Komentarze użytkownika fabik

kamil_9414, co to znaczy, że tak nisko nie upadli?

gooner66, no, to tak jak mówiłem. Santi podaje do Artety, widząc, że Ruiz już biegnie do Mikela. Arteta obrócił się z piłką tak, jak mógł, jakby sobie przyjął w stronę autu, to też by była strata. Cazorla trochę wsadził go na minę.

veron, a nie chodziło o to, że Arteta był pierwszy akurat w tamtym momencie, jako że Podolski już zszedł? Bo jak dla mnie to właśnie Poldi powinien jedenastki wykonywać.

gooner66, nie mam teraz żadnej powtórki, żeby to zobaczyć. Pamiętam, że podczas meczu się zdenerwowałem ostro na chyba Santiego, że zamiast to wywalić, to on podaje do Artety.

Szkoda tego przestrzelonego karnego Artety, chociaż tak naprawdę sprawiedliwości stało się zadość, bo jedenastki być nie powinno. Ale Mikela nie mam zamiaru cisnąć, bo jemu słaby mecz zdarza się naprawdę rzadko, a że zdarzył się dziś, no trudno.
Też bym go w pełni nie obwiniał za sprokurowanie karnego, bo tam zdaje się Santi podawał do niego, chociaż widział, że Mikel ma Ruiza na plecach, a mógł to np. wypieprzyć gdzieś do przodu.

mallen, tu Ci przyznam rację, że obraz słabej gry Girouda po części potęgują skrzydłowi. Ile daje dobrze strącona do skrzydłowych główka widać choćby w meczach Borussii, ale i Lewy sporo więcej tych główek wygrywa.
Jakby to poćwiczyli na treningach to by pewnie przyniosło efekty, ale szczerze wątpię, żeby Wenger się na tym jakoś skupiał.

mallen, to co daje? Niewiele zbiera górnych piłek, a jak już zbierze to i tak nie ma z tego pożytku. Tyłem do bramki też średnio gra. Oczywiście ma przebłyski, bo z Reading jak wszedł to zrobił różnicę, niemniej jednak większość meczów w jego wykonaniu jest niestety słaba.

Problem z Giroudem jest, bo nie chodzi tylko o to, że nie strzela bramek, ale ogólnie mało daje drużynie.

O kurde to jednak trzy Borussie są?

A mi się właśnie to całowanie herbu przez Giroud nie podobało. Ogólnie nie lubię takiego zachowania, no chyba że robi to wychowanek albo zawodnik, który jest związany już naprawdę długo z klubem.

No na weszło to wchodzę raczej komentarze niż artykuły poczytać, bo też mnie ta banda redaktorów mądrali denerwuje. A teksty z Levym na początku były dobre, a już od jakiegoś czasu są żałosne niestety :/ . Ogólnie podszywki są najlepsze i nieraz serio płaczę ze śmiechu jak to czytam.

Nie, cały czas jestem, przecież widać.

Shinev, i co, może jeszcze zatytułować każdy akapit? Jakbyś przeczytał, to byś wiedział, że jak zaczynam pisać na inny temat, to stawiam enter.

Shinev, nie łaska. Jak Ci to taki problem sprawia, to chyba coś z Tobą nie tak. Stawiam enter jak zaczynam nowy wątek, a nie żeby komuś się wygodniej czytało, bo normalnie nie umie.

Chciałem wczoraj na świeżo po meczu coś napisać, ale uznałem, że zostanę zakrzyczany przez frustratów, więc piszę teraz. Taki luźny komentarz odnośnie paru spraw.
Po pierwsze, ogólnie w sprawie meczu. Bardzo mi przypominał spotkanie z Montpellier z 1. kolejki. Też w pierwszej połowie wyglądało to przyzwoicie, udało się strzelić dwie bramki, a w drugiej obrona Częstochowy. Z tą różnicą, że wtedy udało się utrzymać korzystny rezultat, a wczoraj już nie. Zaryzykuję stwierdzenie, że w meczu z Schalke gra Arsenalu wyglądała nawet lepiej, a jednak to wczoraj, a nie po Montpellier pełno było głosów zwalniających Wengera i wieszczących rychły upadek klubu (w sumie nic nowego, bo po każdej porażce tak jest). Oczywiście daleki jestem od bycia zadowolonym z wczorajszej gry, wyniku czy zachowania Wengera (bo za te asekuranckie zmiany w ostatniej minucie to bym mu nakopał do dupy), niemniej nie potrafię zrozumieć tej wszechobecnej rozpaczy. Ok, sam byłem ostro wkurzony po tym, że mając 2-bramkową przewagę potrafili to roztrwonić, ale zdarza się. Tym bardziej, że punkt u Niemców to nie jest zły wynik - mamy nadal realne szanse na 1. miejsce w grupie, następna kolejka za jakiś czas i wierzę, że już wtedy ten kryzys się zakończy. Tak naprawdę, to już wczoraj w pierwszej połowie było widać, że powoli się kończy. Nawet te 30 minut niezłej gry to już coś w porównaniu do padaczki przez 90 minut w ostatnich kilku spotkaniach.
I jeszcze o zawodnikach parę słów. Naprawdę zaczynam wątpić w Girouda. Wczoraj nawet mimo że strzelił gola, to bardzo słaby występ. Czekał 10 lat z oddaniem strzału przy bramce na 1-0 i całe szczęście, że był tam Walcott, bo inaczej nawet takiego prezentu od Schalke by nie wykorzystał. Prawą nogą to się tylko podpiera. Słabo tyłem do bramki, nie umie się utrzymać przy piłce. Denerwuje mnie też (chociaż tu akurat może to nie tylko jego wina), że wygrywa bardzo mało główek, a jak już wygrywa to i tak nic z tego nie wynika. Przy wczorajszych obu bramkach Borussii można zobaczyć ile daje napastnik, który potrafi zrobić pożytek z wygranego pojedynku w powietrzu. Ale może jeszcze się Oli ogarnie, mam taką nadzieję.
Co do innych Kanonierów, to nic nowego. Santi gra kupę, ale nie mam mu tego za złe, bo gra mecz w mecz i może mu się zdarzyć obniżka formy. Pretensję mam do Wengera, że zamiast wystawić będącego w formie Arszę, to katuje Hiszpana. Ale wiadomo - na Fulham i tak wyjdzie Cazorla, a Rusek będzie grzał ławę. Verma tragedia, niewiele lepiej od Santosa prawdę mówiąc. Kosa z Perem przyzwoicie na stoperze i to oni wg mnie powinni grać, a jak wróci Gibbs to Kapitano na ławę. Poldi w porównaniu do ostatnich meczów, w których grał (chyba) naprawdę nieźle.
I tym oto niemieckim akcentem kończę ten przydługi komentarz. A z Fulham będą 3 punkty.

veron, no na pewno nikt by o mvp Bundesligi nie usłyszał, lol.

veron, a nie?
I Szogun, mam nadzieję, że przez trójkę z przodu rozumiesz Reus, Lewy, Gotze, a nie Reus, Lewy, Grosskreutz :D .

Borussia gra piach w tym sezonie w BL to i Lewy niewiele strzela, ale i tak to jest kozak grajek.

Co do Lewego to się zgadzam, że by do nas idealnie pasował, ale jego cena JEST już dla Arsenalu nieosiągalna.

Rzeczywiście Santos to jest tragedia. Sam nie wiem co mnie u niego bardziej irytuje - czy to jak idzie do przodu, próbuje dryblować zamiast najzwyczajniej w świecie podać do kolegi i oczywiście skutkuje to stratą, czy może jego "gra w obronie".
Mam wrażenie, że w zeszłym sezonie był dużo lepszy, nie wiem, może to po tej kontuzji coś się z nim stało, ale teraz nie da się na niego patrzeć.

songoku95, ale co karny? Ten dla United? Słuszny. A wejście Jacka było ostrzejsze niż Cleverleya. Bądźmy obiektywni.

Żeby po dzisiejszym meczu psioczyć na sędziego, to serio trzeba mieć tupet. Jedyne czego można się ewentualnie czepnąć, to że MÓGŁ dać Cleverleyowi drugą żółtą. Ale nawet granie w przewadze by pewnie Arsenalowi niewiele dało.

Coooo jak to 30, mi wyszło 26,3 :/

Ja mam wrażenie, że Santi to był trochę zajechany, właściwie od 4. kolejki grał co 3-4 dni, a to liga, a to LM, a to reprezentacje. Teraz miał cały tydzień odpoczynku i myślę, że jutro może wrócić do grania z początku sezonu.

Akurat obronę mamy lepszą, chociaż wiadomo, że jutro z Santosem na LO może być różnie. Pomoc Arsenalu na pewno prezentuje się lepiej niż Manchesteru. Za to atakiem nas miażdżą.

Oczywiście to wszystko tak na papierze, bo może się np. okazać, że Giroud jutro walnie hat-tricka a judasz i Rooney będą cieniować, albo mimo teoretycznie słabszej pomocy Manchester będzie dominował w środku pola.

Midgardsorm, no dokładnie, niektórzy po prostu są do Mertesackera uprzedzeni po poprzednim sezonie i nie przyjmują do wiadomości, że obecnie to nasz najlepszy stoper.

A wyrażaj sobie, dla mnie możesz nawet wystawiać Chamakha na stoperze. Co nie zmienia faktu, że wg mnie zmienianie dobrze grającego Pera na Koscielnego bez formy na tak ważny mecz jest bez sensu.

popekns, no, Per tak samo nie da rady z United jak nie dał z City. Tam też przecież Aguero miał go zajechać, a jednak Niemiec był jednym z najlepszych na boisku.

O kurde, na papierze wygląda mocarnie (poza LO), mógłby tylko być Coq za Ramseya, bo ostatnio jest w lepszej formie. Ławka też niezła.
Swoją drogą ciekawe, czemu Sagna od początku.

witek1667 - motm

Akurat co do Reusa to bym nie powiedział, żeby w Borussii jakoś wymiatał, tylko statystyki go ratują.

Nie wiem czemu, ale ta faza grupowa LM w wykonaniu Arsenalu mnie w ogóle nie emocjonuje. Nawet ta dzisiejsza porażka jakoś mnie nie boli tak bardzo jak z Norwich, mimo że u siebie.
W całości meczu nie oglądałem, bo jak widziałem, co grają, to szedłem patrzeć na drugim telewizorze na Borussię, ale po tym co zobaczyłem doszedłem do kilku wniosków.
Najbardziej niszczą nas kontuzje. Nie jest to usprawiedliwienie, bo powinni być dla kontuzjowanych zmiennicy na jako takim poziomie, ale ciężko nie dostrzec, że jak kilku zawodników wypadnie to kulejemy. Dzisiaj najbardziej w oczy rzucał się chyba Santos, no po prostu kwintesencja radosnego futbolu. Nie mówię, że to słaby piłkarz, ale w żadnym wypadku to nie jest obrońca. Aż dziwne, że na początku tamtego sezonu tyle czasu daliśmy z nim radę w podstawie. Jestem pewien, że z Gibbsem ten mecz wyglądałby lepiej.
Skrzydła do bani, Poldi może jeszcze jako tako, ale wraca Aaron z tamtego sezonu. I znowu - gdyby był Theo/Ox, to zapewne lepiej by to wyglądało.
Gerwazego na szpicy zostawię bez komentarza.
Mimo wszystko mam wrażenie, że z przodu ten mecz był lepszy niż z Norwich, było parę dogodnych okazji, z których można było coś strzelić. Tylko znowu problem, bo nie ma kto wykończyć. Według mnie trzeba jednak stawiać na Girouda, bo od oglądania Gervinho na środku ataku można osiwieć.
Nie będę się rozpisywał nad tym, że potrzebne są transfery w zimę, bo każdy o tym wie, tylko nie Wenger, który nie wie chyba, że to Arsenal i liczy, że obejdzie się bez kontuzji.
Podsumowując, mimo bolesnej porażki bym się specjalnie nie użalał, wyjść z grupy i tak wyjdziemy. Myślę, że jak wrócą nawet Gibbs i Theo to już będzie lepiej. Nie wspominając o Jacku. Głowy do góry.
PS: Sory za jakieś niespójności albo powtórzenia, ale piszę z telefonu i nie chce mi się całego tekstu jeszcze raz czytać, a trochę się rozpisałem.

1 punkt u siebie z Schalke JEST zły.

Aha, i tylko z tego względu nam brakuje Songa, defensywnego pomocnika, że nie robi swoich wrzutek, z których i tak większość nie docierała do celu. Tak czy siak do nich byłby potrzebny wykonawca, bo Giroud by na pewno takiego czegoś nie wykorzystał.
Akurat o Songu to myślę, że niewielu już pamięta, bo z Artetą jest nawet lepiej.

No co Wy, a kto te dwie bramki strzeli? I raptem 8? 8 to wpadnie z QPR, z MU dwucyfrówka będzie na luzie!
A na koniec sezonu Arsenal spadnie, jak co roku.

To uczucie, gdy Lewy wciąga dupskiem Rooneya a i tak Polaki hejtują :/ .

Shinev - a dlaczego poza Bundesligą? Bo pewnie jej nie oglądasz, jak większość specjalistów wyrażających swoje krytyczne opinie o Lewym.
W tym meczu razem z Grosickim jest najlepszy.

Rafson95, sam Wenger kiedyś mówił, ze chciał go kupić.
Ja tam z kolei po tym co prezentuje na początku sezonu w Borussii specjalnie nie boleję nad tym, że nie trafił do Arsenalu. Dobre mecze przeplata straszną padaką.

No niestety, ale specjaliści z gimnazjum wiedzą najlepiej. To prawda, że ostatnio w reprezentacji mu najlepiej nie idzie, ale nawet jak nie jest w najwyższej formie, to i tak wciąga dupą wszystkich innych, których mamy na jego pozycję w reprezentacji. Ale spoko, pewnie Wy wolicie Brożka albo Piecha.

kubaw2000 - to akurat jest dodane przez goal.com. Mój błąd, że najpierw przetłumaczyłem ten artykuł z goal, a potem dopiero poszukałem oryginału. Nie ma tam nic o Vermie, ale nie mam możliwości edycji, więc tego nie poprawię.