Komentarze użytkownika gottsu

Z braku laku, Garay byłby wporzo partnerem dla naszego polskiego Francuza. Merte i Gabriel byliby zmiennikami i obronę (z Cechem w bramce) już prawie mielibyśmy porządną :)

Od Kościelnego WARA!

Prawie 30 mln za niego to zdecydowanie za drogo...

Nie będziemy mieli wielkiego pożytku z niego, jeśli go kupimy. Ot, taki grajek na poziomie Walcotta czy Girouda.

No i pięknie. Jakoś mi się nie widzi, żeby Ospina odszedł z Arsenalu, po przyjściu Cecha, będzie na wypożyczeniu...

@Verminator:
Ja myślę, że Szczęsny jako indywidualność w bramce nie zniesie grania nie więcej niż tych kilku meczy w FA Cup...gdy Cech będzie oficjalnie u nas i w klubie nr 2 będzie Szczęsny to proponuję rozwiązanie z Barcelony - Szczęsny bierze LM i FA Cup , a Cech BPL tak, żeby żaden nie stracił najwyższej formy i grał w miarę często, bo wydaje mi się, że Szczęsnego jeśli chodzi o umiejętności nie trzeba uczyć, tylko pomóc mu wrócić do dawnej dyspozycji, a przy Cechu będzie to możliwe.

Ospina nadawałby się do Hiszpanii moim zdaniem.

Ospiny nie będzie mi szkoda. Mając wreszcie 2 bramkarzy na naprawdę światowym poziomie robimy krok w stronę zbudowania nowego "Wielkiego Arsenalu".

Byłoby naprawdę super z Cechem między słupkami! Ospina to taki solidny średniak, a mieć i Wojtka w swej najlepszej dyspozycji i Petra oraz lepszego kompana dla Kosy niż Per to mamy wtedy taką pierwszą linię, że Czelsi czy Manchestery przed nami klękają!

Wg transfermarkt Cech kosztuje 12 mln euro, więc jest totalnie w zasięgu.

Chłopaki, może po prostu Czech nire jest ulubieńcem Wengera, i dlateo non stop siedzi na ławce?

Nie mogę znieść tych herezji naszego pomocnika. Po prostu ne mogę. Mówię to od paru już wpisów: bez środkowego napastnika, drugiego defensywnego pomocnika i nowego środkowego obrońcy czeka nas to, co w tym sezonie...

Dopóki Szczęsnemu płacą tyle ile płacą to on sobie może tak mówić...
Jednak on już dostał nauczkę przez te sławne papierosy...

Ljungberg

Wiem do czego zmierzasz, jednak Kosa, Alexis czy Ozil mogliby grać w pierwszych 11 tych klubów, spokojnie nawet.

Natomiast te wszystkie "dzieci Wengera" też na ławkę takiej Chelsea czy Realu by się załapały, jednak byłoby to konsekwentne "grzanie ławy", wpuszczanie na mało istotne mecze.

Jejku, jak ja czekam na pierwsze decyzje Arsenalu kogo sprowadzają do Holloway, zobaczymy czy Wenger i spóła chcą budować "Wielki Arsenal" czy znów zadowalać się tylko FA Cup.

Co do rozwoju, to tak - Arsenal to dobry klub. Ale raczej tylko do tego, gdyż na chwilę obecną większość młodych, perspektywicznych piłkarzy wytrenowanych przez Wengera, gdy podrośnie, po prostu nie umie okrzepnąć, pokazać pełnię swoich umiejęjtności m.in z tego powodu ponosimy co roku klęski w LM, Wenger chyba coraz bardziej to rozumie sprowadzając np. Ozila i Sancheza. Na razie zadowoliłbym się FA Cup i Tarczami Dobroczynności , gdyż w lidze np. do Chelsea Mourinho czy w Europie do Realu, Bayernu czy Barcelony nadal nie będziemy mieć startu. Gdy poczekamy jeszcze kilka lat na zbudowanie optymalnej drużyny, wtedy będziemy gotowi na LM i majstra BPL.

Co do Kloppa w Holloway to ma u mnie kredyt zaufania i chciałbym go ujrzeć u nas.
Ktoś mówi, że pod jego rządami Arsenal zmieniłby styl gry, grałby bardziej defensywnie, że jest stworzony do pięknej gry itp. Uważam, że po Wengerze kilka głębokich zmian będzie potrzebnych, a z Kloppem tak właśnie będzie.
Stworzeni do pięknej gry to jest Real czy Barcelona, my z Ozilem i Sanchezem nie mamy zbytnio co startować, a wzmocniona obrona nam się pod Kloppem przyda, do tego dodajmy taką rasową 9 i mamy spoko składzik, który nie powinien nam przynieść znów wstydu w Europie.

@lays

Oby Ci zawodnicy byli przede wszystkim "treściwi".

@Theo10

Też chciałbym powrotu Wojtka na bramkę. Przewyższa swojego kolegę z Kolumbii o jakieś pół klasy.

Przeglądałem artykuł na wp i ktos wspomniał o tych 100 000. A wiecie ile kasuje Ospina?

Dzięki. Przegl

Ja nieco z innej beczki - czy to prawda, że Szczęsny kosi 100 000 funciaków co tydzień na Emirates?

Jak w dawnym motto Arsenalu: VICTORIA CONCORDIA CRESCIT.

może szejkowie pokażą...

rysiek098

Wenger i tak pewnie nie kupi nikogo do trzeciej linii, przydałoby się, ale tak nie będzie, wobec czego talent Ozila będzie dalej się marnował.

Mamy już zręby drużyny, która nie zbłaźni się kolejny raz w Europie (Ozil, Kościelny, Alexis), ale na razie to tyle, i nie wiem czy włodarze AFC chcą na tych zrębach zbudować cały dom...

A oni mogli by przestać mówić, "wyciągać wnioski" co roku, jarać się wniebogłosy FA Cup zdobytym rok temu jako jedynym trofeum zdobytym po 10 latach, tylko zewrzeć poślady, sprowadzić paru nowych graczy i bez takiego wodolejstwa zdobyć to na co wszyscy kibice tak czekają? :)

Musimy po prostu wykorzystywać sytuacje, których przeważnie mamy kilka - i koniec tematu jeśli mamy grać z Wengerem :P

Opcja doświadczonego Gabriela jako superzmiennika dla tej hipotetycznej pary Kościelny-Boateng byłaby spoko. Natomiast kogo proponowalibyście jako zmiennika Kurzawy?

Ale odejmując to co się zdarzyło z Barcą to on i Kościelny to byłoby super duo, obaj porządni, równi, pewni, do tego weźmy tego Kurzawę (byłaby wtedy prawie polska obrona w AFC :D) na prawej stronie dotarty Bellerin, no i w defensywie mamy już czym wychodzić na "wielkie kluby Europy".

Jeśli chodzi o Boatenga, to ciągle mam w głowie jego "interwencję" na Camp Nou, nie wiem jak wy...xD

pytri

To fakt, jeśli chodzi o obronę, Kościelny to taki mały mąż opatrznościowy całej defensywy. Najrówniejszy. W dodatku nie popełnia takich gaf jak Per z choćby Monaco u siebie, to jest pewna podstawa, na której można budować ciekawą pierwszą linię.

Na 1 miejscu bez zaskoczenia, Szejkowie jak zwykle umieją hojnie posmarować.

pytri

Właśnie o tym mówię. Młody, energiczny manager, który chce np. dajmy na to tego Benzemę w ataku i po prostu nie popuści, gdy on nie założy czerwono-białej koszulki, który nieco odstawi tą "hodowlę" nieco za młodych na pojedynki z Chelsea Mourinho, a skupi się na budowie drużyny od wewnątrz przez zasilenie jej uznanymi w świecie zawodnikami, którzy mając kilka 100-ek w meczu regularnie będą wykorzystywać chociaż jedną, dając radość kibicom.

pytri

Dolicz do tego doroczne "wyciąganie wniosków" po kolejnym odpadnięciu z LM :P

Do Arsenalu przydałby się ktoś w miarę młody, konsekwentny i z otwartą głową, który wie, że taki wielki klub jak AFC potrzebuje bardziej artystów niż rzemieślników i nastolatków docieranych latami, żeby coś osiągnąć.

Właśnie to różni Arsenal od np. Chelsea czy Man Utd. Takie mecze. Aspirujemy do miana najlepszych drużyn Europy, chcemy jak równy z równym rywalizować z Bayernem, Barceloną, Chelsea, Realem, i tak dalej, a tym czasem od 11 lat nie potrafimy zająć w BPL wyższego miejsca niż 2, do tamtego roku przez okrągłe 10 lat nie wygraliśmy dosłownie nic, w LM barierą nie do pokonania jest 1/8 p****ego finału, gdzie w tym roku drużyna taka jak AS Monaco wlepiła nam 3 bramki u siebie...Zbieramy tylko pośmiewisko, jako tych, którzy "chcą a nie mogą". Ja nie wiem, co muszą czuć fani, którzy od 2004 czekają na jeden, dobry sezon ich ukochanego Arsenalu, a dostają co roku od dosłownie każdego p****ne baty i 3 albo 4 miejsce w BPL i 1/8 finału LM! Gdy sytuacja się nie zmieni, to zaczniemy czcić te nasze kultowe już 3/4 miejsca i 1/8 finału, jak my w Polsce czcimy nasze przegrane powstania narodowe, takie wiecie, "honorowe porażki".

Nie zwalam winy na Wengera, ale przy obecnej sytuacji kadrowej i ligowej na 14 tryumf w lidze nie mamy za bardzo liczyć z nim u steru. Ja go doceniam, bo do 2006 z Arsenalem osiągnął tyle co nikt inny wcześniej, tylko czy aby nie zaczyna dotykać Wengera "zmęczenie materiału"?
W komentarzach niżej widzę wpis, że szanse na sprowadzenie jakiegoś klasowego napadziora są bliskie zeru - to niech dalej jako CF będzie grał nieokrzepnięty rzemieślnik Oliver Giroud, there you go!
Szanse na bramkarza takiej samej klasy też są pewnie żadne, bo po co brać kogoś doświadczonego, ogranego, który po sezonie będzie raczej do wzięcia, tylko przez 5-7 lat docierać jakiegoś młodziana, posadzić na ławie taką charyzmę (która jak każda większa postać, ma gorsze momenty) jak Szczęsny (wiem za co), i dać grać główne mecze też rzemieślnikowi Ospinie, który ani nam nie popsuje, ale też szczególnie nie wzmocni. Z takimi gwiazdami jak Sanchez czy Ozil oraz z perspektywicznymi Coquelinem i Bellerinem oraz względnie solidną acz też rzemieślniczą obroną mamy relatywnie mocniejszy skład niż parę sezonów wcześniej, ale to nadal nie daje nam tego, czego od 2004 i 2006 chcemy.

Czasami przydałby się Kanonierom taki napastnik-killer a'la Suarez, szczególnie w takich meczach jak ten z Man U, jednak my sobie możemy tutaj gadać, gdybać, a i tak wszystko zależy od Wengera, ja nie znam jego zamiarów co do zakupu nowego gracza na tę pozycję.

Co do Ospiny, no cóż, przy golu zbytnio nie zawinił, chyba tylko bramkarz o wzroście powyżej 190 cm miałby jeszcze jakieś szanse na wyjęcie takiej piły.

Wg mnie do pełni szczęścia brakuje nam właśnie takiej rasowej "9" oraz bramkarza co najmniej pokroju Wojtka (ciekawe jak sprawa będzie się mieć ze ściągnięciem Petra Cecha).

Widzę, że polityka zawitała na łamy kanonierzy.com...

Moje przysłowiowe trzy grosze są takie, że chcę wygranej Andrzeja Dudy tylko po to, żeby skończyć 8 letnie panowanie PO, które każdy widzi jakie jest, chcę choć troszeczkę jakiejś zmiany u nas, trochę nowych twarzy.
Jestem na zupełnie innym biegunie jeśli chodzi o światopogląd Dudy czy Komorowskiego czy Kukiza, jednak trzeba odłożyć to na bok, i zobaczyć co z tego wyjdzie, teraz i za 5 miesięcy.

Spoko, ja też lubię Coquelina, ale liczmy się z tym, że jak jego forma będzie ciągle zwyżkować, i będzie grał coraz lepiej, to raczej nie przyzwyczajajmy się do gracza z numerkiem 34 na przedpolu drugiej linii Arsenalu, bo do Holloway mogą zajechać np. szejkowie i złożyć "propozycję nie do odrzucenia", taką, że nasz Francis będzie i tak musiał odejść po posmarowaniu jemu i klubowi pewnej kwoty.

Nie wiem jak Wy, ale ja to biorę pod uwagę.

Ciuus

Nie wyzywaj Fabregasa od szmat. Kto czytał jakieś 3 tyg temu wywiad z A. Twarowskim i T. Smokowskim z Canal + to wie, że my, kibice się strasznie przejmujemy, przeżywamy jak naszej drużynie nie wychodzi, natomiast prawda jest taka, że większość zawodników ma to naprawdę gdzieś, że przegrywają. Taki Fabregas czy Van Persie dzisiaj gra w Arsenalu, jutro zagra nawet w Tottenhamie czy Chelsea i przy podpisywaniu kontraktu z tymi klubami nawet ręka mu nie zadrży, jeśli dostanie tylko odpowiadającą mu ofertę. Pogódźcie się z faktem że zawodowi piłkarze (i to nie ważne czy grają w BPL, La Liga czy w naszej swojskiej "okręgówce") są jak najemnicy, jeśli masz trochę kasy (jak np. szejkowie) możesz ich po prostu mieć, mogą grać gdzie ten ktoś sobie zażyczy.

Właśnie. Nie wyświetla się.

To kogo proponujecie na ewentualne zastępstwo dla Gibbsa na lewą obronę oprócz Monreala?

Teraz obejrzałem skrót tego meczu...

Jejku, przy bramce dla Reading bardziej zawalił Szczęsny, nieporadna interwencja i tyle, Gibbs swoją drogą, ale tak to jest jak się regularnie nie gra między słupkami.

Natomiast bramka Sancheza na 2:1 to kandydat do największych bramkarskich wpadek bieżącego roku...taka książkowa "szmata" wpuszczona przez bramkarza! Nie dziwię się, że ten Federici to przeżywał, bo było co przeżywać...

A co do Liverpoolu i Aston Villi, to stawiam na tych drugich, będzie 0:1.

Wojtek jest lepszy od Ospiny, i każdy to powie, tylko niestety musiało mu się przydarzyć, to co się przytrafiło na początku 2015, i podzielam zdanie reszty: nr 1 na koszulce znaczy nr 1 - od nowego sezonu to on będzie bronił.

Gra sporadycznie, więc wypada z formy, i zdarzają się mu takie klopsy jak ten z Reading, niestety.

Uważam, że od sprowadzenia Cazorli, Welbecka, Sancheza czy Ozila na Emirates rozpoczął się taki ostatni etap w trenerskiej karierze Wengera: albo zbuduje z tymi i przyszłymi zawodnikami drużynę na miarę finału LM z 2006 i zdobędzie 1 miejsce w lidze, albo będzie znów gdzieś wysoko w LM (o finał bym się nie łudził), i albo odejdzie na emeryturę z tytułem "majstra" Premier League lub osiągnie coś więcej niż 1/8 LM i będzie spełniony, lub znowu będzie "wiecznie czwarty" i kibice czerwono-białych będą i tak i tak gratulować za te wszystkie lata z nimi, ale z niedosytem, że nie udało się za jego kadencji wygrać lub przynajmniej zbliżyć się do wyniku w LM z 2006 roku i znów być najlepszą drużyną w Anglii.

Uważam, że schedę po Bossie przejmie ktoś niespodziewany, tak jak było to w przypadku Manchesteru United - no kto wtedy stawiał na Davida Moyesa?

Gdy Wenger za kilka lat odejdzie na sportową emeryturę (bo raczej innej opcji jego opuszczenia Emirates trudno szukać) to myślę, że "góry" w Arsenalu złożą stosowne propozycje Thierremu i/lub Dennisowi.

Do emerytury francuskiego szkoleniowca jeszcze kilka lat, a więc Henry ma czas na wyrobienie się w trenerce, a Bergkamp już bodajże kogoś tam trenuje w Ajaxie.