosy.

Adu,
w Arsenalu by mnie na rękach nosili.

FabsFAN
Znowu Cię przestaję lubić. Musisz się z tym pogodzić.

Adu, idź spać.

lays
Wpadasz z brygadą do ZG? Znów polecicie Aniołki.😁

thide
Jeszcze nie posmakował warna za spam. Ale spokonie. Przyjdzie jego kolej.

Cóż. Tobie się przypominają tylko te Nishikoriego, a mnie utkwiły w pamięci te Murraya. :-)

Ilość nie ma przełożenia na jakość. Winnersy to głównie zasługa drop shotów Nishikoriego. Murray grał piękne forehandy, Kei skuteczne.

No siema, wilki!
Oglądałem wieczorem Murraya z Nishikorim. To było całkiem przyzwoite widowisko. Piękne skróty Japończyka, zniewalające forehandy Szkota. I przede wszystkim festiwal błędów.

Niemniej jednak najbardziej rzuciło się w oczy, jak Murray przegrał wygrany mecz sam ze sobą, w głowie.

Do czego zmierzam. Po meczu, przed zaśnięciem miałem wishful thinking o naszym Arsenalu. Tym pięknym Arsenalu odzianym w wysublimowaną konfekcję z dodatkiem szykowanych kołnierzyków i akcentem dystyngowanej finezji designera.

Jednak ten sam Arsenal też przegrywa w głowie. Trzmiel jak twierdzą naukowcy, że biorąc pod uwagę zasady aerodynamiki nie powinien umieć latać. Ale lata, bo nie wie, co mówią naukowcy. Kanonierzy mają barierę. Zatrzymują się na tym samym etapie co roku. Nie triumfują. Afiszują małe sukcesy w internecie.

I jak mawiał Mandela: \"Odkryłem, że odwaga to nie brak strachu, ale pokonanie go. Odważny człowiek to nie ten kto nie czuje lęku, ale ten, kto przezwyciężył odczucie strachu.\"

Tak nasi, jeśli nie przezwyciężą strachu przed zwycięstwem, tak nigdy go nie osiągną.

lays
Też wyciągam z tego to, co najlepsze. Xhaka zostanie w domu i oszczędzi sobie wyjazdów w ciągu trzech dni na Węgry i do Andory. Mnie Szwajcaria nie interesuje.

Czyli Bendtner vs Arsenal. Motyw do obejrzenia meczu FLC już jest.

A znacie jakieś filmy postapo tylko w jak najmniejszym stopniu oddane efektom SFX?

Wobor nie jest przekonujący, ale tak naprawdę nikt nas w minionym miesiącu nie obsypał finezją, miezachwianą skutecznością czy recitalem swojej podniebnej formy. Ten miesiąc był mocno średni, z większym wskazaniem na minus, stąd też obrońca najlepszym zawodnikiem miesiąca.