Komentarze użytkownika call_me

@grzegorz1211:

Porównanie 4 sezonów (chyba dobrze kojarzę) Pochettino do 22 Wengera to jednak lekkie nadużycie.

@Catalonczyk:

A Fabregas mówił, że nie zagra w Anglii nigdzie poza Arsenalem.:)

Przepraszam za spam, ale tak jakoś człowiek nie chce pisać elaboratów w jednym poście.:)
Wydaje mi się również, że tak długie oczekiwanie na nowe nazwisko na ławce trenerskiej jest raczej związane z niechęcią do objęcia tego stanowiska przez obecnych kandydatów. Nie dość, że jesteśmy w połowie sezonu to i wśród "potencjalnych" chętnych wybór jest mocno ograniczony.
Z jednej strony gdzieś z tyłu głowy dopuszczam, że Pochettino byłby zainteresowany. Jednak jedynym argumentem, który za tym przemawia będzie chęć utarcia nosa Levy-mu przez Argentyńczyka. Bowiem w obecnej sytuacji sportowo dla Pochettino objęcie kanonierów byłoby krokiem do tyłu.
O trenera, którzy obecnie są zatrudnieni nawet nie piszę bo to po prostu mrzonki.
W mojej opinii najbardziej realny na tę chwilę wydaje się Arteta. Młody, nieopierzony i mający coś do udowodnienia. Zarząd będzie miał alibi w razie gorszych wyników sugerując, że to "projekt na przyszłość".

Co do zmiany trenera. Zgadzam się z opiniami, że w obecnej sytuacji potrzebny jest ktoś CAŁKOWICIE z zewnątrz. Nie obciążony dotychczasowymi wynikami i panującą w klubie atmosferą.
Jednocześnie wydaje mi się, że spokojnie można zapomnieć o LM w najbliższych dwóch, czy trzech sezonach. I na spokojnie odbudować klub.
Czas przestać się oszukiwać. Arsenal twardo wylądował na dnie i zajmie troszkę czasu zanim z tego dnia się podniesie. Pisanie, że jesteśmy Arsenalem i nadal będziemy atrakcyjni dla nowych graczy to zaklinanie rzeczywistości. W obecnej sytuacji ściągnięcie "wielkiego" nazwiska lub chociażby "młodej gwiazdy" będzie graniczyć z cudem. Nikt o zdrowych zmysłach nie zaryzykuje kariery w obawie przed potencjalną "powtórką z rozrywki".

Przykre jest to, że Arsenal miał nie tracić "gwiazd", a w świetle ostatnich doniesień wychodzi na to iż będzie inaczej.
I oczywiście nie miałbym nic przeciwko temu by w składzie byli tak zwani "no name" byle tylko widać było jakiś styl. Niestety... nie widać by miało się ku lepszemu.:/

@mikowhy:

W mojej opinii Pepe powinien przede wszystkim zacząć więcej grać.:)

Reasumując. Nie wierzę, że Levy podjąłby takie ryzyko... bo z punktu biznesowego to po prostu głupie.
Zatem kwestia Pochettino w Arsenalu to tylko kwestia "chciejstwa" Argentyńczyka i kwoty położonej na stół przez zarząd Arsenalu.:)

A na marginesie. Wprowadzenie do umowy zapisu o tak zwanej lojalce, która obowiązuje bez względu na to kto rozwiązał umowę to z punktu widzenia biznesowego "strzał w stopę".
Wystarczy bowiem, że zwolniony wykaże iż z powodu tego zapisu nie jest w stanie znaleźć zatrudnienia ma podstawę do uzyskania z tego tytułu "odszkodowania". Co w wypadku wysoko wykwalifikowany pracowników nie jest trudne. I mówimy tutaj o kwotach równych dotychczas pobieranemu wynagrodzeniu.

@anolis napisał: "Takie klauzule są normalne u byle dyrektora w byle fabryce w Polsce"

Mając na uwadze, że nie znasz treści umowy zawartej pomiędzy Tottenham-em, a Pochettino nie wiesz jak brzmi ten zapis.
Poza tym. Osobiście mam umowę w której zawarta jest klauzula o zakazie pracy w konkurencji pod rygorem kary finansowej. W myśl tej umowy mam roczny okres tak zwanej lojalki.
Jednak. Klauzula ta ma jedynie zastosowanie jeśli to ja rozwiąże umowę.
I właśnie taka forma jest najczęściej stosowana. Chyba, że ktoś jest desperatem i podpisuje wszystko co mu się podsunie.

@GenzoArs:
Absolutnie moim celem nie był atak na Szweda. Został postawiony w trudnej sytuacji i należy mu się szacunek za to, że podjął się tego wyzwania. Widać było, że na ławce znalazł się sztab złożony na szybko... z tego co było w "magazynie".:)
Tak po ludzku spodziewałem się więcej po meczu ale nie zamierzam się tutaj "mądrzyć".
Co do trenera? Ciężko mi sobie wyobrazić jakiegoś "topowego" kandydata, który zaryzykuje tutaj karierę. Niestety klub jest w odwrocie. Gdzieś po cichu liczę na Pochettino. Dlaczego? Być może ma coś do udowodnienia. Coś w stylu... "widzisz Levy, zwolniłeś mnie, a ja z Arsenalem jestem w tabeli nad Tobą".;)

Przepraszam za spam, ale tak mnie różne przemyślenia nachodzą po tym meczu.
Widać również jedną ważną rzecz. Kompletny brak alternatywy dla Ozila. W wielu poprzednich sezonach było tak, że i owszem traciliśmy bramki, ale strzelaliśmy ich jeszcze więcej.
Nie ma gracza w środku pola, który napędzałby ataki kanonierów. Gdyby klub takowego posiadał i Arsenal strzelałby tyle bramek co dotychczas słabość defensywy nie byłaby, aż tak widoczna.

Nie jestem jakimś specjalistą. W mojej opinii widać było wczoraj jedną rzecz. Arsenal ma problem z mentalnością piłkarzy. W miarę upływu czasu wyglądaliśmy coraz gorzej. Klub z ogona tabeli gniótł nas niczym MC.
Ewidentnie jest problem z tym, że jeśli "nie idzie" to piłkarze tracą pewność siebie i oddają pole przeciwnikom.

I jak napisałem. Oczywiście rozumiem brak czasu. I nie spodziewałem się zmian w taktyce, ale w personaliach. Szybszych reakcji i PRZEDE WSZYSTKIM zmian, które dają jasny sygnał kibicom, że CHCEMY wygrać ten mecz za wszelką cenę.

@GenzoArs napisał: "Zna zawodników, ok"

I mimo to wystawia ich w ten sposób, że remisujemy z Norwich? I mimo to dokonuje raczej słabych zmian?

@GenzoArs napisał: "ile miał do powiedzenia na temat taktyki"

Obecnie miał więcej do powiedzenia. :)

I przede wszystkim w mojej opinii. Nikt nie oczekiwał od niego nowego "cudownego" ustawienia i zastosowania rozwiązań taktycznych ustawień, które rzuciłyby cały trenerski świat na kolana. Kibice oczekiwali dynamicznej gry do przodu i presji na SŁABYM Norwich. Wielu ludzi pisało tutaj o ich wrażeniach po wspólnej grze Guendo i Xhaki.
Ja osobiście spodziewałem się, że od pierwszych minut obok Xhaki zobaczę Torreire. Spodziewałem się również Pepe w pierwszym składzie (w końcu ma coś do udowodnienia).
A otrzymałem beznadziejnego Saka i z minuty na minutę coraz gorszego Willocka. Otrzymałem również wprowadzenia Martinelliego na dwie minuty w momencie kiedy powinniśmy już dawno naciskać na zmianę wyniku.

@GenzoArs:

Przypominam, że pewien były kanonier o nazwisku Ljungberg był asystentem pewnego Hiszpana. I chyba nie chodziło o podawanie wody.

@GenzoArs napisał: "Nie można oceniać Freddiego po jednym meczu i 2! treningach"

Przepraszam, ale piszesz jakby Szwed spadł z kosmosu i po raz pierwszy widział piłkarzy Arsenalu na treningu.:/

Cóż. Ja jedynie napiszę, że jestem lekko rozczarowany debiutem Ljunberga. Oczywiście rozumiem, że mało czasu i takie tam. Mimo to nie był w tej drużynie od wczoraj, ale był asystentem i widział jak "wyglądają" gracze na treningach.
Wydaje mi się, że Szwed się po prostu przestraszył. Postanowił zagrać Emery-m. Zresztą powiedział, że miał mało czasu i nie chciał wszystkiego stawiać na głowie... więc alibi było dobre. Nikt nie mógł mu zarzucić w razie niekorzystnego wyniku (a za taki należy uznać remis z Norwich), że to z powodu rewolucji, którą przeprowadził. W tej sytuacji zrezygnował z rewolucji.
Problem pojawi się w kolejnych meczach. Nie będzie już miał możliwości zrzucania odpowiedzialności na Hiszpana.
Mimo wszystko spodziewałem się więcej. Jakiegoś składu "postawionego na głowie" w stosunku do tego co proponował Emery. Więcej szaleństwa i odwagi w grze zawodników. Myślałem, że Szwed uwolni potencjał graczy i będzie to jakiś szalony mecz... cios za cios. Gdzie ważniejsza będzie ilość strzelonych bramek i zaangażowanie niż próba zachowania czystego konta.

Takie podejście do sprawy to troszkę jakbyś dostał zaproszenie na rozmowę by objąć stanowisko prezesa zarządu PGE i powiedziałbyś... "Dlaczego mam Was wybrać?"

@pierre_afc:
Rozumiem. Zrozum również to, że to nie Allegri płaciłby Arsenalowi pensję tylko Arsenal Allegriemu.:D

@kwiatinho:
Widzę, że szacunek do kluby wyssałeś z mlekiem matki. To co osiągnął nic nie zmienia. Szacunek należy się każdemu klubowi.

@JanikK:
Jak tak czytam o tym Allegrim to mam coraz mniej sympatii do jego osoby. Umówmy się... łaski nie robi.:)

@Rynkos7 napisał: "niektórzy nie osiągną poziomu Ronaldo i Messiego"

A masz wiedzę z kogo śmieją lub nie śmieją się Ronaldo i Messi?:D Nie róbmy z siebie świętych. Olbrzymia część strony k.com wyśmiewa byłego już trenera Arsenalu (ich ukochanego klubu) nazywa go kasztanem, a teraz oburza się, że inni też się śmieją.
Zwracam uwagę, że piłkarz też człowiek. I gdybym usłyszał "gud ebening" pewnie sam parsknąłbym śmiechem.

Prawda jest taka, że jeżeli w niedzielę Arsenal wygra i zagra w dobrym stylu to na nowego trenera poczekamy troszkę dłużej. Zarząd uzna, że ma więcej czasu. Jeśli jednak będzie kolejna porażka, remis lub wygrana w mało przekonywującym stylu nowego menago poznamy bardzo szybko.:)

@danielosik:
Przede wszystkim wydaje mi się, że dużo osób nadużywa sformułowania "zawodnicy grali na zwolnienie". Brzmi to co najmniej tak jakby strzelali sobie bramkę samobójczą w każdym kolejnym spotkaniu.
Ewidentnie było widać, że ani Emery-mu ani zespołowi nie było "po drodze". Pomijając już kwestię taktyki, składu, czy przygotowań do meczy.
Być może nie potrafił do nich trafić w sferze mentalnej? Nie potrafił ich zmobilizować, czy po prostu po ludzku współpraca z nim nie dawała im radości z gry?
Myślę, że każdy z nas gorzej wykonywałby pracę mając nad sobą szefa, który powoduje, że przyjście do pracy jest karą i nie wzbudza radości i nie daje perspektyw na sukces w przyszłości.

Jestem ciekaw jak na tę decyzję zareagowali piłkarze.

@kwiatinho:
Wiem. Mimo tego zwolnienia trenera i faktu, że na "rynku" był dostępny na przykład Mou nie było chyba żadnych ruchów ze strony Bawarczyków w celu szybkiego zastąpienia tymczasowego trenera.
Wydaje mi się, że jednak Bayern jest w troszkę innej sytuacji niż Arsenal. Nie ma powodów do szybkich działań bo klub chyba nie wygląda najgorzej (raptem punkt straty do pierwszego miejsca).
Hot jest specjalistą od Bundesligi. Mam jednak wrażenie, że mimo wszystko Bayern poszuka jeszcze bardziej głośnego nazwiska lub zatrudni Niemca.

@Kowal96 napisał: "Widzę, że moja inicjatywa ankiet przyjmuje się na k.com :D"

Zrób ankietę, czy Twoja inicjatywa ankiet przyjmuje się na k.com:)

@kwiatinho napisał: "Myślę że przejdzie do Bayernu albo Realu"

A co na to Bayern i Real? Wydaje mi się jednak, że tam nie ma ciśnienia na zmianę managera.

Kto by nie był nowym trenerem/managerem Arsenalu ważna jest jedna rzecz. Niech nie wymyśla od nowa koła!

@FabsFAN:
Jak patrzę na grę Lacazett wydaje mi się, że może się odnaleźć również poza 9.:)

@illpadrino napisał: "Alegri nie mówi po angielsku. Dajcie z nim spokój."

A nie chcesz wiedzieć jak z włoskiego brzmi good ebening?:D

@Ranczomen napisał: "A mogliśmy mieć boskiego Jose Mourinho, ale zarząd musiał stracić kilka punktów więcej..."

Może gralibyśmy mocno defensywnie, ale na konferencjach byłby ogień!:D

To w sztabie Norwich jest niezła panika.
"Co!? Nie ma już Emery-go? Będzie więcej niż trzech ofensywnych graczy? Nie zabunkrują się na własnej połowie!?" :D

@JanikK napisał: "DiMarzio przekonuje że Nuno najbardziej prawdopodobny"

To co? Będziemy mieli własnego taliba w klubie?:D

@lays napisał: "Dziekujcie mi i illpadrino, bylismy na meczu z SOton i negocjowalismy z Raulem jego odejście. Nic Wam nie mówiliśmy, a dziś doszliśmy w końcu do konsensusu"

Aha... rozumiem, że w zamian za to na koszulkach Arsenalu pojawi się "LAYS":D

@JanikK:
Wbrew pozorom nie przekreślam kandydatury Artety. Jeśli stosunki pomiędzy nim a Guardiolą są dobre może być tak, że ten drugi nie będzie chciał blokować Hiszpanowi możliwości rozwoju.

Pisząc już tak poważnie. Mam nadzieję, że osoba Raula nie spowoduje, że "rynek" trenerów zamknie się jedynie na kierunku hiszpańskim.:/

@silvano95:
To musi wypalić. Łysy = dobry trener.:D

I przede wszystkim chciałbym widzieć graczy na pozycjach, które mają w genach i w rolach, które im pasują, a nie doświadczenie w stylu Torreira na 10.:)

@Gunner915:
Rozumiem, że Martinelli świetnie rokuje i jest w wyśmienitej formie. Mimo wszystko chciałbym jednak zobaczyć skład złożony z graczy, którzy mieli stanowić o sile pierwszej jedenastki.
Dlatego Lacazett do przodu i Ozil in.:)