Komentarze użytkownika WilSHARE

No, szansa dla Ibry.

Grają bez typowej 6?

Lucas wchodzi.

Kiepska ta druga linia będzie w PSG.

Thiago Motta kontuzjowany.

Dobrze, że wrócił. Dla widowiska i jego zdrowia.

Chyba kontuzja Aguero. Kiepsko to wyglądało.

Ale wyczuł go Trapp. To też trzeba zaznaczyć.

pauleta19, nikt by tego nie wymyślił.

Pellegrini jest tak bezemocjonalny. Nawet te pudło go nie wzruszyło:P

pierre_afc, obok bramki

haha mistrz

Aurier jaki błąd. I karny dla City.

Navas jak dzisiaj orze. Może się podobać.

pauleta19, tak się dziwilismy obaj, że Maxwell > Kurzawa u Blanca, ale dziś Brazylijczyk pokazuje się w samych superlatywach.

Agüero znów sedziuje.

Może Wilki strzelą bramkę i znów byłoby b. ciekawie.

Dopiero włączyłem, a tu po kwadransie 27-73% posiadania piłki. wth

Odpiszę po 21.

Trequartista, kiedyś tym handlowałem, może będę mógł pomóc.

pauleta19, odpiszę po 21.

pauleta19, nie ze wszystkim się zgadzam, bo Atletico potrafi grać miło dla oka (szczególnie wytrawnym zestawieniem Griezmann-Koke oskrzydleni Correą czy Olivier Torresem), ale w tym przypadku masz rację - gołym okiem było widać ich zamiary na Barcelonę. Wychlastać ich w strefie bez ryzyka i bez większych konsekwencji (co ostatecznie się nie powiodło). Jednak przyznaj, taki fizyczny, wręcz agresywny futbol idealnie pasuje na wyspy.

Wasyl może nie dostać medalu za mistrzostwo Anglii nawet jeśli sięgnie po nie Leicester. Do tej pory rozegrał dwa spotkania (z Arsenalem i Evertonem), a piłkarz musi rozegrać minimum 5 meczów. Może jak będą pewni swego to dadzą mu po parę minut w trzech meczach.

Chciałbym, by kibice innych klubów tak się drażnili na nasze 1-0 co mecz.

Jak się dali to niech jedzie. Sami dali sobie wejść na głowę, bo kiedyś było nie do pomyślenia inne top four.

To jasne, że ten styl będzie 50/50 lubiany bądź nie, jak każdy inny. Jednak kibicując Atletico bylibyście w stanie pokochać ten styl, choćby dla sukcesów, których tam nie było od wielu lat.

Ja mam jednak nadzieję, że będzie ktoś inny w finale niż Barcelona. 1. że nie chcę ich zdobycia tego pucharu drugi raz z rzędu 2. te rozgrywki mają ostatnio ciekawe rozstrzygnięcia - dobre parę lat temu był Milan, Inter czy Liverpool, teraz zastąpieni BVB, Atletico i Juventus (odkąd interesuję się piłką, rok temu Juventus w tej fazie widziałem po raz pierwszy). Mam nadzieje, ze to będzie PSG.

Po trupach do wzbogacenia się. Jeśli robienie z siebie baranów przed kamerą to jedyna rzecz jaką potrafią, musieli zrobić z tego zawód.

Myślałem, że już nic ciekawego mnie w tym sezonie nie czeka, źle patrząc na te niespodziewane rozstrzygnięcia pierwszych meczów Champions League może się jeszcze wiele wydarzyć. Bo przed pierwszym meczem było wszystko klarowne, kto awansuje do 1/2.
Nieważne kto czego chce. Będzie wśród tych 4 półfinalistów niespodzianka?

Bo sam system grupa mistrzowska-spadkowa mi się nawet spodobał. W Superligaen jest posucha. Nie dość, że relegowany jest tylko jeden zespół to stan pierwszej piątki jest już znany w połowie sezonu. I w innych ligach też można liznąć tej prozy.

Krzywdzące dla kibiców. Sam Podoliński mówił w wywiadzie pomeczowym z Niecieczą, że chcieli zaserwować coś specjalnego na trybunach przy ewentualnym awansie do grupy mistrzowskiej, ale co po tym jak nic nie było wiadomo do poniedziałku wieczór. Dla mnie to kawał chvjstwa i tak jak trener B-B mówi - małego jest łatwiej kopnąć.

arsenal159, pilkanozna.pl

simpllemann to w ogóle mądry człowiek. Przepisuję tu czasem jego tezę, że lepiej się przewietrzyc, ochłonąć i wrócić, ale sam musze się jeszcze tego nauczyć. Na szczęście są tu jeszcze ludzie z głową.

simpllemann,
polecam gorąco. Mocne wydanie toksycznej miłości do patriotyzmu. Eastwood jak zawsze na wysokim poziomie.

Jeśli ktoś ma ochotę na film, polecam Wada ukryta o 21:40 na Cinemaxie.

arsenallord, większość komentarzy tu jest załamujących. Zwłaszcza moje. Olać kto co myśli.

arsenallord,
już tak nie schlebiaj Kloppowi. Jeszcze dwa tygodnie temu spartolili lepiej mecz niż Arsenal w sobotę.

Kompany dziś 30 stuknęła. Ciekawe czy tyle jeszcze meczów w jednym sezonie zdoła ugrać. I pierwszy skład w reprezentacji się oddalił.

Co prawda jest większy popyt niż podaż na napastników, ale jakościowi wciąż są i to właśnie za niewielkie pieniądze - jak głosi filozofia Wengera.

Życiowy sezon Theo dopiero nadchodzi.