Komentarze użytkownika arox71

Ja się troszkę wyłamię. Po pierwsze i najważniejsze - obiektywnie rzecz ujmując, dla postronnego abonenta c+ ciekawszy powinien być (czy będzie to się okaże po meczu) pojedynek AFC z Sunderlandem, i nie ma co do tego ŻADNYCH wątpliwości. Szkoda tylko, że mając tyle kanałów mało obłożonych (c+ gol, c+ weekend), nie pokazują obydwu spotkań (tak wiem i tak pokazują 5 spotkań 1 kolejki.). Oddali Serie A, więc i pieniążków i czasu antenowego jest teraz więcej. No i ostatnio co mam do dodania, to uważam osobiście, że pomysł z takimi ankietami jest bezsensowny, ponieważ a) głosować może każdy komu tylko będzie się chciało kliknąć 3 razy myszką b) prowokuje do takich zachowań ze strony dwóch rywalizujących między sobą (w jakiejś głupawej ankiecie) grup kibiców. Tak, więc z pokorą przyjmuję, że wygrał ten mecz, i z wielką przyjemnością go sobie obejrzę, puszczając na laptopiku obok WBA - L`pool.

Pozdrawiam i studzę głowy, zarówno kibicom Arsenalu jak i L`poolu:) Do zobaczenia w 3. kolejce, wtedy będziemy się emocjonować na 100% ;)

Czy naprawdę te pismaki mają taką ,krótką pamięć?

Ledwo 2 tygodnie Alonso na oficjalnej stronie mówił,że nie odchodzi i ,ze żadnego konfliktu nie ma.

Ledwo 2tygodnie temu Benitez powiedział na oficjalnej stronie,że ani Xabi ani Javier nie są na sprzedaż.

Ledwo tydzień temu Benitez powiedział na oficjalnej stronie, że mają fundusz na jeszcze jeden transfer bez konieczności sprzedaży kogokolwiek.

Trzymajmy się informacji Oficjalnych przed duże O, bo niedługo dostaniemy pomieszania z poplątaniem własnych myśli.

P.S
Vpr -> Pamiętam jak mówiłeś,że Alonso odejdzie do Realu ;) - NIE ODEJDZIE :P

Laffer77 --> Kurcz skąd Ty masz takie rewelacje? Myślę,że ogłoszenie upadłości przez Liverpool to kwestia paru tygodni :(. Pewnie konieczna będzie sprzedaż Gerrarda do Man City, Torresa do MU i Reiny do Barcelony.

Przepraszam za off-topa

"Przeciez gramy w Liverpool'rze " --> :) Chyba jednak w Liverpoolu

Wiecie co, ten chłopak stracił w moich oczach bardzo dużo. Jako wieloletni kapitan i wychowanek klubu, odszedł za tygodniówką. Przestrzegł rok temu i teraz,że jeśli odejdzie ot na rzecz klubu ,który zagra w lidze mistrzów (dlatego tak prawdopodobne wydawałoby się był transfery do Liverpoolu bądź Arsenalu). :/ Coś czuje, że będą go kibice Villi pamiętać jak Wy Ashleya

olo_18 --> Niestety,ale masz rację. Tak czy siak, okienko za miesiąc,a o wszystkim i tak dowiemy się zapewne pod koniec sierpnia.

Vpr - Co do Realu, to jest jeden mały szczegół, który dosyć poważnie ogranicza (czysto teoretycznie oczywiście) możliwość dołączenia Xabiego do Realu.Mianowicie fakt,iż Alonso jest rodzonym Baskiem, w dodatku z rodzinną baskijską tradycją piłkarską (ojciec). Pewnie, że piłka nożna to nie ETA czy inne ugrupowania radykalnie nacjonalistyczne, ale ojca by raczej nie uszczęśliwił.

Peter_HK44 :"Uważam, że Miguel bardzo pasowałby do Kanonierów, ale jeśli istnieje szansa ściągnięcia X. Alonso czy Barry'ego to oni powinni być priorytetem. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby transfer Y. Toure, ale to chyba tylko sfera marzeń... A szkoda."

Zapewniam Ciebie, i innych też ,że prędzej Yaya Toure przejdzie do Arsenalu niż Xabi. Żywicie się (oczywiście nie wszyscy) tą kiepskiej jakości pasza,którą serwują Wam media w szczególności brukowce (nie tylko angielskie). Xabi i Rafa powiedzieli jasne,że zagra kolejny sezon w Liverpoolu i to jest jasne przesłanie. Przesłanie nie z szmatławców goal.com czy dailymail a z oficjalnej strony, z oficjalnych wywiadów. Nie zapieram się ,że Xabi nie odejdzie nigdy i nigdzie. Zdaję sobie sprawę,że oferta 30-35 mln mogła by sprawę załatwić (przy woli odejścia przez Alonso!) z racji długów,które posiadają nasi kochani amerykańscy właściciele, ale nie warto abyście łudzili się chociaż w najmniejszym stopniu że Alonso zagra z armatą na piersi.

afcforever --> nie skumałem od razu kontekstu, sory.

P.S przepraszam za podwójny komentarz

afcforever --> dzięki za darmowy komplement, ale nie przyjmuję ;/ Degen to chodzący kaleka, widzieliśmy go mniej niż Wy Bischoffa. Lucas? Wiem,że wielu z Was nie lubi Songa. To co zamiana?;] N`Gog , El-Zahr i Plessis (ciężko go nazwać rezerwowym) to faktycznie zawodnicy rokujący na przyszłość, ale nie widzę podstaw żeby stawiać ich wyżej w hierarchii od Gibbsa, Ramseya czy Denilsona.

evelred -> bardzo prosta dedukcja, zdecydowanie za prosta. po za tym, kto powiedział że Wenger był blisko pozyskania Alonso?

Znam powiedzenie nigdy nie mów nigdy, ale łaszenie się na Alonso jest naiwne.

Wiecie co mi się osobiście nie podoba w Arsenalu (a raczej w Wengerze) w tym sezonie? Funkcja kapitana. 9(! poprawcie jeśli się mylę) kapitanów w ciągu jednego sezonu? Do tego włączając Arshavina, który jest raptem 3 miesiące w klubie? Z całym szacunkiem dla Francuza, ale jak inni zawodnicy mają czuć respekt i uszanowanie przed kapitanem, wiedząc, że to kapitan przez małe k, a w następnym meczu możliwe ,że to oni będą sprawować tą funkcję? Dodatkowo wybranie na "stałego" kapitana Fabregasa. Szczere wątpliwości czy to dobry wybór. Przykład wczorajszy mecz, Arsenal dostaje cios, ktoś musi spróbować pociągnąć ten wózek, ktoś musi być generałem, gdzie jest kapitan? nie ma. Nie mówiąc już o tym,że kiedy Gibbs popełnił ten sławny już błąd, albo jak kto woli miał tego straszliwego pecha, Fabregas nawet nie podszedł do niego, był Van Persie, pogadał podpowiedział (nie ważne co). To chyba rola kapitana. To mnie boli najbardziej w Arsenalu, mnogość a raczej brak kapitana.
Co nie znaczy,że uważam,że Wenger powinien odejść, wręcz przeciwnie.Jeszcze żeby było jasne, nie czepiam się i nie wytykam błędów, bo w Liverpoolu ich nie mniej, ale ponieważ jestem w mocnym związku niemal małżeńskim z częścią Arsenalu to zacząłem się bliżej przyglądać.

P.S dokopcie im 16 maja ;)

"arox71: Śmieszny jesteś." myślałem ,że poziom kultury, i możliwość dyskusji na tej stronie jest większa. Kibicujcie dalej Manchesterowi, w końcu to wasi przyjaciele.

P.S i tak Wam życzę spotkania w finale.

"Nie wiem co mnie bardziej drażni - niezasłużona porażka, czy fani Poolu którzy nie potrafią nawet uczciwie przyznać że sędzia wygrał im tamten mecz :/ " Vpr --> Może Cię to drażnić bo przegraliście. Sędzia meczu nam nie wygrał. Wiem kto nam ten mecz wygrał. Niejaki Philipe Senderos (bramka Hyypi i bramka Torresa). Sami przegraliście ten dwumecz, a płakanie po roku nad rozlanym mlekiem i trzymanie w sobie bzdur o fatalnym sędziowaniu jest bezsensu.

P.S Liczę na spotkanie w finale.

Nadal uważacie ,że l`pool jest słabszy od mu? mu?

Olo18 - "Barcelona ne pewno jest faworytem tych rozgrywek, gra obecnie zdecydowanie najlepszą piłkę w Europie, ale to nie znaczy że zwycięży w LM;) "

Nie wydaję mi się. Może mam trochę zawężony horyzont, ale wg mnie angielskiej piłki nie da się zatrzymać, bo po prostu jest za szybka. Próbowali mistrzowie Włoch (Inter), Hiszpanii (Real), spróbują zapewne Niemiec (Bayern) czy Portugalii (Porto). Na moje oko będzie to jak pochód z motyką na Słońce. Oczywiście mogę się mylić, ale na pewno Barca nie jest faworytem.

Fierce_Girl --> To właśnie absencja Juana, jest wg mnie bardziej przykra dla Romy, i bardziej pożyteczna dla Arsenalu. Dlaczego? A no dlatego, że na środku obrony Roma nie ma nikogo wartościowego kto mógłby zagrać u boku Mexesa. Panucci po za kadrą, Juan kontuzja. Prawdopodobnie zagra Loria, ale na moje oko (nie widziałem tego zawodnika w akcji ostatnio) jest to duże osłabienie. Na prawej zagra Motta i może nie da tyle w ofensywie, ale na pewno nie będzie klapy z tyłu.

Czemu koledzy redaktorzy nie wspomnieli, że dzisiaj 26 urodziny Sagny i 24 Senderosa? toż to Liverpoolczyk ma przypominać?:>

baska_17skc --> Nie zrozum mnie źle, ja nie chcę stawać murem za Gerrardem i nadstawiać piersi za niego, ale co on takiego zrobił? Rozprawa jest 23 stycznia ... Do tej pory nic nie zrobił, oprócz tego ,że tam był. Pozdrawiam ;]

mms --> niewątpliwie. Zabierze mu opaskę ,da ją Arbeloi, a samego Gerrarda wyśle do rezerw ;]

Elvis77 --> na pewno jest to zespół słabszy ale nie słaby. Słabe zespoły nie wygrywają z MU. Po za tym, mówiono tak samo jak przestał grać Torres.

Co do tego czy to są plotki czy nie. Okaże się, w każdych plotkach jest trochę prawdy. Gerrard niewątpliwie tam był, pytanie czy zawinił w czymkolwiek. Osobiście czekam na oficjalne stanowisko klubu, i radzę wszystkim ( z resztą doskonale o tym wiecie ), nie wierzcie w to co wyskrobią w "The Sun" ' Mirror" i innych śmiesznych gazetkach;]

Aha, jeszcze studząc zapały tych co chcieliby zobaczyć Stevena za kratkami na pół roku, nie liczcie na to. nawet sam Joey Barton potrzebował dwóch pobić (w tym 16latka), zgaszenia cygara w oku kolegi, wypadku z potrąceniem pieszego i pokazania dupy kibicom evertonu żeby go wsadzili na 2miesiące ;)

KubaCr7 - ;) oby po dobrym meczu. Po za tym 5 ostatnich wizyt L`poolu w Londynie na mecz z Arsenalem: 2 remisy w zeszłym sezonie, wcześniej 3 porażki. Czy nie czas na zwycięstwo ? :P

solar -> no ocenianie zdolności ekonomicznych szejków z man city za wcześnie, za to z całą szczerością NIE życzę Wam "takich kutasów" jak u nas w L `poolu :/

Zephi, Javier gra twardą piłkę masz rację, ale taką ma pozycję na boisku, defensywny pomocnik to przede wszystkim walczak i przecinak (patrz Gattuso, Makelele , czy Vieira - ten akurat miał też wiele atutów ofensywnych ). Jednak twarda gra nie równa się "kosa w nogi". Zauważ ,że Javier przez dwa sezony (obecny i poprzedni) w Premier League zobaczył 8żóltych i tylko 1 czerwoną kartkę ( za kłótnie z sędzią L`pool vs MU ), a dla porównania Fabregas zobaczył w tym czasie też w premier League aż 14 (!) żółtych kartek. To pokazuje jaki z tego Mascherano jest bezwzględny zabijaka...

P.S Największych niezapomnianych emocji w niedzielę życzę !

Witam. Dodam parę zdań od siebie, kibica z Liverpoolu ;)
Słuchajcie, taka niestety jest ta nasza piłka nożna, lubi płatać figle. Robione były badania które pokazały że w piłce nożnej pada najwięcej zaskakujących wyników spośród wszystkich najpopularniejszych dyscyplin sportowych. I tutaj mamy tego najlepszy przykład. Kandydat do tytułu premier league przegrywa u siebie z beniaminkiem!
I chwała beniaminkowi za to! Nie można rozpaczać po jednym przegranym meczu, zobaczcie co się działo na początku sezonu. Na początek remis man utd z newcastle (rozumiem że newcastle to niby wyższa półka ale po tabeli tego nie widać), potem nadszedł czas na Liverpool (najpierw krok od sensacji na anfield i porażki z boro, potem felerny remis ze stoke) i Arsenal (0:1 z fulham i teraz 1:2 z hull). Wiem że zaraz po meczu wydaję się to nam kibicom ukochanych drużyn dramatyczne i kompromitujące, ale z perspektywy emocji i całego sezonu? To jest piękne;)

Pozdrawiam, i zachęcam do czasami troszkę chłodniejszego podejścia do sprawy :)(Szczególnie że mamy 6kolejkę a już prorocy ustalają tabelę na koniec sezonu:/)