Komentarze użytkownika drewniane_krzeslo

Świetnie, że wykorzystaliśmy słabość Leeds w postaci braku kilku kluczowych graczy. Mamy mecz za nami, a przekładane mecze innych drużyn z czołówki to nie nasz problem.

Łatwiej jest pogubić punkty gdy jest napięty grafik i na to trzeba liczyć w przypadku Tottenhamu, Chelsea, WHU i mułów.

Jeżeli chodzi o dzisiejsze spotkanie widać coraz lepszy kolektyw gracze się coraz lepiej rozumieją, ważne, żeby tylko urazy ekipę Artety omijały i powinno być dobrze. Jeżeli przetrwają grudzień to będzie ok.

@Rowerinho napisał: "Przed chwilą mnie właśnie żona obudziła z tekstem, że mecz musiał być interesujący"

Oglądanie ekstraklasy jest dla wytrwałych.

Fajnie, że daje z siebie 100% natomiast nie ma to związku z wydarzeniami boiskowymi. Jack może potrenować ludzi z akademii ale dawanie mu kontraktu i szansy w pierwszym składzie to nieporozumienie.

Życzę Leeds jak najlepiej natomiast bezwzglednie trzeba wykorzystać to, że pół składu nie mają.

Co do Auby to bez znaczenia, że przyjechał 1,5 godziny przed treningiem widać, że drużyna gra lepiej bez niego. Na chwilę obecną może być zmiennikiem Lacazette'a. Laca mimo, że kończy mu się kontrakt nie odstawia nogi daje z siebie wiele, może nie jest jakiś mega zaangażowany ale nie przechodzi obok meczu jak Auba.

Nie jestem fanem Artety ale z każdym kolejnym meczem zagranym w takim stylu wzbudzają szacunek. Można Artetę krytykować za ustawienie drużyny i brak zaangażowania w meczu z Evertonem albo brak wykończenia z Utd. natomiast i ze świętymi i z dziś zero z tyłu i 6 pkt dopisanych.

Krytykowanie Artety kiedy na to nie zasługuje jest słabe. Z drugiej strony na dzień dzisiejszy z ze strefy spadkowej awansował do TOP 4. A mam wrażenie, że drużyna po mimo wielu błędów wreszcie się rozkręca. Ale na ocenę poczekam do końca sezonu.

Dembele nie może sobie poradzić w mniej fizycznej La Liga to pójdzie do Anglii gdzie mocniejszy podmuch powietrza doprowadzi do naciągnięcia mięśnia, nie mówiąc o "przywitaniu" zawodników typu Burnley.

@Simao12 napisał: "Dać i te 100 milionów które chcą, tylko szybka i duża podwyżka może go nakłonić"

Pewnie i dać tygódniówkę rzędu 200k niech ma najpierw przez dwa sezony będzie uczył się angielskiego kolejne dwa sezony będzie budował formę, a na końcu powie, że dał z siebie wszystko ale w Londynie za często padało.

@Limss napisał: "Nketiahem tez przedluzyc"

Nie widzę sensu, żeby trzymać drugiego Welbecka w drużynie on jest zbędny od kilku sezonów w Arsenalu

ooo dziś wchodzę na kanonierzy.com a tu wykład z medycyny to lubię !

Też w przypadku Mikela trzeba powiedzieć, że dobrze wprowadził ESR i może podzielić się doświadczeniami które wyniósł u boku Pepa. Dlatego sprawdziłby się jako trener młodzieży. Inna sprawa, że mam wrażenie, że nie do końca panuje nad szatnią. Powinien zrobić jak np Vieira albo Gerrard trenować mniej utytułowane zespoły, że wdrożył się lepiej i dopiero po kilku latach spróbować w Arsenalu.

@Marzag: inna sprawa, że niestety nowi gracze podpatrują takiego Aubę i karuzela kręci się w najlepsze co jest bardzo smutne. Laca odchodzi, niestety auba zostaje co Xhaki mam takie wrażenie, że tak długo dopóki będzie hiszpański wirtuoz na ławce trenerskiej tak długo Xhaka będzie grał i przekazywał swoje "zrozumienie" piłki nożnej innym.

Przy okazji widać, że Josh jednak dał siano i problem leży w braku zaangażowania piłkarzy-liderów i "trenerze" który wdraża swój proces od 2 lat.

Inną rzeczą która mnie osobiście frustruje to, to że mimo wydania dużej ilości kasy nie ma progresu. Są przebłyski ale to zasługa bardziej młodych gniewnych którzy grają bo kochają. Nie dziwi później fakt, że osoby wartościowe odchodzą z klubu bo nie czują, że rozwijają. Po zakończeniu poprzedniej kampanii powinien Arteta polecieć.

sorry za zbitkę komentarzy powinienem to w jednym zawrzeć.

Później gdy zaczął się grunt pod nogami palić przy 1:1 to nagle kanonierzy przypomnieli sobie, że należy grać w piłkę.

Dziwi mnie to, że Arsenal mając 2 lata nie potrafił wypracować jakiś schematów które będą skuteczne z rywalami z niższej półki. Nawet ucieszyłem się, że Everton dojechał Arsenal. W pierwszej połowie był strzał na orbitę okołoziemską Parteya i jedna farciarska akcja po której było 1:0. W drugiej połowie kontrolę przejął Everton który jest pogrążony w kryzysie i nie potrafi wygrać niczego od kilku spotkań. Zamiast nacierać i strzelić jeszcze dwie bramki to oddaliśmy kompletnie inicjatywę, nie mówiąc o tym, że Eddie który wszedł z ławki to bardziej wzmocnienie Evertonu niż Arsenalu podobnie z Aubą. Zdaje się, że Benitez powiedział im tylko w szatni "przyciśnijcie ich" i tyle.

@michalmsos napisał: "@losnumeros: dokładnie...
Dobry trener umie:
1. Wycisnac max z pilkarzy i wzniesc ich na wyższy poziom
Lub
2. Rozpracowac przeciwnika i tak ustawic zespol ze wygra mecz
Lub
3 zmotywować grajkow ze dadza z siebie wiecej niz normalnie (powiazane z 1)
Wybitny trener robi wszystko powyzej...

Nasz "trener" nie robi absolutnie nic:/"

Robi, robi proces

@RyChU84: Nie wygląda na tak szalonego.

@Tomush: Bardziej skupiłbym na psychiatrach albo egzorcystach.

@RyChU84: Kamikadze to nie wyzwanie

@fabregas1987: redaktorzy po obejrzeniu dzisiejszego meczu wcześniej zaczęli weekend.

Patrząc na grę Arsenalu dziś z Evertonem nasuwają się pytania/wnioski:
- ile razy Arsenal zagrał z pierwszej piłki na połowie Evertonu ?
- Eddie jest fenomenalny dobrze, że przy tak trudnej sytuacji udało mu się strzelić w słupek. Dobrze Welbeck go wyszkolił, młody Eddie od najmłodszych lat uczył się kopania po czole i trudnych akcji tylu jeden na jeden z słupkiem z 2 metrów.
- Wracamy do starej taktyki klepania po obronie w celu utraty kolejnych bramek a dawno tego nie było. Dobrze, że Arteta do tego wrócił - widać, że w Evertonie trochę czasu spędził i chce chłopakom pomóc.
- Teraz już wiadomo, że o sile Arsenalu świadczy tylko ESR bo reszta to jednak niee.
- Auba w swoim stylu potajemnie kradnie notatki Eddiego, żeby uczyć jak grał legendarny Welbz.
- Pora teraz dać 3 pkt Southampton bo chłopaki są w kryzysie.
Pozytywy:
- Wszystko wskazuje, że z taką grą na szczęście będziemy się kompromitować tylko na wyspach, a nie w europejskich pucharach.

Boli z United porażka ale jesteśmy na piątym miejscu a za nami jest dopiero 14 kolejek jak będzie 20 kolejka, to nikt nie będzie pamiętał o porażce z Utd. Liczy się, że są wszyscy zdrowi i nie tylko oczyma wyobraźni, ale także rzucając okiem w tabelę widzimy szansę na 4 miejsce na koniec sezonu.
W lidze nie ma playoff można mniej lub bardziej schrzaniony sezon. na teraz patrząc po tym co się dzieje jest mniej stracony. Myślami trzeba być przy meczu z Evertonem trzeba ich zaorać póki są w kryzysie.

A Elneny to czy tamto nie ma żadnego znaczenia. Bardziej zabolałoby mnie to gdyby była 36 kolejka strata 7 pkt do jakichkolwiek pucharów. A tak sezon trwa.

@Gunner72 napisał: "Jesteśmy też na 5 miejscu bo Chelsea, MC, LFC i West Ham weszły mocno w sezon. Nie ma co się oglądać na innych, tylko nasza forma się liczy"

To prawda zwłaszcza, że po 3 porażkach na początku sezonu nikt nie spodziewał się takiego progresu. Jeżeli chłopaki z Emirates utrzymają taką formę to można być zadowolonym. Oby tylko nie przytrafiały się głupie kontuzje i kartki.

Dla Manchester United to taki ziomek który wbija na imprezę, wszystko wie najlepiej i jest we wszystkim najlepszy, po czym wypije dwa małe i zaczyna plakatować całą łazienkę, a następnego dnia mówi, że cola zero zaszkodziła i dalej zadziera nosa co to nie on.

Dlatego mam nadzieję, że Arsenal jutro utrze im nosa

@The088 napisał: "Jutro tylko 3 pkt., to będzie przyjemne sobotnie popołudnie po tym blamażu z LFC"

Z większą rezerwą trzeba podchodzić Newcastle będzie grało z nożem na gardle. Mają nowego trenera to też nie można wykluczyć efektu nowej miotły. Jak jutro nasi zawodnicy podejdą do meczu jak do imprezy urodzinowej cioci Jadzi to będzie mecz przegrany.

@MarcoMalcontent: do amiapsycho to była wiadomość, ja to ja.

@Jacek1s napisał: "A co chcę robić? To wielka niewiadoma."

Zostawiasz dla siebie czy generalnie Twoim zdaniem za wcześnie na to ?

@amiapsycho: źle mi się zacytowało ale moje spostrzeżenia masz poniżej.

Wiem, że to nie poradnia, ani miejsce, które jest 100% odpowiednie na takie pytanie, ale i tak zapytam.

Wielką zaletą tego forum jest to, że można się tutaj zapytać o co zechcesz, nie ma znaczenia czy mówimy o przebiegu Golfa dwójki wujka Zenka z Wąchocka czy dotyczy to przyszłej pracy/założenia rodziny etc.

Kwestia wyboru:
Mam w miarę płatną pracę, nie jestem jeszcze na etapie rodziny, więc nie potrzebuje niewiadomo ile hajsu miesięcznie, co zostaje to odkładam, 1k-1,5k mogę odłożyć na miesiąc.
Dostałem propozycję nowej pracy, 1,3k netto wiecej.

Nowa praca = lepsze zarobki. Jeżeli jest na coś szansa możesz spróbować trzeba brać pod uwagę, że nie masz rodziny to zawsze łatwiej. Jeżeli nie jesteś z danym miejscem związany to czemu nie.

I teraz pytanie, obecna praca, nienajgorsze wynagrodzenie i o*******, mało obowiązków, mniej stresu czy nowa praca, wiecej stresu i obowiazkow, ale tez wieksze wynagrodzenie i ewentualne oszczednosci.

Sam wymieniłeś korzyści finansowe co jest kluczowe dla wielu osób czyli czy "się opłaca". Masz umiejętności twarde ( wykształcone w pracy - znasz się na tym co robisz). Spójrz krok dalej nowe miejsce to też nowe możliwości ale i nowe kontakty, które mogą w przyszłości zaprocentować. Zawsze wrogiem dobrego jest lepsze. Nawet jeżeli się nie uda to masz już doświadczenie i będzie potrafił wyciągnąć wnioski co było nie tak. Bardzo ważna rzecz, wyciąganie wniosków należy zacząć od siebie. To znaczy tyle, że często jak coś nie wychodzi szukamy winnych wszędzie tylko nie u nas. W nowej pracy i tak zawsze trzeba wybadać grunt.

Z głownych minusow to teraz moge pracowac na HO, w tej proponowaje niestety nie.
Sytuacja z HO jest dynamiczna dziś nie możesz później ( w zależności od charakteru pracy) może się to zmienić, nie można tego wykluczyć.

Doradzcie cos pany.

Michael Jordan- "Mogę zaakceptować porażkę, ale nie mogę zaakceptować braku próby".
Wniosek: Spróbuj.

@Jacek1s: Próbna matura ma zadanie bardziej przedstawić jak wyglądają poszczególne procedury żeby poczuć "klimat". Jak wcześniej było pisane trzeba iść na żywioł bo i tak to nic nie znaczy po za obrazem na jakim jest się poziomie, a często to jest dość mylny poziom bo pytania do tekstu + jakaś część gdzie trzeba coś napisać rozprawkę lub inną dowolną treść.

Bardziej "ekscytująca" jest próbna matura z matematyki. Bo tam nie ma popularnego wodolejstwa.. W przypadku słabo napisanej matury próbnej z matematyki zacząłby o tym coś myśleć. Nie mam oczywiście pakowania się w jakieś korepetycje tylko rozwiązywanie arkuszy.

Pytanie też co chcesz robić po maturze i z jakich przedmiotów zdajesz bo polski i matematyka wiadomo

Co prawda jeszcze nie skończył się listopad i jeszcze cały grudzień przed nami, ale fajnie by było podczas podsumowania roku 2021 zrobić ranking i zacytować najbardziej "plusowane" komentarze roku. Część byłoby dość zabawne.

@losnumeros: O Arsenalu nie świadczy dobrze fakt, że bramkarz ciągnie ten wózek, z drugiej strony nikt na niego nie stawiał, że nie jest wart wydanych na niego pieniędzy. Jestem ciekawy kto przyjdzie za Lacazette'a

Inna sprawa która pojawia się często to fakt, że Arsenal ma pewną serię przykładowo 5 meczy bez porażki i później pojawiają się wywiady gdzie są tytuły "walczymy o najwyższe cele", "wracamy do gry" itp. W praktyce wygląda to tak, że przychodzi drużyna która potrafi grać w piłkę City, Lvp i nie potrafimy wymienić trzech podań, a bramkarza rywali widzimy oczami wyobraźni.

@losnumeros napisał: "Problem w tym, że zespół cierpi, bo brakuje skuteczności i pomysłu na grę z przodu. Gabończyk aby odcina kupony i nic więcej."

Auba może grać na luzie kotrakt ważny jest, strzelać nie musi i sobie zdaje sprawę, że jest jedynym napastnikiem z krwi i kości w Arsenalu, po za tym nie ma realnej konkurencji żeby go posadzić na ławce. Sam pewnie zdaje sobie sprawę z tego, że gra żeby się dorobić, zapewne się do tego nie przyzna, w wywiadach zawsze będzie mówił, że dajemy z siebie 100 % itp.

@Paul77: Nie mam nic przeciwko żeby nie znaleźli rozwiązania do 2 grudnia.

@losnumeros: Świderowi jeszcze się chce, Piątek zdecydowanie in minus próbowano z niego zrobić zastępcę Lewego bo we Włoszech w jednym zespole się sprawdził. Przydałaby się jakaś "nowa gwiazda" taka która ma piłkarsko potencjał + poukładane w głowie.

Spójrzmy na Szczęsnego patrząc na jego grę to nie przypomina tego Wojtka który był swego czasu jednym z najlepszych na wyspach.

@losnumeros: To prawda życzę mu, żeby grał jak najdłużej, ale na pewno w tym wieku (38 lat, jak wspominałeś) nie będzie raczej wiodącą postacią w kadrze i to najbardziej niepokoi, że nie ma następców, a lepszy niż niejeden - tutaj zdecydowanie masz rację.

@losnumeros napisał: "Żeby uczyć grać się bez Lewego to od tego są sparingi, a nie Eliminacje do MŚ"

Prędzej czy później i tak Lewy skończy karierę na 33 lata, zazwyczaj jest tak, że bardziej się mobilizuje w meczu o coś niż o pietruszkę.

@Rynkos7: Lewandowski powinien po złości powiedzieć "sorry kończę karierę w kadrze chce się skupić na grze w Bayernie" wtedy może ludzie ( osoby krytykujące brak Lewandowskiego w podstawowym składzie na Węgry) zrozumieliby, że bez niego jesteśmy w lesie.

Trzeba patrzeć realnie, to co nie tak dawno tutaj pisałem. Reprezentacja powinna się uczyć powoli grać bez Lewandowskiego. Grając bez niego reprezentacja może się rozwijać i wreszcie ktoś inny będzie mógł wziąć odpowiedzialność na swoje barki zwłaszcza w meczach o stawkę. Nie biorę pod uwagę meczy towarzyskich z silnymi rywalami oraz meczy eliminacyjnych z drużynami typu Andora, San Marino, Gibraltar, Kosowo itp.

Na Mundialu grają najlepsze drużyny, żeby tam się dostać trzeba się wykazać i teraz kadra ma na to szansę, a potencjał mają bo zawsze na drużyny które są powszechnie uważane za lepsze świetnie się mobilizują. Morale i pewność siebie może podnieść zwycięstwo na trudnym terenie z rywalem wyżej notowanym. Opinii dziennikarzy którzy krytykują Lewandowskiego za brak występu można ignorować.

@Marzag: Nie pierwszy raz udowodnił, że najlepsze lata ma za sobą, Fabian dawał zawsze większy spokój szkoda, że skończył karierę.

Biorąc pod uwagę, że Lewandowski nie będzie wieczny ryzyko w perspektywie przyszłości jest opłacalne - mam na myśli wprowadzanie nowych/młodych graczy w meczu o stawkę. Sousę można karcić za różne decyzje, ale jest wciąż w grze, trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że Sousa nie ma łatwo w Polsce gdy co chwilę czyta w prasie, że go zwalniają. Mecz z Węgrami na chwilę obecną nie ma już żadnego znaczenia, trzeba poczekać na losowanie i dać z siebie wszystko, co jak co ale na lepszego rywala za Sousy Polska się mobilizowała przykłady w meczach z Hiszpanią i Anglią.