Komentarze użytkownika Wiola04

s95--> to może idź spać, skoro żeś chory.

Dobrze, że Wielka Brytania się ogarnęła i strzeliła te dwa gole, bo po stracie bramki przez pewien czas dawali się nieźle ogrywać ZSE. Generalnie, pomijając ten fragment meczu, GB grała dobrze. Swoją drogą, fajnie, że Sinclair strzelił gola.

Co do siatki, świetny ten ostatni set i as serwisowy Kurka na koniec - dobre zwieńczenie meczu.

Mecze przedsezonowe są po to, by testować różne warianty taktyczne (taa...), sprawdzać piłkarzy i przygotować się odpowiednio (zarówno fizycznie, jak i psychicznie) do sezonu. Jest to także okazja do tego, by pokazać się trenerowi.

Od nikogo na tym etapie nie oczekuję cudów, ale piłkarzom powinno zależeć na tym, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Szczególnie młodzieży i komuś takiemu jak Chamakh, który ma Wengerowi coś do udowodnienia. Niby Marokańczyk coś tam próbował, ale nie pokazał nic szczególnego. Grał niemrawo, trochę tak jakby chciał, a nie mógł.

Generalnie Aneke i Eisfeld mogą uznać ten wyjazd za udany. Jeszcze dużo pracy przed nimi, ale mają predyspozycje, by w przyszłości stać się naprawdę świetnymi piłkarzami. Miquel z City zagrał całkiem nieźle, dzisiejszy mecz mu nie wyszedł. Yennaris jakoś specjalnie się nie wyróżniał, ani in plus, ani in minus. Afobe i Bartley raz lepiej raz gorzej, ale generalnie podczas tego tournee nie przekonali mnie swoją grą. Może nie było tragedii, ale stać ich na zdecydowanie więcej. Coquelina ciągnęło do przodu, posłał kilka świetnych piłek, ale w defensywie już nie było tak kolorowo. Jego też stać na o wiele lepszą grę.

Szkoda Rosy, był w świetnej formie, a poza tym na chwilę obecną mamy duże braki kadrowe na pozycji rozgrywającego.
Niech jak najszybciej wraca do zdrowia.

Agnieszka Radwańska odpadła już w pierwszej rundzie turnieju olimpijskiego.

Abou miewał pomysły na grę, ale z wykonaniem było gorzej. Powinien notować mniej strat i grać dokładniej. No i powinien trochę przystopować z robieniem tych swoich piruetów i wdawaniem się w niepotrzebne dryblingi.

Tym razem nie udało się wymęczyć zwycięstwa z drużyną azjatycką. Pierwsza połowa wiadomo - bardzo mizerna gra, jedynie z paroma zrywami pojedynczych piłkarzy i golem Theo. Obrona słabo, czego skutkiem była strata dwóch goli z takim "mocnym" przeciwnikiem. W ofensywie bez pomysłu, wielu piłkarzy było niewidocznych.
Druga odsłona zdecydowanie lepsza, choć nie ustrzegliśmy się błędów. Mieliśmy kilka dobrych okazji, ale dopiero w 79' udało się wcisnąć Eisfeldowi gola na remis.
Swoją drogą, dobrze, że Theo od jakiegoś czasu próbuje strzelać także z daleka, bo dotychczas nie było było zbyt częstym zjawiskiem.

Mid--> ja mimo wszystko chciałabym, żeby został.

RvPersie--> nie no, słyszałam. Wiadomo, że tak naprawdę chodzi o kasę, ale dla mnie to trochę śmieszne.

Z innej beczki - Lyon wygrywa po karnych z Montpellier w meczu o Superpuchar Francji. Ogólnie fajne spotkanie. Końcówka regulaminowych 90' to była parada zmarnowanych doskonałych okazji. Tak btw, nie rozumiem idei rozgrywania takiego spotkania w Stanach.

Mid--> zapalono 7 zniczy, reszta zapalaliła się jeden od drugiego. Następnie wszystkie 204 złączyły się w jeden wielki.

Tak btw, dobry pomysł na znicz olimpijski. Ogólnie rozpoczęcie całkiem fajne.

wpłynęłaby*

imprecis--> mam podobne zapatrywanie na tę kwestię.

Nie sprzedawać go do żadnego klubu z Anglii, ewentualnie za granicę za godziwe pieniądze. A jeżeli nikt nie zaoferuje wystarczającej kwoty, to zostawić Robina na kolejny rok. W ciągu tego czasu różne rzeczy będą się mogły zdarzyć. Jeśli van Persie będzie strzelał fochy albo grał słabo (choć wątpię), wówczas zainteresowanie nim osłabnie. Kto wie, może być też tak, że postanowi jednak przedłużyć kontrakt. Istnieje też możliwość, że zagra dobry sezon, po czym odejdzie za darmo. Będziemy mieli z jego gry korzyści, a to, że nie dostaniemy później za niego pieniędzy... Pal licho, to gra "va banque", ale co nam po 15 mln za zawodnika takiego kalibru jak Robin?

Jedyne, czego można by było się obawiać to, czy zaistniała sytuacja nie wpłynęła negatywnie na atmosferę w zespole. Osobiście jednak wątpię.

p.twimg.com/Ayz1iFVCMAIVzBJ.jpg

:D

RIVALDO700--> przecież on napisał, że "Jak Robin zostanie", a nie "odejdzie"...

Drugie 45' to była bardziej piłka wodna. Na początku kilka razy dopuściliśmy do tego, by City posłało prostopadłe podania. Na nasze szczęście nic poważniejszego z tego nie wynikło. Scenariusz w drugiej połowie, mimo wielu zmian personalnych, a co za tym idzie rezerwowego składu, był podobny jak w pierwszej - z tą różnicą, że tym razem nie straciliśmy gola. Prowadziliśmy grę, stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji. Szkoda przede wszystkim tego strzału Ox'a, kiedy to piłka obiła oba słupki. Graliśmy dość dobrze. Szczególnie podobała mi się gra Chambo właśnie i Aneke. Zaś Chamakh grał jakby chciał, a nie mógł... czyli tak jak zawsze.

To był dobry test, ale na razie nie zamierzam wyciągać żadnych daleko idących wniosków, bo jeszcze nie pora na to.

Chambo, Szaman, Coq i Miquel wchodzą.

Jak to często bywa gramy lepiej, ale to nie ma znaczenia, gdy się przegrywa. Powinno być 0:1, bo ten gol Toure ze spalonego. Widać, że brakuje nam takiego prawdziwego środkowego napastnika. Pod samym polem karnym, czasami, gdy brakowało pomysłu na rozegranie, próbowaliśmy strzelać z dystansu (m.in. Theo i Carl). Gramy dość dobrze, choć kilka razy zbyt łatwo daliśmy się przejść w obronie, kiedy brakowało właśnie takiej asekuracji, także ze strony pomocników. Przede wszystkim przydałoby się, żeby pomoc grała ciut dokładniej. Tak, czy siak, nie ma co się spinać - to dopiero drugi sparing w takim mocniejszym składzie (bo wiadomo, Memorial Cup nie liczę). Z resztą, mecz jeszcze się nie skończył.

Jak to często bywa gramy lepiej, ale to nie ma znaczenia, gdy się przegrywa. Powinno być 0:1, bo ten gol Toure ze spalonego. Widać, że brakuje nam takiego prawdziwego środkowego napastnika. Pod samym polem karnym, czasami, gdy brakowało pomysłu na rozegranie, próbowaliśmy strzelać z dystansu (m.in. Theo i Carl). Gramy dość dobrze, choć kilka razy zbyt łatwo daliśmy się przejść w obronie, kiedy brakowało właśnie takiej asekuracji, także ze strony pomocników. Przede wszystkim przydałoby się, żeby pomoc grała ciut dokładniej. Tak, czy siak, nie ma co się spinać - to dopiero drugi sparing w takim mocniejszym składzie (bo wiadomo, Memorial Cup nie liczę). Z resztą, mecz jeszcze się nie skończył.

Snape był czarny, ale jak widać miał tylko różdżkę. Czasami i tak bywa.

naprawdę*

Wy to już naprawdą nie macie o czym pisać...

Butland dał ładny prezent Senegalczykom, ale ma szczęście, że ci tego nie wykorzystali.

majkel_majkel--> nie, nie punktują.

IceMan--> no pewnie tak. Ja w to gram po raz pierwszy, tak że wprawy nie mam.
Jak myślisz, opłaca się mieć Theo?

IceMan--> no tak, coś za coś. Podstawa elegancka, ale na ławce ogórki. :D Swoją drogą, obronę obecnie masz taką samą jak ja.

IceMan--> a na ławce jakie masz ogórki?

David92--> mecz jest o 14-stej.

Hiszpania miała szczęście, że przegrała tylko 0:1. Japończycy choćby pod koniec mieli dwie doskonałe okazje. Nie wiem jakim cudem nie wykorzystali żadnej z nich.

Agent Bosscielny - nasz człowiek od zadań specjalnych.

Ars3n--> aż tak źle chyba nie będzie. Postanowiłam jednak zmienić taktykę - nie będę kierowała się sympatią przy ustalaniu składu.

Ars3n--> no i przyszedł czas na ustawianie składu. A że często nie potrafię się zdecydować, to mogę siedzieć nad tym nawet 2-3h. :P

Ars3n--> jeszcze nie sprawdzałam, ale pewnie wielu z zawodników, których lubię nie jest drogich, więc ich wcisnę. :P

Ars3n--> no jak widać. :D

RvPersie--> u mnie ta taktyka nie zawsze się sprawdzała, ale pewnie też tak zrobię.

Marzag--> postanowiłam spróbować. Właśnie konto zakładam. :P

Ars3n--> fakt, spróbować można. Jak grałam w FE też miałam taki sam dylemat, to tu na pewno będzie podobnie. Sporo punktów przez takie coś straciłam.

Ars3n--> no i jak się gra podoba? Ustawiłeś już skład? :d Ja się jeszcze zastanawiam, może też spróbuję.

Ars3n--> a nie tak dawno pisałeś, że straciłeś zapał. :D

Krzysztof95--> uważaj, ja kiedyś, za użycie tej samej inwektywy w stosunku do Cole'a właśnie, dostałam warna. :P