Komentarze użytkownika danai

Cieszmy się chociaż, że Chelsea przegrała. Pomińmy już to, że to porażka z Kogutami i teraz ich kibice będą chodzić dumni i kpić z naszych. Dostaliśmy przecież za ten mecz tyle samo punktów, co za każdą inną porażkę. Ale, do cholery, dlaczego zawsze, jak mamy szansę wykonać wielki krok do przodu, bo rywale się potykają, my tak głupio przegrywamy? Newcastle, Tottenham. Oby do tej listy już nikt nie doszedł w tym sezonie.

Ludzie, wy oglądacie Bundesligę czasem?? Subotic jest młody, perspektywiczny, ale musi się jeszcze wiele nauczyć. Popełnia sporo błędów, więcej niż Hummels, a że na razie rywale ich nie potrafią wykorzystać, to już szczęście BVB, a ich strata. O tym się więc nie mówi, póki nie ma to konsekwencji. Ale zacznie mieć. Nie plećcie bzdur że to nie wiadomo jaki duet, bo na pewno Neven w Arsenalu nie miałby szans na pierwszą 11, moim zdaniem, nawet podczas kontuzji Vermaelena.

fabregas_1 - gołym okiem widać, że jesteś zakompleksionym kibicem Barcelony, który jest wielce obrażony na Arsenal za to, że ma w swoich szeregach gracza, którego za wszelką cenę chciała kupić Barcelona. Nie mów o Arsenalu jako o Naszym klubie, bo Twój klub to nie jest ewidentnie, co widać po twoich wypowiedziach. A tak na marginesie, to śmieszne, że kibice Barcelony, by krytykować Kanonierów, zniżają się do poziomu udawania kibiców innych zespołów, wiedz tylko, że kibice Arsenalu kochają swój klub, a nie nienawidzą go tak, jak ty. Jesteś na stronie od dwóch dni i od razu piszesz tak radykalne posty, wcześniej obrażasz wulgarnie Barcelonę, żeby pokazać rzekomy brak kultury kibiców Arsenalu, którzy zachowują do Barcelony obok nienawiści mimo wszystko więcej szacunku, niż jakikolwiek Katalończyk do Arsenalu. Teraz z kolei mówisz, co myślisz. Widać, że nie jesteś jednym z nas. No chyba, że się mylę, ale możesz to udowodnić postami w zupełnej formie, niż te tutaj, a nie atakowaniem Arsenalu i nazywaniem go prawie bezpośrednio małym, słabym klubikiem.

Ja jestem za tym, by w 11 grał Djourou, który cały poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji, jednak wcześniej grał bardzo często i moim zdaniem prezentował się super. Nie podzielam jednak zdania większości co do Vermaelena, w meczach z najlepszymi chłopak po prostu zawodzi, przykładami są oba mecze z Barcą i mecz z Chelsea, gdzie Thomas kompletnie położył.
Jeżeli ktoś uważa, że Jagielka jest za słaby, by do nas przejść, to albo musi mieć klapki na oczach, albo po prostu nie ogląda Premier League, a subiektywny ranking zawodników ustala sobie według ich popularności. Phil to fantastyczny zawodnik, a przecież pod koniec lutego wrócił do gry i grał nieźle. Nie będzie chyba problemów z powrotem do formy. Byłby to fantastyczny zakup, Phil byłby wtedy zdecydowanym liderem obrony, brakującym ogniwem.

Niektórzy szacują, że Barcelona za Zlatana zapłaciła równowartość około 90 mln euro. Za Czygryńskiego 25. Cena Cesca wg tych wyrzucaczy pieniędzy powinna być więc bardzo wysoka. Tymczasem Barcelona składa śmieszne oferty i liczy na jego transfer. Barca nie zrobiła nic, prócz tych wypowiedzi, co miałoby na celu transfer.
Najśmieszniejsze jest to, że jak to Puyol powiedział: "Cesc bardzo chciał wygrywać trofea z Arsenalem, lecz gdy widzi sukcesy jego kolegów z reprezentacji, którzy grają w Barcelonie, to nie można dziwić się mu, że chce być częścią tego zespołu."
Jakie trofea? LM to było już spory czas temu.
Wygrana ligi Hiszpańskiej? Dla mnie jest to równie prestiżowy puchar, co Emirates Cup. Co to za śmieszna liga, w której mistrz i drugi zespół mają po 100 punktów niemal, choć zespołów jest ledwie 20 => 38 spotkań. Co to za śmieszna liga, w której dwie pierwsze drużyny mają ponad 30 pkt. przewagi nad trzecią, a ze 14 ekip ma na początku za cel utrzymanie się w lidze? Właśnie w Anglii może zdobywać poważne trofea. Wygranie Primera Division nie jest tym samym, co choćby podium w PL.

Bardzo dobry tekst. Obnażający zadufanie w sobie, bezczelność, arogancję, przekonanie o swojej boskości piłkarzy, prezesów, kibiców i wszystkich innych osób związanych z Barceloną. Żenujące zachowanie. Ale ja byłbym za tym, by kibice Arsenalu okazali się mądrzejsi, tym bardziej, że głupsi od tych Barcelony być nie mogą, gdyż żeby to osiągnąć, musieliby zniżyć się do poziomu, do którego przez lata się nie zniżyli. Dlatego hasła o tym, że Pique czy Puyol okazali się chamami i prostakami, a także to wszystko, co wypisałem w drugim zdaniu, użyjmy raz na jakiś czas, a nie podkreślajmy ich ciągle. Lepiej, żebyśmy po prostu wyrobili sobie o nich opinię i wygrywali w walce na argumenty, nie na słowa. Bo, że kibice Barcelony są mocni w gębie i robieniu wokół siebie szumu, wszyscy wiemy. My tacy nie bądźmy!

M'Bia był ściągany z Rennes do Marsylii za wielkie pieniądze (12mln) jako defensywny pomocnik, ale w drugiej połowie sezonu wraz z Diawarą stworzył deklasujący pozostałe obrony w Ligue 1 duet stoperów. Jego transfer byłby znakomitym posunięciem, ośmielę się powiedzieć, że jest wyraźnie lepszym graczem od Vermaelena, który w meczach z najlepszymi zawodzi.

Panowie wierzymy do końca, nie odwracamy się od drużyny, nie myślimy o sezonie 10/11 kiedy w tym możemy jeszcze zdobyć wszystko;);) Nicklas koks;)

ZUCZEK - obejrzyj to sobie jeszcze raz. VERMAELEN zrobił 2x jednoosobowe pułapki ofsajdowe. Song nie miał krycia na Zlatanie, potem asekurował i dobiegał. Bramki to ewidentnie dwa identyczne błędy Thomasa..

ZUCZEK - obejrzyj to sobie jeszcze raz. VERMAELEN zrobił 2x jednoosobowe pułapki ofsajdowe. Song nie miał krycia na Zlatanie, potem asekurował i dobiegał. Bramki to ewidentnie dwa identyczne błędy Thomasa..

Może z Nasrim przesadziłem.. Tak naprawdę Cescowi dałem 6, ale zmieniłem na 7 potem ciągle mając w pamięci końcowe wydarzenia...

oczywiście błędów Vermaelena, nie Bendtnera

To może ja podejmę się oceny.
Almunia 10 - lekki błąd przy pierwszej bramce nic nie zmienia. To, co zrobił w pierwszych kilkunastu minutach to jest po prostu niemożliwe. NIE-MO-ŻLI-WE!
Sagna - 6 - przeciętnie, bardzo przeciętnie, ale nie widziałem, żeby miał jakieś problemy z Messim. Gorzej trochę wyglądała współpraca na prawej obronie z Arshavinem, Maxwell raz po raz się przeciskał do przodu.
Vermaelen - 4 - Niestety, obie bramki po jego indywidualnych błędach. W obu przypadkach wyszedł w pojedynkę na pułapkę ofsajdową. Ale to przecież liczy się ustawienie ostatniego obrońcy, a nie ustawienie Thomasa Vermaelena.
Gallas - 5 - No bez rewelacji, podczas jego gry napastnicy Barcelony doszli do multum sytuacji strzeleckich
Clichy - 7 - spokój i pewność w grze, w większości pojedynków radził sobie z Pedro
Song - 7 - w pierwszych 20 minutach był jedynym, który potrafił zagrać agresywnie i odebrać jej piłkę, gdy była niezwykle groźna. Na obronie trochę gorzej, jednakże kilka razy skutecznie wybijał trudne piłki we własnym polu karnym
Diaby - 5 - no niestety, ożywił się ledwie w 15 minutach. Grał tak, jakby miał 150 cm wzrostu i ważył 40 kg. Ma siłę, niech więc zacznie ją wykorzystywać. I trochę więcej agresji.
Cesc - 7 - przeciętnie, ale w kluczowej sytuacji zachował się mądrze, w dodatku zachował zimną krew. Wojownik.
Arshavin - 5 - kiepsko, szarże Maxwella w pierwszej połowie to wynik jego zaniedbań. Taka gra, podobnie jak Diaby'emu, mu nie służy, są stworzeni do bardziej ofensywnej gry, muszą mieć więcej swobody.
Nasri - 6,5 - kilka naprawdę niezłych akcji, postraszył, ale jakby w cieniu
Bendtner - 8 - w pierwszej połowie, gdy nie radziliśmy sobie z pressingiem Barcy, on wygrywał większość powietrznych pojedynków. W drugiej po stracie gola, gdy mieliśmy poważne problemy z okazjami bramkowymi, fenomenalnie doszedł do pozycji strzeleckiej i tylko cudowna parada Valdesa zapobiegła bramce. Dwie kapitalne, inteligentne asysty.
Eboue - 8 - bardzo dobra zmiana, w obronie właściwie nie dał się ograć, lepiej na obronie niż na skrzydle, szybki, przebojowy, fantastycznie współpracował z Theo.
Walcott - 9 - kapitalny występ, to po prostu bohater Kanonierów. Kilka akcji, w których Daniel Alves był nieporównywalnie wolniejszy od niego, a dużo w grze Arsenalu zależało od wykorzystania jego szybkości
Denilson - 8,5 - w pierwszej połowie mimo dobrej gry Songa nie było człowieka, który sprawiłby, że coś dzieje się w środku pola. Na plac wszedł Denilson i po prostu zaczął tam dominować. Wygrywał pojedynki, odbierał piłkę, wprowadził spokój w szeregi Arsenalu. Bez niego remis byłby niemożliwy.

Reasumując, rezerwowi spisali się dziś kapitalnie. Szkoda indywidualnych błędów Bendtnera, ale moim zdaniem na tak wysokim poziomie to, gdzie jest grany drugi mecz, nie ma większego znaczenia. Trzeba po prostu starać się wygrać, nie będzie to proste, jednak wobec osłabień naprawdę potężnych obrony Barcy, bo Pique i Puyol grali dziś nie tylko w defensywie, ale także świetnie wyprowadzali piłkę, awans jest jak najbardziej możliwy.

Nafciarz1990 - Songa każdy zawsze zauważa i mówienie, że rozegrał bardzo dobre zawody byłoby już nudne, bo nie pamiętam, kiedy ostatni raz rozegrał on słaby, a nawet przeciętny mecz. Najlepszy nasz zawodnik w tym sezonie, nawet może w całej lidze..

Kosmo, nie, ale kibice Barcy piszący tym tonem co ty mają to w sobie, że nie szanują innych kibiców. W sumie twoje komentarze nie zawierają, po analizie, nic złego, ale są dość uszczypliwie i KOSMOpolityczne. A Valdes dziś był bardzo pewny i może jedną bramkę mógł obronić (ale to przecież było sam na sam, reagował instynktownie), ale jego wyjścia błyskawiczne uratowały ze dwie kolejne.

Weź w ogóle Kosmo idź sobie na forum swojej Barcelony i nie kompromituj kibiców Arsenalu, ktoś może pomyśleć, że mówisz w ich imieniu. Większość kibiców Barcy jest społeczeństwem śmiesznym i żałosnym, a przed meczem od niejednego słyszałem opinie, że rezerwowi Barcelony są lepsi od najlepszego gracza Kanonierów. Jesteście przekonani o swojej boskości, ale niedługo na tym się sparzycie.

Haha Kuboski idealnie mówisz o tej La Liga, ja zawsze podkreślam, że liga, w której 14 zespołów za cel ma obronić się przed spadkiem nie jest godna bycia w najlepszej piątce lig europejskich. Z Arshavinem się nie zapędzaj, bo długo nic nie pokazał. Lepiej wstawić Rosicky'ego albo Walcotta/Eboue.

Kurde, szkoda tylko dwóch błędów Thomasa na poziomie A-klasy. Nie można przecież w pojedynkę wychodzić na pułapkę ofsajdową.. Zlatan niestety to wykorzystał, przez co niestety Verminator jest głównym winowajcą jego bramek..

Kuboski, pełna racja. A nawet od MU po sam Fulham, bo wątpię, że Valencia czy Sevilla rozwaliłaby u siebie Juve 4-1, tak jak Zamora i spółka.

Ufff co się działo. Eboue i Walcott - dwóch wariatów na prawej stronie uratowało mecz. Genialna zmiana Denilsona, grającego bezbłędnie i wprowadzającego spokój w środku pola. Nicklas Bendtner - proszę o uwagę - 2 asysty. Jakby zszedł w przerwie, tak jak sugerowaliście, Kanonierzy mogliby nie strzelić bramki. Niestety, dwa indywidualne błędy Vermaelena, dwa takie same - w pojedynkę wyszedł do pułapki ofsajdowej i niestety, oba zakończone bramkami. Karny był ewidentny, nie ma nad czym dyskutować...

Co wy w ogóle chcecie od Bendtnera? Najpierw popatrzcie na jego grę, potem oceniajcie. Wygrywa właściwie wszystkie pojedynki w powietrzu, potrafi przyjąć ciężką piłkę. Jest czasem, jak Barcelona siada pressingiem, jedynym sposobem na pozostanie Kanonierów dłużej przy piłce. Song, Nasri na plus. Almunia genialny. Diaby i Vermaelen do poprawy. Jak tak źle piszecie o Bendtnerze, to jak będziecie go dalej krytykować po naprawdę słabych meczach, nikt już wtedy wam nie uwierzy.

Jest OK. Za Arshavina/Nasriego mógłby grać Rosicky, ale skład jest niezły. Można się trochę obawiać o grę Vermaelena, jednak mamy swoje atuty, największym z nich jest kiepski Dani Alves którego Arshavin, a potem Rosicky/Walcott mogą po prostu wykorzystać do strzelania bramek. GO GO GO The Gunners, wygrać to panowie!:)

Właśnie gunner_995, jak mówisz że wtedy był listopad, a teraz są ostatnie mecze (chociaż jeszcze trochę ich zostało), to tak samo wtedy było 11 punktów, teraz są ledwie 3 do Chelsea.
To nie jest słaba liga hiszpańska, tu każdy może stracić punkty z każdym. AV przed porażką z Chelsea ograło na wyjeździe Liverpool i MU. Arsenal jest blisko mistrzostwa. Wygrywać tylko trzeba mecz za meczem, olać Ligę Mistrzów i wygrać Premiership.

Gunner_995 - Chelsea gra jeszcze 6 meczy. United 7. Przecież to oczywiste, że potracą punkty. Trzeba wciąż patrzeć na siebie i wygrać wszystko do końca.

Jak to "nie mamy mistrza"?? Arsenal ma wciąż bardzo duże szanse...

Już "wielcy kibice" spisujecie Arsenal na straty?? Zachowujecie się tak, jak po porażce z Chelsea w listopadzie. Podniecacie się po wygranej, a tu trzeba docenić punkt. Trzeba było przy 0-1 bronić całą 11 we własnym polu karnym, liczą się punkty, a nie rozmiary wygranej. Szanse na mistrzostwo są nadal, trzeba po prostu wszystko do końca wygrać. Chelsea i MU prócz meczu ze sobą mają wygrać wszystkie spotkania do końca?? Nie wierzę. Arsenal nie odpadł z gry o mistrzostwo kraju!!!

Macie nagrodę za swoje komentarze, żeby przy 0-1 ruszyć do ataku i nastrzelać kolejnych goli. Mówiłem, skupić się na obronie i wybijaniu piłek do przodu...

Kuuurwaaaa

A niby Barca jak ostatnio zagrała w lidze? I to u siebie, ze słabiutką na wyjazdach Osasuną. Jak tak zagramy z Barcą jak dziś, to wygrana jest w zasięgu. No może lekko, ale leciutko trzeba się poprawić. Dziś Arsenal gra solidny, angielski futbol. Birmingham ma przez to ogromne kłopoty z ofensywą..

7-1 Chelsea, pff zawiodłem się na Aston Villi. Nawet kontuzją Heskey'a się teraz nie usprawiedliwią.

Ehh, to teraz WBA wyrównało z Reading.. Grzegorz potrzebny;)) Arsenal niech broni broni i jeszcze raz broni, żeby się nie nadziać tak, jak dwa lata temu w Birmingham, kiedy sobie chcieli na 3-1 podwyższyć.

Haha a przed chwilą wysyłałem wiadomość, że na Barcę lepiej żeby Nasri siadł na ławie xD Bronić teraz;) Skupić się na defensywie, nie chcieć dorównać Chelsea, tylko po prostu zgarnąć 3 punkty.

Jeeest;D

Dla mnie skład ok, mam nadzieję że na Barcę też wyjdzie Rosa za Nasriego..

Noo!

Gunner_995 - nie liczą się bramki, tylko punkty. Jak będą wychodzić na mecz po to, żeby rozgromić rywala, zaczną mieć problemy. Prawdopodobieństwo, że będziemy mieć tyle punktów co CFC czy MU na koniec jest znikome. Trzeba tylko wygrywać..

co ma Arsene do Rosicky'ego że nigdy nie da mu grać 90' nawet jak jest najlepszy na boisku...

Skład jest świetny, Arshavin i Nasri w ostatnich meczach grali tak sobie, wreszcie doczekałem się występu od pierwszych minut Rosicky'ego, którego, nie wiem dlaczego, Wenger nie wystawia na jego nominalnej pozycji, w środku pomocy. To powinien być jego mecz. Również Theo da zespołowi więcej niż Arshavin czy Samir.

Haha dziwna wypowiedź. Naturalną sprawą jest, że dla każdej angielskiej czy włoskiej ekipy najważniejsza jest liga. Ale dla Hiszpanów?? Przecież ich liga moim zdaniem nie może być nazwana jedną z trzech najmocniejszych w Europie, przecież tam co roku o mistrzostwo walczą ledwie dwie ekipy, potem są następne 4, zaś kilkanaście ma za cel utrzymanie. Coś na wzór ligi ukraińskiej, oczywiście w wyważonych proporcjach. Pep niezbyt chyba ceni swój zespół, bo zwycięstwo w La Liga nie jest aż tak prestiżowe, jak w innych najmocniejszych ligach.

Jeśli Rosicky czy Walcott siedzą na ławce w lidze, oznacza to że niestety aktualnie nie ma miejsca w składzie dla Jacka.